Przeskocz do treści

Dewaloryzacyjna demagogia liberalizmu (II)

norbertpolakNorbert Polak

Dzisiaj występuje duży brak zrozumienia rzeczywistości, powstały z powodu umyślnej bądź nieumyślnej dewaluacji różnych istotnych słów.

Chrześcijaństwo jest traktowane jako religia miłości i słusznie. Głoszenie bezgranicznej miłości Chrystusa, który za nas dał się ukrzyżować, stanowi sedno tej wiary. Jednak nie oznacza to, iż chrześcijańskie zasady są tylko uniwersalnym savoir-vivre, nie wyrażającym przy tym żadnych wierzeń i kultu!

klamstwoniePowszechne dziś poruszanie tematyki miłości nie ukazuje jednak jej celu najwłaściwszego, jakim jest nie tylko nawiązanie trwałych więzi, wymiana dóbr czy rozmnożenie populacji, ale postawa umiłowania Boga i drugiego człowieka oraz obustronne poświęcenie (il. demoty.pl).

Domaganie się wolności absolutnej, totalnej niezależności człowieka od czynników zewnętrznych jest niepoprawnie formułowane, albowiem pomija się zasadę, iż bez odpowiedzialności nie ma miłości. Człowiek, który nie rozpoznaje zagrożenia i nie słucha ostrzeżeń mających na celu jego dobro, nie może uważać, iż jest człowiekiem wolnym, bowiem świadomie wybiera drogę prowadzącą do zniewolenia, poprzez podejmowanie złych decyzji. Na przykład ograniczenia spowodowane niepełnosprawnością umysłową albo brakiem stabilności psychicznej jednostki, powołują konieczność zastosowania wobec niej środków zabezpieczających jej życie przed negatywnymi skutkami choroby, więc samo w sobie jest to działanie na rzecz dbania o wolność jednostki przed jej ograniczeniem, a więc formą zniewolenia. A ponieważ brak pełnej świadomości istoty ludzkiej występuje, zatem działania kontrolne wobec tejże istoty są jak najbardziej usprawiedliwione, gdyż są wyrazem miłości drugiego człowieka poprzez troskę wyrażaną wobec bliźniego. Oczywiście w opiece tej musi następować poszanowanie godności ludzkiej.

lepszagorszaCiekawą sprawą jest, iż wyraz "tolerancja" oznacza "znoszenie" kogoś albo czegoś, zatem winien być kojarzony pejoratywnie, a zamiast niego powinien istnieć "szacunek". Często próbuje nam się wmawiać, że rzeczy złe, dewiacje, mamy akceptować, jakoby były jedynie odmienne, co miałoby powodować nasz brak akceptacji i nawet agresję. Jednakże tu nie chodzi o brak aprobaty, ale o sprzeciw naszego sumienia, gdy ewidentne zło dokonuje się na naszych oczach i naszemu społeczeństwu wyrządzana jest rzecz niesprawiedliwa, krzywda (il. hopaj.pl).