Przeskocz do treści

Przebywający w Austrii na początku września 2018 r. Marszałek Senatu Stanisław Karczewski, uzyskał polityczne poparcie dla pomysłu, by przy mniejszej niż dotąd liczbie dzieci zapewnić naukę języka polskiego w austriackich szkołach.

Według informacji polsatnews.pl, "Karczewski spotkał się z przewodniczącą Bundesratu Austrii Inge Posch-Gruską. "Dialog między naszymi izbami zamarł w 2002 r, odnowiliśmy ten dialog, będziemy się spotykać, pani przewodnicząca w bardzo bliskim terminie odwiedzi Polskę. Uzyskałem od pani Posch-Gruski zapewnienie o wsparciu politycznym w bardzo wielu sprawach, które nas w Polsce interesują" - powiedział Karczewski.

Nauka języka polskiego w grupach ośmioosobowych

Jedna z nich dotyczy ułatwienia polskiej młodzieży dostępu do nauki języka polskiego, bo na szacowane 5-6 tys. dzieci, które chcą się go uczyć w szkołach austriackich, uczą się niespełna 2 tys. Marszałek wyraził nadzieję, że to polityczne wsparcie "przełoży się też na decyzje władz Wiednia". W czasie spotkania z przewodniczącą austriackiego Bundesratu przedstawił pomysł, by w szkołach była tworzona grupa nauki języka polskiego, gdy zbierze się ośmioro, a nie jak obowiązuje obecnie - 12 chętnych uczniów. "Uzyskałem zapewnienie pani przewodniczącej, że tym tematem się zajmie" - zaznaczył Marszałek.

Przy tej okazji publikujemy List Otwarty jednej z przejętych tą tematyką nauczycielek j. polskiego w okręgu Dolnej Austrii, Marzanny Danek (fot. miastoliteratow.com).

List otwarty do polskich polityków / Dotyczy: nauki języka polskiego jako języka ojczystego w Austrii

Szanowni Państwo, zwracam się z uprzejmą prośbą o uważne przeczytanie całego tekstu i zajęcie stanowiska lub wyrażenie opinii. Byłabym wdzięczna za odpowiedź oraz podanie informacji do kogo lub do jakiej instytucji należałoby zwrócić się w poruszanych sprawach.

Szanowni Państwo, zapoznałam się z wypowiedzią Marszałka Pana Stanisława Karczewskiego na temat nauki języka polskiego w Austrii: http://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2018-09-10/karczewski-jest-poparcie-w-sprawie-ulatwienia-do-nauki-jezyka-polskiego-w-austrii

Proszę uprzejmie o przesłuchanie następującego materiału (jest to moja wypowiedź na temat sytuacji dzieci polskich w Wiedniu):
http://www.danek.radiojan.org/20161106_Polonijne_spotkanie_Pro_Publico_Bono_w_Wiedniu_x264.mp4

Uważam, że należy wyjaśnić pewne nieścisłości. Nauka języka polskiego w szkołach austriackich odbywa się w Wiedniu, ale także np. w Dolnej Austrii i w Burgenlandzie.

Władze szkolne przyjęły, że na tzw. otwarcie grupy ma być zgłoszonych 12 dzieci. Pozwolenie na naukę dzieci jednak nie musi być wydane. W mniejszych miejscowościach poza Wiedniem zebranie 12 dzieci w wieku od 6 do 15 lat, czyli dzieci w wieku szkolnym, z wyłączeniem dzieci uczęszczających do gimnazjum / dzieci naukę w gimnazjum rozpoczynają w wieku 10 lat/ jest niezwykle trudne.

Od 20 lat uczę w Dolnej Austrii języka polskiego jako języka ojczystego. W latach 2004 - 2005 podczas tzw. "Obrad na temat szkolnictwa w Austrii" przemawiałam dwukrotnie w Parlamencie Dolnej Austrii w obronie nauki języka polskiego, gdyż nauka ta była likwidowana. Odniosłam zwycięstwo, ale po kolejnych zmianach w kuratorium oświaty trudności znowu pojawiły się.

Z problemami dotyczącymi nauki języka polskiego zostałam sama, mimo iż zwracałam się o pomoc do różnych instytucji. Pisała o tym "Poezja dzisiaj" oraz "Aspekty". Na ręce Marszałka Pana Stanisława Karczewskiego przesyłam podziękowanie, gdyż jako pierwszy i jedyny, z tego, co mi jest wiadomo, polityk podjął się interwencji w sprawie nauki języka polskiego. Nie zrozumiałam jednak czy w Austrii, czy jedynie w Wiedniu.

Oczywiście zredukowanie ilości wymaganych dzieci do ośmiorga byłoby wielkim ułatwieniem w tworzeniu kolejnych grup, jednak w Wiedniu - według informacji konsulatu w roku 2016 - jest ok. 7400 dzieci z obywatelstwem polskim, a może drugie tyle z obywatelstwem austriackim, ale z językiem polskim jako językiem ojczystym. W Wiedniu obecnie, z tego, co mi wiadomo, zatrudnione są 3 osoby, które uczą języka polskiego jako języka ojczystego, a przez ok. 26 lat byly 4 osoby. Dzieci innych narodowości mają lepszą sytuację, co pokazują oficjalne statystyki.

Z wyrazami szacunku, Marzanna Danek, Wiedeń, 27.09.2018

Tekst i ilustracje za: http://www.ilovepolen.com/index.php/home/686-poparcie-w-sprawie-ulatwienia-nauki-jezyka-polskiego-w-austrii

niezaleznalogoNiezależna.pl

Już przygotowałem projekt, już mamy projekt zmiany konstytucji. Ponieważ zmiana dotyczy Senatu, to ustaliliśmy w gronie politycznym, w gronie Prawa i Sprawiedliwości, że to będzie inicjatywa senacka. Jest już przygotowany projekt, musi trafić do komisji, ale myślę, że bardzo szybko będziemy procedować – powiedział w Radiowej Jedynce marszałek Senatu, Stanisław Karczewski.

Będziemy zabiegać o to, by zmieniono konstytucję tak, by w Polsce nie było 100, a 102 senatorów, z czego dwóch byłoby przedstawicielami Polonii – zapowiedział w ubiegłym tygodniu w Kiszyniowie marszałek Senatu, Stanisław Karczewski.

polskaapolacyk3Marszałek zdradził wówczas, że jest pomysł, który niebawem zostanie przekuty w działania polityczne. W "Sygnałach Dnia" potwierdził, że przygotował już projekt w tej sprawie.

Ponieważ zmiana dotyczy Senatu, to ustaliliśmy w gronie politycznym, w gronie Prawa i Sprawiedliwości, że to będzie inicjatywa senacka. Jest już przygotowany projekt, musi trafić do komisji, ale myślę, że bardzo szybko będziemy procedować – mówił.

Stanisław Karczewski dodał, że chce, aby nastąpiło to jeszcze w tym roku.

Będziemy rozmawiać, będziemy namawiać gorąco również opozycję – dodał.

Do Liceum Polonijnego w Warszawie uczęszczają wyjątkowi, młodzi ludzie. Łączy ich historia o której wciąż zbyt mało się mówi - urodziliby się w Polsce gdyby ich dziadkowie i pradziadkowie nie zostali zmuszeni do opuszczenia Ojczyzny. Wnukowie deportowanych, wypędzonych, tych którzy bez własnej woli znaleźli się poza granicami Polski. Dziś wracają do kraju przodków dokończyć ich historię. Do końca września trwa akcja „Nie ma jak w Domu”, w czasie której zbierane są środki na zmianę wyposażenia i doposażenie internatu dla młodzieży z Liceum Polonijnego.

liceumpolonijne1609aKażdego roku wracają do Polski, aby uczyć się języka polskiego, historii i polskiej kultury. Potomkowie tych, którzy zostali zesłani na Wschód zmuszonych porzucić swoje domy, rodziny, zostawić wszystko, co mieli. Tych, którzy nie dostali szansy na to, by wrócić do ukochanej ojczyzny. Pochodzą z Białorusi, Ukrainy, Mołdawii, Kazachstanu, Uzbekistanu, Rosji, Gruzji, Armenii… Mieszkają w internacie. Z dala od rodziców, rodzeństwa, przyjaciół, z którymi się wychowali. Ale tak naprawdę są wreszcie tam, gdzie powinni - w domu, w ojczyźnie swoich dziadków. Dlatego tak ważne jest to, by czuli się tu jak u siebie.

- Jestem Polką z krwi i kości i jestem z tego niezmiernie dumna. W 1936 roku moi dziadkowie zostali zesłani na stepy Kazachstanu tylko dlatego, że byli Polakami. Mieli tam zginąć, lecz przetrwali. Dzięki nim cała nasza rodzina zachowała polskość, wiarę, miłość do Ojczyzny, tradycji i kultury, które pozostały w ich sercach – mówi Helena Gałgan, która powróciła do Polski z Kazachstanu.

liceumpolonijne1609bNiestety w przyszkolnym internacie brakuje wielu rzeczy codziennego użytku, a te, które są, bardzo często już zużyte i zniszczone. Utrudniają zwyczajne, codzienne życie. Potrzeba pralek, suszarek, żelazek, odkurzaczy, lodówek i czajników. Łóżka i materace są stare i nie nadają się do spania. Brakuje kołder i koców. Ściany wymagają odnowienia, a wykładzina lata świetlności ma już za sobą. Liceum przyjmuje coraz więcej uczniów, by kolejne młode osoby dostały szansę na życie w Polsce, by mogły podjąć naukę i zrealizować swoje marzenia o lepszej przyszłości. Dlatego potrzeby z każdym rokiem rosną. Fundacja dla Polonii chce zebrać 100 tysięcy złotych do końca września, żeby zapewnić dobre warunki 130 uczniom. Aby dać im dom, którego przyjechali tu szukać. Udało się zdobyć 40% wymaganych środków. By pomóc młodzieży z Liceum Polonijnego wystarczy wejść na stronę www.jakwdomu.info.

- Dzięki hojność i wsparciu darczyńców, którzy od lat interesują się szkołą i systematycznie wspierają jej działalność, wielu uczniów skorzystało z szansy powrotu do ojczyzny przodków – mówi Karol Walas, koordynator akcji „Nie ma jak w Domu” - Mimo problemów, które od lat trapią działalność szkoły wierzymy, że ze wsparciem Ludzi Wielkich Serc uda nam się oddać przodkom to co jesteśmy im winni od wielu pokoleń – możliwość powrotu ich wnuków do Polski.

Kontakt do Liceum Polonijnego:
Karol Walas 537-404-264
Koordynator akcji „Nie ma jak w domu”

(Od Redakcji): Materiały nadesłał p. Sebastian Kęciek, dziękujemy 😉

prezydentpl15 lipca 2016 roku szef Gabinetu Prezydenta RP, minister Adam Kwiatkowski uczestniczył w wyjeździe do Londynu organizowanym przez Senat RP. W Składzie delegacji, której przewodniczył marszałek Stanisław Karczewski, byli również obecni sekretarz stanu w MSZ Jan Dziedziczak, przewodniczący Komisji Łączności z Polakami za Granicą Michał Dworczyk oraz senatorowie RP.

20160715akPodczas wizyty w Polskim Ośrodku Społeczno-Kulturalnym minister Adam Kwiatkowski, zapoznał się z obawami oraz oczekiwaniami Polaków i Polonii, związanymi z sytuacją w Wielkiej Brytanii po referendum w sprawie wyjścia z Unii Europejskiej. Rozmowy dotyczyły m.in. kwestii bezpieczeństwa Polaków w kontekście ataków o charakterze ksenofobicznym skierowanych w stronę Polaków oraz możliwości finansowego wsparcia polonijnych inicjatyw (fot. p. Michał Józefaciuk).

W stolicy Zjednoczonego Królestwa delegacja odwiedziła Instytut Józefa Piłsudskiego, Instytut Polski i Muzeum im. Gen. W. Sikorskiego oraz Ognisko Polskie, gdzie odbyło się spotkanie z czołowymi przedstawicielami brytyjskiej Polonii. Ostatnim punktem wizyty było spotkanie z Polonią i Polakami w Ambasadzie RP, podczas którego Rodacy mogli osobiście porozmawiać z członkami delegacji.

Za: http://www.prezydent.pl/kancelaria/aktywnosc-ministrow/art,383,minister-adam-kwiatkowski-spotkal-sie-w-londynie-z-polonia.html

krakowniezaleznymkInformacja własna

Od 2011 roku - czyli od czasu obchodów pierwszej rocznicy wielkiego wydarzenia, jakim był pogrzeb śp. Pary Prezydenckiej w podziemiach Katedry Wawelskiej - wczoraj, 18 kwietnia 2016 roku, po raz pierwszy były to obchody w innej, nowej Polsce. Towarzyszyły nam nie tylko rodziny Ofiar Tragedii Smoleńskiej (prezes Prawa i Sprawiedliwości, p. Jarosław Kaczyński, mec. Małgorzata Wassermann), ale też najwyższe władze Państwa Polskiego (p. min. Małgorzata Sadurska reprezentująca przebywającego za granicą Prezydenta Andrzeja Dudę, premier Beata Szydło), władze województwa (wojewoda Józef Pilch, wicewojewoda Piotr Ćwik), marszałkowie Sejmu i Senatu, pp. Marek Kuchciński i Stanisław Karczewski, wielu parlamentarzystów i samorządowców Krakowa, Małopolski i Polski.

20160418mmsMszę Świętą, którą poprzedziło złożenie wieńców przy pomniku Świętego Jana Pawła II (Wieniec od prezydenta Andrzeja Dudy złożyła minister Małgorzata Sadurska, fot. p. Mirosław Boruta), odprawił ksiądz kardynał Stanisław Dziwisz, Metropolita Krakowski. Następnie złożono wieńce przy Sarkofagu śp. Pary Prezydenckiej - Lecha i Marii Kaczyńskich, przy trumnie Marszałka Józefa Piłsudskiego oraz przy Krzyżu Narodowej Pamięci (Krzyżu Katyńskim). Na stojącym obok telebimie setki Krakowian i Gości Naszego Miasta obejrzało filmy poświęcone życiu i pracy śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego i Jego Małżonki oraz wszystkich Ofiar tej największej w dziejach współczesnej Polski tragedii.

Zapraszamy Państwa do obejrzenia pięciu fotoreportaży. Ich autorami są pp. Mirosław Boruta (10 zdjęć), Andrzej Kalinowski (49 zdjęć), Maciej Miezian (25 zdjęć) i Mieczysław Suczyński (58 zdjęć):
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/18Kwietnia2016msb
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/18Kwietnia2016ak
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/18Kwietnia2016mm
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/6288177923487745169

miroslawborutastefanbudziaszekMirosław Boruta, Stefan Budziaszek

XLVIII (33. po wojnie) Marsz Szlakiem I Kompanii Kadrowej

Pierwsza Kadrowa – najlepsi Polacy i żołnierze Jozefa Piłsudskiego, zalążek Legionów Polskich i Wojska Polskiego, przed bez mała wiekiem wyruszyli po polską wolność. Już w okresie niepodległej, II Rzeczypospolitej Polskiej odbywały się marsze upamiętniające to wydarzenie.

Powrócono do tej tradycji w roku wolności – roku 1981. Warto także zaznaczyć jak ważną wymowę patriotyczną, miało organizowanie Marszu w latach osiemdziesiątych (pomimo represji ze strony "władz").

W przeddzień wymarszu – 5 sierpnia 2013 roku odbyły się w Krakowie uroczystości z których fotorelację, autorstwa pp. Alicji Rostockiej (fot. 1-7, 11-38), Mirosława Boruty (fot. 8-10, 41), Jana Lorka (fot. 39-40) i Marcina Pałysa (fot. 42-45) z radością zamieszczamy:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/5Sierpnia2013

Warto dodać, że delegacje miasta a także wielu środowisk patriotycznych (w tym Prawa i Sprawiedliwości oraz Krakowskiego Klubu Gazety Polskiej im. Janusza Kurtyki) złożyły wieńce i wiązanki kwiatów na grobach śp. Marszałka Józefa Piłsudskiego i śp. Pary Prezydenckiej Lecha i Marii Kaczyńskich.

prezydentowakaczorowskaWe Mszy Świętej (oraz następujących po niej uroczystościach) wzięli także udział m.in.: wdowa po śp. Prezydencie Rzeczypospolitej Polskiej na Uchodźstwie, p. Ryszardzie Kaczorowskim – p. Karolina Kaczorowska (fot. p. Alicja Rostocka); wdowa po prezesie Instytutu Pamięci Narodowej,  prof. Januszu Kurtyce, p. dr Zuzanna Kurtyka; wdowa po Prezesie Narodowego Banku Polskiego, p. Dorota Skrzypek; bratanek pułkownika Leopolda Lisa-Kuli, p. dr Krzysztof Kula a także wicemarszałek Senatu, p. Stanisław Karczewski (Prawo i Sprawiedliwość).

Po zakończenie marszu, na krakowskim Małym Rynku, przy znakomitej pogodzie i frekwencji odbyła się 48-ma "Lekcja śpiewania" pieśni patriotycznych, z udziałem artystów krakowskiego kabaretu Loch Camelot.

Zapraszamy serdecznie do obejrzenia dwuczęściowej relacji filmowej (a w tym  wywiadów):
http://www.youtube.com/watch?v=qAtW5zeO-Oc

http://www.youtube.com/watch?v=afwPbjPGIdA