Przeskocz do treści

radoslawjanicaRadosław Janica

W gmachu budynku Uniwersytetu Papieskiego przy ul. Kanoniczej 9 jest jeszcze dostępna dla zwiedzających wystawa naukowa pt. „Między zagładą a przetrwaniem”. Ekspozycja archiwalnych zdjęć kościołów z Kresów została otwarta początkiem grudnia 2013 roku. Historyczna ekspozycja prezentuje stan polskich zabytków architektury sakralnej archidiecezji lwowskiej i diecezji przemyskiej obrządku łacińskiego na Kresach Południowo- Wschodnich w ZSRR po roku 1945.

kosciolykresoweGaleria ponad 100 archiwalnych zdjęć świątyń katolickich na Kresach zamieszczona na 15 planszach powstała ze zdjęć wykonanych po wojnie do roku 1990. Wystawiona w budynku Uniwersytetu Jana Pawła II jest znakiem i dowodem na bolesny stan zabytków kultury polskiej na dawnych Ziemiach II Rzeczypospolitej.

Goście odwiedzający ekspozycję będą mogli zobaczyć m.in. Kościół Bożego Ciała i Kościół św. Elżbiety (obecnie zamienione na cerkwie grekokatolickie), klasztor dominikanów (funkcjonuje m.in. jako muzeum religii) i kościół jezuitów (po 1945 r. zamieniony m.in. na składowisko i magazyn papieru, a obecnie będący świątynią grekokatolicką).

kosciolykresowe2Zdjęcia wystawy "Między zagładą a przetrwaniem" są papierem lakmusowym aktualnego i przygnębiającego stanu rzeczy, który woła do ludzkich sumień. Twórcy wystawy mają nadzieję, że być może wzbudzi ona większą empatię i zainteresowanie sprawą niszczejących polskich zabytków w archidiecezji lwowskiej.

W 1939 roku do Kościoła rzymskokatolickiego na tych terenach należało blisko milion sto tysięcy wiernych. W dwudziestu ośmiu dekanatach i 416 parafiach służyło 805 kapłanów. Spośród 74 parafii diecezji przemyskiej znajdujących się po 1945 roku na obszarze Ukrainy Zachodniej, przez cały okres sowiecki do 1991 r. przetrwało zaledwie cztery. Były to: Dobromil, Mościska, Nowe Miasto, Sambor. Z kolei liczba przeszło 400 parafii archidiecezji lwowskiej funkcjonujących do 1939 r., spadła w okresie władzy sowieckiej do siedmiu: Lwów- Bazylika Metropolitalna , Lwów- parafia p.w. św. Antoniego, Hałuszczyńce, Borszczów, Stryj, Szczerzec i Złoczów (1984 r.)

kosciolykresowe3Kuratorami i mecenasami wystawy są ks. prof. dr hab. Józef Wołczański oraz doktorant Radosław Janica. Jak mówią twórcy, ­- Motywacją powstania tej historycznej wystawy była chęć pokazania w przystępny sposób, a takim są dzisiaj zdjęcia, przykrego widoku agonalnego stanu większości łacińskich świątyń na Kresach Południowo-Wschodnich. Chcieliśmy przypomnieć tak ważne polskie dziedzictwo sakralne za wschodnią granicą polski, a o którym co roku wiemy przecież mniej. Niestety mniej, ponieważ czas nieubłagalnie niszczy ostatki tego co „boże i polskie”, czyli tego co było dewastowane i zrównywane z ziemią w erze świadomego niszczenia świątyń w okresie Socjalistycznego Związku Radzieckiego. Tragicznym w skutkach dla zabytków kultury łacińskiej było działanie ukraińskiego ruchu nacjonalistycznego podczas II wojny światowej. Jedynie niewielką część cennych przedmiotów należących do Kościoła katolickiego udało się wywieźć osobom świeckim i duchownym do Polski w jej obecnych granicach. Mamy nadzieję, że w większości młodzi, bo głównie do nich skierowana jest wystawa, zobaczą ten przykry stan rzeczy i nie zapomną o tych pięknych i cennych zabytkach na dawnych polskich ziemiach. Wystawa apeluje o empatię i wzywa do pamięci oraz zainteresowania się tematem dla potomnych- wyjaśnili kuratorzy wystawy.

kosciolykresowe4Trzeba ratować to co jeszcze jest do ocalenia, być może w przyszłości uda się wspólnymi siłami przywrócić tym zabytkom choć w części dawną ich świetność i należny im szacunek. Jeśli my teraz zapomnimy o polskim dziedzictwie na wschodzie przedwojennej Polski, to co i o czym pamiętać będą następne pokolenia? Ta wystawa to wyraz troski i obowiązku ale i zobowiązanie dla następnej generacji- dodają autorzy.   

Twórcy wystawy dodatkowo przypomnieli, że - Budowle sakralne, nieraz o wielkich walorach architektonicznych, zamieniano w m.in. w sklepy, magazyny, sale koncertowe itp. Zarządy kołchozów adaptowały je także na spichlerze, magazyny płodów rolnych, młyny, składy narzędzi rolniczych. To wyjaśnia dlaczego chcemy zwrócić uwagę na poważny problem już nie tylko letargu, co agonii rzymskokatolickich zabytków na Kresach, które w czasie II wojny światowej i potem, aż do rozpadu ZSRR, były okradane i niszczone – uzasadnili ks. prof. J. Wołczański i doktorant R. Janica.

kosciolykresowe5Niektóre z ocalałych świątyń zostały odzyskane przez wyznawców Kościoła rzymskokatolickiego w dobie rozpadu Związku Sowieckiego. Zdecydowana większość jednak przejęła na własne cele Cerkiew greckokatolicka, jak i kościoły protestanckie jednak w mniejszym stopniu. Inne zaś niestety ulegają procesowi dalszej destrukcji i dewastacji .

Wystawa potrwa do końca marca 2014 roku. Później będzie wystawiona w innych krakowskich miejscach kultury, a następnie wyruszy w tournée na Dolny Śląsk.

Wystawę można zobaczyć w budynku Uniwersytetu Papieskiego im. Jana Pawła II przy u. Kanoniczej 9 od poniedziałku do piątku w godzinach 08:00-18:00. Wystawa jest ulokowana nad schodami w drodze z parteru na drugie piętro.

Zapraszam Państwa także do obejrzenia kompletu zdjęć:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/18Marca2014

radoslawjanicaRadosław Janica

"Nie jestem już papieżem Kościoła katolickiego" - powiedział 28 lutego Benedykt XVI w Castel Gandolfo. Po chwili zastanowienia dodał: - Jestem papieżem tylko do godziny 8.00 wieczorem, później już nim nie będę. Jestem po prostu pielgrzymem, który zaczyna ostatni etap swojej pielgrzymki na tej Ziemi. W chwili odlotu Benedykta XVI z Watykanu na jego profilu na Twitterze ukazał się ostatni komunikat: "Dziękuję za waszą miłość i wasze wsparcie. Obyście stawiając Chrystusa w centrum waszego życia mogli zawsze doświadczać radości!".

benedictusxvi1Minął czwartek, ostatni dzień lutego. Był to zarazem ostatni dzień pontyfikatu 265. następcy św. Piotra, papieża Benedykta XVI. W środę, 27 lutego na Placu św. Piotra w Watykanie podczas audiencji generalnej miało miejsce pożegnanie biskupa Rzymu. Zwyczajowo środowe audiencje odbywają się w Auli Pawła VI. Jestem przekonany i wydaje się pewne, że ten pontyfikat zapisze się piękną postawą Benedykta XVI podczas niełatwego przecież czasu sprawowanego urzędu. Czasu, gdy ciągle panuje światowy kryzys, nie tylko ekonomiczny, czy gospodarczy, ale również pospolity kryzys dnia codziennego w wyniku braku pracy, który w dużej mierze sami odczuwamy. Ale przede wszystkim upadku wartości, braku etycznych standardów w życiu społecznym, w szczególności zaś politycznym. Dziś, gdy odpowiedzialność za słowa, a w szczególności za czyn nie mają potwierdzenia w codziennych sprawach, meandrach trudów biurokratycznego życia. Coraz mniej też doświadczamy zapewnienia stabilnego czasu pokoju.

benedictusxvi2Benedykt XVI można powiedzieć w tym okresie pozostał sobą, poprzez realizację zadania jednoczenia owczarni świata, dawaniu nadziei na lepsze i wiary w dobro. Wypełniał swoje posłannictwo, które rozpoczął w roku 2005 swoją Mszą Świętą 24 kwietnia. Herb jak i zawołanie Cooperatores in veritatis – współpracownicy prawdy jest potwierdzeniem postrzegania jego pontyfikatu jako posługę, misję którą podjął po Wielkim Polaku, błogosławionym Janie Pawle II. Ostatni czas, szczególnie od momentu ogłoszenia decyzji o rezygnacji 11.02 w Dniu Wspomnienia Matki Bożej z Lourdes, ogłoszony Światowym Dniem Chorego, był okresem wspomnień i refleksji.

20060528aChciałbym przypomnieć dla mnie osobiście bardzo ważne wydarzenia związane z Benedyktem XVI. Byłem wtedy w liceum. Razem z przyjaciółmi i społecznością stypendystów Fundacji "Dzieło Nowego Tysiąclecia" z diecezji świdnickiej udaliśmy się na powitanie Benedykta XVI na krakowskich Błoniach. Był 28 maja 2006 roku. Cała pielgrzymka papieża do Polski w roku 2006 odbyła się w dniach 25–28 maja. Jego pierwsza pielgrzymka odbyła się do Polski, był to znak i pokrzepienie dla Polaków, że nowo wybrany papież bardzo miłuje naród polski nie tylko ze względu na przyjaźń w jakiej był z Janem Pawłem II . Na Błoniach czuło się klimat i podniosłą atmosferę oraz radość tysiąca Polaków witających i modlących się wspólnie z Benedyktem XVI. Było to wzruszające spotkanie, na którym papież zaskarbił sobie sympatię młodych.

20060528bMłodzi ludzi pozdrawiali papieża i gremialnie wołali Bene-detto! Staliśmy bardzo blisko przejeżdżającego papamobile, papież można powiedzieć znajdował się na wyciągnięcie ręki. Popatrzył i pomachał do nas. Udało się zrobić wiele zdjęć z tego spotkania, które zostanie dobrze zapamiętane. Obecnie, w okresie gdy Benedykt XVI potrzebuje naszego wsparcia, modlitwy, otuchy, że jesteśmy z nim tamto spotkanie i pamiątkowe zdjęcia są potwierdzeniem że jesteśmy z nim. Tak jak wtedy w 2006 roku w Polsce, dla mnie szczególnie na Błoniach, gdy to on wlewał w serca Polaków radość i wiarę w smutnym okresie, żałobie po śmierci świętego za życia Jana Pawła II.

20060528cDlatego tak ważne jest również dziś, aby uczynić mottem i hasłem dnia codziennego zawołanie tamtej pielgrzymki: „Trwajcie mocni w wierze”. Zasłuchani w encykliki i kazania papieża trwajmy więc i miejmy tę dobrą ufność. Ufność, że to Duch św. kieruje Kościołem i ponad 2- tysiącletnia tradycja Kościoła sprawia, że jest on zbudowany na najlepszych, trwałych fundamentach, a „bramy piekielne go nie przemogą”.

20060528dDrogi nasz, bliski Polakom Benedykcie XVI, w okresie sede vacante, oczekiwania na konklawe i wyboru nowego następcy św. Piotra, jako wspólnota krakowskich stypendystów Fundacji Dzieło Nowego Tysiąclecia chciałem serdecznie Ci podziękować za Twoją ważną obecność i troskę wobec owczarni świata. Dziękuję za Twoje spotkanie z młodymi świata na Światowych Dniach Młodzieży w Madrycie w roku 2011. Za przekazany wtedy Katechizm Kościoła Katolickiego dla Młodych, pt.: "You Cat". Jak to dobrze, że byłeś nam pocieszycielem, orędownikiem prawdy i skromnym, choć bardzo uczynnym pracownikiem winnicy Pana – jak określiłeś siebie po wyborze na papieża. Dobrze, że Łódź Piotrowa miała Ciebie za swojego sternika, który mimo wielu niesnasek, w postaci wysokich fal, silnego wiatru, braku wiary w dotarcie do celu, dał przykład, że stać nas na dokończenie tego rejsu z podniesioną głową. Niech oceną Twojego czasu będą słowa św. Pawła: „W dobrych zawodach wystąpiłeś, bieg ukończyłeś, wiary ustrzegłeś”. I za to jesteśmy Ci wdzięczni. W pamięci i modlitewnej łączności.

radoslawjanicaRadosław Janica

W ramach cotygodniowych spotkań Krakowskiego Klubu Gazety Polskiej w środę 30.11 gościem Klubu był dziennikarz Marcin Wolski. Spotkanie współorganizowało Wydawnictwo M.

20111130mwNa spotkanie z pisarzem, dziennikarzem i satyrykiem Marcinem Wolskim w sali przy Placu Szczepańskim 8 przybyła duża ilość zainteresowanych nie tylko Klubowiczów.

Pisarz mówił o swojej roli i pasjach jako dziennikarza. Opowiadał o swoich licznych podróżach z racji na zamiłowania, do których ma słabość jako urodzony globtroter. Swoje ambitne wystąpienie przeplatał recytacją swoich licznych wierszy i śmiesznymi anegdotami jak i komentarzami politycznymi spośród szerokiej gamy patriotycznej działalności literackiej.

Padło również wiele ciekawych pytań o stan kondycji polskich mediów. Pan Wolski stwierdził, że skład i stan polskich mediów wynika z braku przeprowadzenia tam lustracji. Ponad to, fakt przejęcia mediów przez określone środowiska w latach ’90 znajduje wyraz w polityce.  Wolski przyznał: Dziennikarzami stawali się ludzie określonego obozu, ponieważ byli lepsi od innych, a dlaczego byli lepsi, ponieważ otrzymywali środki na kształcenie, zagraniczne stypendia i szkolenia, a dzięki którym powiększali swoje kwalifikacje, znali języki byli bardziej uprzywilejowani na rynku medialnym.

Na spotkaniu można było nabyć znane i nowe książki pisarza, opublikowane przez Wydawnictwo M, m.in. : Ewangelia Heroda; Krowy tłuste, krowy chude; Co w duszy gra, co w brzuchu burczy, jak i uzyskać podpis wraz z dedykacją na zakupionych egzemplarzach oraz wziąć udział w prywatnej dyskusji z autorem.

I jeszcze zdjęcia na: https://picasaweb.google.com/111341875512012800781/SpotkanieZMarcinemWolskim?authkey=Gv1sRgCJDB4aeK0NX07gE

radoslawjanicaRadosław Janica

Polska jako kraj zatroskany światem

W ramach zwieńczenia Tygodnia Edukacji Globalnej w Krakowie organizowanego przez Salezjański Wolontariat Misyjny, w sobotę 26 listopada odbyła się dyskusja o realizowaniu misji informowania o sprawach świata w polskich mediach.

20111126teg1Sobotni finał Tygodnia Edukacji Globalnej rozpoczął  się na placu przed Galerią Krakowską , gdzie miał miejsce tzw. Smart Mob. W wolnym tłumaczeniu „Bystry Tłum”, jest to forma zachowań zbiorowych, przy wykorzystaniu nowoczesnych technologii komunikacyjnych (internet i telefonia komórkowa), do koordynacji działań tłumu i innych form działania zbiorowego. Osoby które wzięły w nim udział podchodziły do osoby w żółtej koszulce z napisem „nie śpij” i  na hasło „nie prześpij!” otrzymywały ulotkę ze zdjęciem akcji i kilka podkładek pod kubek ‘budzących do rozwoju’. O godz.14:00 na dźwięk rogu, osoby zastygły w bezruchu w miejscu i pozycji, w której właśnie sie znalazły na 1.5 min, zasłaniając sobie twarz otrzymaną ulotką. Po powtórnym usłyszeniu rogu zaczęły się poruszać i rozdawać otrzymane wcześniej podkładki napotkanym przechodniom.                                       

Następnie o godz. 16-18.00 nastąpiło wyłonienie zwycięzców konkursu na najlepszy materiał filmowy i radiowy (projekt MDGs – Media dla Milenijnych Celów Rozwoju), wręczenie nagród oraz prezentacja nagrodzonych materiałów.                                                   

20111126teg2O godz. 18 w klubie Lizard King Klub przy ul. Św. Tomasza 11a odbyła się dyskusja, w której wzięli udział: Jan Pospieszalski, Dorota Koczwańska-Kalita, Tomasz Müller i Hubert Chudzio. Rozmowa prowadzona była wokół hipotezy, że Polska jest krajem zatroskanym światem i została skierowana w kierunku edukacji globalnej w polskich mediach. Dziennikarze na swoim przykładzie i doświadczeniu opowiadali jak do tej pory realizowali cele globalne poprzez polskie i zagraniczne media i o sposobie w jaki chcieli przedstawić ten temat. Padło wiele ciekawych stwierdzeń, refleksji i wniosków. Podkreślono jak ważną dziś rolę ogrywa dziennikarstwo obywatelskie, dzięki któremu poprzez Internet możemy zobaczyć, to co się dzieje sie na drugim końcu kuli ziemskiej w filmie nagranym telefonem komórkowym. Zobaczyć fakty z miejsc, gdzie nie ma mediów, korespondentów europejskich stacji, albo gdy z różnych względów przekaz takich treści jest uboższy o rzetelność, czy szczegóły. Dziś faktografia mediów może być poddawana ocenie i analizie dzięki pracy dziennikarzy obywatelskich, którzy zdają nierzadko dobre relacje z różnych wydarzeń i zwiększają odbiorcom, widzom świadomość. 

Jan Pospieszalski w swoim wystąpieniu mówił, że cieszy się ze współczesnego zaangażowania ludzi w sprawy polskie w ramach społeczeństwa obywatelskiego. Stwierdził, że dzięki działaniom internautów mogliśmy obiektywnie zobaczyć, jak wyglądała sytuacja z 11 listopada w Warszawie, a przez co zobaczyć luki w rzetelności przekazu tego wydarzenia w ogólnopolskich mediach. Paneliści podkreślili, że ilość faktycznych informacji jaka dociera do Polski ze świata jest skromna. Stwierdzono, że mimo jednego z najwyższych w Europie poziomu skolaryzacji, świadomość Polaków o tym co dzieje się w krajach Trzeciego Świata nie jest jednak bardzo dobra i rzetelna. W dalszym ciągu w hierarchii informacji pierwsze miejsce zajmuje polityka i działania władz, która upolityczniając media publiczne skazuje je na z góry przyjęty szablon który muszą zrealizować, pomijać tym samym ważniejsze sprawy. Jest to też wynik naszej edukacji i zainteresowań, a także zapatrzenia na sprawy lokalne. Jednocześnie, co może cieszyć, ilość organizacji pozarządowych zajmujących się sprawami Edukacji Globalnej w Polsce wzrasta, choć bez pomocy mediów o ich działalności nie będą mogli dowiedzieć się inni, chcący włączyć się to dobre i chwalebne dzieło.       

20111126teg3Po dyskusji była możliwość rozmowy i zadania pytań przez słuchaczy z zaproszonymi dziennikarzami, z czego skorzystali uczestnicy z Krakowskiego Klubu Gazety Polskiej i spotkali się z Janem Pospieszalskim i odbyli z nim rozmowę na temat sytuacji w Polsce. Na zakończenie spotkania o godz. 20.00 odbył się koncert grupy De Press, którego wokalista Andrzej Dziubek wraz z zespołem zaprezentował najważniejsze swoje szlagiery.

I jeszcze zdjęcia na: https://picasaweb.google.com/110108434499986302904/TydzienEdukacjiGlobalnej_2011?authkey=Gv1sRgCN6asNTni_-ACA