Przeskocz do treści

Żołnierzom Niezłomnym – Marsz Patriotów

maciejmiezianMaciej Miezian

2 marca odbył się w Krakowie kolejny pochód. Tym razem szły środowiska radykalne oraz kibice. Wyruszający z Placu Wolnica tłum liczył kilka setek (policja ocenia go na 500 osób, ja na dużo więcej). Trasa wiodła  ulicami: Krakowską, Stradomiem i Grodzką. Gdy doszliśmy na Plac Dominikański tłum zamiast iść prosto skręcił w lewo. Nauczony doświadczeniem z warszawskiego Marszu Niepodległości pomyślałem, że władza zablokowała Rynek, ale okazało się, że organizatorzy tak ustawili trasę pochodu, by przejść obok lokalu "Gazety Wyborczej" przy ul. Brackiej, a przy okazji minąć biuro poselskie człowieka, który tak ukochał ul. Grodzką, że zmieniając płeć zmienił sobie też nazwisko na jej cześć.

Ruszyliśmy ul. Bracką na Rynek, a następnie mijając kościoły: św. Wojciecha i Mariacki dotarliśmy do ul. Floriańskiej. Potem dalej przez Bramę Floriańską na Plac Matejki. Tu pod Pomnikiem Grunwaldzkim, Adam Broński – syn legendarnego „Uskoka”, odczytał apel, a następnie po odśpiewaniu hymnu pochód został rozwiązany.

20130302znPrzez cała drogę od Placu Wolności pod Pomnik Grunwaldzki pochodowi towarzyszyła wspaniała oprawa. Skandowano: „Raz sierpem, raz młotem...”, „Armio Podziemna - Kraków o tobie pamięta”, „Cześć i chwała bohaterom”, „Narodowe Siły Zbrojne - NSZ”, „Bóg-Honor-Ojczyzna” oraz to co zwykli skandować „narodowcy”: „Wieka Polska Niepodległa (Narodowa, Katolicka lub Radykalna)”, „Nadchodzi, nadchodzi...” oraz takie hasła, z których treścią trudno się nie zgodzić, lecz skromność nie pozwala ich przytoczyć. 

Były też oczywiście efekty pirotechniczne, ale robione pod ścisłą kontrolą. Zresztą już na Placu Wolnica zapowiedziano, że kto odpali coś bez zezwolenia zostanie uznany za prowokatora i usunięty z marszu. Stąd na początku nic się w tej kwestii nie działo. Dopiero przy Krzyżu Katyńskim padło polecenie by zapalić pochodnie. Tam też odczytano uchwałę z postulatem, by władze miasta nazwały jakąś ulicę lub plac imieniem „Żołnierzy Wyklętych”. Nie będę przytaczać zmianę jakich ulic „narodowcy” zaproponowali. Zrobiły to już oficjalne media, zaś – jak poucza nas przykład pana Dworaka – jak coś ukazało się w jakimkolwiek medium to inni nie muszą już tego powtarzać nie muszą.

Spod Krzyża Katyńskiego na placyku o. Studzińskiego pochód wyruszył na Stare Miasto i ciągnął się po ulicach niczym wielki płonący wąż, zaś dotychczasowy półmrok w „mgnieniu oka” zamienił się w ciemną noc – zupełnie jakby to było wyreżyserowane ! Na dodatek owego ognia z pochodni starczyło dokładnie do momentu zakończenia imprezy, kiedy to jeszcze podczas śpiewania hymnu odpalono race. Widok był naprawdę niesamowity.

A relację fotograficzną można obejrzeć tutaj:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/2Marca2013

Dodaj komentarz