Sąd Apelacyjny w Krakowie nakazał wydawnictwu „Biały Kruk” przeprosić za opublikowane w 2013 roku w „Wielkiej Księdze Patriotów Polskich” insynuacje, wedle których pułkownik (dzisiaj już generał brygady) Ryszard Kukliński podjął współpracę z CIA z pobudek finansowych i niewykluczone, że był podwójnym agentem, czyli pracował także dla Moskwy - poinformował „Dziennik Polski”.
Proces o naruszenie dóbr osobistych wytoczyła krakowskiemu wydawnictwu Ewa Jeżewska - siostra Joanny Kuklińskiej, żony zmarłego w lutym 2004 roku na Florydzie bohatera.
Zgodnie z prawomocnym orzeczeniem SA „Biały Kruk” ma wydrukować przeprosiny na łamach „Rzeczpospolitej” oraz wydać erratę do księgi, ale złożył skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego i wniosek o wstrzymanie wykonania wyroku.
Biogram sporządził doktor Tymoteusz Pawłowski, który napisał wprawdzie w końcowym fragmencie, że „nie ma podstaw, aby wątpić w zasługi Ryszarda Kuklińskiego w obalenie komunizmu na świecie” i zacytował słynne słowa, jakie wypowiedział o nim szef CIA Wiliam Casey: „nikt na świecie w ciągu 40 lat nie zaszkodził komunizmowi tak, jak ten Polak”, ale wcześniej zasiał wiele wątpliwości.
Nie wiem, skąd zaczerpnął informacje o tym, że Kukliński mógł nawiązać kontakt z Amerykanami podczas swojego pobytu w Wietnamie, albo iż uczynił to za pośrednictwem zachodnioniemieckiej Federalnej Służby Wywiadowczej. Aby wysuwać takie hipotezy trzeba mieć mocne dowody źródłowe, a tych Pawłowski nie podaje, beztrosko rzucając cień podejrzenia na opisywaną przez siebie osobę.
Oczywistymi pomówieniami są stwierdzenia, że nie znamy motywów, którymi kierował się pułkownik, podejmując z narażeniem życia własnego i rodziny samotną misję patriotyczną przeciw sowieckiemu imperium zła oraz że brał za nią wynagrodzenie, pozwalające mu żyć na bardzo wysokiej stopie.
Czyżby nie wiedział o tym, że skazujący zaocznie Kuklińskiego w 1984 roku na karę śmierci sąd wojskowy PRL nie zdołał udowodnić mu - chociaż bardzo chciał - motywacji finansowej? Mam wrażenie, że autor biogramu nie zapoznał się z opiniami wysokich przedstawicieli CIA, którzy wielokrotnie stwierdzili, że nie było mowy o żadnych pieniądzach, a jedynym postawionym przez ich najlepszego po 1945 roku współpracownika warunkiem była ewakuacja całej rodziny, gdyby przyszło poważne zagrożenie (co nastąpiło w listopadzie 1981 roku).
Warto przypomnieć, że w czerwcu 2013 roku redaktor „Wielkiej Księgi Patriotów Polskich”, wybitny historyk z Uniwersytetu Jagiellońskiego, autor monumentalnych „Dziejów Polski” publikowanych właśnie przez to szacowne i wielce zasłużone dla narodowej kultury oraz krzewienia idei niepodległościowych wydawnictwo profesor Andrzej Nowak tłumaczył, że nieprawdziwe, krzywdzące, oparte na dowolnych spekulacjach informacje nie powinny się znaleźć w biogramie Ryszarda Kuklińskiego. W kolejnym wydaniu księgi już ich nie było.