Przeskocz do treści

Waszej Pamięci Żołnierze Wyklęci!

leszeksmagowiczLeszek Smagowicz

25 lutego w ramach części krakowskich obchodów związanych z rocznicą Żołnierzy Wyklętych odbył się koncert w Rotundzie. „Wspomnij Ziutka” to tytuł wydarzenia, które upamiętniło jednego z powstańców warszawskiego zrywu niepodległościowego Józefa Szczepańskiego "Ziutka". Dla wielu Polaków jest to postać raczej słabo lub w ogóle nie znana. Niewielu wie, słysząc lub samemu śpiewając np. przy ognisku „Pałacyk Michla", że właśnie autorem tych słów jest wspominany „Ziutek”.

I właśnie zanim zaczął się sam koncert, „Tadek” (Tadeusz Polkowski) jako osoba rozkręcająca imprezę, razem z prowadzącymi harcerzami przedstawił kilka zaproszonych osób. Wśród których był brat tragicznie zmarłego powstańca. Pan Janusz, bo tak ma na imię dużo młodszy brat bohatera walczącej Warszawy, dość barwnie przedstawił, to co wie na temat swojej rodziny z czasów swoich dziecięcych lat. To co utkwiło mi najbardziej w pamięci, to opowieść o zatajeniu wielu informacji na temat działań i twórczości jego brata przez ich mamę. Trzeba wiedzieć, że p. Janusz Szczepański, miał zaledwie cztery lata jak zmarł jego brat „Ziutek”. Józef „Ziutek” Szczepański miał wtedy niespełna 22 lata gdy w wyniku obrażeń poniesionych w walce umierał. Pani Matylda Szczepańska, mama chłopców, tracąc starszego syna podczas Powstania Warszawskiego, drugiego, chciała koniecznie ochronić. Zatajając prawdę o jego bracie, sama chroniła go przed UB-ecją. Powodem tego była twórczość „Ziutka”, który oprócz lekkich wierszy i ballad jak „Chłopcy silni jak stal”, „A jak będzie już po wojnie, „Akcja to jest fajna heca” czy wcześniej wspominany przeze mnie „Pałacyk Michla”, pisał wróżebne teksty jak np. „Czerwona Zaraza” link do niego: http://www.wykus.zhr.pl/old/wiersze/zaraza.htm.

Jest to ostatni znany wiersz, napisany przez „Ziutka” na równo miesiąc przed jego śmiercią. Jego treść, a właściwie jego przesłanie zaciążyły na tym, że w latach powojennych nie był znany i rozpowszechniany. Pani Matylda bojąc się represji ukryła rękopis wiersza. Zakopała go w ogrodzie w Otwocku. Nigdy nie został znaleziony, a pamięć o „Czerwonej Zarazie” przetrwała komunę dzięki przedrukom na emigracji.

Owacjami na stojąco został przywitany gość honorowy koncertu. Był nim płk Tadeusz Bieńkowicz, którego przywitał zawtórowany przez „Tadka” okrzyk: „Cześć i chwała Bohaterom!”. Jeden z ostatnich żyjących Żołnierzy Wyklętych opowiadał o latach konspiracji w czasie okupacji hitlerowskiej, a także o dowodzonym przez siebie rozbiciu więzienia w Lidzie 18 stycznia 1944 r., za co otrzymał krzyż Virtuti Militari. Po zakończeniu wojny, był przetrzymywany w UB-eckim więzieniu, przez wiele miesięcy znosił tortury, wreszcie prokurator zażądał dla niego kary śmierci. Ostatecznym wyrokiem było dożywocie. Z więzienia wyszedł w wyniku amnestii w 1956 r. Tłumy widzów długo biły brawo na pożegnanie Panu pułkownikowi.

Sam właściwy koncert rozpoczął występ Tadeusza Polkowskiego, znanego pod pseudonimem „Tadek”. Ten młody, krakowski raper wykonał cztery swoje utwory z płyty ”Niewygodna prawda”. W piosenkach tych, czci pamięć Żołnierzy Wyklętych, wspominając w nich takich bohaterów jak Generał Fieldorf „Nil”, Rotmistrz Witold Pilecki, czy „Inkę” zamordowaną przez UB w 1946r. siedemnastoletnią Danutkę Siedzikównę. Tadeusz „Tadek” Polkowski ma we krwi czucie tematu po swoim ojcu. Jan Polkowski, bo o nim mowa, w czasie stanu wojennego internowany również pisał poezję.

W czasie II części koncertu usłyszeliśmy teksty „Ziutka” w muzycznych interpretacjach Pawła Kukiza „Hymn (Hej do czynu)” oraz zespołu Trupia Czaszka w składzie z Budzym i Frantzem (Armia) oraz Darkiem Budkiewiczem (DePress). Zagrali oni między innymi: „Czerwoną Zarazę” „Dziadobójcę” czy „Pałacyk Michla”.

Jednak największą furorę zrobił Garwoliński Teatr Muzyczny Od Czapy. Najmłodsi, a zarazem najmniej znani wykonawcy ubrani byli w powstańcze mundury. Ich świetny występ wywarł na widzach wielkie wrażenie. Wszyscy na sali zapamiętali występ Weroniki Kowalskiej, która śpiewała „Już nie wróci twój chłopiec dziewczyno”. Mnie zachwyciła wykonaniem pięknego tekstu „Do Rafała”. Talent autora doścignęła wykonawczyni a zarazem autorka aranżacji muzycznej do tego tekstu. Jej brawurowe wykonanie rozgrzało krew do granic wrzenia. Łzy tonęły w morzu braw. Weronika Kowalska skomponowała muzykę do kolejnych trzech wierszy „Ziutka”, jest również solistką oraz gra na skrzypcach. Najmłodszym solistą koncertu był 13-nasto letni Jaś Romanowski, który był głównym wykonawcą pieśni „Dziś idę walczyć Mamo”. Według relacji matki poety, wiersz ten został napisany tuż przed wybuchem Powstania. Jest to swego rodzaju przeczucie zbliżającej się śmierci, poprzedzone pożegnaniem się z ukochaną mamą. I to też zostało odzwierciedlone przez wykonawców tego utworu. Więcej o grupie i ich opiekunach znaleźć można pod adresem: www.ziutkowinaurodziny.pl .

W czasie koncertu pan Tadeusz Żaba wicedyrektor Muzeum Armii Krajowej zaprosił na dalszą część obchodów 1 marca właśnie do Muzeum na godz. 20.00. To już w najbliższy piątek.

Ja Państwa zapraszam na koncert do krakowskiej Filharmonii, który odbędzie się w czwartek 28 lutego o godzinie 19.00. Oczywiście Koncert poświęcony Żołnierzom Wyklętym. Pieśni patriotyczne te znane i kolejny występ „Tadka”. Szkoda, że nie będzie Garwolińskiego Teatru Muzycznego Od Czapy, ale i tak serdecznie polecam.

Dziś miało nie być o polityce. Ale po prostu się nie da. Nie dlatego że generalnie wszystko jest polityką. Minęła właśnie 60-ta rocznica mordu komunistycznego na generale Emilu Fieldorfie „Nilu”. Dlaczego w programie szkolnym języka polskiego nie ma choć jednego wiersza Józefa „Ziutka” Szczepańskiego? Dlaczego w szkołach III Rzeczpospolitej nie proponuje się młodzieży twórczości poetów poległych w Powstaniu? Dlaczego młodzi ludzie poprzez szkołę nie mogą poznawać pięknej historii zbrojnego podziemia?

Co mamy w zamian? Kilka dni temu nieznani, antypolscy ”wandale” zniszczyli popiersie Danuty Siedzikówny ps. Inka. Te które znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie Rotundy w Parku Jordana. A co nam proponują politpoprawni „TFUrcy” nowych podręczników szkolnych do historii. Wypisz wymaluj PRL w całej okazałości. Proszę sobie zaglądnąć na poniższe linki:
http://wpolityce.pl/wydarzenia/47922-z-zyciorysu-sp-lecha-kaczynskiego-w-podreczniku-do-historiiwygumkowano-informacje-ktore-mogly-pokazac-go-w-lepszym-swietle-niz-bronislawa-komorowskiego
http://wpolityce.pl/wydarzenia/48003-nasz-wywiad-prof-andrzej-nowak-o-podreczniku-do-historiiwydawnictwa-operon-nie-uczyc-z-takiego-podrecznika-bron-boze-wybrac-inny

Ziutek pisał:

„Dziś idę walczyć. Mamo kochana,
Nie płacz, nie trzeba, ciesz się jak ja,
Serce mam w piersi rozkołatane,
Serce mi dziś tak cudnie gra.
To jest tak strasznie dobrze mieć stena w ręku,
I śmiać się śmierci prosto w twarz,
A potem zmierzyć i prać bez lęku,
Za Kraj! Za honor nasz!
Dziś idę walczyć – Mamo!".

I prał!

Dodaj komentarz