Przeskocz do treści

Panie Wałęsa! Idź pan na emeryturę i zamilcz wreszcie!

Anna Dąbrowska*

Niedawno całkiem, Lech Zborowski, napisał list do Lecha Wałęsy, właściwie do Bolka. Poniższe jego fragmenty dedykuję panu posłowi Kosiniakowi-Kamyszowi, który był łaskaw stwierdzić, co przytoczyła pap.pl, że: „Wałęsa, nawet jak popełnił błąd, to potrafił go naprawić”.

Pierwszy fragment listu dotyczy śp. Anny Walentynowicz, kolejny Maryli Płońskiej:

„Oczerniałeś ją i obrażałeś w sposób szczególnie łajdacki, bo będąc nieprawdopodobnym tchórzem jakim Cię poznałem jeszcze w Wolnych Związkach, czyniłeś to, udając często publicznie jej przyjaciela.(…) Kiedy Anna walczyła zaciekle aby nie pozwolić, by pomnik oddawał również cześć komunistycznym milicjantom Ty opluwałeś ją, nazywając prowokatorem. Postarałeś się aby podczas odsłonięcia pomnika, o który walczyła, ona symbol stoczni stała daleko w tłumie, a kiedy podczas mszy chciała przyjąć komunię, to Twoi stoczniowi bojówkarze nie przepuścili jej, tworząc przed nią szczelny szpaler”.

20170205adksd„A swoje bandyckie wyczyny zacząłeś od napaści na wspaniałą i odważną Marylę Płońską. Zapomniałeś już jak w pierwszych dniach istnienia MKZu gdańskiego próbowała w korytarzu rozdawać “Robotnika Wybrzeża”, a Ty w asyście swojej bojówki, w której byli też agenci bezpieki, złapałeś ja za włosy i ciągnąc przez korytarz wrzeszczałeś, że takich rzeczy już tam nie będzie (fot. YouTube). Może chcesz aby świadkowie tamtego zdarzenia odświeżyli Ci pamięć? Zapomniałeś jak natychmiast przystąpiłeś do publicznych oszczerstw, które praktycznie złamały jej życie”.

Nie wydaje mi się, że pan Wałęsa naprawił cokolwiek. Nie słyszałam nigdy, by publicznie przeprosił panią Annę Walentynowicz za wszystkie złe słowa, które publicznie przeciwko niej wypowiedział. Podobnie, innych pomawianych nieustannie od lat. To człowiek „demolka”. Niszczy wszystko i wszystkich, najbardziej sam siebie. Wałęsa jest bardziej destrukcyjny, niż największej mocy granat. Miota się na wszystkie strony: od PO do KOD. Wrzeszczy, straszy, konfabuluje. Przede wszystkim, traktuje Polaków, jak idiotów opowiadając, że to: urządzenie do podsłuchów nazwane było „Bolek”, sugerowaniu wymuszania konkretnych ekspertyz grafologicznych lub o Kiszczaka słabości do podsłuchów w formie pisanej...

Gdyby nie to, że Wałęsa dla świata wciąż jest symbolem Polski i jej przemian z roku 1980, można by sprawę całą „odpuścić”. Niestety, ten pan jest rozpoznawalny i każda wypowiedziana przez niego więcej głupota, uderza w Polskę. Nie wiem czy jest jakaś prawna możliwość ograniczenia jego aktywności – z uzasadnienia, że szkodzi ojczyźnie – ale ktoś powinien spróbować wytłumaczyć Wałęsie, żeby przeszedł na emeryturę i zamilknął. Dziś jest to jeszcze bardziej zasadne niż było wczoraj.

* Autorka jest prezesem Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Za: http://warszawskagazeta.pl/felietony/anna-dabrowski/item/4538-panie-walesa-idz-pan-na-emeryture-i-zamilcz-wreszcie