Przeskocz do treści

Jak niekatolicy łamią sobie zęby na opiłowywaniu katolików

Józef Krzysztoforski

Można powiedzieć, że druga połowa XIX wieku to rodzące się nurty antykatolickie, które systemowo zobligowały się do zwalczania katolicyzmu. Koncentrowały się one, z jednej strony przy różnych organizacjach liberalnych i socjalistycznych, głównie w ewangelickich Prusach oraz przy cerkwi moskiewskiej, kontrolowanej przez cara. Szczególnie dało to się odczuć na Ziemiach Polskich okupowanych przez zaborców. Sztandarowymi przykładami są kardynał Mieczysław Ledóchowski i arcybiskup Zygmunt Szczęsny Feliński.

Pierwszy dopóki zwalczał socjalizm w Wielkopolsce był dla okupanta wygodny, ale za to, że pilnował rozdzielności kościoła od państwa i nie pozwolił, aby urzędnik pruski miał wpływ na wybór proboszczów w parafiach i na program jaki ma być wykładany na seminariach duchownych został osadzony w 1874 roku w więzieniu w Ostrowcu Wielkopolskim, a po interwencji Rzymu, rok później musiał opuścić na zawsze Polskę (il. za Wikipedią). Prusacy z zemsty doprowadzali do kasacji zakonów, likwidacji prowincji. Księży, którzy nie poddali się i postanowili być ostoją polskości często byli aresztowani i osadzani bez wyroków w więzieniu, przykładami są biskup Józef Cybichowski czy Edward Likowski.

Podobnie arcybiskup Feliński (il. za Wikipedią), Metropolita Warszawski, który podczas Powstania Styczniowego w 1863 roku został zesłany na dwadzieścia lat do Jarosławia nad Wołgą, za to, że zażądał od cara niepodległości dla Królestwa Polskiego w liście wysłanym do Petersburga i opublikowanym w zagranicznej prasie: "Winić Polaków nikt nie może za to, że mając świetną i bogatą przeszłość historyczną wzdychają do niej i dążą do uzyskania niepodległości. Tego gorącego patriotyzmu nie można Polakom poczytywać za zdradę, a prób odzyskania niepodległości, powtarzających się od stu lat, Rosjanie nie mają prawa potępiać". Po interwencji Rzymu uwolniony z zakazem przekroczenia granic Archidiecezji Warszawskiej, ostatecznie osiadł w Stolicy Apostolskiej.

Były też liczne aresztowania i zesłania księży katolickich i unickich oraz osób broniących wiary. Na tej liście znajdują się m.in. Mikołaj Kulaszyński, Edward Nowakowski, Józef Stecki czy Jozafat Ferdynand Żyskar, którzy po katordze dalej byli na zesłaniu i zostali osadzeni w Tunce na Zabajkalu. Apogeum prześladować duchowieństwa nastąpiło z końcem I Wojny Światowej - podczas rewolucji lutowej w Rosji i przewrotu bolszewickiego 1917 roku oraz rewolucji niemieckiej 1918 roku. Wydawało się, że po podpisaniu 28 czerwca 1919 roku Traktatu Wersalskiego, kończącego I Wojnę Światową wszystko się uspokoi, ale kryzys wywołany przez zniszczenia po wojenne, powszechna bieda i bezrobocie były pożywką dla różnych myśli populistycznych szczególnie tych antysemickich i antykatolickich. Oprócz licznych prześladowań i mordów księży w Hiszpanii, Meksyku oraz w Rosji, dochodziło do pojedynczych ataków w innych krajach, głównie europejskich. W Polsce głośne było zabójstwo z 27 lutego 1938 roku księdza Stanisława Streicha (il. za Wikipedią), który został zabity dwoma strzałami z pistoletu pod czas odprawiania mszy świętej z udziałem dzieci przez komunistycznego aparatczyka Wawrzyńca Nowaka.

Represje i mordy nasiliły się w trakcie II Wojnie Światowej; z jednej strony niemiecki narodowy socjalizm mordował polskich księży w niemieckich obozach zagłady, z drugiej strony rosyjski klasowy socjalizm mordował poprzez zsyłanie do łagrów, zbrodnie sądowe (przykładem jest ks. Władysław Gurgacz) lub przez nieznanych sprawców (księża Franciszek Flasiński, bł. Jerzy Popiełuszko, Stanisław Niedzielak). Były też próby zamachu, najsłynniejszy to przeprowadzony 13 maja 1981 roku na papieża Jana Pawła II. I tę próbę katolicy przetrwali. Na przełomie lat 80-tych i 90-tych upada blok wschodni, Europa i Świat wkracza w XXI wiek i znowu celem są katolicy. Tym razem ich śmierci chcą islamscy ekstremiści, którzy wyspecjalizowali się w mordowaniu ludzi i neomarksistowskie ugrupowania lewackie, niszczą oni miejsca kultu, szykanują i prześladują księży. W czerwcu 2019 roku nożownik ciężko ranił księdza we Wrocławiu, natomiast 29 marca 2024 roku ABW na podstawie fałszywych oskarżeń aresztowała księdza Michała Olszewskiego pozbawiając go prawa do obrońcy, a adwokatom, którzy chcą zapoznać się z materiałem dowodowym jest to utrudniane.

Żyjemy w wolnej Polsce, ale czy na pewno? Wolność charakteryzuje się wolnością słowa, ale nie kłamstwem; swobodami osobistymi, ale nie zdradą Ojczyzny; prawem do rzetelnej informacji, ale nie do manipulowania faktami.

Prawem do rozwoju intelektualnego opartego o prawdę historyczną, wiarę w Boga i godne życie, a nie na zasadzie propagandy, wymyślaniu dziwacznych pseudoideologii i kategoryzowaniu ludzi i narodów, decydowaniem o swoim życiu, a nie uzależnieniem od biurokracji. Ksiądz Michał Olszewski jest ofiarą takiej antykatolickiej nagonki, opartej o antywartości i skierowanej przeciwko Świętemu Kościołowi Rzymskokatolickiemu. Ale tak jak zaborcy w XIX wieku czy totalitarne idee socjalistyczne w XX wieku połamały sobie zęby zwalczając katolików, tak teraz też liberalnolewicowa machina zniszczenia rozpadnie się, mimo zapewnień Tuska, że będzie pilnował: "aby nikt nie rzucał piachu w tryby".