Przeskocz do treści

Kultura negacji

norbertpolakNorbert Polak

Zwłaszcza wśród młodzieży, choć wśród ogółu także, można zauważyć zjawisko, które pozwoliłem sobie określić mianem "kultury negacji". Na czym polega? Jak wielkim jest zagrożeniem? Skąd pochodzi? Kultura to z łacińskiego "uprawa". Dzięki takiemu zjawisku możemy coś "uprawiać" - wartości, zachowanie, media, ale również i... śmierć (kultura śmierci), itd. I o ile może istnieć coś takiego, jak kultura śmierci, warto pamiętać, że wydaje ona chwasty, jest więc poniekąd "antykulturą". Co stanowi sedno kultury negacji? Jej względnym sensem (w mniemaniu tych, którzy ją tworzą), jest zanegowanie wszelkich inicjatyw, aktywności, sensu, wartości, a nawet życzliwości i otwartości.

Zjawisko to występuje zwłaszcza wśród dzisiejszej młodzieży. Przykładem jest wyśmiewanie wszelkich godnych postaw, odwoływania się przez jednostkę do wyższych wartości czy świadectwa życia wedle jakiegoś wyznania lub filozofii. Wyśmiewacze reagują na takie zachowania właśnie szyderstwem wybiórczym, często jednego punktu w reprezentowanym poglądzie czy - co trochę niebezpieczne, a jeszcze bardziej niezrozumiałe i nawet nieuświadomione u samych prześmiewców - przytaczają jakieś słowa w określonej, złośliwej intonacji. Wtedy zachowanie danej osoby czy raczej grupy powoduje podobne reakcje w całej bez mała społeczności. Jednak odzew społeczny może wydawać się większy i przykry dla nadawcy dobrych treści. I nawet jeśli nadawca ukazał radykalny pogląd, to przecież nie zaprzecza zasadom pluralizmu społecznego. Sytuacje takie mogą przyczynić się do ogólnej tendencji pobłażania dla bezargumentowego odrzucania konkretnych deklaracji.

korepondencyja1Kolejnym rodzajem wykluczenia społecznego (prowadzącego przecież do depresji czy nawet samobójstwa) jest, w ramach tejże kultury negacji, zaprzeczanie wszelkim inicjatywom i przejawom  aktywności jednostki lub grupy. Kultura ta działa w przekonaniu, iż podejmowanie różnych nieszablonowych działań (nienarzuconych przez oficjalne instytucje społeczne, jak państwo, międzynarodowe agencje czy poniekąd rodzinę - która często jest jednak podstawą dla możliwości podjęcia się kreatywnych działań, poprzez uzyskanie większej stabilności życiowej), jest bezsensowne, gdyż i tak nie uda się ich zrealizować choćby ze względu na nie do końca zbadane przeświadczenie o braku uznania inicjatywy wśród większej części społeczności. Ta zbiorowość prześmiewców sama nie daje sobie szans na dokonanie wielkich czynów i życia nadzieją. Zachowanie takie wynika również z dziwnego mechanizmu ludzkiego myślenia: "lepiej nic nie zmieniać i pozostać przy starym"... (fot. korespondencyja.blogspot.com).

Ostatnim i zarazem największym upadkiem niosącym anty życie według kultury negacji jest negowanie życzliwości i otwartości wobec drugiego człowieka oraz jego naturalnych a dobrych zachowań. Gdy jednostka chce okazać swoją życzliwość drugiej osobie bądź grupie, jest wyszydzana, z powodu rzekomej śmieszności takiegoż postępku oraz w ramach tzw. grania  twardziela. Niekiedy takiego mężczyznę błędnie uznaje się za zniewieściałego, a on jest… po prostu wrażliwszym człowiekiem. Gdybyśmy nie mieli takich osób pośród nas iluż poetów i altruistów by nam ubyło! Z kolei nie przyjęcie otwartości danej osoby, poprzez na przykład złośliwe komentarze, coraz bardziej ją zamyka i ogranicza jej rozwój oraz możliwość ofiarowania swych talentów drugiemu człowiekowi. Natomiast zanegowanie naturalnych a dobrych cech charakteru i zachowania prowadzić może do skostnienia życia publicznego, które potrzebuje daru różnorodności wytwarzającego w społeczeństwie dynamikę i odpowiedni podkład dla zastanowienia się przez człowieka nad sensem, celem i istotą bytu. Działanie takie pozbawia jednostki kreatywności, zmusza je do przyjęcia ogólnych norm społecznych, ale tylko tych, które jednak czymś normalnym nie są, albowiem nie powodują rozwoju żywotności społeczeństw.

Skąd jednak działania te biorą się? Są one spowodowane kompleksami samego agresora (przemoc psychiczna jest również agresją, a może być nawet gorsza od fizycznej) - który ma problemy w rodzinie, boi się  niedostrzeżenia przez innych rówieśników i utraty pozycji wśród nich. Inni, fantastycznie utalentowani są dlań zagrożeniem. On sam chce być dostrzeżony i poważany w zbiorowości, idzie jednak niewłaściwą drogą. Innym ważnym czynnikiem jest tutaj model stylu życiowego przedstawiany bezmyślnie w mediach, a zwłaszcza w telewizjach mętnego nurtu.

W naszym codziennym życiu powinniśmy zastanowić się czy dbamy o wzrastanie w dobrym kierunku samego siebie i drugiego człowieka, czy nie jesteśmy zbyt tolerancyjnie wobec niemoralnych zachowań, przecież to drugie, wcześniej czy później, odbije się na szczęściu nas samych. Proste życiowe zasady to Wiara, Nadzieja, Miłość!