Przeskocz do treści

Gruzińskie wybory – obserwacje obserwatora

tomaszkorneckiTomasz Kornecki

W Gruzji zakończyły się wybory parlamentarne. Wybór pomiędzy partią Micheila Saakaszwilego a opozycyjną koalicją „Gruzińskie Marzenie”. Przebiegają one nieco inaczej niż w Polsce. Zaczynają sie o 8:00 a kończą o 20:00. Różnic jest kilka. Ale są i podobieństwa. Głosujący przy stoliku z kartami do głosowania pokazuje swój dowód osobisty lub paszport. Inne dokumenty nie są respektowane. Otrzymuje karty, a jego paznokieć na kciuku lewym bądź prawym jest zaznaczony specjalnym płynem w sprayu. Trochę podobnie jak w przypadku wejścia do niektórych  polskich dyskotek. Stanowi to zabezpieczenie przed podwójnym głosowaniem. Każdy kto wchodzi do lokalu wyborczego i chce głosować pokazuje oba paznokcie na obu kciukach, które są sprawdzane ultrafioletem. W praktyce członek komisji świeci na kciuki małą lampką.

W Gruzji nie obowiązuje cisza wyborcza, poza telewizją. Teoretycznie  można zatem na zewnątrz rozmawiać o polityce i prowadzić spotkania polityczne. Kandydaci różnych partii przyjeżdżają przed lokale wyborcze i krótko rozmawiają z wyborcami. W lokalu w którym byłem pojawił się kandydat koalicji „Gruzińskie Marzenie”. Charakterystyczna była duża ilość obserwatorów międzynarodowych, na udział których zezwolił prezydent Micheil Saakaszwili. Oprócz stałych obserwatorów, którzy mieli przydzielone lokale wyborcze pojawiali się ci, którzy jeździli od lokalu do lokalu.

Podczas wyborów w lokalach jest momentami bardzo  głośno, ale wynika to z temperamentu Gruzinów. Komisje są bardziej liczne niż w Polsce. Budynki lokali wyborczych nie wyglądają zbyt imponująco w porównaniu z warunkami polskimi. Brakuje toalet, nie mówiąc już o miejscach do wypicia kawy czy herbaty. Obserwatorzy międzynarodowi (z którymi rozmawiałem) byli traktowani dobrze. Gruzini bili im brawo, uśmiechali się i dziękowali. Pytali skąd są?

Zdarzały się drobne incydenty. W jednym z lokali po ostrej wymianie zdań między obserwatorem gruzińskim a głosującym pojawiła się grupa 16 dobrze zbudowanych mężczyzn. Przewodnicząca zamknęła drzwi lokalu, jednak po kilku minutach grupa odjechała. Po zakończonych wyborach komisja odwozi do głównego biura wyborczego karty, protokoły i urny. W Gruzji są dwie urny wyborcze. Jedna stacjonarna, druga mobilna. Ta druga jest mniejsza i członkowie komisji zbierają poza lokalem głosy od osób które nie mogą przyjść na wybory. Często urna ta jest kilka godzin poza lokalem.

Raczej nie zdarzały się przypadki kontroli policji w lokalach wyborczych tak jak ma to miejsce w Polsce. Ale widać było wzmocnione patrole policyjne.

Wieczorem ulice w Tbilisi oraz w mniejszych gruzińskich miastach były wypełnione zwolennikami zwycięskiej koalicji. Chodzili z flagami swojego ugrupowania po ulicach, a z okien samochodów wystawały flagi Gruzji i „Gruzińskiego Marzenia”.