Przeskocz do treści

Stanowisko autora Pomnika – wiedeńskiego architekta, p. Alexandra Smagi odnośnie krakowskiego Panelu Obywatelskiego

Alexander Smaga

To ciekawe, że akurat żołnierzom Armii Krajowej, którzy po opuszczeniu Krakowa przez niemieckich okupantów, jako pierwsi weszli z bronią na Wawel, aby zabezpieczyć zamek królewski i powiesić tam polską flagę, chce się w Krakowie odmówić prawa do pomnika na Bulwarze Czerwieńskim, w pobliżu wawelskiego zamku, po stronie austriackiej dobudowy z XIX wieku. Ludzie zbyt szybko zapomnieli, że to dzięki ofierze żołnierzy Armii Krajowej i ich wkładowi w odzyskanie przez Polskę wolności, dzisiaj mówimy jeszcze po polsku.

Każdy ma prawo lubić albo nie lubić dzieł sztuki, ale o dobrej czy złej sztuce nie powinny decydować komisje mieszkańców i panele obywatelskie, tylko konkursy architektoniczne i artystyczne, jak ogólnie przyjęte jest we współczesnej Europie. Przypomnę, że nasz projekt został w 2013 roku wskazany do realizacji przez środowiska AK, SARP i miasto Kraków. Po naniesieniu zmian w projekcie według zaleceń konserwatora, zespół architektów przekazał miastu swoją dokumentacje pomnika z prawami majątkowymi w darze a Pan Prezydent Miasta obiecał kombatantom, że wybuduje go za czasów ich życia zgodnie z danym słowem. Miasto nic nie zapłaciło za dokumentacje i jest beneficjentem pomocy 1.500 osób którzy wsparli akcję "Polak potrafi". To więcej niż kiedykolwiek głosowało, za czy przeciw, w jakichkolwiek konsultacjach.

Dlatego uważam, że uchwała odnośnie nowych konsultacji społecznych jest nieszczęśliwą decyzją RMK. Decyzją, która niewątpliwie wynika z politycznego sporu PO - PiS w kraju według zasady "jak jeden jest za, to drugi musi być przeciw". A tutaj mamy do czynienia z projektem architektonicznym, artystycznym i - przede wszystkim - historycznym, a nie politycznym. Dzięki odważnej wizji Komitetu Społecznego Budowy Pomnika Armii Krajowej, pod kierownictwem prof. Stanisława Juchnowicza, Honorowego Obywatela Miasta Krakowa, powstał wizjonerski projekt, który zainicjuje modernizację Bulwarów nad Wisłą w tym odcinku. Akt erekcyjny pomnika Armii Krajowej na Bulwarze Czerwieńskim podpisali przedstawiciele jeszcze poprzedniego rządu.

Wyobrażam sobie już teraz drogie, długie i męczące dyskusje, podczas których leciwi kombatanci pod koniec ich życia będą musieli ponownie uzasadniać chęć przekazania testamentu młodemu pokoleniu Polaków i tłumaczyć, że ich projekt już dawno ma wszystkie pozwolenia UMK. Czy nie pachnie to małomiasteczkową bigoterią ze strony tych którzy są przeciwko pomnikowi? Czy Miasto Kraków w tak paradoksalny, upokarzający kombatantów Armii Krajowej sposób, zamierza obchodzić 75 rocznicę Powstania Warszawskiego, 80 rocznicę wybuchu II wojny światowej i 80 rocznicę Powstania Polskiego Państwa Podziemnego?

W tym miejscu, jako przekonany Europejczyk, urodzony w Wiedniu w polskiej rodzinie, która walczyła o niepodległość Polski, muszę wyrazić smutek i dezaprobatę dla takiego traktowania kombatantów Armii Krajowej oraz sposobu cenzorowania dzieła sztuki, jaki ma miejsce w europejskim mieście Krakowie, przy udziale członków Rady Miasta.

Informuję, że zostałem teraz także laureatem międzynarodowego konkursu architektonicznego, zorganizowanego przez Komitet Rodzin Pilotów Dywizjonu 303 w Londynie i gminę francuską oraz przedstawicieli RAF-u i władz Normandii. Pomnik Polskich Sił Powietrznych stanie blisko wybrzeża Normandii, w mieście w którym stacjonowało Polskie Lotnictwo i będzie odsłonięty w tym roku, dla uczczenia D-DAY 75. Realizacja projektu już się rozpoczęła. Władze Województwa i gminy miasta Plumetot właśnie zdecydowały, że według francuskiej tradycji, najgodniejszym miejscem pomnika dla bohaterów, jest centrum miasta, miejsce obok najważniejszych budowli i zabytków. Prace nad tym projektem rozpoczęły się 3 miesiące po wygraniu konkursu. Władze lokalne przeprowadziły tylko jedne konsultacje i po wydaniu zgody na budowę zobowiązały się niezwłocznie wykonać projekt.