Przeskocz do treści

Pomysł racjonalizatorski

Anna Maria Kowalska

Wobec planów wprowadzenia w czyn w Poznaniu i w Warszawie „ekspresowych” studiów prawniczych mam pewien pomysł, który, być może, ostatecznie zakończy wszelkie spory kompetencyjne i formalne, narastające wokół szkolnictwa wyższego:

A. zlikwidujmy wszelkie studia, z wyjątkiem tych na odległość (egzaminować powinien komputer),

B. rozstawmy w dużych miastach wojewódzkich co sto metrów urządzenia elektroniczne do drukowania dyplomów, zwane dyplomomatami (w odróżnieniu od dyplomatów i biletomatów), i nie zawracajmy sobie już głowy kształceniem kogokolwiek, odpytywaniem, ocenianiem, czy prowadzeniem badań naukowych. Bo i po co? Mamy mainstreamowe media, multimedia, internet….Nowoczesne „zabawki”, odpowiednio zaprogramowane nas wyręczą. A znaczna część młodzieży powita te udogodnienia z radością. I tak połączymy przyjemne z pożytecznym.

C. A co zrobimy z tak pięknie wygospodarowaną przez brak pracy naukowej i dydaktyki nadwyżką czasową? Tu wszystko zależy już od inwencji. Jedni pojadą na wycieczkę dookoła Wojtek, inni będą trenować nordic walking, jeszcze inni pójdą na kursa szybkiego czytania bez zrozumienia…A reszta, popijając nalewki i kawy, powalczy o Nobla w dziedzinie literatury, pisząc nową wersję historii: „co słonko widziało”? (zanim się ostatecznie zdenerwowało i eksplodowało, pozostawiając nas w jasnej pomroczności reform).