Przeskocz do treści

krakowniezaleznymkInformacja własna

Bloger "MatkaKurka" odsłania prawdę o "Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy". Warto poznać ten materiał. Poniżej cytujemy wstęp do artykułu pełnego analiz i dokumentów i podajemy linkę do całego tekstu:

matkakurka"Mamy Finał WOŚP i moim zdaniem należy czytać to wydarzenie dosłownie. Gdy półtora roku temu sztab fachowców Jerzego Owsiaka od propagandy, prawa, medycyny i biznesów postanowił za wszelką cenę utrzymać gigantyczny interes zbudowany wokół przenajświętszej fundacji, fanatycznie wyznawcy Owsiaka krzyczeli: „Matka Kurka to oszołom prawicowy, katol, Jurek nie ma z tego ani grosza”. Mylili się, we wszystkim i chociaż nie mają odwagi się do tego przyznać, to gremialnie zmienili szyld przyklejony do WOŚP i Jerzego Owsiaka: „Nawet jeśli Jurek połowę kradnie, to mu się należy, tyle dobrego zrobił dla chorych dzieci”. Prócz udowodnienia Owsiakowi w sądzie serii jego kłamstw i oszustw, z tej radykalnej zmiany oceny sytuacji cieszę się najbardziej. Zgadza się, mamy do czynienia z człowiekiem, który robi wiele, ale dla siebie, a z chorych dzieci tworzy alibi. Finał WOŚP jest bliski i nieuchronny, zatem czas na podsumowanie w formie popularnonaukowego epitafium. 12 groszy do puszki: WOŚP, Złotego Melona, Mrówki Całej i Jasnej Sprawy. Zamykamy ten kram!"

Więcej informacji na:
http://kontrowersje.net/do_puszki_owsiaka_12_groszy_tylko_nie_p_acz_prosz

Ewa Kucharska

Oto moje powody:

1. Koszt samego tylko czasu antenowego znacznie przekracza sumę wszystkich wpływów z WOŚP. Nic nie jest za darmo. Jeśliby np. elektrownia nawet ogłosiła, że za dostarczoną  tego dnia energię nie wystawi telewizji rachunku, to ktoś za tę energię w końcu musi zapłacić. Np. indywidualni klienci elektrowni albo przedsiębiorcy. Czyli cała akcja jest jedną wielką hucpą.

2. Szpitale często nie chcą z różnych przyczyn zakupionego przez Owsiaka sprzętu. Np. część stoi w piwnicach szpitalnych z powodu wysokich kosztów konserwacji.

caritasawosp3. Dysproporcja między skalą wsparcia rządowego, samorządowego, medialnego, finansowego WOŚP i efektów WOŚP z jednej strony, a wsparciem i efektami organizacji pomocowych funkcjonujących w trybie ciągłym typu CARITAS z drugiej strony. A te organizacje są bardzo liczne (il. demotywatory.pl).

4. Korumpowanie gimnazjalistów dodatkowymi punktami zwiększającymi szanse dostania się do lepszych liceów w zamian za bieganie z puszką. Demoralizacja i obniżanie rangi pracy społecznej.

5. Stępianie ludzkiej potrzeby udzielania pomocy innym poprzez wrzucenie monety raz na rok na hipotetycznie dobry cel. A przy okazji realizacja celów antypedagogicznych

6. Rozładowywanie opozycyjnych postaw młodzieży wobec nieudolności rządzących z Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego, czyli podtrzymywanie nędzy i nędzy władzy w Polsce... itd. itp.

Elżbieta Uczkiewicz-Bachmińska

„Tyle w tym człeku złego co dobrego mieszka” – można by powiedzieć o Owsiaku, cytując słowa Wołodyjowskiego o Kmicicu. Bo z jednej strony – zadeklarowany katolik, a z drugiej – przepędził Przystanek Jezus z Przystanku Woodstock. Zupełnie jak negatyw Jezusa wypędzającego przekupniów ze świątyni. Z jednej strony – rób ta co chce ta, ale z drugiej człowiek budzący u całej rzeszy nastolatków jak najlepsze odruchy. Do wielkiej rzadkości należą przecież sytuacje żeby nastoletni wolontariusze, w myśl wolnościowego hasła swego guru zawłaszczyli sobie puszkę z datkami i przeznaczyli je na piwo i dragi. Więc może jednak: kochajta i róbta co chce ta?

O wkładzie Owsiaka w poziom naszej służby zdrowia nie ma co nawet mówić, wiadomo, że jest ogromny. Człowiek potrafi w ciągu jednego dnia zastąpić cale rzesze urzędników Ministerstwa Zdrowia, pokazać im palcem gdzie i jakie są potrzeby i jeszcze te potrzeby, dzięki naszej ofiarności załatać. W tym roku taką dziurą w naszej służbie zdrowia, zauważoną przez JO jest urągająca wszystkiemu opieka nad osobami starszymi. Co tu dużo mówić: ludzie w naszym kraju często umierają w bólu, samotności i poniżeniu, zepchnięci do piekieł tzw. ZOL-i czyli, o ironio!, Zakładów Opiekuńczo-Leczniczych. A osób po 80- tce często nie przyjmuje się do szpitali bo… szkoda na to pieniędzy z wiecznie niedofinansowanego NFZ, trzeba zaoszczędzić dla młodszych, tych którzy rokują jeszcze nadzieje.

Owsiak to wszystko zauważył, być może dlatego, że jako sześćdziesięciolatek, mimo czerwonych spodni i pomarańczowo podkoszulka, wszedł jednak w smugę cienia. Zauważył i od razu opowiedział się za „pomocą staruszkom w cierpieniu”, czyli za eutanazją. Potem się z tego gorączkowo wycofał, twierdząc, że to były tylko prywatne rozważania, a tak w ogóle to on wcale nie jest za. Może i prywatne ale słowa poszły w świat za pośrednictwem Internetu. Owsiak, może chcący, a może i bezwiednie, wypuścił na nasze polskie podwórko próbny balonik. Albo, używając obrazowego porównania – oderwał ze skały mały kamyczek, rozpoczynając tej skały erozję.

Pamiętam z początkiem bodaj lat dziewięćdziesiątych zapoczątkowała się na Zachodzie dyskusja na temat dopuszczalności eutanazji. Najpierw nieśmiało i z zażenowaniem wobec tego co wyniosło się kiedyś ze szkółek niedzielnych i lekcji religii. Potem coraz odważniej. Protestujących czy też tylko – wątpiących zapewniano, że pomoc w „godnym” zejściu z tego świata ma być dopuszczalna tylko w beznadziejnych, stwierdzonych przez kilu lekarzy przypadkach. I tylko na wyraźne, kilkukrotnie powtórzone życzenie chorego. I tylko w obecności prawnika…

Co z tych zastrzeżeń zostało w drugiej dekadzie XXI wieku? Nic. Ludzie starsi w Beneluxie boją się iść do szpitala czy domu starości, z obawy, że ktoś tam zechce skrócić ich cierpienia. W Holandii na porządku dziennym jest sytuacja, że lekarze podają truciznę osobie obłożnie chorej kiedy zaczyna im brakować lóżek na oddziale. Rodzice dzieci z zespołem Downa spotykają się ze współczującymi pytaniami: czemu nie skorzystaliście z dobrodziejstwa eutanazji? Pielęgniarka, która w hospicjum zabiła kilkanaścioro staruszków została uniewinniona przez sąd bo… przekonała wymiar sprawiedliwości, że działała ze współczucia.

Złamanie tabu, zlekceważenie przykazania „nie zabijaj” zaowocowało również w aborcji. Ileż to razy, na jak wysokich, naukowych szczeblach przekonywano nas, że kilkutygodniowy zarodek to przecież nie człowiek jeszcze, zaledwie zlepek komórek! Nie trzeba było czekać długo jak wiele państw w swoim ustawodawstwie dopuściło tzw. późną aborcję. I dziś nierzadko w tym samym szpitalu, w sąsiednich salach jedna grupa lekarzy biedzi się nad uratowaniem sześciomiesięcznego płodu, a druga – nad  wydarciem podobnego płodu z brzucha matki i zabiciem. (Nawiasem: trudno się nie zadumać jak boyowska walka z piekłem kobiet przerodzila się w piekło dzieci...)

Nikt już nie może powiedzieć, że taki wcześniak nie jest człowiekiem. Więc… więc powstała teoria, że bycie człowiekiem wcale nie daje bezwzględnego prawa do życia. Wszystko w imię wolności i prawa do samostanowienia innych ludzi! Tych którzy mieli więcej szczęścia, matki, które nie znały, a może nie chciały zastosować się do najważniejszego przykazania: róbta co chce ta. To oczywiście różnie brzmi w różnych językach ale owocuje zawsze tym samym: erozją naszego systemu wartości. Chaosem, który wkrada się zawsze tam gdzie wchodzimy w nie swoje buty, w nie swoje kompetencje.

Równo tydzień temu zakończyła się trzynasta emisja WOŚP. Kolejnego rekordu w zbiórce chyba nie pobito, polska niezgoda na eutanazję na pewno wiele tu zdziałała. Próbny balonik przyniół wynik negatywny. Po raz kolejny okazało sie, że jesteśmy jeszcze za mało dojrzałym społeczeństwem aby wejść do "wielkiej, europejskiej rodziny" i że trzeba będzie nad nami jeszcze popracować.

tomaszkorneckiTomasz Kornecki

We czwartek, w samo południe, w Uniwersytecie Pedagogicznym w Krakowie Jerzy Owsiak otrzymał tytuł… doctora honoris causa. Decyzję w tej sprawie podjął senat uczelni. Uzasadnienie? Owsiak to twórca największych w Polsce akcji charytatywnych i artystycznych. Człowiek wielkiego serca, otwarty na innych i pomocny dla dzieci. Autorami recenzji są m.in. Magdalena Środa i Andrzej Piasecki. Laudacja została wygłoszona przez Tadeusza Gadacza.

To niezwykłe wyróżnienie nie tylko dla uczelni, ale także dla Krakowa, dodajmy, historycznego. Tak wspaniała osoba odwiedzi Królewski Gród, co więcej otrzyma tak istotny tytuł. Kroniki miejskie na pewno to odnotują, mieszkańcy chodzić będą przez najbliższe tygodnie z podniesionymi czołami.

Zatrzymajmy się na moment przy twórcy WOŚP, szczególnie w kontekście miasta, które nazywa się papieskim. Owsiak „dopuszcza rodzaj pomocy” jakim jest eutanazja, jego żona pracuje we władzach WOŚP, a na Woodstock zapraszani są tacy ludzie jak Janina Paradowska, Lech Wałęsa, Andrzej Wajda. A to może jeszcze kilka osób, które pojawiło się na tym festiwalu: Tomasz Lis, Monika Olejnik, Tomasz Sekielski, Tadeusz Mazowiecki. Szukam sobie w pamięci i jakoś nie pamiętam, żeby którakolwiek z nich była związana z muzyka. Żaden z wymienionych dziennikarzy nawet nie prowadzi programu muzycznego. Nie mówiąc o politykach. I chyba raczej daleko im do metalu czy ogólnie rozumianego rocka. Dziwnym trafem są to ludzie „jednej linii”. W końcu na tym polega demokracja. Pierwotny Woodstock (oczywiście nie w Polsce), ten jedyny i prawdziwy, był wolny od polityki. Na festiwal Jerzy Owsiak zaprasza krisznowców. Niezwykłe to wszystko. Fenomenalne. Ujmujące. Kraków jest dumny.

tomaszkorneckiTomasz Kornecki

Światełko do nieba, dzień w biurze szefowej Muzeum Narodowego w Krakowie, fajerwerki, torty i jąkający się – tylko czasem – facet. 21. finał WOŚP teoretycznie przechodzi do historii. Same peany pod adresem Owsiaka. Jaki to on dobry, wspaniały prawie jak zbawiciel. Taki polski zbawiciel. Prawie to jednak różnica. Trochę przy tym naciągania. W TVP 1 Paweł Piskorski stwierdził, że szef Orkiestry omija politykę. W takim razie co robił na Woodstocku Bronisław Komorowski? Tak w sumie to w niedzielę było miło. Sympatycznie. Prawie romantycznie. Jednodniowe podniecenie Polaków sprawiło, że poczuli sie wyjątkowi. W końcu tylko u nas akcja na taką skalę. I tylko my tak potrafimy się jednoczyć. A kto nie daje na Orkiestrę ten zacofaniec, burzyciel i wichrzyciel. Parę innych epitetów by się jeszcze znalazło.

Szkoda, że nie mogę dotrzeć do kosztów transmisji w TV, kosztów koncertów, fajerwerków puszczanych do… nikąd. Przy okazji niektóre firmy miały dobrą reklamę. I darmową. Ja jakoś nie czułem w niedzielę szczególnego podniecenia. Może przez grypę, a może….  Wiem, wiem i przepraszam za to. Przyznaję się jestem wichrzycielem, burzę narodowy ład i euforię. Jestem pesymistą, nie czuję klimatu i zgredyzm ze mnie wychodzi.

Deklaracja Zespołu Konferencji Episkopatu Polski ds. Duszpasterstwa Służby Zdrowia i Krajowego Duszpasterstwa Chorych w związku z wypowiedzią p. Jerzego Owsiaka na temat eutanazji

Warszawa, 7 stycznia 2013 r.

Od 1993 r. pod przewodnictwem Jerzego Owsiaka – w Polsce i wśród Polaków za granicą – organizowana jest inicjatywa charytatywna pod nazwą „Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy”. Społeczeństwu jest przekazywana informacja o sposobie wykorzystania środków zgromadzonych w czasie każdorazowej zbiórki i o adresatach, którzy otrzymają pomoc w ramach tej inicjatywy. W bieżącym roku zebrane pieniądze mają zostać wykorzystane na wsparcie terapii noworodka i niemowlaka oraz na wyposażenie w sprzęt szpitali geriatrycznych i zakładów opiekuńczo-leczniczych.

Podczas jednego z wywiadów, których udzielił Jerzy Owsiak w związku ze zbliżającym się 21. Finałem WOŚP, poruszył on m.in. kwestię eutanazji. Powiedział, że dopuszcza on tę praktykę, gdyż jego zdaniem stanowi ona „pomoc starszym w cierpieniach”.

Wypowiedź ta była szeroko komentowana w mediach. Do wycofania się z tej wypowiedzi wezwali Jerzego Owsiaka polscy parlamentarzyści reprezentujący różne środowiska polityczne. W reakcji na ich list otwarty Prezes Zarządu Fundacji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy podkreślił, że pogląd na temat eutanazji wyrażony w wywiadzie jest jego prywatną opinią i nie należy go przypisywać Fundacji ani kojarzyć z organizowaną przez Fundację akcją charytatywną. Dodał ponadto, że jego stanowisko w tej kwestii nie ma charakteru definitywnego, gdyż w myśleniu o eutanazji przeżywa on „dylematy, rozterki i wątpliwości”.

Z satysfakcją przyjmujemy deklarację Jerzego Owsiaka, iż życie ludzkie zarówno dla niego jak i dla reprezentowanej przez niego fundacji „jest wartością najwyższą” i „celem działań”. Pragniemy jednak zauważyć, że Jerzy Owsiak dla wielu osób – szczególnie dla ludzi młodych – stanowi ważny autorytet, a jego poglądy – również osobiste – mają przez to znaczną siłę oddziaływania. W związku z tym pragniemy przypomnieć stanowisko Kościoła katolickiego w kwestii eutanazji.

Eutanazja bezpośrednia, czyli „działanie lub zaniechanie działania, które samo w sobie lub w zamierzeniu zadaje śmierć, by zlikwidować ból” (Katechizm Kościoła Katolickiego, n. 2277), stanowi zabójstwo i dlatego – niezależnie od stojących za nią motywów – jest moralnie niedopuszczalna. W celu ulżenia cierpieniom umierającego można stosować środki przeciwbólowe. Nawet w obliczu nieuchronnej śmierci nie wolno rezygnować ze zwyczajnych zabiegów przysługujących osobie chorej (por. tamże, n. 2279). Nie ma natomiast obowiązku podejmowania wobec umierających „zabiegów medycznych kosztownych, ryzykownych, nadzwyczajnych lub niewspółmiernych do spodziewanych rezultatów” (tamże, n. 2278). Decyzje w tej sprawie zawsze powinny być podejmowane przez pacjenta, a jeśli nie jest on do tego zdolny – przez osoby do tego uprawione.

Życie ludzkie jest zbyt wielką wartością, by lekkomyślnymi wypowiedziami można je było narażać na ryzyko społecznej dewaluacji. Wyrażamy nadzieję, iż poglądy promujące eutanazję nie znajdą posłuchu wśród obywateli naszego kraju. Osoby starsze i chore, dotknięte nierzadko wielkim cierpieniem, oczekują ze strony swoich rodzin i całego społeczeństwa autentycznej troski i konkretnej pomocy. Eutanazja nie jest tu żadnym rozwiązaniem.

+Stefan Regmunt
Przewodniczący Zespołu KEP
ds. Duszpasterstwa Służby Zdrowia

Ks. Stanisław Warzeszak
Krajowy Duszpasterz Służby Zdrowia