Przeskocz do treści

jadwigaklimkowicz1Jadwiga Klimkowicz

Szanowni Państwo,

ponownie kilka informacji po spotkaniu w Salonie Audialnia p. Stanisławy Hnatowicz.

taniecmozezmienic1Tym razem dotykaliśmy swoimi zmysłami piękna innego niż dotychczas. Dla mnie piękno z racji mojego zawodu jest zapewne czymś innym niż dla matematyka, fizyka czy zajmującego się inną profesją człowieka. Choć jak się okazuje można i w tym temacie odnaleźć wspólne poczucie harmonii, spokoju i wartości. Zapewne i Państwu są znane trzy najpiękniejsze rzeczy na świecie:

- kobieta w tańcu,
- koń w galopie,
- żaglowiec pod pełnymi żaglami.

taniecmozezmienic2"Wierzę w równość wszystkich z wyjątkiem reporterów i fotografów", powiedział kiedyś Gandhi i zapewne miał dużo racji, gdyż mają oni jakby monopol na utrwalanie czasu...

Kobietą w tańcu zajęliśmy się dzięki nietuzinkowej osobowości jaką ma Ilja van de Pawert. Choć zawodowo zajmował się przez wiele lat czymś zupełnie innym, to jednak wrodzone poczucie piękna i estetyki popchnęło go do fotografii. Zachwycił mnie też swoją skromnością, a muszę zaznaczyć iż uchwycić odpowiednio na zdjęciu tancerzy podczas spektaklu jest szalenie trudno!

taniecmozezmienic3Wyjątkowo sprytnie i fantazyjnie potrafi wyciągnąć wszystko to co w wykonawcy jest najlepsze. Z czystym sumieniem życzę wszystkim tancerzom ale i innym wykonawcom, którzy pragną pozostawić swoje dzieło wspólnej pamięci, tego uroczego Pana. Pragnę dziś Państwu przedstawić fotografa którego zaprosiłam na nasze spotkanie u pani Stanisławy Hnatowicz, a zaprosiłam ponieważ zakochał się w naszej ojczyźnie, kobiecie i kulturze, a to powoduje iż wspaniale reprezentuje nas w świecie.

iljavandepavertIlja van de Pavert

Urodził się w 1945 roku w Holandii. Blisko 40 lat przepracował w Niderlandzkim Instytucie Onkologicznym w Amsterdamie.

W 2007 po przejściu na emeryturę zamieszkał w Krakowie rozpoczynając tutaj nowy etap życia.

taniecmozezmienic4Polskę pierwszy raz odwiedził w 1970 roku w ramach studenckiej orkiestry „ASKO” (obecnie profesjonalny zespół ASKO/Schönberg), aby wziąć udział w Festiwalu Muzyki Współczesnej „Warszawska Jesień”. Wówczas spotkał swoją przyszłą żonę, wtedy przewodnika dla orkiestry. W wieku 16 lat za pierwsze zarobione pieniądze kupił zwykły 35-milimetrowy aparat. Dwa lata później korzystał już z lustrzanki z kilkoma wymiennymi obiektywami. W 2005 roku przestawił się na cyfrówki. Przez całe życie utrwalanie chwili na zdjęciach stanowiło jego najważniejsze hobby. Obecnie jest zajęciem niemal całodniowym.

taniecmozezmienic5Pierwszą imprezą taneczną jaką Ilja fotografował w Polsce był Festiwal Tańca Dworskiego „Cracovia Danza” w 2007 roku. Od tego wydarzenia poczynając taniec stał się bardzo ważnym tematem jego zdjęć na równi z architekturą, teatrem i muzyką. Kompozycja kadru, wyczucie chwili, operowanie kolorem w sugestywny sposób oddają klimat spektakli. Ilja potrafi w autentyczny sposób oddać cały walor danej sceny w obrazie jednego momentu, przekazać myśl wiodącą opowiadania. Element stały jego prac stanowi fotografia portretowa.

Wystawy: Arsharter, Kraków / Indalo, Kraków / Pychotkowo, Kraków / Dom Fotografii Podgórski, Kraków / Loża, Kraków / Galeria Plenerowa Muzeum Łazienki Królewskie, Warszawa / Galeria Audialnia p. Stanisławy Hnatowicz

Szanowni Państwo, sami zobaczcie piękno o którym mowa. To poezja, bo taniec jest poezją! Polecam stronę: https://www.flickr.com/photos/ilvic/albums

jadwigaklimkowicz1Jadwiga Klimkowicz

"Polski Lwów w Audialni" to tytuł jednego z naszych spotkań w Salonie Audialnia. Tym razem wspaniałymi gośćmi byli Barbara Styrska oraz Jerzy Bożyk. Podobne spotkanie odbyło się w kawiarni Noworolski, jednak w Salonie było troszkę inaczej. Więcej historii, wspomnień, opowieści.

lwowpanoramaChoć wielokrotnie byłam zapraszana do zwiedzenia Lwowa (fot. Wikipedia) jednak wciąż nie udało mi się tego uczynić, a zapoznając się z jego historią wiem że naprawdę warto. Więc jeśli zdrowie dopisze to i ja któregoś dnia będę mogła dotknąć tego kawałka polskiej historii. Podczas tego wieczoru usłyszeliśmy dowcipnie śpiewającą Barbarę Styrską oraz jak zwykle fantastycznego Jurka Bożyka.

lwowhmBył oczywiście nasz młody pianista Bonifacy, ale i mała dziewczynka Marianna Pazhik, to takie moje odkrycie, odkrycie które po raz pierwszy usłyszałam na ulicy Floriańskiej. Ta prześliczna mała postać, jak się później okazało ma już spore doświadczenie. Jeśli będziecie Państwo mieli kiedyś możliwość to naprawdę warto posłuchać jej gry. Wspólnie czytaliśmy też poezję...

Podczas wieczoru mieliśmy też mały pokaz mody a wspaniałą charakteryzację przygotowała Francuska Szkoła Wizażu, Stylizacji i Charakteryzacji Kraków-Katowice...

Polecam Państwu zdjęcia, które wykonał podczas spotkania p. Ilja van de Pavert:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/6295335750025913617

tsit5nDziękuję zarówno jemu, jak i młodym, przesympatycznym charakteryzatorkom ze wspomnianej już wcześniej szkoły, której dyrektorem jest p. Barbara Miszczuk. Dziękuję za wspaniały chleb z Piekarni Mojego Taty oraz za nagrody które przygotowały: Muzeum Historyczne Miasta Krakowa i Teatr Juliusza Słowackiego w Krakowie.

kingahrabiaKinga Hrabia

Czasem człowiek ma uczucie, że pęta się na scenie, nie będąc nawet statystą…
Stanisław Lec

Kim jest statysta? Statysta to osoba niebędąca aktorem, która przysłowiowo tworzy tło wobec postaci głównych lub uczestniczy tylko w scenach zbiorowych, odgrywając małe role w filmie. Niemniej jednak bez udziału statystów nie byłoby pięknych filmów, realistycznej scenografii, autentycznego nastroju. Statysta musi być cierpliwy, wytrzymały, zdeterminowany oraz posiadać talent bycia sobą w odmiennym czasie, miejscu, nastroju, historii…

janinakulinskapietrzyk1Janina Kulińska-Pietrzyk – wspaniała kobieta, której największym hobby jest zawód statysty. Należy do Agencji Statystów i Castingu w Krakowie. Z pewnością odpowiada jej atmosfera planu filmowego, gdzie wszystko zmienia się jak w kalejdoskopie. Uwielbia wcielać się w różne postacie i jako statystka jest gotowa na każde wyzwanie (fot. p. Elżbieta Marchewka). Nawet w jej domu mówi się cytatami z filmów. Prawdziwą pasję rozpoczęła na planie filmu „Lista Schindlera” w reżyserii Stevena Spielberga, z którym pracowała 33 dni i zagrała aż 40 scen. Wspomina tę pracę jako wspaniałą przygodę. Kulińska-Pietrzyk bywa na każdej premierze swoich „polskich” filmów i utrzymuje bliski kontakt z innymi statystami. Nieważne czy Żydówka, dama, hrabina, chłopka – zawsze czuje się na planie jak ryba w wodzie. Jej filmografia jest długa i interesująca. Warto wymienić kilka najważniejszych pozycji: wspomniana „Lista Schindlera” Spielberga, „Sława i chwała” Kutza, „Gry uliczne” Krauzego, „Katyń” Wajdy, teatr telewizji: „Szkoła żon” Stuhra oraz spektakl Teatru Słowackiego w Krakowie „Czarownice z Salem” Sass. Z każdego planu zabrała ze sobą na lata autograf gwiazdy i zdjęcie z nią, a na dodatek wspaniałe wspomnienia i wyjątkowe znajomość, o których opowiedziała nam na naszej Lekcji języka polskiego.

Janina jest uprzejmą i żartobliwą osobą, dlatego kocha ją wiele ludzi. Ze swoimi przyjaciółkami spotyka się w kawiarni pod Wawelem. Panie lubią swoje towarzystwom lubią kawę i rozmowy. Pragną rozweselić od czasu do czasu świat…

janinakulinskapietrzyk2Z potrzeby serca Nina (dla bliskich i znajomych) została poetką, którą wysoko cenią sobie krakowianie i bochnianie. Jednak nie lubi być nazywana poetką, twierdząc, że po prostu pisze wiersze w odpowiedniej chwili i z odpowiednim nastrojem. W swojej poezji kieruje się zasadą prostoty, która dla niej stanowi podstawę wszystkiego. Inspiruje się człowiekiem i naturą. Interesuje ją wszystko, dlatego jej poezją jest różnorodna i niedookreślenia (fot. p. Elżbieta Marchewka). Gościom Saloniku Poezji zaprezentowała kilka wierszy z tomiku „Złudzenia” z 1997 roku wydanego przez Podgórski Dom Kultury Konfraternia Poetów, ale i te wiersze pisane niedawno temu, tzw. wiersze z szuflady. W pamięci utkwił mi wiersz „Barokowa jajecznica”… Odżegnując się wciąż od mienia poetki na początku swojego wieczoru pięknie zarecytowała sonet Adama Mickiewicza „Stepy akermańskie”, podając tym wzór prawdziwej poezji.

Prywatnie uwielbia iść na dobrą wystawę, przeczytać dobrą książkę, posłuchać dobrej muzyki, traktując te zajęcia jako odtrutkę na zagonienie dnia codziennego. Cieszy ją również podróżowanie… po krakowskich kawiarniach.

Ma dwa domy – dom babci i matki w Bochni, do którego przeniosła się na emeryturze oraz dom w Krakowie, w mieście, w którym się urodziła i spędziła całe swoje życie, aczkolwiek czuje się obywatelką „globalnej wioski”. Z zawodu jest technikiem fizjoterapii, rehabilitantem i socjologiem pracy, praktykiem i z pełną odpowiedzialnością można dodać także zawód statysty czy aktora epizodycznego.

jerzybozykivdpWieczór październikowy cechowała różnorodność, połączenie filmu, poezji i muzyki! Jakiej muzyki! Dwa niebywałe głosy Jurka Bożyka (fot. p. Ilja van de Pavert) i Barbary Styrskiej oraz piosenki z nutą lwowską i patriotyczną to niecodzienne połączenie. Fragment swojej baśni dla dzieci odczytał filozof, teolog, muzyk, a zarazem świetny satyryk i krakowski poeta Maciej S. J. Bolesławski (Enen Sławski). Baśni o tytule „Wędrówki wróblowego stracha” z niesamowitymi ilustracjami Ewy Kirło-Wojnarskiej. Melodyjne strofy czekają na swoje wydanie. Szczególnym gościem spotkania była poetyka z Podhala Danuta Mucharska, która na koniec przeczytała swój wiersz „Dwie kosy” z tomiku „Jesienny liść” ze specjalną dedykacją dla bohaterki wieczoru.

pieczywobezchemiiNasza anielska Jadwiga Klimkowicz swoim zwyczajem obdarowała uczniów prezentami, poczęstowała chlebem  (fot. p. Elżbieta Marchewka) i winem, zainicjowała długie, niezapomniane rozmowy…

Bonifacy Klimkowicz grał jak należy, ja powiedziałam to, co należy, a wszyscy bawili się tak dobrze jak zawsze. Jednakże ten wieczór był podwójnie wyjątkowy, ponieważ jakoś nadzwyczaj wypełniony śmiechem i przyjemną atmosferą.