Przeskocz do treści

Czy Zachodnią Europę czeka zagłada?

Janusz Fatyga

Nie wyznaję determinizmu. Nasza wiara chrześcijańska stanowi, że podłożem działań i zaniechań człowieka jest jego wolna wola. Na sumę procesów społecznych wśród miliardów ludzi składają się - niczym strumyki, rzeki i oceany - zachowania wynikające z wolnej woli, stąd też wykluczony jest jakikolwiek kategoryczny sąd, że będzie tak, a tak - z zastrzeżeniem zatem (jeśli nie nastąpi otrzeźwienie), że oczywiste jest, iż u kresu drogi na którą wkroczyła Europa Zachodnia jest zagłada. Przy czym wymienię tylko dwie główne przyczyny: związki jednopłciowe i napływ muzułmanów, nie mówiąc już o aborcji, co jest aż nadto oczywiste.

Związki jednopłciowe oznaczają brak zastępowalności pokoleń. W ten sposób bardzo szybko (20-30 lat) społeczność muzułmańska osiągnie przewagę liczebną. I wtedy okaże się, jaką to pokojową religią jest islam. Zachodzę w głowę od kiedy to islam jest pokojowy. Jakoś w historii od VII wieku nic takiego nie miało miejsca. Islam rozprzestrzeniał się nie przez przekonywanie i misje lecz wyłącznie przez podbój, najpierw Persja, później Egipt, cała północna Afryka, Hiszpania, Bizancjum - Konstantynopol od 1453 roku znajduje się wciąż pod turecką okupacją. Należy podkreślić, że wg prawa międzynarodowego tereny podbite nigdy nie są własnością napastnika. Nas również te zagrożenia dotyczą musimy wytężyć wszystkie siły, aby się obronić, także dlatego, aby zachodni Europejczycy mieli gdzie unieść głowy ratując się przed wytępieniem.

Czy elity zachodnioeuropejskie zdają sobie sprawę ze skutków preferowania związków jednopłciowych i tolerowania napływu nielegalnych imigrantów? Niestety prawie nic, a raczej w ogóle nic na to nie wskazuje.

Aby uśpić i oszukać własne narody nie mówi się o nielegalnych zagrażających rdzennej ludności i pasożytniczych (gdyż odmawiają pracy) imigrantach tylko uchodźcach, którzy nie mają żadnych obowiązków tylko same prawa bowiem wrogiem przesłaniającym wszelkie inne zagrożenia jest chrześcijaństwo, którego fizycznym ucieleśnieniem są dwa państwa: Polska i Węgry.

Wrogość do chrześcijaństwa do tego stopnia oślepia, że niemożliwym staje się dostrzeżenie czegokolwiek innego. Oni naprawdę wierzą, że chrześcijaństwo jest agresywne, a islam pokojowy i należy się poważnie obawiać, że o tym, że jest zupełnie odwrotnie przekonają się, gdy już będzie za późno.

Winą Polski nie do wybaczenia (a jednocześnie trzeba udawać radość z tego powodu) jest likwidacja komunizmu w Europie. Ach o ile byłoby łatwiej zaprojektować nowego człowieka, gdyby polska zaraza nie zmiotła Związku Sowieckiego i jego satelitów – za wszelką cenę usiłowano „Solidarność” zastąpić murem berlińskim ,skoro nie można już było komunizmu nawet tego zachodniego (kulturalniejszego) reanimować. Byłby prostszy wybór między despotyczną, sowiecką, czerwona flagą, a taką samą „demokratyczniejszą” zachodnią – niestety klasa robotnicza, którą się zasłaniano, zarówno na wschodzie jak i na zachodzie powiedziała wreszcie „non possumus” i okazało się, że powoływanie się na nią stało się niemożliwe.

Nie znaleziono żadnej innej klasy społecznej o wyzwolenie której z uciemiężenia należy walczyć więc z konieczności wybór padł na marginalną mniejszość seksualną, a czerwoną flagę zastąpiła zdekompletowana tęcza.

Mniejszość ta istnieje od zarania cywilizacji lecz żadnej pozytywnej roli nigdy nie odegrała i pomimo pompowania w propagandę LGBT+ i pięćdziesięciu kilka innych „płci” olbrzymich pieniędzy, nigdy nie odegra, a co więcej wyrządza się tym ludziom olbrzymią szkodę. Tylko bowiem w chrześcijaństwie mimo, że uznaje się takie związki za grzech to w Polsce, w odróżnieniu od „oświeconej” Europy, nigdy nie były one karalne, nadto jeśli ktoś w Pana Boga nie wierzy to jak mawiają Rosjanie „kakaja tiebia rażnica”?

Czy trzeba więc koniecznie pisać, jaki los czekałby tych ludzi w islamie? Czy istnieje tam coś takiego jak LGBT? I czy po islamizacji Zachodniej Europy będzie istniało?

Nawiasem mówiąc, problem ten nie dotyczy wyłącznie zachodniej Europy lecz także Rosji. Jest to państwo, które sens swojego istnienia widzi wyłącznie w podboju innych narodów. W przeszłości podbiło i włączyło do swego państwa także wiele narodów muzułmańskich i obecnie u nadużywających alkoholu Rosjan rodzi się coraz mniej dzieci - wiadomo więc czym to się skończy.

Czy mamy się z tego cieszyć? Od XVI wieku głównym wrogiem niepodległości Polski jest Rosja i nie należy oczekiwać, aby to się zmieniło – zawsze na wschodzie będzie jakaś Rosja przy czym prawosławie po rzeziach jakich doznało od bolszewików może bardzo łatwo ulec islamowi.

Wróćmy jednak do naszego większego zmartwienia. We Francji po którejś kolejnej zbrodni – budzącej grozę dekapitacji, zamknięto jeden meczet (przedtem malowano paski na jezdni) znowu więc nastąpiła nowa dekapitacja w Nicei – już nie wystarcza zwykłe zabicie – taki jest skutek sprzysiężenia zwrotnego.

Ateistyczny (a nie świecki) rząd francuski zamienia kościoły w muzea, a muzułmanie kościoły podpalają. Oficjalnie nie ma między tymi działaniami porozumienia – jest za to identyczny skutek.

Naszym zadaniem będzie ocalić resztki cywilizacji Zachodu, ale aby to było możliwe wpierw musimy sami się ocalić.

Czym kończy się samowola zwana w XVIII wieku złotą wolnością tego młodzieży nie nauczono bo likwidowano lekcje historii. Poziom wykształcenia wręcz poraża – wystarczy odpowiedzieć na 30% pytań i się ma maturę. Dla około 25% „abiturientów” jest to bariera nie do przekroczenia. A poziom wykształcenia w płatnej, prywatnej, zagrożonej upadłością uczelni? Zmanipulować ich? – Żaden problem. Napadają więc na wiernych, niszczą kościoły, zamiast „Bóg Honor Ojczyzna” jest „w………j”.

Naiwnością jest myśleć, że islam tego nie wykorzysta. Najpierw będą jednak olbrzymie zyski klinik aborcyjnych, bo do tego ta „wolność” zmierza. Co pozostanie? Trauma do końca życia, a potem co? Nicość? Czy takie ma być ostateczne przeznaczenie człowieka?

Niech człowiek, który otrzymał szansę się urodzić, prawa do urodzenia się innym nie odbiera.