Przeskocz do treści

miroslawborutaMirosław Boruta

Pisałem już wcześniej o problemach ze zsypami w Spółdzielni Mieszkaniowej Pracowników Nauki. Otóż lokatorzy postanowili zastosować demokrację w działaniu, odbyło się więc we wspomnianych  blokach referendum. Wyniki dość mocno przekonujące – zsypy zostają otwarte (zob. fotografia poniżej). Ba, najwyższa władza spółdzielni – Walne Zebranie Członków, władza taka co może i zarząd i radę nadzorczą w posadach wzruszyć zawnioskowała, i to głosami obecnych mieszkańców tylko tego osiedla (pozostali wstrzymali się od głosu) by zsypy pozostawić. No to już jak najwyższa władza…

zsypyankietaI nagle, po kilku dniach... Horror… Rada nadzorcza SMPN kilkoma głosami zadecydowała by zsypy zamknąć, natychmiast. Czyli władza nie z dołu ani nie z góry pochodzi a ze środka, tam gdzie jest organ iluminatów, „euroentuzjastów”…

smpnrozrywkaJest już tak, że zwykle w socjologii wiedzy pojawiają się nieodparte pytania: w czyim interesie? Kto za tym stoi? I kto za to płaci? Może ci, którzy na zamknięciu zsypów zarobią? No, broń mnie Boże żebym się domyślał… Tymczasem lokatorzy "osiedla Rozrywka" (fot. smpn.pl) zebrali już nowe podpisy, wystarczające do zwołania kolejnego  Walnego Zebrania Członków (mam nadzieję, że na koszt Rady Nadzorczej). Przekroczone zostały bowiem granice dobrego smaku.

Podobnie zaczynała się historia III RP, jak widać zaraza ta przechodzi już na dół. Ba, sam Zarząd Spółdzielni orzekł, że wniosek o niezamykaniu zsypów, przegłosowany podczas Walnego Zebrania, nie jest ważny bo to w programie obrad nie było 😉 No to po co wolne wnioski – bezczelność ciemno oświeconych ze szkoły Unii Demokratycznej Wolności czy Platformy Obywatelskiej, Niemieckiej i Europejskiej nie zna granic… Polsko wróć, oby jak najrychlej.

miroslawborutaMirosław Boruta

Spółdzielnia Mieszkaniowa Pracowników Nauki, w której działalności, jako lokator, od wielu lat mam przyjemność uczestniczyć ma dosyć duże zasoby mieszkaniowe na ulicy (osiedlu) Rozrywka. Są tam trzy duże „dziesięciopiętrowce”, ostatnie już w spółdzielni bloki w których funkcjonują zsypy. Jak powiada moja sąsiadka – ostatni przejaw luksusu naszych mieszkań. I nagle spada na nas wiadomość jak grom z jasnego nieba – zsypy należy zlikwidować. Zlikwidować, ale po co? Dlaczego? I tu odpowiedzi są różne a najczęściej: „bo domaga się tego Unia Europejska”, tak twierdzi inny z sąsiadów – eurofanatyk. A któreż to gremium brukselskich (czy berlińskich) władz o tym postanowiło? To już naprawdę nie ma się czym zająć? A czymże to zawinili mieszkańcy tych bloków, że z każdym byle śmieciem (takim, co to nie powinien zalegać w mieszkaniu) muszą zjeżdżać windą (a co z zupełnie nie ekologicznym zużywaniem prądu?) do zsypu do którego wejście jest od zewnątrz. W zimie to będzie jeszcze większy problem, bo albo „dla każdego śmiecia” trzeba się będzie ciepło  ubrać albo ryzykować przeziębienie.

A przecież to bez znaczenia czy śmieci „niesegregowane” trafią do wspólnego kubła wrzucone ręcznie czy wrzucone via zsyp. No bo niby na czym różnica ta ma polegać. Czy mamy się znów cofać do epoki chodzenia ze śmieciami, chodzenia po wodę, chodzenia po wszystko… Deewoluować? Śmieszne jak Unia Europejska cała. A jak ta deewolucja wygląda pokazuje zrobiona kilka dni tego fotografia.

SOtóż w miejsce pięknego zielonego trawnika na którym niekiedy pojawiła się butelka lub opakowanie z czekolady (obok jest dosyć duży sklep a nie wszyscy są proekologiczni czyli po prostu eleganccy w zachowaniach publicznych) pojawiła się z cała mocą Unia Europejska pod postacią kolorowych koszy, kolorowych dzwonów, plus dwa pojemniki na zużytą odzież. Co mamy teraz? Brud, gnój, przejść się nie da a w upał śmierdzi jak tylko umie – no, ale to przecież Europa – to właśnie piękno, a nie ten stary, tradycyjny, „zacofany”, zielony polski trawnik. To z pewnością najciekawszy przejaw procesów modernizacji Polski i Polaków z jakim się ostatnio tak blisko zetknąłem. Masz Polaku uwierzyć że ten brud to więcej i piękniej niż tamta polska zieleń – i już zostałeś Europejczykiem patrzącym śmiało w przyszłość a z pogardą w przeszłość.

Do tej pory w „zjednoczonej Europie” mieliśmy być dostarczycielami rąk do pracy, najlepiej prostej pracy, a teraz czeka nas euroawans – mamy zostać śmieciarzami. Kiedy ten i ów Europejczyk zrozumie, że śmieci są po to by je wyrzucać, Nie po to by się nimi bawić, by się w nich grzebać, by się nimi zajmować, myć butelki, słoiki, płukać (a co z zupełnie nie ekologicznym zużywaniem prądu?) i prostować papiery… No bo jak się Państwo zachwycą śmieciami to braknie Wam czasu na rzeczy piękne, dobre i wzniosłe, a może o to chodzi? Jak długo jeszcze i jak wiele jeszcze będzie tych euroidiotyzmów?

miroslawborutaMirosław Boruta

Pisałem już w innym miejscu co myślę o nowym podatku, o nowej daninie, nowym haraczu, który biedota ma zapłacić władcom z Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego pod pozorem ekologicznej postawy segregowania śmieci:

Nowy podatek śmieciowy; okradanie nas wszystkich pod przykrywką słów „ekologiczne”, „europejskie”, ”nowsze”, „tańsze”; przejaw odpowiedzialności zbiorowej („Szwadrony Śmieci”) czy tylko (sic!) kolejny przekręt rządzących? Inaczej nie da się rozmawiać o śmieciach i przyjętych przez Radę Miasta (głównie radnych z Platformy Obywatelskiej) dokumentach.

krakowskiesmieci1Ponieważ cała sprawa jest dosyć grubymi nićmi szyta mogę sobie wyobrazić,  a nawet chcę, że natychmiast z początkiem roku szkolnego, po wakacjach rozpoczynamy przygotowania do referendum w sprawie odwołania Rady Miasta Krakowa. No, poza jednym radnym z Prawa i Sprawiedliwości, który głosował przeciw tej hucpie, ale on wybór do nowej Rady ma raczej w kieszeni.

Jeśli ktoś zechce zarobić na wyrzucanych przez mnie śmieciach niechaj przyjedzie i je sobie zabierze. Daję mu je za darmo, niechaj sam sobie podzieli, umyje, wyprostuje, sprzeda i zarobi. Ale, że ja miałbym do tego dopłacać? Coś się Państwu w Radzie Miasta i wyżej ewidentnie pomyliło. Nic gorszego jak głupia władza, od takiej to tylko naród głupieje. Polsko czas na zmiany!

miroslawborutaMirosław Boruta

Nowy podatek śmieciowy; okradanie nas wszystkich pod przykrywką słów "ekologiczne", "europejskie", "nowsze", "tańsze"; przejaw odpowiedzialności zbiorowej ("Szwadrony Śmieci") czy tylko (sic!) kolejny przekręt rządzących? Inaczej nie da się rozmawiać o śmieciach i przyjętych przez Radę Miasta (głównie radnych z Platformy Obywatelskiej) dokumentach.

W głosowaniu z 19 grudnia 2012 roku na temat „Regulaminu utrzymania czystości i porządku na terenie Gminy Miejskiej Kraków” (projektodawca Prezydent Miasta Krakowa), druk nr 1060 tylko jeden krakowski radny był przeciw, a sześciu wstrzymało się od głosu, wszyscy reprezentują Prawo i Sprawiedliwość. Wyniki głosowania można zobaczyć tutaj: https://www.bip.krakow.pl/?sub_dok_id=29684&info=punkt&PSS_ID=9827

krzysztofdurekTym jedynym sprawiedliwym był nasz dzisiejszy Gość, p. Krzysztof Durek.

Czy rzeczywiście konieczne jest by ci, którzy będą sortować śmieci płacili za swój wysiłek podwójną cenę, a ci, którzy nie mają ochoty tego robić (przecież to „wolny kraj”) trzykrotną. Dla trzyosobowej rodziny stawki wzrastają z 27,54 zł do 53,50 zł lub 80 zł.

Komu i dlaczego mamy zapłacić rocznie 311,52 lub 629,52 złotych, kto skorzysta na naszych pieniądzach, kto zarobi wydzierając od biedoty by napełnić własne kabzy? Czy właściciele firm, „szczęśliwi zwycięzcy” przetargów?

P. Krzysztof Durek podał nam przykład małej miejscowości, Pacanowa. Tam stawki wynoszą odpowiednio (dla trzyosobowej rodziny) 9 zł i 30 zł. I nie wystarczy?

prawoisprawiedliwoscZebrani na spotkaniu zorganizowanym przez Komitet Dzielnicy III Prawa i Sprawiedliwości, a było nas w gościnnej sali kawiarni „Krakowiak” 50 osób, zastanawiali się co robić, jak reagować na tak jawne „przekręty”? Z pewnością warto się organizować i organizować protesty, warto działać choćby po to, by zmieniając skład Rady Dzielnicy i Rady Miasta nie dopuszczać do tak jawnych kpin ze zdrowego rozsądku i rachunku ekonomicznego. Dobrze, że ustawę (podstawę Regulaminu) Prawo i Sprawiedliwość  zaskarżyło do Trybunału Konstytucyjnego, ale kiedy będzie wyrok i jaki? Polsko, a w tym szczególnie Polsko lokalna, ta najmniejsza także – czas na zmiany!

Kontakt z naszym Gościem, wg strony Rady Miasta Krakowa (stamtąd także fotografia): http://www.bip.krakow.pl/?sub_dok_id=29711

prawicarplogoPrawica Rzeczypospolitej negatywnie ocenia wprowadzoną przez sejm i władze miasta nową politykę śmieciową i wysokość opłat za wywóz śmieci, szczególny sprzeciw budzi wprowadzenie monopolu gminy w zakresie wyboru firmy odbierającej odpady. Wprowadzone przepisy automatycznie powodują od 1. lipca wzrost opłat dla mieszkańców od 100 % do 200%, ponadto wywołują zamieszanie i chaos wśród spółdzielni, wspólnot mieszkaniowych, zarządców nieruchomości, właścicieli nieruchomości, wszystkich którzy są zmuszani do składania drobiazgowych i skomplikowanych deklaracji śmieciowych. Podobnie zmiany budzą sprzeciw w firmach zajmujących się wywozem odpadów, którym grozi likwidacja i masowe zwolnienia.

Od lipca wszystkim obywatelom grozi katastrofa śmieciowa na miarę tego co kilka lat temu wydarzyło się w Neapolu. Mieliśmy już w przeszłości przykłady centralnej, sterowanej polityki gospodarczej. Wiemy, że nie był to najlepszy czas dla naszej gospodarki i wielu pamięta do jakiego kryzysu doprowadził.

Dla skuteczności tych apeli potrzebny jest masowy protest społeczny, akcja obywatelska. Dlatego proponujemy, aby pierwszą osobą w kraju, która zacznie się już teraz borykać z realnym śmieciowym problemem, z którym wszyscy zetkniemy się od 1 lipca, była marszałek sejmu pani Ewa Kopacz. Proszę wszystkich obywateli, każdego kto może to uczynić, aby wysłał paczkę swoich śmieci do sejmu na adres Pani Marszałek. ul. Wiejska 4/6/8, 00-902 Warszawa. Niech ją zasypie góra śmieci, która zmusi sejm do szybkiej nowelizacji ustawy w kierunku, który nie będzie cofał nas do ciemnych czasów gospodarki planowej i szkodliwego monopolu.

(-) Gniewomir Rokosz-Kuczyński
Pełnomocnik Prawicy Rzeczypospolitej w Krakowie

Fragment artykułu z: http://prawicarzeczypospolitej.org/aktualnosci,pokaz,1372