Przeskocz do treści

Czy warto mieć powody do dumy? (cz. 2)

Marek Morawski

Chyba z marszu można odpowiedzieć TAK. To czujemy intuicyjnie. Mało tego. Wiemy, że to jest fajne. Dodaje nam poweru, daje radość, zadowolenie. Pamiętamy „małyszomanię”. Fajne to było. Leci. Zdobywa. Wszyscy, niemal wszyscy skakali z Adamem. To był nasz Adam, nie pan Adam, tylko nasz Adaś. Chcemy mieć powody do dumy.

Najlepiej to samemu odnieść sukces. Coś wygrać, choćby w jakąś loterię, napisać coś mądrego, co będzie uznawane za coś ważnego w nauce, publicystyce, sztuce. Wynaleźć coś. Wszystko jedno co.

W każdej dziedzinie jest miejsce na sukces. To może być budowla wyróżniająca się, może jakaś maszyna, pojazd. Pole do popisu jest wielkie. Dokonań nie tak dużo.

Czekamy na ten moment i podziwiamy to, co zostało dokonane. Rośniemy wówczas, a wraz z nami rodzina, krewni, przyjaciele, znajomi. Im większe osiągnięcie, tym więcej ludzi wie o tym. Oczywiście jedne osiągnięcia są bardziej medialne, inne mniej.

Media nierówno rozdzielają swój czas, kierując się według swojej merkantylnej kalkulacji. Ta kalkulacja nie jest zgodna z naszą, powtarzam z nasza, polską racją stanu. Ktoś krzyknie: „A co to mnie obchodzi?”. Tak krzyknie i ujawni tym swoją ignorancję. Nie wiemy jak istotne jest rozreklamowanie jakiejkolwiek sprawy, jak to zmienia dalszy bieg losów tego, co było rozpropagowane. Są dokonania, które mogą przynieś pożytki na wielką skalę i takie, które przyniosą komuś pieniądze, ale dla innych wydatki. Nie jest to zatem bez znaczenia.

Nie to jest jednak moim celem, aczkolwiek media mają ogromny wpływ na wypromowanie czegokolwiek.

My jako ludzie, każdy z nas jako człowiek, potrzebujemy mieć powody do satysfakcji – bardziej pompatycznie mówiąc – do dumy. Potrzebujemy tego jak kania dżdżu. Potrzebujemy satysfakcji dla zdrowia psychicznego. Wreszcie potrzebujemy tego, by czuć się wolnymi. Człowiek wolny, przez fakt wolności już jest usatysfakcjonowany. Tak bywa, że ludzie wolni, czujący się wolnymi tworzą wielkie dzieła. Tylko, że ludzie wolni żyją w krajach wolnych, gdzie władza nie jest zawłaszczana, prywatyzowana, wykradana obywatelom. W jakikolwiek sposób. To się czuje lepiej niż niewygodny but. Inaczej powstają takie wielkie dzieła, jak STADION NARODOWY CZY INNE BUDOWLE, które powinny być cudeńkami wręcz, a są bublami.

To nie rodzi dumy żadnego z nas. Nie rodzi dumy narodowej, która pozwala nam czuć się kimś. Pozwala czuć się wielkim narodem. Tego nie pozwala się nam w imię jakiejś ideologii. Według mnie nie jest to przypadek.

Każdy z nas potrzebuje powodów do dumy. Pytanie brzmi: Dlaczego rozwala się podstawy do dumy obywateli? Dlaczego walą się podstawy do dumy obywateli, powody do dumy narodowej?

Dodaj komentarz