Nas szeregowych działaczy opozycji antykomunistycznej i represjonowanych z powodów politycznych już dawno pogrzebano, a na naszych grobach kundle porobiły sobie legowiska.
Z naszej krwi i cierpienia zrobiono zaprawę umacniającą mury III Rzeczypospolitej, niezmiennie stojącej na fundamencie obcego despotyzmu.
Przez 28 lat trwa nasze wyniszczanie, a pozory pomocy są żebraczą jałmużną uwłaczającej naszej godności. Tego problemu nie mają weterani walk utrwalających w latach 1939–1989 sowiecką władzę ludową. Ich otoczono szczególną opieką, gwarantując im wysokie emerytury i inne dochody zapewniające im i ich rodzinom godne życie.