Przeskocz do treści

Utrudnienia ekonomiczne a usypianie czujności społeczeństw i narodów

Anna Maria Kowalska

Kiedy się głębiej zastanowić – aktualny kryzys europejski jest „inżynierom dusz” bardzo na rękę. Z tej prostej przyczyny, że stan ciągłej niepewności i transformacji narodów i społeczeństw owocuje zwiększonym lękiem o przyszłość, przede wszystkim ekonomiczną. W Polsce obawa przed utratą źródeł dochodu (utrata pracy) sprawia, że skupiamy się bardziej nad doraźnym zabezpieczaniem podstaw naszej egzystencji niż nad tym, co się wokół nas dzieje. Duża część społeczeństwa polega wyłącznie na informacjach mediów głównego nurtu, nie przeprowadzając ich krytycznej analizy. W rezultacie, nie widząc wpływów nowych, nie tylko konsumpcjonistycznych ideologii, przenikających do mediów mainstreamowych i Internetu ulegamy propagandowym wzorcom zaplanowanej i wykreowanej przez kolejną mutację „inżynierów dusz” rzeczywistości. Wielu Polaków wyłączyło, istniejące od zawsze w polskiej tradycji kulturowej i narodowej krytyczne myślenie historyczne i oparte na nim mechanizmy obronne. Dzieje się tak, gdyż ciężar informowania o rzeczywistości rozłożył się między „stare” i nowe media, pogłębiając tym samym chaos semantyczny. Internet, tak często wykorzystywany przez młodzież spełnia aktualnie rolę „quasi – edukatora”, z którym młodzi liczą się często bardziej niż z rodziną (zwłaszcza pokoleniem dziadków), Kościołem i szkołą.  Duża część informacji, zawartych w Internecie ma niewiele wspólnego z prawdą! Proces  zakłamywania rzeczywistości pogłębia się z racji kryzysowej sytuacji w polskim szkolnictwie szczebla podstawowego i średniego, łącznie z wyższym. Szczególnie dotkliwa zdaje się pop – kulturyzacja i ideologizacja uniwersytetów, akademii i wyższych uczelni zawodowych, przebiegająca stopniowo, ale niezwykle skutecznie. Może ona mieć miejsce właśnie na owym ahistorycznym podłożu, ukształtowanym w dużej mierze przez mainstreamowe, nowe media i ich hybrydyczne „przybudówki”. W rezultacie także środowisko akademickie doświadcza „spętania” i skołowania, nie wiedząc, ku czemu się zwrócić.

Co powinniśmy zrobić, aby ochronić się przed ekspansją „nowego zniewolenia”? Podjąć, na szeroką skalę, działania edukacyjne, zmierzające ku wyjaśnianiu i rozumieniu zjawisk, manipulacji i prowokacji, z którymi aktualnie mamy do czynienia. Ocalać polską tradycję i kulturę narodową, w oparciu o prawdę historyczną, mówioną także w Internecie. Osobliwie dbać o chrześcijaństwo, jako fundament kultury europejskiej i polskiej, ale doceniać także kulturotwórczą rolę Kościoła Katolickiego dziś. Nie możemy pozwalać na to, by nasza wiara była deptana i poniżana, by lekceważono Krzyż i Dekalog, a tym samym myśl o grzeszności ludzkiej natury. Nie mogą także na to pozwalać ludzie niewierzący, ale szczerze pragnący kierować się uniwersalizmem Dziesięciorga Przykazań. To jest nasze, wspólne, aktualne Westerplatte – wymiar zadań, które wypada nam podjąć, w myśl sugestii, pozostawionej nam przez Jana Pawła II. Oby nikt z nas nie czuł się z tego zwolniony!