Przeskocz do treści

ZKPN 1979-1989 o obecnych sądach

krzysztofbzdylKrzysztof Bzdyl

Szanowni Państwo!

Tydzień temu, przy okazji święta 3 Maja, mówiłem, że rządzi nami moralny margines, przy pomocy demagogii, kłamstw i fałszywych obietnic. Dzisiaj z uwagi na ostatnie represje polityczne dokonywane przez rozgrzanych sędziów trzeba choć pobieżnie opisać działanie wymiaru niesprawiedliwości. Używam tego sformułowania celowo, bo przecież trudno nazwać wymiarem sprawiedliwości sprzedajnych sędziów, gotowych na skinienie funkcjonariuszy Platformy Obywatelskiej wydawać wyroki uniewinniające lub skazujące w zależności od zamówienia lub uniewinniających zbrodniarzy komunistycznych od odpowiedzialności za popełnione zbrodnie.

Wyjaśnienie tego fenomenu jest proste, bo sędziów i prokuratorów nigdy nie zweryfikowano i obecnie mamy wśród nich agenturę komunistyczną, jak i byłych funkcjonariuszy służb specjalnych PRL, nie licząc oczywiście licznego potomstwa małżeństw ubeckich, esbeckich i komunistycznych zdrajców. Większość sędziów zaczynała swoją karierę w PRL i widocznie uważają, że tamten okres zniewolenia narodu ma być dla nich wzorcem postępowania, bo tak właśnie postępują.

Warto tu powiedzieć, że w zasadzie wszystkie procesy komunistycznych oprawców kończą się jeżeli nie uniewinnieniem, to wyrokami w zawieszeniu . Arogancja i bezczelność sędziów przejawia się w tym, że odmawia sądzenia takich zbrodniarzy jak Jaruzelski i Kiszczak odpowiedzialnych za setki zamordowanych, natomiast ich pomocników bez których te mordy byłyby niemożliwe nie skazują nawet na jeden dzień więzienia. Tak było przecież w procesie sprawców stanu wojennego,  w procesie winnych masakry robotników na Wybrzeżu w grudniu 1970 r. Tak samo sędziowie  potraktowali Kazimierza Graffa zastępcę naczelnego prokuratora wojskowego w czasach stalinowskich, który żądał i uzyskiwał wyroki śmierci dla żołnierzy podziemia antykomunistycznego. Zarówno Warszawski Sąd Okręgowy jak i Sąd Najwyższy w 2009 r. uniewinniły  go od wszelkich zarzutów, stwierdzając, że działał on zgodnie z ówczesnym prawem. I te Sądy musiały zdawać sobie sprawę, że wydały haniebne wyroki, bo utajniły nazwiska sędziów orzekających.

Te sądy potrafiły tylko jedno, przy okazji uniewinniania zbrodniarzy komunistycznych skazały  już dwukrotnie na karę wiezienia Adama Słomkę – posła trzech kadencji  i więźnia politycznego w PRL. Pierwszy raz w procesie sprawców stanu wojennego za to, że odważył się głośni mówić o zbrodniach komunistów. Od  dwu dni , tj. od 8 maja Adam Słomka jest znowu więziony w Zakładzie Karnym w Białołęce za to, że jako redaktor pisma „Wolny Czyn” wykonując swoje dziennikarskie obowiązki usiłował  rejestrować przebieg rozprawy przeciw funkcjonariuszom SB winnym tortur i morderstwa w okresie stanu wojennego.

Przykład  represji wobec Adama Słomki pokazuje jak nisko upadły sądy, osiągnęły poziom peerelowskiego  sądownictwa.  Na to nie możemy się zgodzić i nie możemy też milczeć. Piszmy listy protestujące do Ministra Sprawiedliwości i do Rzecznika Praw Obywatelskich. Sędziowie nie mogą być nietykalną kastą. Ci sędziowie, a jest ich wielu, którzy sądzą nie licząc się z prawdą, sprawiedliwością, uczciwością muszą być od sądzenie odsunięci. Adam Słomka użył o tych sędziach takich słów: „Jest to po prostu jedna wielka szajka, szambo moralne, prawne, polityczne. Czas najwyższy zweryfikować tych sędziów, tych około tysiąca sędziów dyspozycyjnych i wyrzucić.”

Również tu w Krakowie mają miejsce represje sądowe. Za skorzystanie z konstytucyjnie zagwarantowanego prawa do wolności zgromadzeń na skutek fałszywego oskarżenia policyjnego odbędzie się 23 maja  druga rozprawa przeciw dr. Mirosławowi Borucie w Sądzie Rejonowym dla Krakowa- Śródmieścia ul. Przy Rondzie. Znaleziono bowiem sędziego, który sprawę nadającą się tylko do umorzenia dalej prowadzi. Przyjdźmy tam wszyscy, tak licznie, jak tu jesteśmy.  Nikt w obliczu represji nie powinien stać samotnie. Zło triumfuje, gdy uczciwi ludzie milczą. Pokażmy w sądzie, że nie boimy się sprzedajnych sędziów, że jesteśmy solidarni, że z naszych wolności nie zrezygnujemy, bo jesteśmy ludźmi wolnymi.