Przeskocz do treści

Polonia Christiana: Śpiochy w trupie czaszki, rajstopki z trumnami

karolinagujdaKarolina Gujda

Rozkwita moda na przedmioty odwołujące się do symboliki śmierci. Wokół nas coraz więcej trupich czaszek, kości, wampirzych kłów i złych duchów. Moda ta – niestety – nie ominęła również najmłodszych. O tym, co dzieje się z psychiką dziecka, które od urodzenia oswajane jest z "trupimi" symbolami pisze na łamach najnowszego numeru "Polonii Christiany" ks. Sławomir Kostrzewa.  Listopadowo–grudniowe wydanie pisma to lektura obowiązkowa dla wszystkich rodziców i wychowawców.

Nie dajmy sobie wmówić, że dziecko nie rozumie znaczenia ubrań, które nosi. Nie wierzmy, że maluchom jest wszystko jedno – zdaje się apelować do opiekunów ks. Kostrzewa. W artykule "Dzieci ubrane w śmierć" pisze: "Oswajanie dzieci z motywami śmierci odbiera im nadzieję, radość, beztroskę i poczucie bezpieczeństwa. Obecność tych uczuć jest niezbędna dla prawidłowego rozwoju psychiki dziecka i jego duchowości. Ich brak połączony z epatowaniem symboliką demoniczną lub turpistyczną to wstęp do niewiary w dobroć i wszechmoc Boga, to podważenie wiary w obecność obiektywnego źródła dobra i piękna, to narastające poczucie strachu, zagrożenia i wszechpotęgi śmierci".

polchr35Tematem przewodnim listopadowo–grudniowego numeru "Polonii Christiany" jest teologia wyzwolenia. Ci, którzy na temat tej ideologii wiedzą niewiele, a nawet Ci, którzy nigdy o niej nie słyszeli w listopadowo–grudniowym numerze pisma znajdą wszechstronny opis zagadnienia i wiele ciekawych komentarzy.

Teologia wyzwolenia – mówiąc najkrócej - to próba połączenia chrześcijańskiego punktu widzenia z ideologią socjalizmu i komunizmu. Ksiądz profesor Tadeusz Guz w obszernym wywiadzie - "Nie daj Boże, żeby teologia wyzwolenia się rozprzestrzeniła" - nazywa  tę ideologię "wewnętrzną sprzecznością". Jerzy Wolak pisze jeszcze ostrzej: "Teologia wyzwolenia to nic innego jak komunistyczna agentura wewnątrz Kościoła. Żeby tego nie dostrzegać, trzeba nie mieć oczu; żeby tego nie rozumieć, trzeba nie mieć mózgu; żeby to propagować, trzeba mieć – i to bardzo dużo – złej woli" ("Istota teologii wyzwolenia").

Julio Loredo dostrzega, że w ostatnim czasie teologia wyzwolenia często gości na łamach polskich gazet ("Dla ubogich czy dla ubóstwa?"), Bogusław Bajor przypomina wcielających teologię wyzwolenia w czyn księży-partyzantów ("W co wierzysz? W guerillę!"), a Krystian Kratiuk ostrzega, iż "Watykan potępia ideologię wyzwolenia".

Po listopadowo–grudniowy numer "Polonii Christiany" warto sięgnąć także z uwagi na teksty o innej tematyce. Marcin Jendrzejczak nazywa Polaków "narodem bez przyszłości". Dlaczego? Chińczycy, ograniczeni restrykcyjną polityką jednego dziecka, mają więcej dzieci niż Polacy. Te dane nie napawają optymizmem... Jakub Majewski, twórca gier komputerowych, pisze o tym, dlaczego większość produkowanych współcześnie gier jest bardzo sprzeczna z katolickim punktem widzenia ("Przekłamana rzeczywistość") a Grzegorz Kucharczyk przypomina postać Clive'a S. Lewisa, autora "Opowieści z Narnii", jednego z najwybitniejszych twórców powieści chrześcijańskiej.

Jak zawsze – warto sięgnąć po najnowszy numer dwumiesięcznika "Polonia Christiana". To pożyteczna i wzbogacająca lektura!

(Od Redakcji): Zapraszamy także na stronę internetową omawianego pisma: http://www.pismo.poloniachristiana.pl/spis_tresci,37,0,0,0,PCH,numer.html