Przeskocz do treści

28 grudnia 2018 roku w Sądzie Okręgowym w Krakowie zapadł wyrok w procesie przeciwko producentom serialu „Nasze matki, nasi ojcowie”. Sąd orzekł o winie ZDF i UFA Fiction – producentów serialu. Proces wytoczył Światowy Związek Żołnierzy Armii Krajowej oraz kpt. Zbigniew Radłowski, żołnierz AK oraz uczestnik m.in. Powstania Warszawskiego, więzień niemieckiego obozu Auschwitz, jeniec Stalagu X B Sandbostel, po wojnie skazany przez Rosjan za szpiegostwo.

Proces cywilny rozpoczął się 18 lipca 2016 roku. Ostatnia rozprawa odbyła się 18 grudnia 2018 roku. W myśl wyroku sądu ZDF i UFA Fiction mają umieścić przeprosiny w TVP1 w czasie antenowym adekwatnym do czasu wyświetlania serialu oraz na niemieckich kanałach telewizyjnych, w których serial był emitowany. Ponadto stosowne przeprosiny mają się ukazać na stronach internetowych ZDF i UFA Fiction w widocznym miejscu przez okres 3 miesięcy, w terminie 7 dni od daty uprawomocnienia się wyroku. Dodatkowo, zgodnie z żądaniami strony powodowej, pozwani zostają zobowiązani do uiszczenia kwoty 20.000 zł tytułem zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych na rzecz kpt. Z. Radłowskiego.

rdilogoStanowisko naukowców polskich skupionych wokół Reduty Dobrego Imienia – Polskiej Ligi przeciw Zniesławieniom wobec działalności Jana Grabowskiego.

My, niżej podpisani naukowcy polscy, pracujący zarówno w Polsce, jak i poza jej granicami, stanowczo sprzeciwiamy się tworzeniu i rozpowszechnianiu przez Jana Grabowskiego fałszywego i krzywdzącego obrazu Polski i Polaków podczas II wojny światowej oraz obarczaniu Narodu Polskiego winą za zbrodnię Holocaustu.

Trzeba zwrócić uwagę na różnicę między sytuacją w innych krajach – takich jak Francja, Belgia, Holandia, Norwegia, Węgry – a sytuacją, w jakiej znaleźli się ludzie w Polsce, gdzie skala terroru ze strony niemieckiego okupanta była bez porównania większa. Mimo to nie znalazła się żadna instytucja reprezentująca społeczeństwo i Naród Polski, która poparła by politykę okupanta – jak to miało miejsce w pozostałych krajach europejskich, gdzie funkcjonowały kolaboracyjne rządy i formacje, w tym wojskowe (np. dywizje SS "Wiking", "Nordland", "Galizien", "Nederland", "Wallonien", "Charlemagne", „La División Azul”). Co więcej Polacy czynnie przeciwstawiali się procesowi niemieckiego ludobójstwa poprzez aktywne działanie w instytucjonalnych formach prawnych i organizacyjnych powołanych w podziemiu wyłącznie w celu ratowania Żydów (Rada Ochrony Żydów - Żegota).

Jesteśmy świadomi, że podczas działań wojennych nie wszyscy ludzie prezentują postawę heroiczną, wielu za najważniejsze uznaje ochronę życia własnego i najbliższych, a niektórzy dopuszczają się niegodziwości dla własnej korzyści. W czasie II wojny światowej, pod wpływem demoralizujących okoliczności i działań niemieckich, jednostki zachowujące się niegodnie znajdowały się zarówno wśród Polaków, jak i Żydów (szczególnie w gettach). Trzeba przy tym pamiętać, że celem Niemców było również „wytępienie narodu polskiego” i „zniszczenie Polski bez reszty”, co zapowiadał Hitler jeszcze przed wybuchem wojny, a realizował poprzez eksterminację Polaków m.in. w obozach na terenie okupowanej Polski i Niemiec, w więzieniach i podczas publicznych egzekucji.

Największa liczba wśród Sprawiedliwych odznaczonych przez Instytut Yad Vashem to Polacy. Warto o tym pamiętać, zwłaszcza że jedynie w okupowanej Polsce za pomoc Żydom groziła kara śmierci nawet dla całej rodziny ukrywającego. Dla uratowania jednego Żyda potrzeba było zaangażowania kilku, a czasem nawet kilkudziesięciu osób. Rząd Rzeczpospolitej na uchodźstwie w Londynie, ani żadne podległe mu instytucje, nigdy nie zgadzał się z niemiecką polityką eksterminacji wobec Polaków, Żydów czy innych obywateli polskich:

Rząd Polski staje w obronie wszystkich swych obywateli, bez względu na wyznanie i na narodowość, i czyni to w imię tak interesów państwowych, jak w imię uczuć ludzkich i zasad chrześcijańskich. Łączą się z nim Polacy w Kraju i na obczyźnie. Na zjeździe Rady Polonii w Buffalo w Ameryce na wniosek ks. Szubińskiego uchwalono protest przeciw ghettom i bestialskim prześladowaniom Żydów w Polsce. Takie jest stanowisko Polaków!
Przemówienie wicepremiera Stanisława Mikołajczyka podczas posiedzenia Rady Narodowej RP [fragment] – Londyn, 27 listopada 1942

Obok powyższej wypowiedzi do wiadomości publicznej zostały podane inne podobne wezwania, między innymi:

1. wydana 17 kwietnia 1940 roku przez rządy Polski, Wielkiej Brytanii i Francji wspólna deklaracja przeciw „okrutnemu prześladowaniu Żydów”;
2. Uchwała Rady Narodowej RP w sprawie masowych niemieckich mordów ludności żydowskiej w okupowanej Polsce - Londyn, 27 listopada 1942;
3. nota ambasadora RP w Londynie Edwarda Raczyńskiego do Rządów Narodów Zjednoczonych z 10 grudnia 1942 roku.

Przypisywanie Polakom współudziału w Zagładzie ze względu na istnienie tzw. „granatowej policji” jest całkowitym nieporozumieniem. Powołanie takich służb jak „granatowa policja” i obsadzenie jej członkami społeczeństwa podbitego kraju nie jest fenomenem polskim i wynika z logiki okupacji – żadna siła okupacyjna nie jest w stanie samodzielnie zabezpieczyć funkcjonowania wszystkich usług sektora publicznego okupowanego przez siebie kraju, realizowanych przez straż pożarną, inspekcje sanitarne, urzędy pocztowe. Wysnuwanie w oparciu o to zarzutu kolaboracji, a ściślej współudziału w odbywającej się w tym czasie zagładzie Żydów, prowadzić może do absurdalnych i kuriozalnych wniosków, wszak analogiczne służby i instytucje funkcjonowały w obrębie społeczności żydowskiej w utworzonych przez Niemców gettach.

Grabowski nie przestrzega podstawowych zasad rzetelności badacza, używając obrazowych i zdecydowanie przerysowanych określeń bardziej w celu budowania konstrukcji propagandowych niż pokazania rzetelnego obrazu. I tak nazywa „morzem zła” liczbę 1015 udokumentowanych żydowskich ofiar zamordowanych przez jednostki zdemoralizowane okrutną i nieludzką okupacją, a jednocześnie pomija wiele tysięcy osób ocalonych z Zagłady przez najczęściej bezimiennych bohaterów. Warto przypomnieć, że 6706 Polaków uhonorowanych zostało tytułem Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata. Przy tym możliwości skutecznego pomagania Żydom były ograniczone także tym, że 85 % przedwojennej ludności żydowskiej nie władało językiem polskim, występowała więc bariera komunikacyjna. Żydzi ortodoksyjni nie zawsze godzili się na oddanie swych dzieci pod opiekę „gojom”. Z kolei obopólna nieufność to skutek sowieckiej okupacji, której często orędownikami i beneficjentami była ludność żydowska. Stanowisko Jana Grabowskiego wobec wydarzeń w Jedwabnem oraz tzw. pogromu kieleckiego pozbawione jest kontekstu historycznego i w takiej formie wprowadzane do światowej opinii publicznej. Eliminacja z życiorysu diaspory żydowskiej kluczowych faktów, które rzuciłyby cień na postawę wielu ofiar, nie pozwala przedstawić rzeczywistego obrazu relacji polsko-żydowskich.

Nie można na podstawie dywagacji obliczonych na wywołanie sensacji i rozgłosu, żonglując sformułowaniami „liczni”, „rzesze”, „wielu”, grać na nastrojach światowej opinii publicznej, deformując przy tym obraz Polski. Nie ma to nic wspólnego z nauką, której celem jest służba prawdzie. Musimy pogodzić się z faktem, że nie poznamy szczegółów życia i śmierci wielu z pomordowanych Żydów oraz licznych Polaków, którzy razem z ukrywanymi Żydami zapłacili najwyższą cenę, a ze względu na restrykcyjne warunki przyznawania tytułu „Sprawiedliwego” i niebranie pod uwagę polskich świadków – nigdy zasłużonej sprawiedliwości świat im nie oddał.

O postawie społeczeństwa polskiego wobec Żydów najlepiej świadczą sami Żydzi:

Panuje u nas pogląd, że antysemityzm znacznie się wzmógł w okresie wojny, że Polacy w swej większości są zadowoleni z nieszczęścia, które spotkało Żydów w miastach i miasteczkach Polski itp. Uważny czytelnik naszych materiałów znajdzie setki dokumentów świadczących o czymś wręcz przeciwnym. W niejednym sprawozdaniu z miasteczka przeczyta on, jak serdecznie odnosiła się ludność polska do żydowskich uchodźców. Dowiecie się o setkach wypadków, kiedy chłopi w ciągu długich miesięcy ukrywali i dobrze karmili żydowskich uchodźców z okolicznych miasteczek
„Notatki z getta” Emanuel Ringelblum Warszawa 1943

Wzywamy Jana Grabowskiego do zaprzestania szkalowania Narodu Polskiego i do przyjęcia postawy godnej pracownika naukowego, która polega na służbie prawdzie. Działalność Jana Grabowskiego nie tylko nie przyczynia się do poznania prawdy, ale jest też rozsadnikiem kłamstwa w międzynarodowym życiu publicznym i naukowym, a więc jest sprzeczna z powołaniem naukowca.

PODPISALI:
prof. Andrzej Staruszkiewicz, Uniwersytet Jagielloński, Kraków
prof. Tadeusz Pyrcioch, Uniwersytet Techniczno-Humanistyczny, Radom
prof. dr hab. Józef Drabik
prof. Tomasz Panfil, Katolicki Uniwersytet Lubelski, Lublin
prof. IKFP, dr hab. Paweł Weroński, PAN, Kraków
prof. Jacek Leśkow, Politechnika Krakowska, Kraków
prof. dr hab. Piotr Boguslawski, PAN, Warszawa
prof. dr hab. inż. Jacek Koronacki, PAN, Warszawa
prof. Beniamin Goldys, Sydney University, Australia
prof. Dorota Filipczak, Uniwersytet Łódzki, Łódź
prof. zw. dr. hab. Krystyna Skarżyńska-Bocheńska, Uniwersytet Warszawski, Warszawa
prof. dr hab. dr hc multi Wacław Leszczyński, Uniwersytet Przyrodniczy, Wrocław
ks. prof. dr hab. Paweł Bortkiewicz, Uniwersytet im. Adama Mickiewicza, Poznań
prof. dr hab. Andrzej Wiśniewski, PAN, Warszawa
prof. Andrzej Kozłowski
prof. zw. dr hab. Czesława Piecuch, Uniwersytet Pedagogiczny, Kraków
prof. Anna Gruszczyńska-Ziółkowska, Uniwersytet Warszawski, Warszawa
Associate Professor, Jacek Fraczak, Missouri State University, USA
prof. Andrzej M. Pawlak, Politechnika Białostocka, Poznań
prof. zw. dr hab. Mariusz Ziółkowski, Uniwersytet Warszawski, Warszawa
Associate Professor Marek J. Druzdzel, University of Pittsburgh, USA
prof. dr hab. inż. Krzysztof Gosiewski, PAN, Gliwice
prof. dr hab. Zofia Chyra-Rolicz, Uniwersytet Przyrodniczo-Humanistyczny, Siedlce
prof. Zofia Denkowska, Uniwersytet Angers, Francja
prof. dr. hab. Zdzisław Denkowski, Uniwersytet Jagielloński, Kraków
prof. nzw. dr hab. Marek Chowaniec, Akademia Sztuk Pięknych, Warszawa
prof. Andrzej Altenberger, University of Minnesota oraz St. Cloud State University, USA
prof. dr hab. Kazimierz Jodkowski, Uniwersytet Zielonogórski, Zielona Góra
ks. prof. Waldemar Gliński, Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego, Warszawa
prof. nzw. dr hab. Tadeusz Jacyna, Uniwersytet Przyrodniczy, Lublin
prof. Aniela Książek-Szczepanikowa
prof. Zbigniew Antczak, Uniwersytet Ekonomiczny, Wrocław
prof. nzw. dr hab. Katarzyna Lisowska, Instytut Onkologii, Gliwice
prof. dr hab. Jan Wawrzyńczyk, Uniwersytet Warszawki, Warszawa
prof. Lucjan Piela, Uniwersytet Warszawski, Warszawa
prof. dr hab. Irena Kasacka, Uniwersytet Medyczny, Białystok
prof. dr hab. inż. arch. Anna Mitkowska, Politechnika Krakowska, Kraków
prof. Tomasz Kowalski, La Trobe University, Melbourne, Australia
prof. dr hab. Renata Zawirska-Wojtasiak, Uniwersytet Przyrodniczy, Poznań
prof. dr hab. Łukasz Kaczmarek, Instytut Farmaceutyczny, Warszawa
prof. dr hab. inż. Artur Przelaskowski, Politechnika Warszawska, Warszawa
prof. nzw. dr hab. Paweł K. Zarzycki, Politechnika Koszalińska, Koszalin
prof. dr hab. inż. Janusz Kawecki, Politechnika Krakowska, Kraków
prof. dr hab. Piotr Jaroszyński, Katolicki Uniwersytet Lubelski, Lublin
prof. UJK dr hab. Maria Górska-Zabielska, Uniwersytet Jana Kochanowskiego, Kielce
prof. nzw. dr hab. inż. Artur Blum, Akademia Górniczo-Hutnicza, Kraków
prof. Wojciech Rypniewski, PAN, Poznań
prof. Krystyna Heska-Kwaśniewicz
prof. dr hab. Mirosław Markiewicz, Śląski Uniwersytet Medyczny, Katowice
prof. nzw. dr hab. Marek Klonowski, Politechnika Wrocławska, Wrocław
prof. dr hab. Dušan-Vladislav Paždjerski, Uniwersytet Gdański, Gdańsk
dr hab. Zbigniew B. Gaś, Lublin
dr hab. Leszek Józefowski, Uniwersytet Jagielloński, Kraków
PhD Romuald Pawluczyk, P&P Optica , Waterloo, Kanada
dr hab. Andrzej Niemunis, Karlsruher Institut fuer Technologie, Niemcy
dr hab. inż. Maciej Stanisław Siekierski , Politechnika Warszawska, Warszawa
dr hab. Witold Kołłątaj, Uniwersytet Medyczny, Lublin
dr hab. Mikołaj Krasnodębski, Niemcy
dr hab. Danuta Drozdowska, Uniwersytet Medyczny, Białystok
dr hab. inż. prof. nzw. Janusz Wójcik, Politechnika Śląska
dr hab. Jakub Pawlikowski, Uniwersytet Medyczny, Lublin
dr hab. Tomasz Sulej, PAN, Warszawa
dr hab. prof. Andrzej Szymański, Uniwersytet Opolski, Opole
dr hab. Witold Toczyski, ATENEUM, Gdańsk
PhD Kazimierz Dadak, Hollins University, USA
dr hab. Grażyna Zając, Uniwersytet Jagielloński, Kraków
dr hab. inż. Monika Lewandowska, Zachodniopomorski Uniwersytet Technologiczny, Szczecin
dr Michał J. Piotrowicz, U.S. Naval Research Laboratory, Waszyngton, USA
dr Urszula Idziak-Smoczyńska, Uniwersytet Jagielloński, Kraków
dr Hanna Karp, WSKSiM, Toruń
dr Paweł Więckowski, WSH TWP, Szczecin
dr inż. Szymon Gontarz, Politechnika Warszawska, Warszawa
dr Beata Głodzik, Wyższa Szkoła Pedagogiczna, Warszawa
dr Dorota Niewiedział, Uniwersytet Zielonogórski, Zielona Góra
dr Justyna Kozłowska, Akademia Teatralna, Warszawa
dr Zbigniew Miskiewicz, Centrum Onkologii, Warszawa
dr inż. Andrzej Wojtas
dr Katarzyna Bogacka, Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego, Warszawa
dr Michał Kapias, Uniwersytet Ekonomiczny, Katowice
dr Przemysław Nuc
dr Aleksander Kisil
dr Magdalena Rzadkowolska
dr inż. Piotr Grzybowski, Politechnika Warszawska, Warszawa
dr Robert Sobków, Wyższa Szkoła Handlu i Usług, Poznań
dr Barbara Kołłątaj, Uniwersytet Medyczny, Lublin
dr Józef Orzeł
dr Paweł Bogacki, Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego, Warszawa
dr Mirosława Błaszczak-Wacławik, Uniwersytet Śląski, Katowice
dr Zbigniew Świerczyński, Uniwersytet Medyczny, Kraków
dr Maciej Karwas, Akademia Sztuki Wojennej, Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego, Warszawa
dr Mirosław Boruta, Uniwersytet Pedagogiczny, Kraków
dr Bożena Cząstka-Szymon, WSP, Katowice
dr Bogdan Barwiński, Uniwersytet Wrocławski, Wrocław
dr Maria Dębowska, Uniwersytet Wrocławski, Wrocław
dr Marek Mariusz Tytko, Uniwersytet Jagielloński, Kraków
dr Maciej Mateusz Telesiński, PAN, Sopot
dr Radosław Rabiański, Wyższa Szkoła Bankowa, Poznań
dr inż. Marek Moszyński, Narodowe Centrum Badań Jądrowych, Warszawa
dr Paweł Zagożdżon, Politechnika Wrocławska, Wrocław
dr Aneta Pisarska, PWSZ, Kalisz
dr Józef Wieczorek
dr inż. Zbigniew T. Pągowski, Instytut Lotnictwa, Warszawa
dr Arnold Warchał, Wojskowa Akademia Techniczna, Warszawa
dr Magdalena Malik, Szkoła Wyższa im. Bogdana Jańskiego, Opole
dr inż. Olga Siedlecka-Lamch, Politechnika Częstochowska, Częstochowa
dr Witold Domogalla, Niemcy
dr Bogumiła Kempińska-Mirosławska, Uniwersytet Medyczny, Łódź
dr inż. Bolesław Giemza, Wojskowa Akademia Techniczna, Warszawa
dr Ryszard Podgórski, Uniwersytet Warmińsko-Mazurski, Olsztyn
dr Witold Wardal
dr Małgorzata Kupisz-Urbańska, Uniwersytet Medyczny, Warszawa
dr Marta Cywińska, Warszawa
dr inż. Zbigniew Kokosiński, Politechnika Krakowska, Kraków
dr Krzysztof Tytkowski
dr Anna Katarzyna Dulska, Uniwersytet Nawarry, Hiszpania
dr Anna Waśko, Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego, Warszawa
mgr Irena Perkins, Uniwersytet Gdański, Gdańsk
mgr Katarzyna Susabowska, Uniwersytet Ekonomiczny, Katowice
mgr Paweł Konieczny, Uniwersytet im. Adama Mickiewicza, Poznań
mgr Urszula Gutowska, Uniwersytet Warszawski, Warszawa
mgr Renata Martin, Uniwersytet Jagielloński, Kraków
mgr Barbara Stanisława Tytko, Kraków
mgr inż. mech. Edward Roeding
inż. Dariusz Kulczyński
mgr Rafał Brudnicki
inż. Norbert Patalas
mgr Igor Gielniak
mgr Radosław Łosiewicz
Jarosław Rybski
Janina Hera
Andrzej Baczewski
Ryszard Świerczewski
Wojciech Skrzypek
Tomasz Cioska

rdilogo18 lipca 2016 roku przed Sądem Rejonowym w Krakowie rozpoczął się proces przeciwko niemieckiej telewizji ZDF i wytwórni filmowej UFA Fiction w sprawie o naruszenie dóbr osobistych żołnierzy Armii Krajowej z powództwa kpt. Zbigniewa Radłowskiego i Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej.

Pełnomocnikami Żołnierzy AK są mec. Monika Brzozowska i mec. Jerzy Pasieka, którzy od 3 lat pracują pro bono nad tą sprawą. Pozew przeciwko ZDF został złożony 3 lata temu Reduta monitoruje proces, aktywnie organizuje akcję informacyjną, a także wzięła na siebie koszty związane z przejazdami i noclegami AK-owców w Krakowie. Proces toczy się w Krakowie ze względu na miejsce zamieszkania kpt. Radłowskiego.

Pierwszego dnia miały miejsce ustalenia proceduralne. Dużym sukcesem jest fakt, że sąd uznał, że jest właściwy do rozpoznawania sprawy, czego nie chcieli pełnomocnicy pozwanych - chcieli oni, aby sprawa toczyła się przed sądem w Niemczech. Sąd dopuścił świadków - ze strony AK jest to prof. Bogdan Musiał, który był konsultantem filmu, ale gdy zobaczył jaka jest jego wymowa i że Niemcy nie biorą pod uwagę jego wskazówek protestował i wycofał się.

ZDF zgłosiła jako dowody w sprawie publikacje prawdopodobnie mówiące o tym, że Armia Krajowa miała się dopuszczać mordów na Żydach. Sąd jeszcze nie zdecydował czy dowody w postaci publikacji dopuści.

prawdaoniemcachBardzo istotnym postanowieniem sądu jest dopuszczenie przesłuchania świadków z Niemiec za pośrednictwem wideokonferencji, czego absolutnie nie chciała strona ZDF. Chcieli oni, żeby świadkowie z Niemiec przesłuchiwani byli za pomocą sądu niemieckiego, bez udziału sądu z Polski. Doświadczenie uczy, że w takich wypadkach polscy pełnomocnicy mieli uniemożliwiane zadawanie pytań. W sytuacji dopuszczenia wideokonferencji proces też będzie się toczył dużo szybciej (il. Plakat prawdy o Niemcach, fot. p. Mirosław Boruta).

Po tych ustaleniach sąd przesłuchał powoda - kpt. Zbigniewa Radłowskiego, który opowiedział w jaki sposób walczył (był żołnierzem AK, był na Szucha i Pawiaku, potem w Auschwitz, zwolniony dzięki wstawiennictwu rodziny Wedlów, potem ukrywał Żydów, w Powstaniu walczył na Mokotowie. Po wojnie skazany na 12 lat więzienia przez komunistów)

Sąd zadawał pytania kpt. Radłowskiemu o to, czy AK była organizacją antysemicką, czy mogło się zdarzyć że żołnierze AK grabili zwłoki zabitych Niemców. Były to pytania do protokołu, aby odpowiedzi stanowiły dowód w sprawie.

davNastępnie wyświetlono pierwszy odcinek filmu "Unsere Mütter, unsere Väter" i sąd zakończył posiedzenie. Następne posiedzenie poświęcone będzie przesłuchaniu świadków z Niemiec, a termin podany będzie po uzgodnieniu ze stroną niemiecką spraw technicznych związanych z wideokonferencją. Obejrzane będą też dalsze odcinki serialu.

Sędzia prowadzi sprawę stanowczo, sprawnie, bez uprzedzeń.

Podsumowanie:

1. Sukces w postaci uznania przez sąd, że jest właściwy do rozpatrywania sprawy.
2. Sukces w postaci dopuszczenia przesłuchania podczas wideokonferencji.
3. Zanosi się na to, że strona przeciwna będzie się bronić oskarżając AK o zbrodnie na Żydach.

Sukces jest owocem usilnej i wytrwałej pracy mecenasów Moniki Brzozowskiej i Jerzego Pasieki, a także mec. Lecha Obary, który prowadził sprawy związane z "polskimi obozami". Wszystko to razem dało efekt w postaci wykładni prawa, którą uznają sądy. Reduta będzie dalej organizować pracę nad tą sprawą i następnymi, które są już w toku, a niebawem usłyszą Państwo o nich, gdy złożymy pozwy. I będziemy się bardzo dokładnie przyglądać jakiej argumentacji używa ZDF w tej sprawie.

Maciej Świrski

Za: Biuletyn Reduty Dobrego Imienia. Polskiej Ligi przeciw Zniesławieniom.

Reduta Dobrego Imienia wysyła list do 1400 niemieckich dziennikarzy... (i ponad 200 redakcji mediów) list z informacją o prawdziwej sytuacji w Polsce

Szanowni Państwo,
niedawno w polskich mediach pojawiły się informacje na temat konferencji dla niemieckich dziennikarzy jaka odbyła się w niemieckim MSZ. Tematem konferencji był ponoć instruktaż pisania na temat Polski. W związku z tym wysłaliśmy do 1400 niemieckich dziennikarzy i ponad 200 redakcji niemieckich mediów list z informacją na temat rzeczywistej sytuacji w Polsce. Treść listu przewodniego i informacji na temat rzeczywistej sytuacji w Polsce  (w tłumaczeniu na jęz. polski) zamieszczamy poniżej.
Redakcja

rdilogoZ niepokojem obserwujemy toczące się na arenie międzynarodowej dyskusje dotyczące rzekomego zagrożenia demokracji w Polsce pod rządami Prawa i Sprawiedliwości (PiS), zamachu na Trybunał Konstytucyjny (TK), „zawłaszczania państwa”. Niektóre media upowszechniają opinie o „przyjmowaniu putinowskich standardów w życiu publicznym”. Te pogłoski nie mają nic wspólnego z rzeczywistością, a przyczyniają się do budowania negatywnego obrazu Polski, o czym wielokrotnie już informowaliśmy międzynarodową opinię publiczną.

Zwycięstwo Andrzeja Dudy w wyborach prezydenckich oraz zdecydowane zwycięstwo PiS w wyborach parlamentarnych, a także sukces wyborczy ruchu społecznego Kukiz15, stały się wyrazem oczekiwania Polaków na daleko idące reformy państwa. Utrzymujące się nadal w sondażach wysokie poparcie dla PiS, a nawet jego wzrost, potwierdza, że większość społeczeństwa akceptuje dokonujące się w Polsce zmiany i obdarza rządzących zaufaniem. Poprzednio rządząca partia, Platforma Obywatelska (PO), do dziś nie może pogodzić się z werdyktem wyborców. Przez lata w kraju postępował proces, który można określić jako oligarchizacja państwa. Doprowadził on do sytuacji, w której pod szyldem instytucji demokratycznych i zasad demokracji różne grupy interesów podejmowały istotne dla funkcjonowania kraju decyzje. To właśnie obawa przed utratą przez te grupy uprzywilejowanej pozycji w mediach, gospodarce i administracji państwowej jest obecnie prawdziwą przyczyną antyrządowych protestów w Polsce. Nie mają one nic wspólnego z rzekomym zagrożeniem demokracji. Jest to sztuczne podsycanie emocji, bez wskazywania konstruktywnych rozwiązań.

Działania podejmowane przez aktualne władze, wybrane w demokratycznych, uznanych przez niezależnych obserwatorów wyborach, służą temu, by m.in. sądy i media lepiej odzwierciedlały wolę wyborców. To także przywracanie systemu wartości spójnego z naszą tradycją i tożsamością kulturową. Wolność i demokracja są dla nas wartościami nadrzędnymi.

Zasadnicza dyskusja polityczna toczy się aktualnie wokół Trybunału Konstytucyjnego (TK) - chodzi o kwestie związane z wyborem i zaprzysiężeniem członków TK oraz dokonywane zmiany ustawowe.

Swoisty zamach na niezależność Trybunału dokonał się, gdy w czerwcu 2015 roku, tuż przed końcem kadencji Sejmu, wobec groźby porażki w zbliżających się wyborach parlamentarnych, poprzedni obóz rządowy przygotował i uchwalił ustawę o TK (tzw. ustawa czerwcowa). W tworzeniu „ustawy czerwcowej” aktywny udział brało dwóch sędziów TK, z prezesem TK na czele. Tym samym złamane zostało prawo - Art.178 pt.3 Konstytucji, brzmi: „Sędzia nie może należeć do partii politycznej, związku zawodowego ani prowadzić działalności publicznej nie dającej się pogodzić z zasadami niezależności sądów i niezawisłości sędziów”.

Na mocy tej właśnie ustawy, przegłosowanej w ówczesnym parlamencie głosami posłów PO, PSL i SLD, powołano nowych członków TK jeszcze przed końcem kadencji ich poprzedników (!). Wybór sędziów, którego powinien dokonać dopiero następny parlament, był działaniem niezgodnym z Konstytucją (co potwierdził w niedawnym orzeczeniu sam TK) i stanowił swoisty zamach na mechanizm gwarantujący pluralizm Trybunału, stojący u podstaw jego niezależności.

Sytuacja, jaka powstała na skutek powyższych działań ówczesnych władz RP, postawiła przed prezydentem Andrzejem Dudą i nowym parlamentem wymóg znalezienia rozwiązań mających na celu przywrócenie faktycznej ochrony ładu konstytucyjnego. Polskie władze zwróciły się o opinię w tej sprawie do Komisji Weneckiej jako organu doradczego Rady Europy. W pierwszej połowie marca Komisja przyjęła opinię na temat sytuacji wokół Trybunału Konstytucyjnego w Polsce i wydała stosowne zalecenia. Obóz rządzący aktualnie je realizuje.

Wiceszef Komisji Europejskiej, Frans Timmermans, w czasie swojej wizyty w Polsce, 5 kwietnia br., zwrócił uwagę na fakt, iż dzisiaj wszystkie strony konfliktu podkreślają gotowość do dialogu i poszukiwania rozwiązań. Również Sekretarz Generalny Rady Europy Thorbjoern Jagland w miniony poniedziałek, 4 kwietnia, spotkał się w sprawie TK z prezydentem Andrzejem Dudą, premier Beatą Szydło, marszałkiem Sejmu Markiem Kuchcińskim, ministrem sprawiedliwości i prokuratorem generalnym Zbigniewem Ziobrą, wicepremierem i ministrem kultury Piotrem Glińskim oraz szefem MSZ Witoldem Waszczykowskim. W jego ocenie problem TK powinien zostać rozwiązany w polskim parlamencie.

Pytany przez dziennikarzy o rolę opozycji w poszukiwaniu kompromisu i wskazywaną przez większość parlamentarną odpowiedzialność PO, która to partia, mając większość w poprzednim parlamencie, przeforsowała swoich kandydatów na sędziów TK, Jagland powiedział, że odpowiedzialność poprzedniej większości parlamentarnej stwierdził TK w swoim wyroku. Uznał, że wybór dwóch sędziów dokonany przez Sejm poprzedniej kadencji był niekonstytucyjny. Przypomniał, że w opinii Komisji Weneckiej trzech sędziów TK wskazanych przez poprzedni parlament zostało wybranych w sposób prawomocny.

Stosownie do zaleceń Komisji Weneckiej, już w zeszły czwartek, 31 marca, z inicjatywy prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, doszło do spotkania liderów ośmiu partii. Rozpoczął się polityczny dialog. Jednocześnie ruszyły prace zespołu ekspertów powołanych przez marszałka Sejmu. Ma on przeanalizować sytuację wokół TK i opinię Komisji Weneckiej. Jarosław Kaczyński po spotkaniu zapowiedział, że Sejm podejmie prace nad nową ustawą o TK, co stanowi rozwiązanie kompromisowe i przychylenie się do wniosków Komisji Weneckiej.

Osiągnięcie konsensusu wymaga czasu i spokoju. Podsycanie niezdrowych emocji czy wywieranie nacisku w żadnym wypadku temu nie służy. A Polska pokazała już w swojej najnowszej historii, że potrafi osiągać porozumienia ponad podziałami.

„Polska stoi w obliczu wewnętrznych zmagań, ale także zmian w regionie i świecie. Myślę, że wszyscy jesteśmy przekonani, że Polska dojdzie do właściwego rezultatu - myślę o naszych wspólnych wartościach; rządach prawa, szacunku dla demokracji, demokracji przedstawicielskiej” – powiedział w czasie wizyty w Polsce przedstawiciel Kongresu USA David Cicilline, demokrata z Rhode Island.

Trwające 8 lat rządy koalicji Platformy Obywatelskiej (PO) i Polskiego Stronnictwa Ludowego (PSL) można najkrócej podsumować stwierdzeniem, że rządzący traktowali państwo (jego instytucje i zasoby) oraz pieniądze podatników jako swoją prywatną własność. Polityka ośmiu lat ostatniego rządu przyniosła poważne konsekwencje społeczne i ekonomiczne. Przy rosnącym PKB i rosnących średnich dochodach, malał popyt wewnętrzny i wpływy budżetowe z podatku VAT, a rosło zadłużenie gospodarstw domowych i zwiększała się sfera ubóstwa. Obrazu dopełnia fakt, iż rządząca koalicja odrzucała, bez względu na liczbę zebranych podpisów, społeczne wnioski referendalne i społeczne projekty ustaw. Ignorowała wnioski płynące z konsultacji społecznych przy rządowych projektach ustaw. To właśnie było jawne zaprzeczanie zasadom demokracji.

Jako kraj przestrzegający prawa i standardów powszechnie uznawanych w kręgu cywilizacji europejskiej, nie możemy w milczeniu przyjmować informacji nieprawdziwych czy tzw. półprawd, które wprowadzają w błąd międzynarodową opinię i szkodzą dobremu imieniu Polski i Polaków.

Przewidywalność i stabilność naszego kraju ma szczególne znaczenie wobec zagrożeń, z jakimi obecnie zmaga się Unia Europejska. To również niezwykle ważny aspekt w kontekście zbliżających się wydarzeń w Polsce – szczytu NATO i Światowych Dni Młodzieży.

stefanbudziaszekStefan Budziaszek

26 lutego, w gościnnych progach Polskiego Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół” (Macierz Lwów), przy ul. Marszałka Józefa Piłsudskiego 27 (Sala Łucznicza, I piętro) odbyło się spotkanie z p. Maciejem Świrskim, założycielem i prezesem Zarządu Fundacji Reduty Dobrego Imienia – Polskiej Ligi Przeciw Zniesławieniom. Zadaniem Reduty jest identyfikowanie i walka z wszelkimi przypadkami kłamstw, oszczerstw i zniesławień przeciwko Polsce i Polakom. Spotkanie zorganizowały Akademicki Klub Obywatelski im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Krakowie oraz Krakowski Klub Gazety Polskiej im. Janusza Kurtyki.


https://www.youtube.com/watch?v=dDFFeNoqhRI

I jeszcze kilka "komórkowych" fotografii nadesłanych przez p. Mirosława Borutę:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/26Lutego2016rid

Komunikat Reduty Dobrego Imienia – Polskiej Ligi przeciw Zniesławieniom Z 17.09.2015 w sprawie akcji antydyfamacyjnej po wypowiedzi J. T. Grossa na łamach Die Welt

rdilogoDzisiaj w godzinach przedpołudniowych prezes Reduty Dobrego Imienia Maciej Świrski złożył w Prokuraturze Rejonowej Warszawa Śródmieście doniesienie o popełnieniu przestępstwa przez Jana Tomasza Grossa.

Przestępstwo popełnone przez J.T Grossa polega na na użyciu w swojej publikacji „Eastern Europe’s Crisis of Shame (tłum. – Kryzys wstydu w Europie Wschodniej) ” zamieszczonej na stronie internetowej Project Syndicate, a następnie przetłumaczonej i opublikowanej na stronie internetowej niemieckiego dziennika Die Welt pod tytułem „Die Osteuropäer haben kein Schamgefühl” (tłum. – Europejczycy Wschodni nie mają wstydu) obelżywych i pogardliwych wobec Narodu polskiego twierdzeń i insynuacji, który to czyn wypełnia znamiona przestępstwa znieważenia Narodu stypizowanego w art. 133 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. Kodeks karny (Dz.U.1997.88.553 z późn. zm).

W uzasadnieniu czytamy między innymi, że „Artykuł ten bowiem nacechowany jest pogardliwymi i obraźliwymi dla Narodu polskiego twierdzeniami autora, których celem nie jest zabranie przez Jana T. Grossa rzeczowego i merytorycznego stanowiska w sprawie kryzysu imigracyjnego, ale właśnie ubliżenie Polakom i ich poniżenie w oczach społeczności międzynarodowej.”

Reduta Dobrego Imienia – Polska Liga przeciw Zniesławieniom będzie wnikliwie przyglądać się działaniom prokuratury w tej sprawie.

Równocześnie informujemy, że serwery WWW Reduty Dobrego Imienia od czasu podjęcia działań w sprawie J.T Grossa podlegają systematycznym atakom. Działania przeciwnika nie spowodują zniechęcenia ani zaprzestania działalności. W przypadku niedostępności serwisu www http://reduta-dobrego-imienia.pl lub http://rdi.org.pl należy szukać informacji o działaniach Reduty na https://www.facebook.com/RedutaDobregoImienia

Maciej Świrski, prezes Zarządu
Reduta Dobrego Imienia – Polska Liga przeciw Zniesławieniom

rdilogoW symboliczny Dzień Pamięci Ofiar Holokaustu opinia publiczna dowiedziała się, że organizatorzy obchodów 70 rocznicy wyzwolenia niemieckiego obozu śmierci Auschwitz-Birkenau nie zaprosili Córki i Syna Rotmistrza Pileckiego.

Jest to skandal, tym większy, że zaproszenie dostał wnuk komendanta tego obozu.

Zaproszono członka rodziny kata, ale nie zaproszono dzieci polskiego bohatera i ofiary niemieckiego i komunistycznego terroru.

Cała ta sytuacja symbolicznie oddaje stan polityki historycznej prowadzonej przez III RP – uległość wobec obcych i zaniedbywanie pamięci polskich bohaterów.

Reduta Dobrego Imienia – Polska Liga przeciw Zniesławieniom wzywa organizatorów obchodów do niezwłocznych solennych przeprosin Rodzeństwa Pileckich i do ukarania winnych tego niesłychanego skandalu

Maciej Świrski, prezes Zarządu
Fundacja Reduta Dobrego Imienia – Polska Liga przeciw Zniesławieniom

maciejswirskiMaciej Świrski*

Szanowni Państwo!

Nasza petycja do dyrektor Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, p. Agnieszki Odorowicz / http://reduta-dobrego-imienia.pl/?p=996 / ma w momencie wysyłania tego tekstu prawie 36 000 podpisów!

W ostatnim Biuletynie Reduty pisałem, że akcja nasza została zauważona przez Gazetę Wyborczą i że, o dziwo, napisali na swoim portalu w miarę obiektywnie. Jedak następnego dnia po wysłaniu do Państwa tej informacji okazało się, że Gazeta Wyborcza poświęciła naszej petycji prawie całą tytułową stronę i komentarz na stronie 10.

Oba teksty były oczywiście utrzymane w stylu GazWyb i nie ma się tu nad czym rozwodzić. Pytanie dlaczego redakcja tak potężnego medium postanowiła zająć się akcją prowadzoną przez małą fundację?

Odpowiedź jest i prosta i skomplikowana zarazem: zakwestionowanie wymowy wychwalanego pod niebiosa filmu, nie zwrócenie uwagi na jego "artyzm" lecz na realne skutki, które może wywołać - jest po prostu zakwestionowaniem dyktatu poprawnościowego i pedagogiki wstydu jaką środowisko GazWyb prowadzi od 25 lat. Tak gwałtowny i nieproporcjonalny atak na nas ze strony medium, które mówi o sobie że jest najbardziej opiniotwórcze, wskazuje, że zabiegi mające utrwalać zawstydzenie z powodu polskiej historii nie odnoszą skutku, co więcej - że działania te kończą się klęską!

rdilogoJaki jest symptom owej klęski? Otóż tekst na portalu gazeta.pl na temat petycji, zamieszczony 21 stycznia, był informacją - z podaniem naszych postulatów, linkiem do petycji, prawie bez komentarza. Robota dziennikarska. I pod tym tekstem pojawiło się prawie dwa tysiące wpisów forum czytelników, w przytłaczającej większości popierających petycję!

Okazało się, że właśni czytelnicy GazWyb popierają petycję, która jest zaprzeczeniem od lat lansowanej przez GazWyb postawy. I tu należy szukać przyczyn o dzień późniejszej publikacji i odpalenia najcięższych dział przeciwko nam - chodziło o pokazanie jaka jest właściwa linia i co należy myśleć. A to oznacza, że panowie i panie z GazWyb uświadomili sobie, że kula śniegowa zaczęła się toczyć - po prostu, pomimo nachalnej propagandy Polacy, także czytelnicy GazWyb, chcą być patriotami.

Dziękuję wszystkim, którzy już podpisali petycję. Proszę o powiadamianie znajomych o niej. O dalszych działaniach będziemy Państwa informować.

* Autor jest prezesem Fundacji Reduta Dobrego Imienia – Polskiej Ligi przeciw Zniesławieniom.

Szanowni Państwo!

W związku z nominacją do Oskara filmu "Ida" wystosowałem petycję do Dyrektor Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej. Treść petycji jest pod linkiem na stronach Reduty:
http://reduta-dobrego-imienia.pl/?p=996

rdilogoMożna tam także przyłączyć się do petycji, która jest wysyłana za pośrednictwem systemu CitizenGO. Sprawa filmu "Ida" jest ważna. Proszę o powiadamianie znajomych i przesyłanie tej wiadomości. Musimy wywrzeć skuteczną presję na twórców filmu.

Maciej Świrski, prezes Fundacji Reduta dobrego Imienia – Polska Liga Przeciw Zniesławieniom / http:// reduta-dobrego-imienia.pl

krakowniezaleznymkInformacja własna

1 września 2014 roku, w 75-tą rocznicę napaści Niemiec na Polskę, Reduta Dobrego Imienia zorganizowała zgromadzenia publiczne pod niemieckimi placówkami dyplomatycznymi: Ambasadą Republiki Federalnej Niemiec w Warszawie, Konsulatem Generalnym Republiki Federalnej Niemiec w Gdańsku, Konsulatem Generalnym Republiki Federalnej Niemiec w Krakowie i Konsulatem Generalnym Republiki Federalnej Niemiec we Wrocławiu.

20140901pn1W Krakowie oświadczenie Reduty Dobrego Imienia na dzień 1 września 2014 roku (tekst poniżej) odczytał p. Adam Kalita, organizator zgromadzenia. Odczytano także nazwy ponad 200 głównych (na ogólną liczbę ponad 1700) niemieckich obozów koncentracyjnych i zagłady w których ginęli obywatele Rzeczypospolitej Polskiej. W Krakowie listę odczytał p. Jan Piotr Jarosz, przewodniczący lokalnego Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych. W rękach trzymaliśmy także kartki z nazwami tych obozów.

20140901pn2Przemawiali pp. Krzysztof Bzdyl, przewodniczący Związku Konfederatów Polski Niepodległej 1979-89; Marek Michno, przewodniczący Krakowskiego Klubu Gazety Polskiej im. Janusza Kurtyki; Wojciech Pasternak, radny z krakowskiej Dzielnicy I oraz Marek Mariusz Tytko, nauczyciel akademicki w Uniwersytecie Jagiellońskim. Wiersze przeczytały pp. Sławie Bednarczyk i Alicja Kondraciuk. Warto dodać, że wśród uczestników manifestacji byli także członkowie Przymierza Naród-Wolnośc-Suwerennośc oraz liczna grupa młodych ludzi z Narodowej Wolnej Polski.

Zapraszamy Państwa do lektury Oświadczenia (tak jak powyżej zilustrowanego zdjęciami autorstwa p. Mirosława Boruty, których komplet znajdą Państwo tutaj:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/1Wrzesnia2014mb
do obejrzenia fotoreportażu, autorstwa p. Elżbiety Serafin:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/1Wrzesnia2014es
oraz filmu, który zrealizował p. Stefan Budziaszek:
https://www.youtube.com/watch?v=iB6jUuUifCY

Oświadczenie Reduty Dobrego Imienia na dzień 1 września 2014 które będzie odczytane podczas manifestacji pod niemieckimi placówkami dyplomatycznymi w Warszawie, Gdańsku, Krakowie i Wrocławiu

20140901pn3Mija 75 lat od niemieckiej napaści na Polskę. Państwo niemieckie, pomimo podpisanego aktu o nieagresji, bez wypowiedzenia wojny całą swoją siłą militarną wystąpiło przeciwko Rzeczypospolitej Polskiej. To był akt barbarzyńskiej napaści, poprzedzony umową pomiędzy Hitlerem a Stalinem o rozbiorze Polski.

Wojna, którą wydali Niemcy Polakom jest najstraszliwszym wydarzeniem w dziejach Narodu Polskiego. Do dzisiaj każda polska rodzina odczuwa jej skutki – stratę najbliższych, zniszczony i zagrabiony majątek, przesiedlenia, a w końcu – zacofanie cywilizacyjne i zniszczenie warstwy przywódczej, będące w ostatecznym rachunku wynikiem hitlerowsko-stalinowskiej polityki okupacyjnej i okupacji komunistycznej, do czego by nie doszło, gdyby Niemcy wspólnie z Sowietami nie wywołali wojny.

20140901pn4Niemcy od pierwszych minut wojny w sposób barbarzyński atakowali ludność cywilną, co okazało się ich zwyczajnym zachowaniem podczas sześciu lat wojny. Celem państwa niemieckiego była eksterminacja obywateli RP – zarówno środkami militarnymi jak i masowej zagłady. Wystarczy wymienić takie nazwy jak Wieluń, Warszawa, Bydgoszcz, Wawer, Piaśnica, Palmiry, Auschwitz, Kulmhof, Sobibor, Treblinka, Majdanek, Zamojszczyzna, warszawska Wola. Te akty metodycznie przeprowadzanego ludobójstwa, zwrócone przeciwko narodom Rzeczypospolitej, przeciwko Polakom, Żydom, Białorusinom, Ukraińcom, Cyganom były dokonywane przez zwykłych Niemców wspierających do ostatnich dni wojny totalitarny reżim.

20140901pn5Stoimy pod przedstawicielstwem dzisiejszego Państwa Niemieckiego, które jest demokratyczne, a jego przedstawiciele mówią, że Niemcy zdają sobie sprawę ze swoich win. Ale zwłaszcza dziś, 1 września roku 2014, w obliczu rosyjskiej agresji na naszego sąsiada i w sytuacji, gdy Kanclerz Niemiec nie zgadza się na stacjonowanie wojsk NATO w Polsce, żeby nie drażnić Rosji – trzeba spytać się o wiarygodność niemieckich zapewnień. W języku dyplomacji należy rozumieć słowa pani Kanclerz Niemiec wprost jako przyzwolenie na układanie spraw Europy wschodniej przez Rosję.

20140901pn6A zatem, dziś, w dniu rocznicy niemieckiej agresji na Polskę mamy prawo zapytać, czy historia się nie powtarza, czy nie mamy do czynienia z nowym paktem rosyjsko-niemieckim dotyczącym naszej części Europy? To pytanie trzeba postawić tu, przed niemieckim przedstawicielstwem tym bardziej, że właśnie dziś niemieckie telewizje wyświetlają po raz kolejny oszczerczy film „Nasze matki, nasi ojcowie”. To oczywiście nie jest przypadek. Od dłuższego czasu trwa niemiecka agresja propagandowa przeciwko Polsce, mająca, w oczach świata, na Polaków przerzucić niemieckie winy z II wojny światowej.

20140901pn8Na to nie ma i nie może być zgody! Wzywamy rząd Rzeczypospolitej Polskiej, żeby wreszcie przestał być układny i grzeczny w stosunku do oszczerców i od niemieckich przywódców zażądał przerwania antypolskiej kampanii propagandowej. Sposoby nacisku na Niemców istnieją – chociażby zrównanie statusu mniejszości niemieckiej w Polsce ze statusem mniejszości polskiej w Niemczech. My natomiast żądamy od Niemców aby przestali nas pouczać, co jest dobre, a co złe w polskiej historii i jak mamy postępować dziś. Niemcy nie mają do tego żadnego prawa, a rachunek za zburzenie stolicy i straty Polski spowodowane przez Niemców cały czas nie jest spłacony.

Reduta Dobrego Imienia nie spocznie w zwalczaniu niemieckiej agresji propagandowej przeciwko Polsce. Prawda zwycięży, a oszczercy zostaną ukarani!

Maciej Świrski, prezes Fundacji Reduta Dobrego Imienia – Polska Liga Przeciw Zniesławieniom

miroslawborutaMirosław Boruta

W poniedziałek, 17 lutego 2014 roku w krakowskim Klubie Zygmuntowskim gościł p. Maciej Świrski, założyciel Fundacji „Reduta Dobrego Imienia – Polska Liga Przeciw Zniesławieniom”.

Fundacja Reduty Dobrego Imienia powołana została dla inicjowania i wspierania działań mających na celu sprostowanie nieprawdziwych informacji na temat historii Polski, w tym szczególnie przebiegu II wojny światowej, stosunków Polaków i Żydów czy na temat niemieckich obozów zagłady. Najważniejszą akcją, koordynowaną obecnie przez Redutę Dobrego Imienia, jest zwalczanie antypolskiego, niemieckiego serialu „Unsere Mutter, unsere Vater”.

20140217kzWystąpienie Gościa Klubu oraz dyskusja skoncentrowały się na sposobach przeciwdziałania zniesławianiu Polski, potrzebie ochrony pamięci historycznej i walce z nasilająca się propagandą antypolską.

Omawiano także karygodną postawę zaniechania - reprezentowaną przez obecnie rządzących: Platformę Obywatelską i Polskie Stronnictwo Ludowe - wobec problemu antypolonizmu.

Reduta Dobrego Imienia – Polska Liga Przeciw Zniesławieniom. Warto ze wszystkich sił wesprzeć tę wspaniałą, arcypolską inicjatywę.

Zapraszamy Państwa do obejrzenia fotoreportażu, którego autorką jest p. Elżbieta Serafin, a dzięki uprzejmości Klubu Zygmuntowskiego także do obejrzenia relacji filmowej:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/17Lutego2014es
http://www.youtube.com/watch?v=rt_NNgNS-XQ

miroslawborutaMirosław Boruta

Niespełna pięć miesięcy temu rozpoczęła swoją działalność Reduta Obrony Dobrego Imienia Polski.

Działa ona w ramach Towarzystwa Patriotycznego – Fundacji Jana Pietrzaka, które powołane zostało w celu promowania wartości patriotycznych w życiu publicznym, szczególnie w sferze kultury. Jest rzeczą smutną, że w wyzwolonej z komunizmu Polsce istnieją potężne siły medialne i polityczne zaciekle zwalczające polską tożsamość. Nienawidzą naszych bohaterów, naszych pomników, rugują historię Polski ze szkół, promują antynarodową literaturę i nihilistyczną sztukę. Doszło do tego, że bezkarnie przeszkadzają nam czcić Święto Niepodległości, organizując nikczemne prowokacje. Polskość to dla nich nienormalność. Wiara naszych ojców to dla nich wróg.

redutapolska1Nie życzą sobie „żeby Polska była Polską” i codziennie pracują nad tym żeby Polski w Polsce było jak najmniej. Towarzystwo Patriotyczne zamierza wspierać dzieła, ludzi, postawy służące Polsce, a Reduta Obrony Dobrego Imienia Polski działa w ramach prac Towarzystwa. Zarząd Towarzystwa to: p. Katarzyna Pietrzak (prezes) oraz pp. Janusz Śniadek i Rafał Ziemkiewicz (wiceprezesi).

Informacje za: www.towarzystwopatriotyczne.org

Pracami Reduty Obrony Dobrego Imienia Polski (Polish League Against Defamation) zarządza pomysłodawca i inicjator, p. Maciej Świrski.

Na stronie internetowej Reduty czytamy:

redutapolska3Polska Reduta Dobrego Imienia jako organizacja powinna we wpływowej prasie światowej zamieszczać ogłoszenia prostujące kłamstwa, inspirować artykuły pokazujące prawdę, a kłamców za pośrednictwem renomowanych kancelarii prawnych stawiać przed sądami z żądaniem rujnujących odszkodowań. Każdy kto kłamie na temat Polski i Polaków powinien liczyć się z konsekwencjami. Tak jak współcześnie antysemityzm stał się nieakceptowalnym, tak antypolonizm poprzez działania Reduty Dobrego Imienia Polski stanie się symbolem obskurantyzmu i głupoty, a czasem po prostu antypolskich interesów.

A pod adresem http://reduta-dobrego-imienia.pl zobaczyć można wiele innych informacji o działaniach Reduty, zgłosić przypadki antypolonizmu czy - po prostu - się zapisać. Obie ilustracje do niniejszej informacji pochodzą właśnie z Biuletynu Reduty. Co prawda, można się zastanawiać, czy dziennikarz The Washington Post to niedouczony tuman, czy może jednak... 😉