Przeskocz do treści

Gdańsk, dn. 10 lipca 2015 roku

Zarząd Główny Ligi Obrony Suwerenności

Oświadczenie w sprawie koalicji zawartej z Ruchem Autonomii Śląska w Sejmiku Ślaskim

loslogo22 czerwca 2015 r. Ruch Autonomii Śląska dołączył do koalicji PO, PSL i SLD rządzącej w Sejmiku Śląskim, a przedstawiciel tej organizacji - Henryk Mercik, został wybrany na członka zarządu województwa. Od tego momentu śląscy separatyści mają bezpośredni wpływ m. in. na sprawy edukacji i oświaty, mogą więc bez przeszkód głosić swoje antypolskie poglądy na terenie całego województwa śląskiego. Liderzy RAŚ deklarują, że dzięki zawartej umowie koalicyjnej chcą przeforsować w sejmiku projekt podręcznika edukacji regionalnej. W parlamencie zamierzają natomiast załatwić nowelizację ustawy o mniejszościach, polegającą na dopisaniu do niej śląskiej mniejszości etnicznej, co miałoby umożliwić uznanie gwary śląskiej za język regionalny. Wspierany przez RAŚ projekt nowelizacji tej ustawy trafił do Sejmu w lipcu 2014 r., a w październiku posłowie zgodzili się na dalsze prace nad nim. Widać więc, że dopuszczenie separatystów do współrządzenia województwem śląskim otwiera im drogę do prowadzenia działalności, która może przyczynić się do zantagonizowania ludności tego regionu oraz wzmocnienia tendencji odśrodkowych prowadzących do osłabienia integralności Państwa Polskiego.

Współpraca PO i PSL z separatystami ma dłuższą historię, bowiem partie te, po raz pierwszy, zawarły z nimi koalicję w Sejmiku Śląskim w 2010 r., która została zerwana w trzy lata później, w związku z brakiem zgody na przejęcie przez działaczy RAŚ kontroli nad Muzeum Śląskim. Reaktywację koalicji w obecnej kadencji sejmiku, lider śląskiej PO poseł Tomasz Tomczykiewicz tłumaczy potrzebą, aby jak najwięcej radnych współuczestniczyło w tworzeniu dobrego klimatu przede wszystkim do wydawania środków unijnych. Zawarto więc polityczny układ z antypolskim ugrupowaniem, aby móc skuteczniej dokonać podziału łupów między lokalnych baronów partyjnych. Decyzji tej nie można tłumaczyć koniecznością zapewnienia stabilnej większości, ponieważ ubiegłoroczne wybory do 45-osobowego Sejmiku Śląskiego wygrała PO, zdobywając 17 mandatów. PiS przypadło 16 mandatów, PSL - 5, RAŚ - 4, a SLD - 3. Koalicja dysponowała więc aż 25 głosami, co dawało jej 9 głosów przewagi nad opozycyjnym PiS. Zawarcie umowy z RAŚ jest natomiast w pełni zrozumiałe, gdy weźmie się pod uwagę, że w rządzącej Platformie Obywatelskiej znajduje się wielu prominentnych polityków, którzy są czynnie zaangażowani w działalność lub wsparcie dla ruchów separatystycznych. Widać więc, że PO tracąc poparcie społeczne, za cenę uwiarygodnienia separatystów w oczach opinii publicznej i poczynienia na ich rzecz niebezpiecznych ustępstw, chce pozyskać głosy elektoratu RAŚ w jesiennych wyborach.

Liga Obrony Suwerenności od wielu lat prowadzi konsekwentną walkę z wszelkimi przejawami separatyzmu, zagrażającymi integralności Państwa Polskiego. Dlatego z wielkim oburzeniem przyjęliśmy wiadomość o ponownym zawarciu koalicji z RAŚ w Sejmiku Śląskim. Antypolską działalność śląskich separatystów uważamy za niebezpieczną dla polskich interesów narodowych, a postawę prominentów z PO i PSL za godną najwyższego potępienia. W naszej opinii nie ma takich przesłanek, które mogłyby uzasadnić narażenie na niebezpieczeństwo interesów i integralności Rzeczypospolitej, tym bardziej nie może być usprawiedliwieniem doraźny interes lokalnej sitwy. Separatyzm należy bezwzględnie zwalczać, a polityków, którzy sprzyjają rozwojowi takich tendencji należy objąć ostracyzmem społecznym. Dlatego wzywamy wszystkich Polaków, którym los naszej Ojczyzny nie jest obojętny, aby włączali się aktywnie do walki z rosnącym w siłę separatyzmem na Śląsku oraz z rujnującymi nasze państwo szkodnikami z rządzącej koalicji PO-PSL.

Wojciech Podjacki, przewodniczący Ligi Obrony Suwerenności

wojciechpodjackiWojciech Podjacki *

Pierwsza tura wyborów prezydenckich była dla większości Polaków wielkim zaskoczeniem, bowiem wygrał ją kandydat zjednoczonej prawicy Andrzej Duda z wynikiem 34,76% głosów, chociaż główne mass media i sondaże, z uporem godnym lepszej sprawy, wskazywały na Bronisława Komorowskiego, jako „pewnego” zwycięzcę.

Sztab obecnego prezydenta, który faktycznie otrzymał jedynie 33,77% głosów, zapowiadał nawet możliwość rozstrzygnięcia wyborów w pierwszej turze. Wyborcy okazali się jednak bardziej dojrzali niż się wydawało prezydenckim doradcom, którzy nie od dziś traktują Polaków z arogancją i pogardą. Wielkim wygranym tych wyborów stał się też niewątpliwie Paweł Kukiz, który bez wielkiego wsparcia medialnego, organizacyjnego i finansowego uzyskał poparcie aż 20,80% głosujących. Wynik Pawła Kukiza i najniższa w historii wyborów prezydenckich frekwencja, wynosząca zaledwie 48,96%, wskazują wyraźnie na to, że Polacy mają już dość pustosłowia, którym karmią nas rządzący politycy. Nie chcą być także traktowani, jak „ciemny lud”, który zniesie wszelkie upokorzenia i uwierzy w każdą opowiadaną mu bajkę, np. o „zielonej wyspie” szczęśliwości.

loslogoNie ma potrzeby, aby przypominać niespełnione obietnice składane przez prominentnych polityków Platformy Obywatelskiej, którzy wspólnie z obszarnikami z PSL-u od 8 lat władają naszym państwem, niczym tępy ekonom pańszczyźnianym folwarkiem. Stworzyli oni swoisty „układ zamknięty”, do którego nie ma dostępu ogół Polaków, a tylko familie i kolesie ludzi trzymających władzę, tak na szczeblu centralnym, jak i w terenie. Sytuacja ta stworzyła dogodne warunki do nieograniczonego wręcz żerowania na funduszach publicznych i ludzkiej biedzie, co najdobitniej ilustruje liczba afer, w które zamieszane są osoby z politycznego świecznika oraz rozprzestrzeniające się patologiczne zjawiska, takie jak: korupcja, nepotyzm i znieczulica na potrzeby społeczeństwa. Rządzący, oglądając świat zza przyciemnianych szyb swoich limuzyn, nie dostrzegają problemów nurtujących Polaków, czego najlepszym przykładem stał się ostatnio Bronisław Komorowski, który podczas spaceru ulicami Warszawy radził młodemu człowiekowi, jak należy żyć za 2 tysiące złotych. Proponował „zmienić pracę lub wziąć kredyt”, co wyraźnie wskazuje na to, że nie ma on bladego pojęcia o beznadziei i braku perspektyw, na które rząd jego partyjnych towarzyszy z PO skazał miliony młodych Polaków.

Prezydenccy propagandyści starają się za wszelką cenę przedstawić obecnego lokatora Pałacu Namiestnikowskiego, jako kandydata bliskiego zwykłym ludziom, natomiast jego pięcioletnie urzędowanie wskazuje raczej na to, że jest on kandydatem antyobywatelskim. Niewiele można bowiem przytoczyć inicjatyw prezydenckich, które wychodziły naprzeciw potrzebom i dążeniom Polaków, za to nagminną praktyką było bezwarunkowe wspieranie polityki PO, permanentnie przerzucającej ciężary finansowe, wynikające z kryzysu gospodarczego i złego rządzenia, na barki polskiego społeczeństwa. Wymienić tu można chociażby sprawę podniesienia wieku emerytalnego i kradzieży pieniędzy z OFE, co i tak, zdaniem rządzących, nie poprawiło na długo sytuacji finansowej ZUS-u. Komorowski nagle przebudzony z letargu przez porażkę w pierwszej turze, wpadł w panikę i zaczął także składać obłudne obietnice w sprawie JOW i zniesienia finansowania partii politycznych z budżetu. Jednak jego wcześniejsza postawa i podjęcie tej inicjatywy w obliczu grożącej klęski wyborczej, czynią go kompletnie niewiarygodnym, a w dodatku pokazują z jakim cynizmem podchodzi on do ważnych dla społeczeństwa problemów. Dlatego pamiętając, że „pycha kroczy przed upadkiem”, żywię nadzieję, iż Polacy nie dadzą się nabrać na socjotechniczne sztuczki i pudrowane oblicze Pierwszego Gajowego Rzeczypospolitej.

Głoszenie przez zwolenników Komorowskiego fałszywej tezy, jakoby Andrzej Duda był zastępczym i niesamodzielnym kandydatem, za którym stoi Jarosław Kaczyński, jest czczą gadaniną. Ponieważ z jednej strony jest oczywistym, że reprezentuje on PiS i zjednoczoną wokół tej partii prawicę, z drugiej zaś powszechnie wiadomo, że za Bronkiem stoi murem obóz szeroko pojętej władzy, który jako jedyny skorzystał na transformacji ustrojowej i zmowie przy „okrągłym stole”. W dodatku obecny prezydent wszystko co opowiada wyborcom, czyta z kartki, a w kontaktach bezpośrednich z ludźmi korzysta z pomocy suflerów i podpowiadaczy. Widać więc wyraźnie, kto jest bardziej samodzielnym kandydatem. Komorowski od zawsze chodził na pasku politycznego zaplecza z PO i reprezentował interesy międzynarodowej finansjery oraz obcych ośrodków decyzyjnych, dla których jest wygodnym prezydentem. Za to niewiele miał serca i wrażliwości dla zwykłego obywatela. Dlatego nie może uchodzić za „ojca narodu”, na którego próbują go sztucznie wykreować jego sztabowcy. Komorowski jest gwarantem kontynuacji, tego wszystkiego, co w Polsce jest złe i czego zmiany domagali się przy urnach wyborczych Polacy, głosujący w większości na kandydatów antysystemowych.

Dlatego w drugiej turze wyborów prezydenckich wszyscy, którym zależy na zmianach korzystnych dla ogółu polskiego społeczeństwa, powinni zagłosować na Andrzeja Dudę, a przeciwko Bronisławowi Komorowskiemu. Musimy się zmobilizować i licznie pójść do urn wyborczych, mamy bowiem niepowtarzalną szansę na rozbicie „układu zamkniętego” i dokonanie prawdziwej zmiany na polskiej scenie politycznej, która otworzy nowe możliwości przed szeroko pojętym obozem patriotycznym. Nie dajmy się zwieść twierdzeniom, że wszystko jest już przesądzone, a nasz głos niewiele znaczy. Dzisiaj każdy głos się liczy, a histeria i panika w obozie władzy wskazują właśnie na to, że nadszedł czas przełomu. Uwolnimy się też przy okazji od wybryków prezydenckiego „szoguna” i innych jego dworaków. Poza tym przerażone miny warszawskiej elitki, podczas wieczoru wyborczego w sztabie Komorowskiego, były zapewne powodem do niekłamanej satysfakcji dla wielu ludzi w Polsce. Nieobecni racji nie mają. Właśnie teraz Polak ma głos, który może wszystko zmienić. Dlatego dobrze go wykorzystajmy, głosując na kandydata zjednoczonej prawicy. Dość już władzy szkodników! Nadchodzi czas patriotów!

* Autor jest przewodniczącym Ligi Obrony Suwerenności

Za: http://podjacki.lospolski.pl/?p=241

Gdańsk, dn. 14 kwietnia 2015 roku

Rada Naczelna Ligi Obrony Suwerenności

Oświadczenie w sprawie wyborów prezydenckich

loslogoPaństwo Polskie pogrążone jest w kryzysie wewnętrznym, wiele instytucji nie działa w sposób właściwy, czego najwymowniejszym przykładem była kompromitacja systemu wyborczego podczas jesiennych wyborów samorządowych w 2014 roku. Społeczeństwo udręczone jest plagami drożyzny, bezrobocia i masowej emigracji. Poczucie sprawiedliwości wśród Polaków nie istnieje i trudno się temu dziwić, skoro władze państwowe pozostawiły obywateli praktycznie bez żadnej ochrony, wystawiając ich na wyzysk ekonomiczny, nadużycia władzy i zdzierstwa lichwiarzy, a same nie rozliczają licznych afer, w które zamieszani są prominentni politycy z rządzącej koalicji. Komplikuje się również sytuacja międzynarodowa Polski, której zagraża odradzający się imperializm rosyjski, jak również ciągłe ingerencje w nasze sprawy wewnętrzne ze strony Unii Europejskiej.

Dlatego powinniśmy jak najszybciej powstrzymać proces destrukcji Państwa Polskiego i postępującego zubożenia naszego społeczeństwa, a jedyną drogą do tego jest zjednoczenie wszystkich ludzi dobrej woli, w ramach powstającego obozu patriotycznego. Dla dobra Ojczyzny powinniśmy odrzucić partykularne interesy i osobiste ambicje, a także zapomnieć o dawnych urazach. Stając w jednym szeregu pod biało-czerwonym sztandarem odniesiemy zwycięstwo, które przyczyni się do odbudowania pozycji Polski na arenie międzynarodowej i poprawy warunków życia wszystkich Polaków.

Nadchodzące wybory prezydenckie będą miały ogromny wpływ na przyszłość Polski. Dlatego Rada Naczelna Ligi Obrony Suwerenności postanowiła udzielić poparcia kandydatowi na urząd Prezydenta Rzeczypospolitej - Panu Andrzejowi Dudzie, reprezentującemu obóz patriotyczny. Wybór Andrzeja Dudy daje nadzieję na realną zmianę, na dynamiczny i suwerenny rozwój Polski oraz uczciwą i rzetelną pracę dla dobra Narodu Polskiego. Jednocześnie zwracamy się z apelem do wszystkich Polek i Polaków o spełnienie obywatelskiego obowiązku i wzięcie udziału w wyborach prezydenckich, a także o głosowanie na Andrzeja Dudę - kandydata popieranego przez zjednoczony obóz patriotyczny. Dość władzy szkodników! Czas na zmianę! Nadchodzi czas patriotów!

Wojciech Podjacki, przewodniczący Ligi Obrony Suwerenności

Przemysław Piejdak

Manipulacje, których najprawdopodobniej dopuściła się PKW przy okazji ostatnich wyborów, wywołały dużą falę protestów, które przetoczyły się przez cały kraj. Większość z nich odbyło się z inicjatywy opozycji pozaparlamentarnej, która swoje niezadowolenie przelała na całą klasę polityczną III RP. Rykoszetem dostało się "po uszach" PiS-owi, które to ugrupowanie zostało zrównane przez część manifestantów z rządzącą koalicją. Czy słusznie?

okraglystolOsobiście nie pałam wielkim entuzjazmem do partii Jarosława Kaczyńskiego, ale daleki jestem od wysuwania wniosków podobnych do powyżej przytoczonych sugestii. PiS-owi można wiele zarzucić, jednak porównywanie dwóch lat rządów tego ugrupowania do siedmiu lat destrukcyjnej polityki koalicji PO i PSL-u jest oceną niesprawiedliwą. To nie PiS wyprzedawał nasz majątek narodowy, wykonując polecenia unijnych mocodawców, nie PiS likwidował polski przemysł w imię "międzynarodowej solidarności" i nie PiS wypłacał kolesiom miliony złotych premii i odpraw z państwowej kasy. To nie politycy PiS-u "lizali tyłek" Putinowi, by po rosyjskiej agresji na Ukrainę obudzić się z przysłowiową ręką w nocniku. Wreszcie - to nie PiS dogadywał się z komunistami przy Okrągłym Stole, aby potem z szyderczym uśmiechem na ustach świętować "25 lat odzyskania wolności". Nie znaczy to oczywiście, że jest to ugrupowanie bez skazy. Ale mimo wszystko przewinienia PiS-u nie są w żadnym stopniu porównywalne do szkód, jakie wyrządzili Polsce moskiewscy i unijni pachołkowie z rządzącej koalicji.

Pozaparlamentarne formacje z prawej strony barykady, to jest Kongres Nowej Prawicy oraz Ruch Narodowy, popełniają taktyczny błąd idąc na wojnę ze wszystkimi. W środowiskach tych uważa się wszelką współpracę z PiS-em za "zdradę" i "zaprzedanie się". Jest to myślenie krótkowzroczne i powierzchowne. Tym bardziej, że Ruch Narodowy nie stawia podobnych zarzutów kolegom z węgierskiego Jobbiku, który swoją polityczną drogę zaczynał jako przybudówka do centroprawicowego Fideszu. Nie znaczy to wszystko, że cała polska prawica ma dać się "wchłonąć" PiS-owi. Po prostu czasem trzeba umieć pójść na współpracę, aby uświęcić cel, a przede wszystkim - zdefiniować prawdziwego wroga, którym są okrągłostołowe hieny. Najważniejsze, aby wszelkie działania podejmować z głową i nie zatracić przy tym własnej podmiotowości.

Za: Patriota. Biuletyn Informacyjny Ligi Obrony Suwerenności 11/2014

4 grudnia przed placówką dyplomatyczną Niemiec w Gdańsku odbyła się pikieta w związku z negatywnym rozpatrzeniem przez rząd niemiecki wniosku o nadanie Polakom w RFN statusu mniejszości narodowej. Wobec jawnej dyskryminacji naszych rodaków, Liga Obrony Suwerenności po raz kolejny podjęła działania mające na celu zmianę obecnego stanu rzeczy.

20141204losPikieta rozpoczęła się o godz. 15:00 odczytaniem przez p. Roberta Kownackiego stosownego oświadczenia. Następnie głos zabrał przewodniczący Ligi Obrony Suwerenności, p. Wojciech Podjacki, który w swoim przemówieniu przypomniał dotychczasowe, organizowane przez nasze ugrupowanie akcje w obronie Polaków mieszkających za granicą. Zaznaczył przy tym, że to na polskim rządzie spoczywa obowiązek dbania o interesy Polaków niezależnie od miejsca ich pobytu, z którego to obowiązku władze w Warszawie ewidentnie się nie wywiązują. Jako kolejny głos zabrał p. Rafał Żak, poruszając kwestię braku symetrii w stosunkach polsko-niemieckich. Sytuacja Niemców w Polsce oraz posiadane przez nich przywileje nie przekładają się w żaden sposób na los Polaków zamieszkujących terytorium RFN.

W pikiecie wzięło udział ponad 20 osób. Na miejscu byli obecni członkowie LOS i Klubu Gazety Polskiej Gdańsk II oraz przedstawiciele mediów. Wystosowane przez Ligę Obrony Suwerenności oświadczenie, wrzucone zostało do skrzynki pocztowej konsulatu, ponieważ jego pracownicy odmówili przyjęcia tego dokumentu.

Za: http://lospolski.pl/?p=3429

(Od Redakcji): O podobnej pikiecie Ligi Obrony Suwerenności, wspartej przez Krakowski Klub Gazety Polskiej im. Janusza Kurtyki, 6 marca 2014 roku, pisaliśmy także na naszych stronach:
https://www.krakowniezalezny.pl/stop-germanizacji-polskich-dzieci