Andrzej Lorenc
Dziś mija 32. rocznica wprowadzenia w Polsce stanu wojennego, który był rozgrywką wewnątrz-komunistyczną. Rzekoma groźba agresji ze strony Rosjan, choć obalona przez historyków, nadal traktowana jest jako koronny argument uzasadniający wprowadzenie stanu wojennego. Sprawcy tamtych wydarzeń do dziś nie zostali skazani. Przy tej okazji pragnę przypomnieć postać pułkownika Ryszarda Kuklińskiego.
Zbigniew Brzeziński w przemówieniu na forum Kongresu Polonii Amerykańskiej przekonywał, że debata na temat Kuklińskiego pokazuje wciąż występujące wśród Polaków niezrozumienie tego, czym był ich kraj za rządów komunistów. „Czy było to prawdziwe państwo polskie, czy zdominowane państwo satelickie?” – pytał retorycznie. Ameryka nie mogła zrozumieć, że polska opinia publiczna ocenia stan wojenny jako czyn patriotyczny, a gen. Jaruzelskiego nazywa bohaterem.
Bronisław Kwiatkowski – generał, dowódca operacyjny Wojska Polskiego: Pułkownik Kukliński był wybitnym oficerem i genialnym sztabowcem. Mówią o tym wszyscy ci, którzy go znali. Wyprzedził swoją epokę, rzeczywiście był pierwszym oficerem Wojska Polskiego w NATO, w czasach kiedy nikt o tym nawet nie myślał. Ci, którzy zarzucają mu złamanie przysięgi wojskowej - zapominają dodać jaka była jej treść.
Tadeusz Płużański: W mojej ocenie płk. Kukliński nie jest w żaden sposób kontrowersyjny. Oceniam go jednoznacznie pozytywnie. Jego wkład dla sprawy polskiej jest olbrzymi. W mojej ocenie wciąż ten wkład nie jest doceniany. W pewnych środowiskach jest wciąż uważany za zdrajcę. Jednak te same środowiska uważają gen. Jaruzelskiego za bohatera. Dla środowisk postkomunistycznych, dla liberalnych elit płk Kukliński zawsze będzie wzbudzał kontrowersje. Oni mają innych bohaterów, takich jak Jaruzelski. Kukliński to z kolei człowiek, którego można by nazwać ostatnim żołnierzem wyklętym. Sądzę, że to nie jest nadużycie. On walkę o wolną Polskę, którą prowadzili wyklęci, kontynuował w zmienionych warunkach i innej sytuacji. Jednak jego misja wcale nie była prostsza. Szczęśliwie on tę walkę, inaczej niż wyklęci, wygrał. Udało mu się przez lata przekazać bardzo dużo cennych materiałów Amerykanom. Oni go bardzo cenili i honorowali, w przeciwieństwie do zdrajców sprawy narodowej w Polsce. W USA miejsce Kuklińskiego jest w panteonie bohaterów. W Polsce sytuacja jest inna, tu jest w sposób celowy przemilczany.
Ryszard Kaczorowski – prezydent Rzeczypospolitej Polskiej na Uchodźstwie: Pułkownik Ryszard Kukliński w obronie honoru Wojska Polskiego poświecił życie swoje i swojej rodziny.Hasło na sztandarach „Bóg-Honor-Ojczyzna”, jest najwyższym wskazaniem służby dla Polski. Dlatego postać i czyn pułkownika Kuklińskiego stanowi Dla nas oraz przyszłych pokoleń refleksję i przykład jak stawiać interes Ojczyzny ponad wszystkie inne.
Lech Kaczyński – prezydent Rzeczypospolitej Polskiej: Gdy rozpoczynał swoją misje dla ratowania Polski, sowieckie imperium było w ofensywie . Gdy wydawało się, że to imperium zawładnie Europą i światem, pułkownik rozpoczął swoją samotną walkę i odniósł zwycięstwo.
Georg W. Bush – Prezydent Stanów Zjednoczonych: Przekazuję wyrazy głębokiego szacunku dla pamięci Pułkownika Kuklińskiego. To wielki zaszczyt dla mnie oddać cześć i honor wielkiemu bohaterowi Polski i Ameryki – Pułkownikowi Kuklińskiemu, który pomógł USA, a zarazem tak bardzo przyczynił się do wolności Polski.
Ryszard Jerzy Kukliński – pułkownik Wojska Polskiego: Misja, której się podjąłem, a która w powszechnym odczuciu rozumiana jest jako działalność szpiegowska czy wywiadowcza, była w swej istocie desperacką próbą nawiązania operacyjnej (ponad głowami władców PRL) współpracy wojskowej z USA w celu zapobieżenia wojnie oraz wsparcia wysiłków amerykańskich zmierzających do rozwodnienia i zburzenia metodami pokojowymi porządku jałtańskiego oraz przywrócenia Polsce niepodległości i demokracji.Wszystko co robiłem – robiłem z myślą o Polsce. Nawet jeśli mój czyn był niewielki, to stałem po właściwej stronie. A nawet jeśli było to niewiele, gdy rozważyć rzecz w szerszej perspektywie, to było to wszystko co miałem. W istocie było to cale moje życie. Przystąpienie Polski do NATO oznacza prawdziwy koniec zimnej wojny. Miałem honor uczestniczyć w tej wojnie po stronie USA, po stronie NATO, po stronie Polski – przeciwko sowieckiemu Imperium Zła.