Przeskocz do treści

Odwiedziny

Anna Maria Kowalska

kolednicyPóźnym wieczorem zadzwonił dzwonek domofonu. Cichy, chłopięcy głosik zapytał, czy Ich wpuszczę. Wpuściłam, naturalnie. I już po chwili trzej Kolędnicy – jeden młodszy, dwaj pozostali z wyglądu kilkunastoletni – stanęli u drzwi (fot. udanin.pl).

Śpiewali bardzo zwyczajnie. Szopka też skromna i niepozorna. Ale czuło się, że próbują szczerze swym śpiewem się modlić i wyrazić to, co Niewyrażalne. I to najbardziej chwytało za serce.

W Nowym Roku życzę Państwu przede wszystkim takich właśnie odwiedzin. Odwiedzin, które poruszają i duszę, i serce, i sumienie, i twórczą myśl. A kiedy już się wydarzą – wszystko to, co najlepsze, stanie przed Państwem na wyciągnięcie ręki. I oby tak było.

Dodaj komentarz