Przeskocz do treści

Niemcy muszą wypłacić odszkodowanie za zbrodnie wojenne

Pan Premier RP Mateusz Morawiecki

Szanowny Panie Premierze,

Porozumienie Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie zwróciło się do Pana pismem z 24 września 2020 roku przypominającym o konieczności wywiązania się z danego przyrzeczenia o konieczności rozpoczęcia egzekucji należnych Polsce reparacji od Republiki Federalnej Niemiec. Na tą pierwszą część pisma nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi. A przecież blisko 6 milionów polskich obywateli zginęło lub zostało pomordowanych, a cały kraj legł w gruzach. Do tej pory tych gigantycznych strat nie udało się zlikwidować. Państwo niemieckie nie uważało za stosowne zrekompensować tych strat, a rozliczyło się ze Związkiem Sowieckim, bezprawnie uważając to za rozliczenie z Polską. Nie chcemy tu wchodzić w szczegóły tej materii, które zapewne Pan zna dokładnie z raportu Parlamentarnego Zespołu pod kierownictwem posła Arkadiusza Mularczyka ds. oszacowania wysokości odszkodowań należnych Polsce.

Niemcy mają obowiązek nie tylko moralny i polityczny ale także prawny do wypłaty odszkodowań Polsce. Nie tylko nie wywiązali się z tego obowiązku, ale nawet ochraniali przed sądami innych krajów zbrodniarzy niemieckich winnych zbrodni ludobójstwa i pospolitych przestępstw jak rabunki, mordy, gwałty i kradzieże. Taki pierwszy lepszy przykład to Heinrich Friedrich Reinefarth, znany jako Heinz Reinefarth – niemiecki wojskowy, od 1932 członek NSDAP, SS-Gruppenführer i Generalleutnant der Waffen-SS. Zbrodniarz niemiecki, odpowiedzialny za liczne zbrodnie wojenne, popełnione na cywilach podczas tłumienia Powstania Warszawskiego. Odpowiedzialny za mord na 50 tys. mieszkańców Woli w tym kobiet, dzieci i starców. Po wojnie był cenionym burmistrzem w Westerland na wyspie Sylt i posłem do Landtagu. Państwo niemieckie odmówiło jego ukarania. I tak było w dziesiątkach tysięcy spraw. Teraz w 75 lat po wojnie, kiedy prawie wszyscy mordercy niemieccy nie żyją państwo niemieckie umywa ręce.

My kombatanci i weterani walk o Niepodległą Polskę uważamy, że prawdziwy epilog II wojny światowej nastąpi dopiero po wyrównaniu strat przez stronę niemiecka. Niemcy stały się na tyle butne i aroganckie, że za swoje winy i zbrodnie oskarżają dziś nas Polaków. Niech ta sprawa reparacji, która musi być doprowadzona do końca przywróci im pamięć o ich obozach koncentracyjnych, i o ich ludobójstwie na jeńcach wojennych, bezbronnej ludności cywilnej, na kobietach i dzieciach. Dziś są na tyle bezczelni, że chcą nas uczyć demokracji, a w przerwach o ile to możliwe to zagłodzić. Czyżby zapomnieli, że mają zapłacić odszkodowania za swoje czyny.

Panie Premierze, Polska musi się przestać bać silnych Niemiec, bo inaczej skończymy jako państwo marionetkowe, jako klient Niemiec. Jeżeli tak nie jest, to nie rozumiemy dlaczego do tej pory nie zostały rozpoczęte rozmowy na najwyższym szczeblu o wysokość reparacji do zapłacenia przez Niemcy i konkretnych terminach spłat. Każde państwo ponosi odpowiedzialność za skutki swoich działań. Państwo niemieckie nie może być wyjątkiem. Z prawnego i moralnego punktu widzenia oznacza to obowiązek zrekompensowania strat Polsce. Poseł PiS Arkadiusz Mularczyk oświadczył 1 września 2020 roku, że Raport w sprawie wysokości odszkodowania od Niemiec dla Polski za zniszczenia podczas II wojny światowej jest gotowy i tłumaczony na języki niemiecki i angielski. A termin jego publikacji zależy od decyzji politycznej. Czekamy więc na tą decyzję polityczną, bo chyba mamy w Polsce dostatecznie dużo tłumaczy i uważamy, że ten Raport leży w czyimś biurku.

Wyjaśniliśmy tą sprawę dostatecznie dokładnie i można te reparacje otrzymać za zgodą rządu Niemiec, a także bez zgody, a wystarczy zaangażować w sprawę duże kancelarie prawne np. amerykańskie. Dla możliwości rządu polskiego nie powinno to stanowić przeszkody nie do pokonania.

Z poważaniem,
Przewodnicząca Porozumienia, Małgorzata Janiec
Sekretarz Porozumienia, Edward Jankowski