Guy Verhofstadt, lider Porozumienia Liberałów i Demokratów w PE i były premier Belgii, pozwolił sobie znów na komentarz do słów polskiej premier.
Zrobił to wzorem „nowoczesnych” polityków na profilu FB-kowym. "W moim przekonaniu, premier Beata Szydło idzie o krok za daleko, zajmując wrogie stanowisko wobec instytucji UE. Rząd PiS nadużywa swojej większości parlamentarnej, czym narusza polską konstytucję i zasady demokratycznego państwa. Polska przesuwa się poza granice wyznaczone przez wartości UE".
Panie Verhofstadt, dajże pan już spokój. Weź się pan za unijne sprawy, albo zajrzyj na swoje belgijskie podwórko. Nie ma pan zielonego pojęcia co się w Polsce dzieje, skoro używasz pan słów nieadekwatnych do sytuacji. Nie wystarczy się opierać na tym co mówią pańscy kumple: Kijowski czy Petru. Czasem trzeba coś z siebie dać, podjąć wysiłek i przynajmniej próbować się dowiedzieć u źródeł. Jeśli pan tego nie robi a jedynie poprzestaje na podszeptach kolegów, znaczyć to może jedynie, że nie ma pan dobrej woli.
Brak obiektywizmu i ochoty dla zrozumienia polskich spraw, jest wystarczającym powodem dla tego, by żądać od pana zaprzestania mieszania się w nasze, polskie problemy.
Jeszcze w kwestii licznych demonstracji: gdzie pan był ze swymi radami (fot. YouTube), kiedy miliony Polaków przez niemal rok maszerowały ulicami polskich miast w proteście przeciw blokowaniu dostępu do multipleksu największemu nadawcy społecznemu, jedynej w kraju katolickiej telewizji? Dlaczego nie protestował pan równie głośno, kiedy wyrzucono z pracy w publicznej telewizji kilkudziesięciu prawicowych dziennikarzy? Dlaczego wreszcie nie podjął pan żadnych kroków dyscyplinujących wobec rządu pani Kopacz, kiedy ten strzelał do protestujących legalnie górników?
Polacy to dumny i mądry naród. Zdarzają się nam co prawda i tacy, jak pańscy koledzy, ale jest ich zdecydowana mniejszość. Czas, by pan to zrozumiał.
Skorzystaj pan więc z okazji i zamilcz, albo chociaż przeproś, panie Verhofstadt.
A wartości wyznaczone przez UE? Cóż to jest? Przyzwolenie na gwałty, zamykanie oczu na przemoc, poprawność polityczna, która prowadzi do unicestwienia wszystkiego, co Unię stanowiło? Takie są te wartości wyznaczone dziś przez UE.
Pan to wie i wiedzą to europejskie społeczeństwa, dlatego coraz częściej mówią nie i chcą zmian, co widać w Anglii, Austrii i za chwilę zobaczymy w Niemczech. I nie zmieni tego kreowanie sztucznych polskich problemów, to też czas zrozumieć.
* Autorka jest prezesem Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.
Tekst i ilustracja za: http://warszawskagazeta.pl/felietony/anna-dabrowski/item/3823-guy-verhofstadt-znowu-nadaje