Przeskocz do treści

Maria Krakowska, Mirosław Boruta Krakowski

23 kwietnia 2023 roku w Morawicy obok Krakowa odsłonięto pomnik "Pamięci tych, co służąc w mundurach, oddali życie za drugiego człowieka, Ojczyznę i pokój na świecie". Uroczystość rozpoczęła się koncertem zespołu "Promyki Krakowa", a następnie w Kościele pod wezwaniem św. Bartłomieja Apostoła odprawiono Mszę Świętą. Podczas uroczystości wystąpiła Wojskowa Orkiestra Karpackiego Oddziału Straży Granicznej z Nowego Sącza.

Po przejściu przed pomnik odczytano Apel Poległych a uczestnicy złożyli kwiaty i oddali hołd poległym żołnierzom.

W imieniu doktora Patryka Jakiego, posła do parlamentu Europejskiego wiązankę kwiatów złożyła p. Maria Krakowska, dyrektor Biura Posła w Krakowie, a w mieniu Solidarnej Polski, Okręgu 13 - Kraków wiązankę kwiatów złożył doktor Mirosław Boruta Krakowski, pełnomocnik.

Zapraszamy do obejrzenia zdjęć, których autorami są pp. Andrzej Kalinowski (1-16) i Adam Wojnar (17):
https://photos.app.goo.gl/nnWz8yavvcwL9iqo9

11 kwietnia 2023 roku – konferencja prasowa wiceministra rolnictwa Janusza Kowalskiego i szefa struktur Solidarnej Polski w Krakowie (Okręg 13) – dr. Mirosława Boruty Krakowskiego.
W konferencji, poświęconej przyszłości Krakowa i energetyki w Polsce mówiono węglu, lasach i odnawialnych źródłach energii m.in. biogazowniach rolniczych. Wszystko to razem powiązane, stanowi przyszłość naszego miasta - Krakowa i jego mieszkańców. Realizacja TV - p. Stefan Budziaszek.

Maria Krakowska

Brukseli nie chodzi o ekologię, to biznes – chcą wyeliminować polską konkurencję. Jesteśmy zagrożeniem dla niemieckich i francuskich producentów, bo oni swoje lasy sprzedali. Zamach na polskie lasy się nie uda – obronimy je! Zbigniew Ziobro / Minister Sprawiedliwości, Prokurator Generalny, Prezes Solidarnej Polski

3 kwietnia w siedzibie Solidarnej Polski w Krakowie (ul. Karmelicka 51/3) odbyła się konferencja prasowa poświęcona obronie polskich lasów, pod hasłem: "Nie chcemy zmian narzucanych przez Unię Europejską, które spowodują zagrożenie dla polskiego przemysłu drzewnego, osłabią gospodarkę i doprowadzą do zubożenia społeczeństwa".

Wziął w niej udział dr Mirosław Boruta Krakowski - Pełnomocnik Okręgu Solidarnej Polski oraz przedstawiciele Dyrekcji Regionalnej Lasów Państwowych w Krakowie: pp. Magdalena Świtka - specjalista służby leśnej, Kacper Bierowiec - kierownik zespołu komunikacji społecznej, Tomasz Luksa - specjalista służby leśnej i Piotr Korytnicki - referent.

Projekt Ustawy, pod którym składamy podpisy:
- uniemożliwi podejmowanie prób zmiany traktów w zakresie leśnictwa,
- wprowadzi każdorazową dyskusję w parlamencie nad działaniami UE związanych z gospodarka leśną i możliwość ich blokowania większością kwalifikowaną,
- określi, że obowiązkiem władz i organizacji publicznych jest przeciwdziałanie procesom zawłaszczania kompetencji w zakresie leśnictwa przez UE.

Kartę podpisów znajdą Państwo tutaj: https://wobroniepolskichlasow.pl/karta.pdf

a ja dodam, że Biuro Solidarnej Polski i Biuro Posła do Parlamentu Europejskiego, p. dr. Patryka Jakiego będą po Świętach Wielkanocnych czynne dodatkowo we wtorek (11 kwietnia) od 16:00 do 17:00. To tutaj właśnie można przynieść i/lub pobrać karty z podpisami. Serdecznie zapraszamy!

Mirosław Boruta Krakowski

Dom im. Józefa Piłsudskiego stoi w miejscu, z którego w 1914 roku wyruszyła Pierwsza Kompania Kadrowa. Dwadzieścia lat później uroczyście otwarto pierwszą część budynku... a we wtorek - 11 kwietnia 2023 roku, ma skończyć się jego dotychczasowa historia, czy na zawsze?

Zapraszam Państwa do wysłuchania dwóch rozmów poświęconych temu miejscu. Gośćmi krakowskiego Biura Solidarnej Polski byli pp. Feliks Stalony-Dobrzański i Krystian Waksmundzki a film zrealizował p. Stefan Budziaszek:

Jesteśmy gotowi pójść z PiS-em do wyborów, ale będziemy też gotowi wystawić własne listy – przekazał Zbigniew Ziobro.

– Polityka wymaga też twardego chodzenia po ziemi i my bierzemy pod uwagę system d’Hondta, który jest w Polsce, więc jeżeli chcemy zatrzymać niemieckiego kolaboranta, jakim jest Donald Tusk w polskiej polityce, to najlepiej, żeby połączyć siły, ale w taki sposób, aby potem wynik tych wyborów mógł doprowadzić do realnej zmiany polityki, czyli jeszcze mocniejszej obrony polskiej suwerenności, naszej tożsamości, naszego dziedzictwa – mówił Zbigniew Ziobro w programie „Kwadrans Polityczny” w TVP1.

Jak dodał, obecna sytuacja wymaga "większej pryncypialności" po stronie obozu władzy niż ta, której byliśmy świadkami w czasie ostatniej kadencji. – Tego oczekuje Solidarna Polska. Jeżeli będziemy przekonani, że wspólne pójście do wyborów powstrzyma tę progermańską hordę, którą kieruje Donald Tusk […] to oczywiście my jesteśmy gotowi pójść wtedy z PiS-em” – mówił lider Solidarnej Polski.

Prowadzący program dopytywał jednak, czy Solidarna Polska będzie gotowa pójść sama do wyborów. – Oczywiście, że się przygotowujemy i jesteśmy racjonalni w polityce, będziemy mieli też własne listy, będziemy gotowi je wystawić – mówił Zbigniew Ziobro.

Zbigniew Ziobro: Niemcy chcą unijnego państwa

W dalszej części programu Zbigniew Ziobro stwierdził, że niemieckie elity zdominowały Unię Europejską i za jej pomocą starają się podporządkować sobie inne państwa, w tym Polskę.

– Forsowane są jakieś ideologiczne aberracje, które mają odrzucić dwa tysiące lat chrześcijaństwa i wprowadzić nową religię o jakieś LGBT – podkreślał.

Jak dodał, kanclerz Niemiec Olaf Scholz otwarcie mówi, o konieczności odejścia od zasady jednomyślności i budowie w Unii jedno państwa, co miałoby katastrofalne skutki dla Polski. – Chęć dominacji Niemiec nigdy nie kończyła się dobrze dla Polski. Tak jest również w przypadku ich wpływów w UE – podkreślił.

Tekst i zdjęcie za: https://dorzeczy.pl/opinie/424603/ziobro-i-kaczynski-pojda-razem-do-wyborow-aby-powstrzymac-tuska.html

Radio Maryja

Europoseł dr Patryk Jaki zarzucił większości w instytucjach Unii Europejskiej podwójne standardy, rasizm i cenzurę. Te mocne słowa padły podczas dzisiejszej debaty w Brukseli na temat praworządności w krajach członkowskich. Pojawiła się m.in. kwestia wartości europejskich.

Podczas wystąpienia dr Patryk Jaki podkreślił, że obecni unijni urzędnicy sprzeniewierzyli się prawdziwym ideom i wyznają komunizm. Jako pierwszą wartość Unii Europejskiej wymienił podwójne standardy stosowane wobec naszej ojczyzny.

– Chcecie karać Polskę sankcjami, ponieważ ma rzekomo upolityczniony sposób wyboru sędziów. Tymczasem w naszym kraju wybiera się sędziów tak samo, jak w Hiszpanii czy w Niemczech. Tam można – tu nie. Wartość druga: rasizm. Ten sposób postępowania tłumaczycie (…) słynną opinią komisji weneckiej, według której są te same rozwiązania w różnych państwach, ale są państwa, które mogą i te, które nie mogą. Szczególnie mogą te kraje, gdzie jest wyższa kultura i tradycja. Czyli Niemcy mają wyższą kulturę niż Polska? To klasyczna definicja rasizmu. Wartość trzecia: pogarda dla obywateli. Was nie interesuje opinia większości, dlatego że większość Polaków już osiem razy wypowiedziała się, co myśli, ale was to nie interesuje. Gardzicie nimi i ich opinią – zaznaczył europoseł.

Jak wyliczał polityk, w instytucjach UE doszło do odwrócenia pojęć i stawiania na pierwszym miejscu praw mniejszości LGBTQ. Dyskryminuje się natomiast osoby wyznające tradycyjne wartości jak rodzina, małżeństwo czy prawo do życia. Dr Patryk Jaki, podsumowując swoje wystąpienie, mówiąc, że cenzura, rasizm, podwójne standardy to nie wartości europejskie, ale komunizm.

– Wy wyznajecie właśnie komunizm – podkreślił zwracając się do unijnych liderów.

Tekst i zdjęcie za: https://www.radiomaryja.pl/informacje/europosel-dr-p-jaki-do-liderow-ue-cenzura-rasizm-podwojne-standardy-to-nie-wartosci-europejskie-ale-komunizm-wy-wyznajecie-wlasnie-komunizm

Nie możemy godzić się na presję UE, która zmierza do likwidacji polskiego górnictwa – powiedział Zbigniew Ziobro na konferencji prasowej Solidarnej Polski. Minister sprawiedliwości, prokurator generalny i lider Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro wziął w poniedziałek udział w konferencji prasowej w Lubartowie na temat unijnej presji na likwidację polskiego górnictwa, a także odebrania Polsce władzy nad polskimi lasami.

Zbigniew Ziobro: Będziemy bronić polskich lasów

– Chcieliśmy jeszcze raz powiedzieć, że będziemy bronić polskich lasów przed działaniami Unii Europejskiej, która chce przejąć zarząd nad lasami i doprowadzić do poważnych, negatywnych skutków dla polskiej gospodarki leśnej, dla ludzi zatrudnionych, ale także dla wszystkich tych, którzy z lasów korzystają – powiedział Zbigniew Ziobro. – Nie wiem, czy państwo wiecie, ale plany unijnych urzędników zmierzają do tego, aby Polacy nie mogli wchodzić do mniej więcej co trzeciego polskiego lasu. Nie mogli tam zbierać grzybów, nie mogli zbierać jagód, nie mogli z tych lasów korzystać, bo takie są ideologiczne założenia urzędników brukselskich – dodał.

Zbigniew Ziobro zapewnił, że nie będzie na to zgody Solidarnej Polski. – Jeśli UE położy swoją łapę na polskie lasy, doprowadzi to do drastycznego spadku dochodów, które czerpie Polska. 3 proc. polskiego PKB to właśnie dochód płynący z gospodarki leśnej. Nie możemy pozwolić na to, aby polskie firmy – choćby meblarskie – straciły na swojej konkurencyjności poprzez to, że UE będzie ograniczała dostęp do drewna i tanich produktów, którymi mogą konkurować w Europie i na świecie – powiedział Zbigniew Ziobro.

Solidarna Polska: Nie rezygnujmy z węgla

W dalszej części wypowiedzi Zbigniew Ziobro powiedział, że we wtorek na posiedzeniu Rady Ministrów być może będzie rozpatrywany program dotyczący bezpieczeństwa energetycznego. – Solidarna Polska od kilku lat zwraca uwagę, że nie możemy się godzić na presję UE, która zmierza do tego, żeby likwidować polskie górnictwo – węgla brunatnego, jak i kamiennego. W konsekwencji likwidować polską energetykę węglową. Dlatego, że energetyka węglowa jest najtańsza w Europie. To jest mit, że wiatraki czy fotowoltaika to tańszy prąd – powiedział Zbigniew Ziobro, przypominając, że wiatraki nie pracują cały czas i w efekcie prąd z nich wytwarzany wymaga dotacji. – My nie mówimy, że nie należy tworzyć miksu energetycznego i korzystać też z innych form pozyskania energii. Ale uważamy, że podstawą powinna być najtańsza energia dla Polaków, która gwarantuje nam do tego bezpieczeństwo energetyczne. A Polska jest krajem o ogromnych zasobach węgla brunatnego, jak i kamiennego, które mogą dawać nam przewagę. Drogi prąd to nie tylko droższe życie i inflacja, o czym się przekonujemy. Ale drogi prąd to także mniejsza konkurencja polskiego przemysłu – powiedział lider Solidarnej Polski.

Tekst i zdjęcie za: https://dorzeczy.pl/ekonomia/418408/konferencja-solidarnej-polski-ziobro-polski-wegiel-i-lasy.html

Zdaniem Patryka Jakiego, który był dzisiaj gościem telewizji wPolsce.pl, to dzięki twardej postawie Solidarnej Polski wobec unijnego dyktatu, Konfederacja nie cieszy się sondażowym poparciem na poziomie 20 procent. Europoseł Solidarnej Polski surowo ocenił też objazd Donalda Tuska po Śląsku i obnażył jego manipulacje.

Niestety, ilość błędów popełnionych przez Prawo i Sprawiedliwość powoduje, że takie partie jak Konfederacja budują swój potencjał... Uważam, że gdyby nie to, że Solidarna Polska jest częścią Zjednoczonej Prawicy i broni mocno kwestii suwerenności, to Konfederacja miałaby dzisiaj 20 procent w sondażach... Nie boję się Solidarnej Polski w opozycji, gdyż jesteśmy tamą, dzięki której duża część prawicowych wyborców nie chce przejść do Konfederacji — mówił Patryk Jaki na antenie telewizji wPolsce.pl.

W tym ugrupowaniu są politycy jawnie prorosyjscy i trzeba o tym mówić głośno. Kilku z nich teraz „schowano”, ale to niejedyny powód. Widzimy w Europie trend, z którego wynika, że partie prawicowe chcą być w mainstreamie. Tak stało się w Hiszpanii z Partią Ludową i dzięki temu urósł VOX — dodał.

Patryk Jaki był też pytany, czy wyobraża sobie koalicję z Konfederacją. Jeśli alternatywą byłby rząd tworzony przez Tuska, to oczywiście, że Polska jest dla mnie ważniejsza. Taka koalicja byłaby ogromnym problemem przez prorosyjskość Konfederacji. Uważam, że my musimy wrócić do podstawowego programu i wtedy nie trzeba będzie tworzyć sztucznych koalicji — podkreślił europoseł.

Hipokryzja Tuska

Patryk Jaki obnażył też hipokryzję Donalda Tuska, który gra sprawą kontrowersyjnego i zabójczego dla polskiego rolnictwa rozporządzenia metanowego. Gdy usłyszałem Donalda Tuska, który stwierdził, że rozporządzenie dotyczące metanu jest „skandalem”, to mi ręce opadły. Kiedy rozpoczynano procedurę ze złymi pomysłami dotyczącymi pakietu klimatycznego, to w Polsce premierem był Donald Tusk. W międzyczasie bardzo zradykalizowało się stanowisko Komisji Europejskiej, która chce wykończyć energetycznie Polskę... Partia Donalda Tuska, czyli Europejska Partia Ludowa, forsuje te wszystkie rozwiązania. Gdy Donald Tusk mówi, że będzie walczył z rozporządzeniem dotyczącym metanu, to w rzeczywistości chce walczyć sam ze sobą — mówił Patryk Jaki.

Tekst i zdjęcie za: https://wpolityce.pl/polityka/640238-tylko-u-naspatryk-jaki-krytycznie-o-koalicji-z-konfederacja

„Za waszą ideologiczną hucpę zapłacą najbiedniejsi, których nie stać na super nowoczesne nieruchomości. Tacy jak Polacy, którzy oczywiście żyliby na waszym poziomie, gdyby Niemcy zapłacili nam reparacje wojenne” - mówił europoseł Solidarnej Polski Patryk Jaki podczas debaty w Parlamencie Europejskim”.

Europoseł Patryk Jaki zamieścił na swoim Twitterze wystąpienie, które wygłosił w Parlamencie Europejskim, podczas debaty w sprawie przymusowej wymiany kotłów gazowych.

Przez ostatnie lata wszystkim wmawialiście, że trzeba stawiać na gaz i będzie taniej, ekologicznie i bezpieczniej. I co? Jest mniej ekologicznie, drożej i mniej bezpiecznie. I dalej zamiast wyciągać wnioski, pokazujecie swoją ideologiczną butę. I teraz tak: od 2027 roku wszyscy w Unii Europejskiej mają płacić podatek ETS od budynków, czyli sztuczny, ideologiczny podatek. Wzrosną koszty zakupu mieszkań i ich utrzymanie. Za waszą ideologiczną hucpę zapłacą najbiedniejsi, których nie stać na super nowoczesne nieruchomości. Tacy jak Polacy, którzy oczywiście żyliby na waszym poziomie, gdyby Niemcy zapłacili nam reparacje wojenne — mówił Patryk Jaki.

Do tego dziś chcecie zakazać kotłów zużywających paliwa kopalne dla nowych domów do 2028 roku, a potem dla wszystkich. W tym pieców gazowych, które dopiero co nakazywaliście montować jako ekologiczne, bo był Nord Stream i Niemcy na tym dużo zarabiali. Polacy zamontowali już ponad milion takich pieców i teraz mają się przestawiać na pompy ciepła, które są, bo wam akurat przestał lecieć gaz w Nord Streamie. Koszt montażu pompy ciepła jest większy niż roczne zarobki większości Polaków. Do tego klimatu u nas jest inny i zapłacimy dużo więcej niż Wy, plus oczywiście koszty biurokracji, tych certyfikatów – to jest szaleństwo, szaleństwo! — dodał.

Tekst i zdjęcie za: https://wpolityce.pl/polityka/638188-jaki-w-pe-za-wasza-ideologiczna-hucpe-zaplaca-najbiedniejsi

„W mojej ocenie politycy powinni stanąć dzisiaj za ministrem Zbigniewem Ziobro, którego życie i zdrowie było zagrożone” – powiedział Janusz Kowalski na antenie telewizji wPolsce.pl.

Wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi, który reprezentuje Solidarną Polskę, odniósł się do sprawy ataków opozycji na ministra Zbigniewa Ziobrę za to, że nosi broń do ochrony własnej.

Zbigniew Ziobro jest najbardziej znienawidzonym politykiem Zjednoczonej Prawicy przez wszystkie grupy przestępcze, przez mafię, przez grupy dopalaczowe, mafie VAT-owskie, ponieważ w sposób skuteczny, w ciągu ostatnich kilku lat jako Prokurator Generalny, te grupy przestępcze rozbił. Na ministra Zbigniewa Ziobro, jako jedynego ministra w III Rzeczpospolitej, zostało wydane zlecenie zabójstwa. Na szczęście dzięki działalności prokuratury i policji udało się złapać zleceniodawcę, ale nie chciałbym być na miejscu nikogo, na którego rodzinę, na którego jest wydane takie zlecenie. W związku z tym, pan minister Ziobro wystąpił o pozwolenie na broń w sposób legalny, żeby się chronić. (…) Lewica znajduje tematy, które są tematami pobocznymi. W mojej ocenie politycy powinni stanąć dzisiaj za ministrem Zbigniewem Ziobro, którego życie i zdrowie było zagrożone – powiedział Janusz Kowalski.

Pytany o wpis Tomasza Siemoniaka, w którym były szef MON kpi z broni ministra sprawiedliwości, Janusz Kowalski odparł: Tomasz Siemoniak, upadły polityk i były minister w rządzie Donalda Tuska, który realizował prorosyjską politykę zwijania polskiego wojska. Sam jest śmieszną i groteskową postacią i w mojej ocenie nie wolno i nie warto jego słów brać poważnie.

Janusz Kowalski odniósł się też do kwestii ataku na biuro poselskie wicepremiera Mariusza Błaszczaka. Żaden polski patriota, żaden Polak, który miłuje silne polskie państwo, nie odważyłby się zaatakować biura poselskiego Mariusza Błaszczaka, wicepremiera, który jest dzisiaj dumą polskiego państwa, który w sposób skuteczny odbudowuje polską armię, i który jest dumą w całej Unii Europejskiej bo pokazuje, że Polska buduje dzisiaj jedną z najsilniejszych armii w Europie i na świecie. W mojej ocenie najbardziej prawdopodobne jest to, że zwolennicy totalnej opozycji, Platformy Obywatelskiej, Donalda Tuska, odpowiadają za ten atak. To jest bardzo smutne i ja oczekiwałbym, że dzisiaj Donald Tusk, pan Kierwiński, Grzegorz Schetyna pojadą do Legionowa, przeproszą za to i wezwą swoich zwolenników do obniżenia poziomu emocji – powiedział.

Współpraca z PiS

Pytany o współpracę jego partii z Prawem i Sprawiedliwością, Janusz Kowalski odparł: Ostatnie 7 lat to jest dobra współpraca z Prawem i Sprawiedliwością.

Prowadzący program dopytywał Janusza Kowalskiego o ostatnie miesiące i tygodnie: W kwestiach dotyczących suwerenności, relacji z Unią Europejską czy polityki energetycznej, mamy pewnego rodzaju katalog rozbieżności. My np. bronimy polskiego węgla, węgla brunatnego, kamiennego. Prawo i Sprawiedliwość stara się w tej chwili podążać kierunkiem polityki energetycznej Polski do roku 2040, wstrzemięźliwości wobec tego surowca, ale jestem przekonany, że w wyborach przekonamy Prawo i Sprawiedliwość do wspólnej obrony polskiego węgla. Jeżeli chodzi o wybory parlamentarne to nie ma dzisiaj formalnej umowy koalicyjnej. My jako Solidarna Polska Zbigniewa Ziobro jesteśmy przygotowani do samodzielnego startu. Mogę powiedzieć, że w zasadzie mamy już gotowe listy wyborcze we wszystkich okręgach do tego żeby wystartować. Jednak jeżeli nie chcemy powrotu postkomunistów i Donalda Tuska do władzy, tej opcji, która będzie likwidowała polską niepodległość i polską suwerenność razem z eurokratami i politykami niemieckimi, to oczywiście Zjednoczona Prawica, tak jak w ostatnich wyborach i w 2019 r. i w 2015 r. musi wystartować razem. (…) Jestem przekonany, że jako Zjednoczona Prawica, jako Prawo i Sprawiedliwość, Solidarna Polska, koalicja tych dwóch partii, wygra wybory w roku 2023 i w październiku potwierdzimy, że będziemy rządzić trzecią kadencję i rozliczymy ostatecznie prorosyjską politykę Donalda Tuska – stwierdził Janusz Kowalski.

Tekst i zdjęcie za: https://wpolityce.pl/polityka/638360-tylko-u-nas-kowalski-zlecono-zabojstwo-ministra-ziobry

To są insynuacje, których nie powstydziłby się Putin albo Łukaszenka - w ten sposób wiceszef MS Michał Woś skomentował słowa Janiny Ochojskiej (KE) o rzekomym udziale polskich leśników w chowaniu uchodźców w masowych grobach. „Pani Ochojska okrywa się hańbą; czeka już na nią prokurator” - dodał  Michał Woś.

W piątek europarlamentarzystka Koalicji Europejskiej Janina Ochojska w wywiadzie radiowym mówiła o sytuacji migrantów na granicy polsko-białoruskiej sugerując, że polscy leśnicy usuwali ciała zmarłych imigrantów. W reakcji na tę wypowiedź rzecznik Lasów Państwowych zapowiedział złożenie zawiadomienia do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez Ochojską. Według Lasów Państwowych mogło dojść do pomówienia leśników.

Insynuacje, których nie powstydziłby się Łukaszenka

O te sprawę zapytany został w poniedziałek podczas konferencji prasowej wiceszef MS Michał Woś (fot.  gov.pl/web/sprawiedliwosc). To są tak skrajne insynuacje, których nie powstydziłby się Putin albo Łukaszenka. Ich propaganda z pewnością radośnie wykorzysta tego rodzaju brednie. Pani Ochojska okrywa się hańbą. To są akty antypolonizmu — powiedział Michał Woś. Jego zdaniem są też akty naruszenia prawa karnego. Stąd decyzja prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobro, żeby prokuratura z urzędu wszczęła te postępowania i z pewnością każdy element, włącznie z wnioskiem o uchylenie immunitetu, będzie realizowany. Na panią Ochojską czeka już prokurator. Za te brednie o masowych grobach i uczestnictwie polskich leśników w takowym procederze z pewnością powinna odpowiedzieć — mówił wiceszef MS.

Ochojska uderza w leśników

W wywiadzie dla TOK FM Ochojska powołała się na dane Grupy Granica, wedle których po polskiej i białoruskiej stronie granicy życie straciło łącznie 37 osób. Myślę, że ofiar tej granicy jest o wiele więcej. One są albo w jakimś zbiorowym grobie, bo nie zdziwiłabym się, gdyby w czasie kiedy był zamknięty dostęp do granicy, po prostu pozbierano ciała, żeby nie było tych dowodów. W tej chwili mówi się o prawie 300 osobach, które zaginęły — stwierdziła europosłanka. Zasugerowała też, że to polscy leśnicy byli odpowiedzialni za uprzątnięcie ciał. Dlaczego tak sądzę? Był taki moment, kiedy powołano leśników z całego kraju. Po co? Przecież nie po to, żeby pomogli puszczy w trudnym momencie. Ale po coś ich zwołano — powiedziała.

W związku z tą wypowiedzią w niedzielę Minister Sprawiedliwości Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro poinformował, że poleciłem prokuraturze wszcząć postępowanie karne.

Tekst za: https://wpolityce.pl/polityka/638036-wiceszef-msinsynuacji-ochojskiej-nie-powstydzilby-sie-putin

Politycy Solidarnej Polski zapowiedzieli organizację marszy i wieców pokoju 2 kwietnia, czyli w rocznicę śmierci Jana Pawła II.

W piątek posłowie Solidarnej Polski zorganizowali konferencję prasową w Sejmie w obronie św. Jana Pawła II. Ma to związek z ostatnimi atakami środowisk i mediów na postać papieża - Polaka, w szczególności materiałem TVN24, według którego Karol Wojtyła miał mieć wiedzę na temat seksualnych przestępstw księży i nie podjąć żadnych działań w celu ukarania sprawców.

Wiece pokoju

Posłowie zapowiedzieli organizację marszy i wieców pokoju 2 kwietnia jako wyraz poparcia dla Jana Pawła II. – Jako Solidarna Polska chcemy bronić dobrego imienia Świętego Jana Pawła II w taki sposób jak nas nauczył. Chcemy bronić go dobrem. 2 kwietnia będziemy organizować w całej Polsce marsze i wiece pokoju – powiedział Mariusz Kałużny.

Poseł Anna Maria Siarkowska przypomniała, że od kilku lat w wielu serwisach informacyjnych regularnie pojawiały się informacje uderzające w Kościół. Teraz ataki osiągnęły kulminację w postaci oczerniania papieża - Polaka. Ich celem jest uderzenie w polski naród, którego Kościół jest fundamentem. – Uderzenie w autorytet Jana Pawła II jest działaniem destabilizacyjnym. Dlatego powinniśmy się przeciwstawiać atakowi i agresji skierowanej dziś w stronę chrześcijan – powiedziała Anna Maria Siarkowska.

Atak na papieża

Ostatnio lewicowo-liberalne media przypuściły kolejny atak na św. Jana Pawła II. Papież jest oskarżany o to, że zarówno jako Ojciec Święty, jak i jeszcze jako metropolita krakowski miał rzekomo tuszować sprawy molestowania nieletnich w Kościele i być pobłażliwym wobec pedofilów w sutannach. W poniedziałek stacja telewizyjna TVN24 wyemitowała reportaż zatytułowany "Franciszkańska 3". Autorzy usiłują przekonywać, że kardynał Karol Wojtyła w latach 1964–1978 tuszował przypadki pedofilii podległych mu księży.

Tekst i zdjęcie za: https://dorzeczy.pl/kraj/414628/solidarna-polska-w-obronie-papieza-jana-pawla-ii.html

Politycy Solidarnej Polska wezwali Polaków do udziału w manifestacjach i wiecach w rocznicę śmierci Jana Pawła II. Niech 2 kwietnia zjednoczy wszystkich Polaków - mówił polityk SP Janusz Kowalski informując, że jego partia inicjuje taką akcję zachęcając do „obrony dobrego imienia” papieża. O udział w akcji posłowie Solidarnej Polski zaapelowali podczas konferencji prasowej w Sejmie.

Solidarna Polska inicjuje wielką akcję społeczną. 2 kwietnia 2023 r. spotykajmy się w naszych miastach, miasteczkach, na obszarach wiejskich. Spotykajmy się na wiecach poparcia, spotykajmy się na marszach, spotykajmy się na modlitwie. O godz. 21.37 dokładnie w rocznicę śmierci Jana Pawła II. Spotykajmy się po to, aby oddać hołd wielkiemu Polakowi, świętemu Janowi Pawłowi II, głowie Kościoła katolickiego, który jest dzisiaj bezpardonowo atakowany przez telewizję, która swoje korzenie ma w aparacie bezpieczeństwa PRL — mówił Janusz Kowalski.

Akcja Solidarnej Polski

Niech drugi kwietnia zjednoczy wszystkich Polaków. Bądźmy razem, spotykajmy się, organizujemy marsze. Solidarna Polska inicjuje taką akcję społeczną, zachęcając wszystkich Polaków do obrony dobrego imienia Jana Pawła II — dodał polityk.

W poniedziałek w TVN24 wyemitowano reportaż Marcina Gutowskiego „Franciszkańska 3” poświęcony kwestii tego, co papież Jan Paweł II wiedział o przypadkach pedofilii wśród księży. Opisane zostały w nim przypadki trzech księży: Bolesława Sadusia, Eugeniusza Surgenta i Józefa Loranca oraz reakcja na nie ówczesnego metropolity krakowskiego kard. Karola Wojtyły. W reportażu pojawiły się również wypowiedzi holenderskiego dziennikarza Ekke Overbeeka, autora książki „Maxima Culpa. Co kościół ukrywa o Janie Pawle II”.

Tekst za: https://wpolityce.pl/polityka/637686-solidarna-polska-wzywa-do-manifestacji-2-kwietnia

Okazuje się, że dla Lewicy, postkomunistów i Platformy Obywatelskiej nie ma żadnych świętości – mówi wiceminister rolnictwa Janusz Kowalski w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl.

DoRzeczy.pl: Podczas czwartkowego posiedzenia Sejmu posłowie przyjęli uchwałę "w obronie dobrego imienia Jana Pawła II". Projekt przygotował klub PiS, a posłowie Koalicji Obywatelskiej nie wzięli udziału w głosowaniu. Jak pan to ocenia?

Janusz Kowalski: Odpowiem jako człowiek, katolik i polityk. Ten dzień przejdzie jako czarny dzień w historii polskiego parlamentaryzmu. Wstrząsający obraz, który mam cały czas w swojej głowie i myślę, że miliony Polaków również. Przypomniano słowa św. Jana Pawła II, wypowiedziane w polskim Sejmie. Większość posłów stoi, oddaje szacunek, słucha w skupieniu. Posłowie Platformy Obywatelskiej siedzą, postkomuniści siedzą. To jest coś, co złamało wiele polskich serc i jest uderzeniem w naszego świętego, którego obdarzamy szacunkiem. Myślę, że Polacy, którzy oglądali relacje z tego smutnego dnia wyciągną odpowiednie wnioski.

Uważa pan, że w Sejmie powinna zapanować jedność z tym temacie?

Oczywiście. Sejm powinien wykazywać i manifestować jedność w najważniejszych dla Polski sprawach, ale okazuje się, że dla Lewicy, postkomunistów i Platformy Obywatelskiej nie ma żadnych świętości. Nie ma szacunku dla Jana Pawła II. Oni stoją tam, gdzie stała SBecja walcząca z Karolem Wojtyłą. Stoją tam, gdzie stoi TVN ze swoimi PRL-owskimi korzeniami. Trzeba zaznaczyć, że z grona atakujących, tych którzy wstali z szacunku znaleźli się posłowie Gramatyka i Zalewski. I to warto zaznaczyć.

Dlaczego TVN podjął ten temat?

W mojej ocenie stacja TVN nienawidzi Polski. Nienawidzi katolików, polskiego DNA. Nie stanęła za atakowanym na podstawie SB-eckich materiałów, pochodzących od komunistycznych donosicieli. Niebywałe, po prostu niebywałe. Posłowie nie zachowali się w sposób godny. Przyrzekali bronić Polski, godności narodu, a kiedy atakowany jest największy polski autorytet, to wyjmują karty do głosowania.

Tekst i zdjęcie za: https://dorzeczy.pl/opinie/414793/kowalski-oni-stoja-tam-gdzie-stala-sb-ecja-walczaca-z-karolem-wojtyla.html

Nie ma zasady „pierwszeństwa prawa UE” w traktatach, została odrzucona w referendum – podkreśla Patryk Jaki. KE kieruje do TSUE skargę przeciwko Polsce w związku z zastrzeżeniami dotyczącymi Trybunału Konstytucyjnego i jego orzecznictwa. Chodzi o to, że TK uznał postanowienia traktatów UE za niezgodne z Konstytucją RP i zakwestionował zasadę pierwszeństwa prawa UE nad krajowym – podaje dziennikarka RMF FM Katarzyna Szymańska-Borginon.

Patryk Jaki: Od dawna musieli to przygotowywać

Europoseł Solidarnej Polski Patryk Jaki przypomina jednak, że skarga Komisji Europejskiej jest bezzasadna, gdyż nie ma czegoś takiego, jak zasada „pierwszeństwa prawa UE” w traktatach. Lata temu Bruksela podjęła próbę wprowadzenia takiego zapisu, ale została ona wówczas odrzucona w referendum. "Władza polityczna KE chce dyktować Sądom jakie wyroki mogą a jakich nie może wydać. To znaczy,że od dawna musieli to przygotowywać, aby postawić koleje warunki na wypadek przyjęcia ustawy o SN" – dodaje europoseł.

KE uderza w decyzję Trybunału Konstytucyjnego

Jak wskazują dziennikarze "Dziennika Gazety Prawnej" wątpliwości Komisji Europejskiej dotyczą zgodności z prawem unijnym dwóch wyroków Trybunału Konstytucyjnego. "Jeden z naszych rozmówców wskazuje już nawet na numer ewidencyjny postępowania naruszeniowego KE (2021/2026) oraz czego ma dotyczyć. Chodzi o zgodność z prawem unijnym dwóch wyroków TK. Pierwszy jest z 14 lipca 2021 roku. Chodziło między innymi o orzeczenie TK, który uznał 14 lipca 2021 roku wyższość polskiej konstytucji nad zapisami prawa unijnego.

"Drugi wyrok jest z 7 października 2021 r. Chodziło o zbadanie tego, jak bardzo wiążą nas unijne traktaty. Trybunał potwierdził w tym wyroku obowiązującą w Polsce i w Unii Europejskiej hierarchię źródeł prawa. Unijne traktaty – jako akty prawa międzynarodowego – mają pierwszeństwo przed prawem krajowym rangi ustawowej, nie mogą jednak wyprzedzać konstytucji – tłumaczył wówczas rząd" – opisuje "DGP".

Zdaniem Komisji, narusza to art. 19 ust. 1 Traktatu o Unii Europejskiej. "Trybunał Konstytucyjny w orzeczeniach z 14 lipca 2021 r. i 7 października 2021 r. uznał postanowienia traktatów unijnych za niezgodne z Konstytucją RP, wyraźnie kwestionując prymat prawa unijnego. Polska ma dwa miesiące na odpowiedź na wezwanie do usunięcia uchybienia" – wskazano w piśmie z grudnia 2021 r. "Dziennik Gazeta Prawna" podaje także, że skarga KE ma dotyczyć również samego TK pod przewodnictwem Julii Przyłębskiej. Komisja chce zbadać, czy polski trybunał spełnia standardy określone w art. 19 ust. 1 traktatów, a także art. 47 Karty Praw Podstawowych (KPP).

Tekst i zdjęcie za: https://dorzeczy.pl/unia-europejska/405115/ke-pozywa-polske-do-tsue-komentuje-patryk-jaki.html

Patryk Jaki ostro skrytykował zachodnich europosłów za podwójne standardy. W poniedziałek Parlament Europejski wstrzymał finansowanie dla organizacji, która jest podejrzewana o pranie brudnych pieniędzy. Decyzja PE zapadła po burzliwej dyskusji oraz wystąpieniach wielu polityków. Jednym z nich był Patryk Jaki z Solidarnej Polski.

Mocne słowa Patryka Jakiego

– Mówicie, że to, że jako Unia finansowaliście organizację będącą pralnią brudnych pieniędzy dla katarskiej korupcji, to tylko przypadek, z którego wyciągacie wnioski? Otóż nie, to tylko naturalna konsekwencja świata, który stworzyliście – zaczął swoje przemówienie europoseł z Polski. Patryk Jaki podkreślił, że ten tym świecie zachodni politycy pielęgnują "własne uwielbienie z jednej strony i nienawiść do ludzi i demokracji z drugiej". – Po cichu odbieracie ludziom suwerenność i ich prawa fortelem, bo jak poddaliście zmiany w traktatach pod referendum, to przegraliście z kretesem – dodał.

– Pamiętacie Konstytucję dla Europy? Zamiast słuchać ludzi, chcecie im siłą zmieniać rządy. Profesor Józef Garliński napisał w swojej książce "Oświęcim walczący": "Żeby przeżyć to piekło, trzeba było mieć dwie rzeczy. Silną wiarę w Boga oraz miłość do kogoś bliskiego oczekującego naszego powrotu". Boga chcecie uśmiercić, a kochacie tylko siebie, na pewno nie bliźniego, wprowadzając eutanazję i aborcję na życzenie – mówił dalej europoseł.

Atak na chrześcijaństwo

Patryk Jaki zarzucił także eurokratom, że wspierają cenzurę w mediach społecznościowych i ostracyzm dla myślących inaczej. Dalej stwierdził, że europosłowie "nienawidzą Europy i jej tradycji", dlatego "z przyjemnością" zezwalają na wpuszczanie nielegalnych imigrantów, którzy chcą zniszczyć Europę. PE, według słów Patryka Jakiego, atakuje wolność, chrześcijaństwo, tradycyjną rodzinę i "wszystkie państwa, które je wspierają". – Wystarczyło, że byle organizacja przyjdzie i powie wam, że najważniejsza dla nich jest walka o praworządność w Polsce i już dawaliście jej miliony, nie wiedząc, jak sama niszczyła praworządność. Więc nie ma przypadku w tym, co się stało, bo korupcja, wojna Rosja czy niszczenie praworządności wcale wam tak nie przeszkadza jak tradycja i jej obrońcy – powiedział polski polityk.

Tekst i zdjęcie za: https://dorzeczy.pl/opinie/404734/jaki-ostro-krytykuje-europoslow-nienawidzicie-europy.html

Wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski w dosadny sposób skomentował decyzję sądu ws. Barbary Kurdej-Szatan. W grudniu sąd umorzył sprawę aktorki Barbary Kurdej-Szatan. "Dziś piękny poranek w sądzie w Pruszkowie. Sąd umorzył sprawę Barbary Kurdej-Szatan w której prokuratura zarzucała jej, że znieważyła Straż Graniczną. Sąd uznał, że nikogo nie znieważyła. Miłego dnia" – napisał na Twitterze mec. Jacek Dubois.

Jak podała "Rzeczpospolita", sąd nie dopatrzył się w jej zachowaniu przestępstwa. Sąd Rejonowy w Pruszkowie na wtorkowym posiedzeniu umorzył postępowanie przeciwko aktorce uznając, że zarzucony jej czyn "nie wypełnia znamion przestępstwa" zniesławienia. Teraz, jak poinformowała Polska Agencja Prasowa na Twitterze, Sąd Okręgowy w Warszawie utrzymał w mocy postanowienie sądu I instancji o umorzeniu postępowania przeciwko aktorce Barbarze Kurdej-Szatan.

Fala krytyki

Decyzja sądu spotkała się z falą krytyki. "Sąd Okręgowy w Warszawie utrzymał w mocy postanowienie sądu I instancji o umorzeniu postępowania przeciwko Barbarze Kurdej-Szatan, oskarżonej o zniesławienie Straży Granicznej. Kasta pozwala patocelebrytom pluć na polski mundur. Ku uciesze Łukaszenki i Putina" – ocenił wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski. Z kolei według publicysty "Do Rzeczy" Rafała Ziemkiewicza, pokazuje to brak jednolitych standardów polskich sądów. "'Albowiem w kraju tym zaczarowanym' nazwać funkcjonariuszy państwowych mordercami bez mózgów nie jest obrazą. A nazwać LGBTQ ideologią – straszna zbrodnia. Takie sądy to nie żadna sprawiedliwość, tylko zwykłe partyjne g**no" – skomentował Ziemkiewicz.

Tekst i zdjęcie za: https://dorzeczy.pl/opinie/404530/wiceminister-kasta-pozwala-patocelebrytom-pluc-na-polski-mundur.html

Jeżeli przejdą zmiany w traktatach europejskich, nad którymi pracuje się w Parlamencie Europejskim i które popiera opozycja, będzie to oznaczało, że wybory w Polsce nie mają już znaczenia i będzie można nam narzucić wszystko - oświadczyli w piątek Patryk Jaki i Sebastian Kaleta (Solidarna Polska).

Szkodliwe zmiany w traktatach

Europoseł Solidarnej Polski Patryk Jaki oraz wiceminister sprawiedliwości, polityk Solidarnej Polski Sebastian Kaleta wystąpili na piątkowej konferencji prasowej w Sejmie, informując o przygotowywanych w Parlamencie Europejskim zmianach w traktatach europejskich, które ich zdaniem są szkodliwe dla interesów Polski. W tej chwili Parlament Europejski pracuje nad zmianą traktatu, który zredukuje rolę naszego państwa do takiego peryferyjnego państewka, wyzyskiwanego przez większe państwa, do tego prowadzi zmiana traktatu — mówił Patryk Jaki.

Jego zdaniem „zabiera się prawo do głosowania jednomyślnego w sprawach istotnych dla naszego państwa i za tym głosują posłowie opozycji”. Nie tylko chcą redukować głosowanie jednomyślne, gotują nam traktat, że Polska nie będzie miała wiele do powiedzenia, ale nawet postulują, aby nawet stworzyć możliwość prawa odebrania głosu Polsce w głosowaniach w Radzie UE — uważa Patryk Jaki. Parlament Europejski rozpoczął procedurę zmiany traktatu i trwają wkłady poszczególnych komisji PE do procedury zmiany traktatu, która trafi prawdopodobnie pod głosowanie około maja — mówił Patryk Jaki.

Wymieniał, że jedna z komisji postuluje np. zniesienie jednomyślności we wspólnej polityce zagranicznej i bezpieczeństwa oraz wprowadzenie autonomii dyplomacji UE. Inna z komisji postuluje wprowadzenie waluty euro jako waluty całej UE oraz postuluje zniesienie prawa weta w obszarze podatkowym. To jest fundamentalna sprawa dla polskiego państwa, dlatego że oni dążą do harmonizacji podatków w całej UE. A Polska ma niższe podatki niż wiele innych państw i jeżeli zmuszona do podniesienia podatków, polska gospodarka straci swoją atrakcyjność — mówił Patryk Jaki.

Propozycje komisji PE

Komisja „employment” postuluje zniesienie weta w polityce socjalnej, wskazywał Patryk Jaki, kolejna komisja przeniesienia leśnictwa i bioróżnorodności do kompetencji unijnych, a także włączenie zdrowia do kompetencji unijnych; jeszcze inna - zniesienie jednomyślności w zakresie zaopatrzenia w energię. Według Patryka Jakiego komisja kultury proponuje przeniesienie kompetencji w obszarze edukacji do UE, a kolejna komisja proponuje „wprowadzenie powszechnego, bezpłatnego dostępu do aborcji oraz przekazanie Unii Europejskiej kompetencji w zakresie praw reprodukcyjnych”. Proponuje też wprowadzenie „przestępstw ze względu na płeć jako europrzestępstw”. Proszę państwa, w ich języku to by oznaczało, że jeżeli ktoś chciałby kwestionować te 256 płci i że płeć nie jest wytworem kulturowym, tylko biologicznym, może się narazić na postępowanie w zakresie popełnienia europrzestępstwa — podkreślał Patryk Jaki. Proponowane jest też, dodał, wprowadzenie do karty praw podstawowych „prawa do aborcji jako podstawowego prawa człowieka”.

„Polsce będzie można narzucić wszystko”

Proponowane jest również, mówił, wprowadzenie możliwości zawieszenia prawa do prezydencji dla określonego państwa. To jest absolutnie najważniejsza, fundamentalna dyskusja, jaka w tej chwili się toczy, to jest dyskusja o przyszłości Polski. Jeżeli te zmiany przejdą, to będzie oznaczało, że wybory w Polsce nie mają żadnego znaczenia — podkreślał Patryk Jaki. Polsce będzie można narzucić wszystko — dodał.

Jego zdaniem „najgorsze w tym wszystkim jest to, że do tego rękę przykładają polscy politycy”. Dobrze, by obywatele o tym wiedzieli, że chcą oni zredukować rolę naszego państwa do państwa typowo wyzyskiwanego, które nie będzie miało prawo prowadzić własnej polityki i my się na to fundamentalnie nie zgadzamy — twierdzi Patryk Jaki.

Idzie Europa federalna, Europa jako państwo, ale państwo, w którym Polska nie ma wiodącej roli, tylko role peryferii czy też niemieckiego landu. Dlatego partia fur Detschland - Platforma Obywatelska, ale też inne partie opozycyjne ochoczo popierają proponowane zmiany traktatu — dodał Sebastian Kaleta. Ocenił zarazem, że „to jest zmiana traktatu europejskiego wspierana przez państwo niemieckie”.

Którzy europosłowie popierali poszczególne zmiany?

Wymienił, że poszczególne wymienione zmiany popierali podczas prac w komisjach np. europosłowie Radosław Sikorski, Włodzimierz Cimoszewicz, Danuta Hubner, Marek Belka, Bartosz Arłukowicz, Adam Jarubas, Ewa Kopacz, Jerzy Buzek, Tomasz Frankowski, Elżbieta Łukacijewska, Robert Biedroń, Sylwia Spurek. Opozycja właściwie jednomyślnie popiera to, aby Unia Europejska zyskała status państwa — uważa Sebastian Kaleta.

Politycy Solidarnej Polski dopytywani przyznali, że by wprowadzić takie zmiany traktatowe, potrzeba jest właśnie jednomyślność w całej Unii, więc również zgoda Polski. Nawet gdy założymy optymistyczną wersję, że musi być jednomyślność przy zmianie traktatu, to doświadczenie z traktatem lizbońskim, gdy poważnej dyskusji w Polsce nie było albo odbywała się na samym końcu, pokazuje, że my jako profesjonalne państwo musimy być zaangażowani od samego początku tego procesu, żebyśmy wiedzieli jaką decyzję podejmujemy. Bo bardzo ciężko zmienia się pewne rzeczy na końcu procesu — mówił Patryk Jaki.

Może być tak, że kiedy już te procedury będą na bardzo poważnym poziomie, będziemy stawiani pod bardzo poważnymi szantażami: nie będzie funduszy, nie będzie dostępu Polski do rynków, jeśli się nie zgodzimy na ten traktatowy szantaż — dodał Kaleta.

Tekst i zdjęcie za: https://wpolityce.pl/polityka/633871-szkodliwe-zmiany-w-traktatach-ue-politycy-sp-ostrzegaja

Patryk Jaki, europoseł Solidarnej Polski, który był dzisiaj gościem telewizji wPolsce.pl, podkreślił, że nie boi się utraty immunitetu, w związku z aktem oskarżenia, który złożył m.in. przeciwko europosłom Zjednoczonej Prawicy skazany prawomocnym wyrokiem Rafał Gaweł. Zdaniem byłego wiceministra sprawiedliwości może tu chodzić o ustawkę, która ma wyeliminować niewygodnych eurodeputowanych z Polski z życia publicznego.

Nie boję się odebrania immunitetu, chociaż to wszystko wygląda na ustawkę, która ma doprowadzić do tego, by zabronić nam startu w wyborach. Chcą się pozbyć niewygodnych polityków. Gdybym został skazany za przestępstwo, a przypomnę, że chodzi tu o rzekomą mowę nienawiści, którą „rozsiewałem”, to można mi odebrać bierne prawo wyborcze. Są politycy, którzy ich denerwują i wzorem państw totalitarnych, dąży się do naszego wyeliminowania z życia publicznego. To dla mnie nie jest nowość. Pamiętam, gdy prowadziłem komisję weryfikacyjną, to posłowie PO grozili mi, że skończy się to dla mnie odsiadką — mówił Patryk Jaki w rozmowie z telewizją wPolsce.pl.

A co się w rzeczywistości stało? Kilka lat temu „polubiłem” oficjalny spot partii rządzącej, w którym pokazano imigrantów. Dziś już nawet Unia Europejska zmieniła w tej sprawie poglądy, a kadry ze spotu wyborczego nie były montowane, ale prawdziwe, wykorzystywane przez media. Czyli media mogą pokazywać te nagrania, a w spocie użyć ich nie można? To jest oczywisty atak na wolność słowa i zastraszenie. W tej sprawie widzimy kwintesencję obecnej polityki elit liberalno-lewicowych - cenzura, niszczenie wolności słowa i praworządności. Tak działali komuniści — podkreślił Patryk Jaki.

Polska jest dla nich wrzodem, gdyż broni prawdziwej wolności w Europie, a oni tej wolności zakazują. Jeśli myślisz inaczej, to zostajesz poddany ostracyzmowi. Księży ściga się za cytowanie Biblii, z uczelni wyrzuca się ludzi, którzy mają poglądy konserwatywne. Podobnie dzieje się z osobami, które przestrzegają przed ideologią LGBT. Polska jest miejscem, które cieszy się największą wolnością w Europie. Tak było zawsze (…) — przekonywał Patryk Jaki.

Kogo okradł Rafał Gaweł?

Rozmówca telewizji wPolsce.pl odniósł się także do osoby Rafała Gawła, który wystąpił z prywatnym aktem oskarżenia przeciwko Patrykowi Jakiemu i innym europosłom PiS. To mężczyzna skazany w Polsce prawomocnym wyrokiem. Teraz wnioskami o uchylenie immunitetów europosłów PiS zajmie się PE. Ten człowiek okradł przecież fundację współfinansowaną przez Sorosa. Dlatego ciekaw jestem jak się zachowają w tej sprawie europosłowie Sorosa w PE, w którym istnieć ma spory „fanklub Sorosa”. Gaweł jest nie tylko osobą skazaną, ale także jest ścigany listami gończymi za to, że miał dokonywać nie tylko kradzieży, ale także oszustw. Jeśli istnieje ustawka kryminalisty z europosłami polskiej opozycji oraz upolitycznionymi sędziami, to przypomnijmy, że kryminaliści są najtwardszym elektoratem opozycji. Tak ma wyglądać praworządność? — pytał poseł Patryk Jaki.

Tekst i zdjęcie za: https://wpolityce.pl/polityka/633535-tylko-u-nas-jaki-o-ustawce-ktora-ma-go-pozbawic-immunitetu

You Tube zawiesił ostatnio kanał Mediów Narodowych. Sprawę komentuje minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.

W piątek administratorzy serwisu zablokowali kanał Mediów Narodowych. W wydanym oświadczeniu dziennikarze i właściciele kanału zaprotestowali przeciwko decyzji Google'a. Podkreślono, że w serwisie wciąż znajduje się ogromna liczba materiałów powielających kremlowską propagandę, które nie mają przeszkód w funkcjonowaniu. Tymczasem profil Mediów Narodowych został, bez podania przyczyny, zawieszony.

Zbigniew Ziobro: Potrzebna ustawa o wolności słowa

Do sprawy odniósł się minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Polityk podkreślił, że You Tube cenzuruje te kanały, które "nie podobają się fanatykom lewackiej poprawności". Zbigniew Ziobro jednocześnie oświadczył, że konieczne jest wdrożenie ustawy o wolności słowa w internecie. Jak jednak dodał, odpowiedni projekt "ugrzązł" na poziomie rządowym. "YouTube z zatkaną tubą wolnego słowa. Medialny gigant wytrwale blokuje profile, które nie podobają się fanatykom lewackiej poprawności. Potrzebna pilnie ustawa o wolności słowa w Internecie! Niestety propozycja @MS_GOV_PL ugrzęzła w rządzie. Najwyższa pora uwolnić ten projekt" – napisał lider Solidarnej Polski w mediach społecznościowych.

Nowy kanał TV

Niedawno Robert Bąkiewicz poinformował, że Media Narodowe zamierzają stworzyć swój kanał telewizyjny. Start zaplanowano na 11 listopada. – Telewizja Media Narodowe to nowy kanał publicystyczny, gdzie większość programów zajmą wywiady, ale znajdą się w nim także dotąd niepokazywane dokumenty, programy, czy transmisja tradycyjnej Mszy Świętej – tłumaczył w wywiadzie dla Wirtualnych Mediów Piotr Barełkowski, który odpowiada za sformatowanie stacji i jej dystrybucję. Barełkowski był współtwórcą pierwszej polskiej stacji o gospodarce TV Biznes oraz Telewizji Republika, kierowanej przez Tomasza Sakiewicza, a także kanału wPolsce.pl, związanego z braćmi Karnowskimi.

Tekst i zdjęcie za: https://dorzeczy.pl/obserwator-mediow/400912/you-tube-cenzuruje-media-narodowe-ziobro-ustawa-o-wolnosci-w-internecie-ugrzezla-w-rzadzie.html

„Polacy są mądrzy, trzeba im pokazywać wyliczenia, rozmawiać z nimi uczciwie. Jestem przekonany, że będą w stanie docenić uczciwość widząc, po czyjej stronie jest prawda i kto naprawdę blokuje pieniądze z KPO” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Patryk Jaki, europoseł, polityk Solidarnej Polskiej.

wPolityce.pl: Według sondażu Social Changes dla portalu wPolityce.pl, 43 proc. Polaków nie wie, co zrobi Komisja Europejska po przyjęciu przez Polskę nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym. 37 proc. uważa, że wówczas będzie stawiać kolejne żądania, a 20 proc. jest zdania, że w takim wypadku odblokuje pieniądze z KPO dla Polski. Jest Pan zaskoczony takimi wynikami?

Patryk Jaki: Nie jestem zaskoczony, dlatego że jak to już często bywało w innych sprawach, Polacy oceniają sytuację lepiej od dużej części elity politycznej. Bardzo dobrze wiedzą, że uleganie szantażowi kończy się tylko kolejnymi, dalej idącymi żądaniami. Należy się tylko cieszyć z tych wyników i mieć nadzieję, że klasa polityczna wyciągnie z nich wnioski. Obecnie kształtuje się nowy ład światowy, widać że Niemcy i Francja bardzo by chciały konsolidować Europę pod swoją dominacją. Do tego potrzebują zakończenia wojny na Ukrainie, dogadania się w jakiś sposób z Rosją i wyrzucenia wpływów amerykańskich z Europy. Każdy widzi, że Niemcy same nie chcą inwestować w armię, w związku z tym będą się godzić na to, by obszary peryferyjne, takie jak Polska, mogły być w przyszłości być może oddane w sferę wpływów Rosji w ramach jakiegoś porozumienia. Jako Polacy musimy wyciągać z tego wnioski. Po stronie UE, a przecież tam najważniejsze kwestie, także w sprawie KPO, negocjują Niemcy, nie ma zainteresowania poprawą praworządności w Polsce, tylko tym, żeby podporządkować sobie Polskę. W związku z tym cieszy taka trzeźwa ocena Polaków w sondażu Social Changes.

Większość polskiego rządu z premierem na czele też jest krytyczna wobec Niemiec. Sceptycznie patrzy też na intencje KE, jest nieufna, ale jednak uznaje, że może przyjęcie nowelizacji ustawy o SN doprowadzi do odblokowania pieniędzy z KPO, a jeśli nie, to przynajmniej będzie jasne, że KE znów oszukała polski rząd.

Pytanie w takim razie o wizerunek polskiego rządu i skuteczność takich negocjacji, skoro wiele razy dajemy się oszukiwać i nie wyciągamy z tego wniosków. Jest pytanie, dlaczego miałoby to wzmacniać naszą pozycję negocjacyjną, skoro i tak jak pan mówi z góry zakładają, że mogą być znów oszukani. Przecież to kompletny logiczny absurd.

Polscy negocjatorzy uznają, że mimo wszystko warto spróbować. Jak rozumiem po to, by nie być oskarżanym, że to przez niewystarczające działania polskiego rządu nie ma pieniędzy z KPO.

A może warto zmienić tę logikę i powalczyć jednak o pieniądze z KPO, zamiast udawać, że niby coś robimy, ale wiemy, że i tak nie dostaniemy tych pieniędzy, a szkody w wymiarze sprawiedliwości będą coraz większe i oddajemy część suwerenności UE. Może zamiast tego zrobić coś innego – wreszcie postawić się, zacząć używać weta.

Minister ds. europejskich Szymon Szynkowski vel Sęk w sprawie ewentualnego używania przez Polskę prawa weta mówi, że kiedy będzie należało go użyć, to po prostu Polska to zrobi, a nie będzie tego zapowiadać wcześniej, przed głosowaniem, ponieważ to nie ma sensu.

Mówią, że należy to robić, ale ciągle tego nie robią. Tu nie chodzi tylko o weta, ale też o to, by nie dawać KE argumentów do rozgrywania nas w Polsce. Jeżeli przedstawiciele pana premiera razem z opozycją mówią, że od tego, czy pieniądze z KPO popłyną do Polski, zależą wygrane wybory, to jaki to jest komunikat do Niemców, że co mają zrobić? Wiedzą już, co mają zrobić, by PiS przegrał wybory i wygrały je ich proniemieckie słupy. Po co my zatem to robimy? Trzeba mówić, że pieniądze z KPO nie są tak ważne dla polskiej gospodarki, a nie iść w narrację, którą teraz trzeba szybko zmienić.

Czy zaskoczyło Pana, że w sprawie nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym Polska 2050 zagłosowała tak samo jak Pana koledzy z Solidarnej Polski, czyli przeciwko? Oczywiście między SP a partią Szymona Hołowni występują tutaj duże różnice w argumentacji tego zachowania.

Nie zaskoczyło mnie to, dlatego że wiem, iż Polska 2050 jest w Parlamencie Europejskim we frakcji Renew Europe, która uważa, że ten rzekomy kompromis, który jest tak naprawdę ustępstwem Polski, to wciąż za mało. W związku z tym działają celowo, wiedząc, że i tak Polska żadnych pieniędzy nie dostanie, by potem mówić, że mieli rację.

Jeżeli pieniądze z KPO nie popłyną do Polski, mimo obecnych starań polskiego rządu, to Pana zdaniem co się stanie?

Będziemy w bardzo ciężkiej sytuacji, ale oczywiście nadal będziemy mogli wygrać wybory. Nigdy nie jest za późno na zmianę narracji, jesteśmy jeszcze przed kampanią wyborczą. Powinniśmy zakończyć tę bezsensowną politykę uciekania przed tym potworem, tylko trzeba się po prostu z nim wreszcie zmierzyć. Za KPO zapłacimy pięć razy więcej niż otrzymamy. Trzeba zacząć używać prawdziwych argumentów.

Solidarna Polska mówi o wysokich kosztach KPO, jednak sondaże pokazują, że Polacy chcą otrzymać te środki. Przypuszczam, że m.in. stąd wynika chęć polskiego rządu do walki o te pieniądze.

Skoro rząd i opozycja mówią w tej sprawie to samo co Niemcy i UE, to jak może być inaczej? Wszystko jest w naszych rękach, tylko wystarczy zmienić opowieść na prawdziwą.

I Pana zdaniem to realne, by ta nowa opowieść przekonała Polaków przed wyborami?

Oczywiście, Polacy są mądrzy, trzeba im pokazywać wyliczenia, rozmawiać z nimi uczciwie. Jestem przekonany, że będą w stanie docenić uczciwość widząc, po czyjej stronie jest prawda i kto naprawdę blokuje pieniądze z KPO. Wystarczy uczciwie powiedzieć, jak jest, a nie robić tak, że skoro coś wynika z sondaży, to musimy pogodzić się z tym, że tak jest.

Kto naprawdę blokuje pieniądze z KPO?

Niemcy, ale nigdy nie byliby w stanie tego robić, gdyby wiedzieli, że w tej sprawie nasz naród jest zjednoczony. Skoro jednak część polskich polityków i obywateli jest przekonanych, te otrzymanie tych pieniędzy jest w interesie Polski, to Niemcy z tego korzystają. Możemy jednak to przekonanie obywateli zmienić.

Rozmawiał Adam Stankiewicz.

Tekst i zdjęcie za: https://wpolityce.pl/polityka/632376-nasz-wywiad-jaki-komentuje-sondaz-social-changes-ws-kpo

– UE eskaluje żądania i wyciąga swoje brudne łapska, jeśli chodzi o ich intencje, po polskie dzieci – powiedział minister Zbigniew Ziobro

Kilka dni temu Komisja Europejska wystosowała do Polski wezwanie do "usunięcia uchybienia w związku z niedopełnieniem obowiązków". Jak czytamy w komunikacie KE rozporządzenie ma na celu "ochronę dzieci w kontekście transgranicznych sporów dotyczących odpowiedzialności rodzicielskiej i przypadków uprowadzenia dziecka".

Ta sprawa uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego dotyczy niezgodności polskiego prawa z rozporządzeniem Bruksela II bis, a konkretnie przepisami w zakresie wykonywania orzeczeń lub wyroków, w których zarządzono powrót uprowadzonych dzieci do miejsca zwykłego pobytu.

"Komisja uważa, że organy polskie w sposób systematyczny i uporczywy nie wykonują szybko i skutecznie orzeczeń nakazujących powrót uprowadzonych dzieci do innych państw członkowskich UE" – czytamy w informacji prasowej.

Zbigniew Ziobro: Unia Europejska eskaluje swoje żądania

– Unia Europejska eskaluje swoje żądania wobec naszego kraju. Tym razem wyciąga swoje łapska, jeśli chodzi o ich intencje brudne łapska, po polskie dzieci. Za czasów PO polskie dzieci były taśmowo wydawane w ręce obcokrajowców. To był standard, polskie państwo w ogóle nie dbało o polskich obywateli, o interesy polskich matek – powiedział Zbigniew Ziobro na konferencji prasowej.

Polityk podkreśla, że po przejęciu resortu sprawiedliwości przygotował zmiany w prawie, które doprowadziły do zmiany wcześniejszej praktyki. – Dzisiaj polskie matki, bo to głównie Polek dotyczy, są chronione w nieporównanie lepszy sposób, niż miało to miejsce wcześniej. To spowodowało konsternację i niezadowolenie brukselskich urzędasów, na czele z panem Reyndersem, który wystosował kolejny list, żądania do Polski, domagając się zmiany przyjętych przepisów, szantażując już, że będzie wytaczał w tej sprawie kolejne postępowania, że będzie to oznaczało kolejne kary finansowe – mówił Zbigniew Ziobro.

Zbigniew Ziobro: Do tego prowadzi polityka ustępstw

– To jest też myślę powód do zastanowienia dla pana prezydenta Andrzeja Dudy, do czego prowadzi polityka uległości i ustępstw – mówił dalej minister.

Zbigniew Ziobro podkreślił, że polityka ustępstwa zaczęła się od weta prezydenta wobec ustaw przygotowanych przez Ministerstwo Sprawiedliwości w 2017 roku, a później przygotowanych już przez samego pana prezydenta, jego autorskich projektów zmian w sądownictwie, w SN, które były - zdaniem ministra - realizacją polityki kompromisu i ustępstw.

– Teraz widzimy następną transzę żądań i szantażu, która być może też dotrze do pana prezydenta w postaci zmian ustawowych, oczywiście bez udziału w tym Solidarnej Polski, my będziemy temu konsekwentnie przeciwni, będziemy bronić polskich dzieci, polskiej suwerenności, polskich interesów. Ale tak naprawdę przyczyną tej eskalacji jest w dużej mierze polityka ustępstw. Skończmy z ustępstwami, prowadźmy asertywną politykę, nie na kolanach, ale godnościową, która odpowiada suwerenności i powadze polskiego państwa –kontynuował Zbigniew Ziobro.

Tekst i zdjęcie za: https://dorzeczy.pl/unia-europejska/399424/komisja-europejska-naciska-na-polske-ziobro-wyciagaja-lapska-po-polskie-dzieci.html

– Niemcy i Francja chcą zabrać Polsce prawo weta ws.polityki zagranicznej – alarmuje Patryk Jaki.

Obecnie w Unii Europejskiej obowiązuje zasada jednomyślności przy podejmowaniu najważniejszych decyzji. Rozwiązanie ma chronić interesy małych i średnich państw, ale czasem prowadzi do trudności w prowadzeniu działań. W maju ubiegłego roku przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen powiedziała, że jeżeli UE ma działać szybciej, między innymi w kontekście rosyjskiej agresji zbrojnej na Ukrainę, to zasada jednomyślności "nie ma sensu" w kluczowych obszarach polityki unijnej.

Francja i Niemcy przeciwko wetu

W niedzielę rządy Francji i Niemiec miały wspólne posiedzenie, po którym wydały deklarację, iż oba kraje są gotowe zrezygnować z dotychczasowego mechanizmu weta w sprawach polityki zagranicznej i unijnych finansów na rzecz głosowania większością kwalifikowaną. W ten sposób państwa będą chciały przezwyciężyć impas w Radzie UE, jaki prokurowały władze Polski i Węgier. Francusko-niemiecka deklaracja zawiera zapis, że oba kraje są gotowe na długoterminowy projekt dotyczący zmiany unijnych traktatów. "Propozycja zakłada, że jeśli któreś z państw członkowskich sprzeciwi się jakiejś decyzji, to będzie musiało zbudować koalicję, znajdują jeszcze co najmniej trzy podobnie myślące kraje, aby przełamać tzw. kwalifikowaną większość" – podsumowuje Onet.

Patryk Jaki: Polacy muszą się obudzić

Europoseł Solidarnej Polski Patryk Jaki zamieścił wpis, w którym komentuje te doniesienia. Polityk nie ma wątpliwości, że plany Berlina i Paryża są szkodliwe dla państwa polskiego. "Niemcy i Francja chcą zabrać Polsce prawo weta ws.polityki zagranicznej.Rozumiecie? Niemcy i Francja (w ramach UE) mimo sprzeciwu Polski będą mogli prowadzić w jej imieniu politykę dyplomatyczną z Rosją" – napisał europoseł. Polityk przekonuje, że Berlin i Paryż "krok po kroku" zabiera Polsce suwerenność. "Społeczeństwo polskie musi się obudzić!" – dodaje.

Tekst i zdjęcie za: https://dorzeczy.pl/opinie/396175/likwidacja-prawa-weta-w-ue-patryk-jaki-spoleczenstwo-musi-sie-obudzic.html