Przeskocz do treści

krakowniezaleznymkInformacja własna

Manifestacja – Platforma Obywatelska niszczy patriotyzm i ochrania pomniki okupanta…

zkpnlogo10 sierpnia, tuż po zakończeniu uroczystości Miesięcznicy Smoleńskiej, Związek Konfederatów Polski Niepodległej 1979-89, przy udziale Krakowskiego Klubu Gazety Polskiej im. Janusza Kurtyki, zaprosił Krakowian i Gości Naszego Miasta na manifestację w obronie niszczonego i stopniowo likwidowanego państwa polskiego przez agentów i użytecznych idiotów z Platformy Obywatelskiej na przykładzie wojewody małopolskiego Jerzego Millera.

20140810zg4Z Placu im. Ojca Adama Studzińskiego uczestnicy - ze śpiewem i skandując okolicznościowe hasła - przeszli w pochodzie ul. Grodzką do Rynku Głównego pod pomnikiem Adama Mickiewicza (fot. p. Zbigniew Galicki). Przemawiali tam pp. Krzysztof Bzdyl (Związek Konfederatów Polski Niepodległej 1979-89), Mirosław Boruta (Prawo i Sprawiedliwość) i Jacek Smagowicz (Komisja Krajowa NSZZ „Solidarność”). Następnie przeszliśmy ul. Floriańską, obok Barbakanu pod Małopolski Urząd Wojewódzki w Krakowie (ul. Basztowa 22), gdzie została odczytana petycja w sprawie konieczności usunięcia z Polski reliktów komunistycznych.

Zapraszamy Państwa do obejrzenia relacji filmowej, przygotowanej przez p. Stefana Budziaszka: • https://www.youtube.com/watch?v=WY_Xk92-2wA

leszeksmagowiczLeszek Smagowicz

Niedobrze! Pakt Tusk – Putin nie zadziałał. Bardak z obu stron. Zawiodły wszystkie jednostki paktu. Nie ruszył obwód Kalinigradzki. Nie wpłynęła do wciąż wolnego miasta Gdańska Flota Bałtycka. Rosjanie nie zajęli zbrojnie bram Stoczni Gdańskiej.

Polska Policja Państwowa obserwowała z ukrycia likwidację Lenina ale prokuratora zabrakło, choć usuwanie bandyty wszechczasów trochę trwało. Wojska polskiego nie było, ale być go nie mogło, bo go nie ma już od czasów „Kicha reform”.

bramastoczni1Honoru Tuskolandu chciała bronić oliwska prokuratura. Ale i ona w końcu zrobiła świństwo gdańskiemu trampkarzowi umarzając śledztwo przeciw Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”.

Jeszcze większe draństwo chce uczynić Tuskowi, krakowski aparat ścigania poprzez dyskryminację mieszkańca Krakowa, również nie lubiącego Lenina. Pan B. stanął dziś przed Sądem, a werdykt do maja tylko odroczono. Cała rozprawa, trzeba podkreślić, nie miała za grosz białoruskiego standardu. A wracając do tematu, to całkiem niedawno innego p. B osadzono w psychiatryku za próbę wysadzenia w niebo jednocześnie: prezydenta, premiera, rząd, parlament, merdia sejmowe, biura itd. A tu taki afront…

bramastoczni2Jak cały kraj staje okoniem i nikt z Paktu nie broni wielkiego boga rewolucji to uprawiający politykę słupków i sondaży nasz wielki wódz mógłby zrobić zimowego tulupa i zamknąć wszystkich miłośników i obrońców Lenina w psychiatryku. W wyniku czego można by rozwiązać bezużyteczną Flotę Bałtycką a Królewiec zwrócić Polsce. Z tych działań najwięcej korzyści osiągnęliby złomiarze i resztki imperium Mittala. Trzeba liczyć, że na 1 cm2 okręgu kaliningradzkiego przypada 1 tona żelastwa. W ten sposób D. Tusk stałby się ojcem odrodzonego polskiego przemysłu, Piechocińskiego oderwano by od teki ku uciesze Vincenta i reszty zgrai trzymającej władzę w całej tej masie upadłościowej, przysypanej śniegiem.

I to by było prawie wszystko gdyby nie dziwne milczenie agenta Bolka w tej sprawie. Zastanawia też milczenie środowisk gejowskich a właściwie około gejowskich.

bramastoczni3Póki co w kraju zaczęli rozmontowywać zeszłoroczny, wielki sukces rządowy LOT-u. Wodowanie dreamlinerów zakończyło się spodziewanym sukcesem nowego grabarza czy Nowaka Grabarczyka. Wszystko zaczyna tonąć pod śniegiem, więc premier jedzie po słońce do Nigerii (nie wiadomo czemu nie do Peru?).

Pakt Tusk – Putin istnieje, ale jakby go nie było z powodu jawnej obstrukcji instytucji państwowych. Ku wściekłości Lenina i rozpaczy jego wyznawców.

Gdzie diabeł nie może tam czarta pośle, więc jak nie Lenin to… Putin nie przewiduje ocieplenia …globalnego oczywiście. W ramach dalszego ocieplania stosunków między bratnimi narodami, oraz zbliżających się kolejnych fal zimy i mrozu otwiera kolejną nitkę rosyjskiego gazu w Priwislinskim Kraju (zamiast wizyty w Nigerii).

Komisja Krajowa Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność”: Stanowisko Komisji Krajowej ws. wolności słowa, mediów i badań naukowych, przyjęte podczas posiedzenia 18 grudnia w Gdańsku

solidarnosclogoKomisja Krajowa NSZZ „Solidarność” z wielkim zaniepokojeniem ocenia stan polskiej demokracji ponad 20 lat po odzyskaniu niepodległości i wolności. Szczególnie w ostatnich latach obserwujemy dramatyczne pogorszenie wolności obywatelskich w zakresie wolności słowa. Nasila się dyskryminacja osób wierzących – słowne i fizyczne ataki na święte i drogie większości Polaków symbole, a jakakolwiek próba obrony tych wartości przedstawiana jest jako „mowa nienawiści”. Lekceważy się dialog społeczny i głos milionów ludzi, tak jak miało to miejsce w przypadku ustawy o wydłużeniu wieku emerytalnego czy obecności na platformie cyfrowej telewizji TRWAM. Wzmagają się ataki medialne na nasz Związek, które skutkują łamaniem praw związkowych i pracowniczych w zakładach pracy. Towarzyszy temu zaostrzenie ustawy o zgromadzeniach publicznych, co jest próbą kneblowania ust tym, którzy ośmielają się mieć inne zdanie niż rządzący. Najwyższe zaniepokojenie budzi ograniczanie wolności badań naukowych; często wyniki badań niezależnych, niezgodnych z trendami politycznymi są lekceważone i ośmieszane. Takie postępowanie legitymizują w większości media, w tym media publiczne.

KK bezwzględnie domaga się zaprzestania takich działań. Wzywamy do dialogu i poszanowania praw do odmiennego zdania. Wzywamy do przywrócenia pluralizmu informacji i opinii w mediach szczególnie w mediach publicznych. Wszystkich tych, którzy uważają podobnie, że wartości fundamentalne dla narodu i społeczeństwa polskiego są zagrożone wzywamy do aktywnego manifestowania swoich racji. Trzeba ratować prawo Polaków do niezależnych polskich mediów i autentycznej demokracji.

jaceksmagowicz1Jacek Smagowicz

Pytania związane z wszczętym śledztwem w sprawie odpiłowania Lenina ze Stoczni Gdańskiej przez członków Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” w dniu 28 września 2012 roku

  1. Dlaczego Rząd RP nie przeciwdziała pełzającej resowietyzacji i rekomunizacji w Polsce, nie demontując symboli komunistycznych związanych z tym zbrodniczym systemem? A muszą to czynić obywatele.
  2. Czy obywatele Polski płacą podatki na Rząd RP i prokuraturę by Państwo broniło interesów rosyjskich, zamiast narodowych?
  3. Czy prokuraturze znane są zbrodnie Lenina?
  4. Czy nazwisko i zbrodnicza działalność Lenina są pod ochroną III RP?
  5. Czy prokuratura nie wie, że miejsce tej „bolszewickiej świętości” nazywa się Moskwa, a nie Gdańsk?
  6. Dlaczego nie prowadzi się śledztwa wobec p. Adamowicza za promocję komunistycznych symboli, niezgodną z Konstytucją Polski?
  7. Czy usuwanie znaków promujących idee komunistyczne jest działalnością szkodliwą czy użyteczną?
  8. Czyje dobra zostały naruszone wg prokuratury po usunięciu imienia tej zbrodniczej kanalii? Polaków czy komunistów?
  9. Dlaczego obecne w trakcie likwidacji Lenina w Stoczni Gdańskiej, zarówno Policja Państwowa jak i Straż Miejska nie reagowały i nie uchroniły relikwii p. Adamowicza?
  10. Kto imiennie prowadzi śledztwo przeciw członkom Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”?

I w reszcie jak długo, pozostałe, znajdujące się na polskiej ziemi „świętości” komunizmu, będą urągały i znieważały uczucia Polaków?

(Od Redakcji): Autor jest członkiem Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”, kadencja 2010-2014.

jaceksmagowicz1Jacek Smagowicz

Jestem Polakiem. Piłsudczykiem. Zgodnie z ostatnim rozkazem generała Okulickiego, czterdzieści cztery lata mojego życia stało się walką z komuną, która obecnie się znowu odradza.

Przed hordami Lenina Rzeczpospolitej bronili: w 1920 r. mój dziad, w 1939 r. ojciec i w 1944 r. stryj.
Ja sam, będąc wielokrotnie represjonowanym (1968-1989), internowanym, skazanym, więzionym, jak mogłem, tak likwidowałem „świętości bolszewickie” na polskiej ziemi (m.in. Muzeum Lenina w Krakowie, tablicę Lenina na polskich Rysach, esbecką tablicę w Jędrzejowie). Równocześnie w czasach PRL-u jak i później stawiałem Polskie Znaki Pamięci Narodowej. Takie jak choćby Krzyże pod KWK „Wujek”, czy Ofiar Komunizmu w Krakowie.

Nie mogę uwierzyć, że w czasie gdy Rosjanie odwracają się od wodza światowej rewolucji, równocześnie na polskiej ziemi, znajdują się łajdacy oddający zbrodniarzowi niemal religijną cześć. A polskie służby bezpieczeństwa, obsługując ich, zapewniają im ochronę i spokój.

Niejaki Mikołaj Karamzin (1862) dowodził, że Polacy nigdy nie będą braćmi Rosjan. Późniejsze dzieje narodu polskiego z setkami Katyni i Smoleńskiem to tylko potwierdziły.

Jestem dumny, że spełniłem obywatelski obowiązek: CZYNU, PAMIĘCI i TOŻSAMOŚCI, aby raz na zawsze uwolnić polską ziemię, od komunistycznych śmieci.

Moje wnuczki są w ZHR, a nie w komsomole! Ja jestem członkiem NSZZ „Solidarność” od ’80 roku i wszyscy łajdacy popierający partię rosyjską, mogą pocałować mnie w d….

(Od Redakcji): Autor jest członkiem Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”, kadencja 2010-2014.