Przeskocz do treści

andrzejkalinowskiAndrzej Kalinowski

Tym razem odwiedzimy miejscowość Rudy, położoną koło Raciborza, dlatego też często spotyka się w pismach fachowych nazwę Rudy Raciborskie. Miejscowość malowniczo rozciąga się nad rzeką Rudą, a jej nazwa utrwaliła się prawdopodobnie od brunatnego koloru rzeki przepływającej przez miejscowość nieopodal opactwa cystersów, lub z położonych w okolicy złóż rud żelaza, które to braciszkowie wydobywali do dalszej obróbki, do wytopu żelaza.

rudyraciborskie1W połowie XIII wieku pojawili się tutaj cystersi z Jędrzejowa i niezwłocznie przystąpili do budowy kościoła i klasztoru. Ponieważ prace postępowały bardzo odważnie, już w 1258 roku książę opolsko-raciborski Kazimierz i jego syn Władysław wydali dokument nadający mnichom przywileje gospodarcze i prawne. Po tym fakcie prace postępowały jeszcze sprawniej. Według zachowanych dokumentów już w 1303 roku kościół klasztorny jest już trójnawową czteroprzęsłową bazyliką z transeptem prezbiterium.

W XIV i XV wieku obok kościoła powstała trójnawowa klauzura, krużganki oraz cele dla mnichów z wejściami osobnymi do każdej z nich z zewnątrz, co było wtedy dużą rewolucją w architekturze sakralnej i klasztornej. Do tej pory bowiem mnisi spali w tzw. dormitoriach, które to były dużymi salami sypialnianymi, w okresie zimy ogrzewane. W ciągu dnia zajęci byli swoimi zajęciami. Wokół klasztoru powstawały ogrody, sady, warzywnik, pola uprawne, nastąpił wyraźny rozkwit gospodarczy. Działał młyn wodny w oparciu o wodę z Rudy.

rudyraciborskie2Tak ukształtowane opactwo przetrwało aż do czasów wojny trzydziestoletniej (1618-1648). Po tym okresie dobudowano pałac opacki i inne budynki gospodarcze nowe a stare podratowano po trudach wojennych. W tym miejscu trzeba napisać jeszcze coś co jest niewątpliwie bardzo istotnie związane z klasztorem. Otóż od średniowiecza znajdował sie w rudzkim kościele łaskami słynący obraz Matki Bożej Pokornej (Rudzkiej). W 1928 roku obchodzono jubileusz 700-lecia kultu Matki Bożej Rudzkiej. Rudy Raciborskie są więc najstarszym sanktuarium maryjnym na Górnym Śląsku. Według badań naukowych obecny obraz Matki Bożej został namalowany temperą na lipowej desce w połowie piętnastego wieku.

rudyraciborskie3W 1642 roku miało miejsce zdarzenie o których mówią kroniki. Otóż nacierające wojska szwedzkie zagrażały klasztorowi i okolicy. Mnisi w popłochu wyszli przed kościół z obrazem Panienki i w żarliwej modlitwie zaczęli prosić o pomoc. Nad klasztorem pojawiła się wówczas gęsta mgła, a Szwedzi zgubiwszy się w niej pomylili się i pogubili, poszli inną drogą omijając klasztor i miejscowość. To zdarzenie przyjęto jako pierwszy cud za wstawiennictwem Matki Bożej.

rudyraciborskie4Potem nad Polskę nadciągnęły czarne chmury, waśnie i kłótnie, czasami bratobójcze na Śląsku, a inne okoliczności niesprzyjające doprowadziły do tego że w 1810 roku król pruski Wilhelm II skasował klasztory i kolegiaty. Także i cystersi musieli opuścić klasztor rudzki. Po ich wypędzeniu, 26 listopada 1810 roku klasztorem i sanktuarium opiekowało się zaledwie kilku braci sprawujących posługę duszpasterską. Bardzo zmalał ruch pielgrzymkowy do Pani Rudzkiej. Do zakończenia drugiej wojny światowej sanktuarium miało jedynie charakter lokalny. W styczniu 1945 roku pożar spowodowany przez wojska rosyjskie strawił znaczną część kościoła, klasztoru i zabudowań. Ocalała jedynie barokowa kaplica maryjna. Z obrazem Matki Bożej... Czyż nie jest to przykład upomnienia się o „swoje”, ze strony Matki Bożej? Zniszczony po1945 roku kościół-klasztor od lat jest pieczołowicie odnawiany. Powrócono do tzw. regotyzacji czyli do pierwotnego gotyckiego wyglądu wnętrza kościoła. Polega to na tym, że odbija się stare, często popalone, okopcone, osmalone stare ściany i mury a odsłania się oryginalne średniowieczne fragmenty murów i ścian, impregnuje się cegłę na ścianach celem zabezpieczenia przeciw wilgoci, uzupełnia się stare oraz brakujące fugi i przywraca się naturalny wygląd pomieszczeń.

rudyraciborskie5Muszę przyznać, że robi to duże wrażenie na odwiedzających kościół. Pomieszczenia pozostają pełne mroczności i tajemniczości a jednocześnie pozwalają na głęboką kontemplację. Po wojnie cystersi już nie wrócili do swojego klasztoru. Obecnie jest on w dalszym ciągu odnawiany i modernizowany. Po całkowitej odbudowie i przebudowie będzie tu się znajdował ośrodek rekolekcyjno-formacyjny i pielgrzymkowy z domem spotkań, muzeum i biblioteką. Obecnie zobaczyć już można odnowiony kościół, klasztor, krużganki, zaciszny wirydarz, kapitularz i inne drobniejsze obiekty. Czynne już jest ciekawe muzeum. Polecam spacer po bardzo oryginalnie utrzymanym parku i ogrodzie o dużej gamie ciekawych okazów przyrodniczych. Specjalne podziękowania należą się księdzu Janowi Rośkowi, dyrektorowi Ośrodka Formacyjno-Edukacyjnego, gospodarzowi i opiekunowi tych wszelkich dóbr pocysterskich za troskę jaką wykazuje i za pieczołowitą staranność w ochronie tychże oraz pomoc w dotarciu do materiałów archiwalnych, dzięki którym mógł powstać ten materiał i serdeczność jaką mi okazał, gdy dowiedział się skąd przyjechałem i w jakim celu. Bóg zapłać 😉

Zapraszam Państwa do obejrzenia całego fotoreportażu składającego się z 51 zdjęć:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/14Wrzesnia2014ak