Przeskocz do treści

Mirosław Boruta

W śródmiejskim Prądniku Czerwonym oraz nowohuckich Bieńczycach i Czyżynach praca dla naszego Kandydata na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, posła do Parlamentu Europejskiego i doktora nauk prawnych p. Andrzej Dudy wre 😉

Udało nam się rozdać już setki ulotek i gazet Kandydata, oczywiście zbieraliśmy także podpisy. Pojawiły się również czytelne, duże banery. Za pomoc dziękujemy p. poseł Barbarze Bubuli i młodzieży z Forum Młodych Prawa i Sprawiedliwości.

Zapraszamy do obejrzenie jedenastu pamiątkowych zdjęć:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/29Marca2015bcp

wpolityceplZespół wPolityce.pl / maf

Sztab Andrzeja Dudy zaprezentował cztery wersje swoich nowych spotów wyborczych poświęconych kwestii wejścia Polski do strefy euro. Wszystkie cztery klipy łączy wypowiedź Bronisława Komorowskiego z Paryża (sprzed kilkunastu miesięcy) i mocna odpowiedź Dudy: „Tak dla Unii Europejskiej, nie dla euro”.

PiS przygotowało cztery wersje spotu, w których Polacy nie mają pieniędzy na zakupy w aptece i warzywniaku, drożeje kredyt mieszkaniowy, a także święta są przygotowane w o wiele skromniejszym wymiarze. Wszystko przez to - sugerują spoty - że Polska przyjęła euro.

 
• https://www.youtube.com/watch?v=fLAITXj6HrU

Za: http://wpolityce.pl/polityka/238658-tak-dla-unii-europejskiej-ale-nie-dla-euro-zobacz-cztery-wersje-nowego-spotu-andrzeja-dudy-wideo

wpolityceplZespół wPolityce.pl / maf

Sztab Andrzeja Dudy zaprezentował cztery wersje swoich nowych spotów wyborczych poświęconych kwestii wejścia Polski do strefy euro. Wszystkie cztery klipy łączy wypowiedź Bronisława Komorowskiego z Paryża (sprzed kilkunastu miesięcy) i mocna odpowiedź Dudy: „Tak dla Unii Europejskiej, nie dla euro”.

PiS przygotowało cztery wersje spotu, w których Polacy nie mają pieniędzy na zakupy w aptece i warzywniaku, drożeje kredyt mieszkaniowy, a także święta są przygotowane w o wiele skromniejszym wymiarze. Wszystko przez to - sugerują spoty - że Polska przyjęła euro.

 
• https://www.youtube.com/watch?v=OtnukV9bhO0

Za: http://wpolityce.pl/polityka/238658-tak-dla-unii-europejskiej-ale-nie-dla-euro-zobacz-cztery-wersje-nowego-spotu-andrzeja-dudy-wideo

wpolityceplZespół wPolityce.pl / mall

Po otwarciu BronkoMarketu i zakupach na Słowacji, sztab Andrzeja Dudy uruchamia eurokalkulator. Kampania „Komorowski chce wprowadzenia euro” ma pokazać konsekwencje wejścia Polski do eurostrefy.

20150327ad2Nie jesteśmy jeszcze członkiem strefy euro, ale taka jest wola Polski aby tam się znaleźć jak najszybciej — mówił Bronisław Komorowski 7 maja 2013 r. (fot. euroceny.info).

Prawo i Sprawiedliwość ostrzegają o konsekwencjach wprowadzenia Polski do strefy euro. Już wczoraj Andrzej Duda udowodnił na Słowacji, że na drobnych, codziennych zakupach ceny wzrosną niemal o 20 złotych.

20150327ad2bSztab PiS uruchomił stronę internetową euroceny.info, na której zamieścił kalkulator cen artykułów (fot. euroceny.info).

O wzroście cen przekonała się boleśnie Litwa, która przyjęła europejską walutę 1 stycznia 2015 r. Od tamtej pory widać wzmożoną turystykę zakupową do Polski.

Andrzej Duda przekonuje, że wprowadzenie euro jeszcze bardziej pogłębi problemy ekonomiczne, z którymi już dziś boryka się znaczna część Polaków.

Tekst i ilustracje za:
http://wpolityce.pl/polityka/238916-uwaga-euro-drozyzna-kolejna-odslona-kampanii-andrzeja-dudy-kandydat-pis-ostrzega-przed-obietnicami-komorowskiego

wpolityceplZespół wPolityce.pl / lw / IAR

Prawie 20 złotych różnicy miedzy podobnymi zakupami na Słowacji i w Polsce - to najważniejszy wniosek z wizyty Andrzeja Dudy na Słowacji.

20150327ad1Kandydat PiS na urząd prezydenta udowadniał w piątek - robiąc zakupy w sklepach po słowackiej i polskiej stronie granicy - że przyjęcie euro w Polsce spowoduje wzrost cen.

Duda kupując kilka podstawowych produktów (między innymi jajka, mleko i sok) porównał ceny, przedstawiając rachunki z obu sklepów (fot. PAP/Grzegorz Momot).

20150327ad1aEuroposeł PiS dodawał, że i tak wybierał (po stronie słowackiej) jedne z najtańszych produktów.

Jak czytamy w depeszy Informacyjnej Agencji Radiowej, mieszkańcy Milówki, gdzie kandydat PiS robił zakupy, przyznawali, że okoliczne sklepy cieszą się popularnością wśród Słowaków.

Dzieje się tak z powodu niższych cen. Wcześniej zakupy na Słowacji były bardziej opłacalne.

Andrzej Duda spotka się jeszcze dzisiaj z mieszkańcami Żywca, Cieszyna i Bielsko Białej.

Tekst i ilustracje za:
http://wpolityce.pl/polityka/238838-andrzej-duda-na-slowacji-kandydat-pis-udowadnia-wzrost-cen-po-wprowadzeniu-euro-na-drobnych-zakupach-niemal-20-zlotych-roznicy

Zapraszamy Państwa do obejrzenia relacji filmowej ze spotkania p. doktora Andrzeja Dudy z Akademickim Komitetem Honorowym popierającym jego kandydaturę na urząd Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej (Poznań, 26 marca 2015 roku). Wersja poprawiona technicznie - poprzednia była oglądana 2206 razy:
• https://www.youtube.com/watch?v=HDalSxArS18

Więcej filmów z tego spotkania znajdą Państwo na: http://ako.poznan.pl/5789

wpolityceplZespół wPolityce.pl / maf

Sztab Andrzeja Dudy zaprezentował cztery wersje swoich nowych spotów wyborczych poświęconych kwestii wejścia Polski do strefy euro. Wszystkie cztery klipy łączy wypowiedź Bronisława Komorowskiego z Paryża (sprzed kilkunastu miesięcy) i mocna odpowiedź Dudy: „Tak dla Unii Europejskiej, nie dla euro”.

PiS przygotowało cztery wersje spotu, w których Polacy nie mają pieniędzy na zakupy w aptece i warzywniaku, drożeje kredyt mieszkaniowy, a także święta są przygotowane w o wiele skromniejszym wymiarze. Wszystko przez to - sugerują spoty - że Polska przyjęła euro.

 
• https://www.youtube.com/watch?v=oc6yZ4jJOcU

Za: http://wpolityce.pl/polityka/238658-tak-dla-unii-europejskiej-ale-nie-dla-euro-zobacz-cztery-wersje-nowego-spotu-andrzeja-dudy-wideo

wpolityceplZespół wPolityce.pl / maf

Sztab Andrzeja Dudy zaprezentował cztery wersje swoich nowych spotów wyborczych poświęconych kwestii wejścia Polski do strefy euro. Wszystkie cztery klipy łączy wypowiedź Bronisława Komorowskiego z Paryża (sprzed kilkunastu miesięcy) i mocna odpowiedź Dudy: „Tak dla Unii Europejskiej, nie dla euro”.

PiS przygotowało cztery wersje spotu, w których Polacy nie mają pieniędzy na zakupy w aptece i warzywniaku, drożeje kredyt mieszkaniowy, a także święta są przygotowane w o wiele skromniejszym wymiarze. Wszystko przez to - sugerują spoty - że Polska przyjęła euro.

 
• https://www.youtube.com/watch?v=TYIM1WT_Mzg

Za: http://wpolityce.pl/polityka/238658-tak-dla-unii-europejskiej-ale-nie-dla-euro-zobacz-cztery-wersje-nowego-spotu-andrzeja-dudy-wideo

wpolityceplZespół wPolityce.pl / lw / PAP

Kandydat PiS na prezydenta Andrzej Duda uważa, że nie korzysta się z dorobku polskiej nauki. Mam poczucie, że polska nauka pracuje do szuflady – powiedział. Duda w czwartek spotkał się w Poznaniu z przedstawicielami środowiska akademickiego i wyborcami.

Jeżeli mówimy o zysku, jaki ma być z polskiej nauki i dla polskiej nauki, to zadaniem władzy, a nią jest też prezydent RP, jest sprzężenie nauki z gospodarką – myślę tu przede wszystkim o naukach technicznych – i działanie w ten sposób, abyśmy pozyskiwali technologie z własnych zasobów, a nie kupowali licencji na wszystko z zagranicy — mówił Duda.

Kandydat PiS wziął udział w konferencji „Polska - Polscy uczeni – Nauka”. Zaproszenie na konferencję wystosował Akademicki Komitet Honorowy Andrzeja Dudy. Spotkanie odbyło się w sali poznańskiego oddziału Polskiej Akademii Nauk.

Według Dudy wielkonakładowe projekty powinny być realizowane przez solidne konsorcja badawczo-rozwojowe, których nie powinno być wiele. Jego zdaniem ograniczona miałaby być też liczba tematów jakimi mają się zajmować. Kandydat PiS wymienił takie dziedziny jak: chemia, elektronika i obronność.

W tym zakresie wszystko powinno się odbywać pod kontrolą i opracowaniu tematycznym ministerstwa, środowiska naukowego, specjalistów z danej dziedziny i przedstawicieli gospodarki — stwierdził.

20150326ad3Mówił, że najistotniejsze jest „robienie rzeczy potrzebnych” (fot. Twitter).

Takich, które dadzą się wykorzystać, żebyśmy nie robili przysłowiowej pracy do szuflady, abyśmy pracowali nad takimi rozwiązaniami technologicznymi, które są nowoczesne, i które są w stanie pchnąć do przodu polską, i wierzę głęboko, że światową gospodarkę — dodał.

Zdaniem Dudy publikacje w czasopismach branżowych, gospodarczych, które nie są periodykami czysto naukowymi, powinny być liczone do punktacji dających awans naukowy.

Będzie to zachętą dla młodych naukowców do publikowania w nich, a dla przedsiębiorców, żeby poszerzać wiedzę — uważa.

Duda w Poznaniu mówił również o tym, że trzeba zachęcać przedsiębiorców do inwestowania w innowacyjność np. poprzez odliczenia podatkowe.

W jego opinii do wszelkich rankingów i punktacji jakie oceniają placówki badawcze, instytuty i indywidualnych naukowców należy wliczać - zwłaszcza w naukach technicznych - współpracę z sektorem gospodarczym.

Nie mam żadnych wątpliwości, że musi być powiązanie pomiędzy przedsięwzięciami gospodarczymi a kwestiami naukowymi — zaznaczył.

Wcześniej w Poznaniu kandydat PiS spotkał się z wyborcami na pl. Adama Mickiewicza przy Pomniku Ofiar Poznańskiego Czerwca 1956, gdzie złożył kwiaty.

Tekst i ilustracja za:
http://wpolityce.pl/polityka/238751-andrzej-duda-wsrod-profesorow-w-poznaniu-trzeba-bardziej-korzystac-z-dorobku-polskiej-nauki

wpolityceplZespół wPolityce.pl / PAP / JKUB

Jeśli nie stworzymy warunków, aby zatrzymać młodych ludzi w Polsce to następne pokolenia będą się rodzić na emigracji – powiedział w Poznaniu Andrzej Duda. Według kandydata PiS na prezydenta, inaczej państwo polskie znajdzie się w kryzysie.

Z Polski muszą przestać wyjeżdżać młodzi ludzie. Jeżeli dalej tak pójdzie, że z przyczyn ekonomicznych będą opuszczali nasz kraj, bo mówią, że tu nie ma dla nich żadnej perspektywy, nie ma pracy, a nawet jak jest, to nie jest godnie płatna, nie jest pewna i bezpieczna. Wtedy rzeczywiście państwo polskie znajdzie się w stanie głębokiego kryzysu, który może wręcz oznaczać jego upadek — powiedział w Poznaniu Duda.

Kandydat PiS spotkał się z wyborcami na pl. Adama Mickiewicza przy Pomniku Ofiar Poznańskiego Czerwca 1956.

Według Dudy najważniejszym zadaniem dla prezydenta i innych władz na najbliższe lata jest przywrócenie Polski na drogę rozwoju gospodarczego. Jak podkreślił trzeba stworzyć warunki, aby osoby, które wyjechały z Polski wróciły do kraju.

Bo inaczej nie będzie w naszym kraju następnego pokolenia i potem następnego, bo się urodzi na emigracji — zaznaczył.

Kandydat PiS ocenił, że młodzi wybierają emigrację, gdyż nie ma dla nich perspektywy „na założenie rodziny, na to żeby mieć mieszkanie, najpierw może wynajęte, a potem własne”.

20150326ad2Nie ma perspektywy, aby kupić samochód, czy wyjechać na wakacje - tak jak żyją normalni ludzie w innych krajach Europy — podkreślił (fot. wPolityce.pl).

Pytany przez dziennikarzy o sprawę wejścia Polski do strefy euro Duda zaznaczył, że „z punktu widzenia interesów polskiego społeczeństwa – dobrze pojętych - jest abyśmy temat euro rozważali wtedy kiedy Polska znajdzie się na poziomie rozwoju gospodarczego, takiego jak mniej więcej dzisiaj kraje Europy Zachodniej”.

Powinniśmy sobie uświadamiać, że jak dziś przyjmiemy euro jako naszą walutę, to skazujemy się prawdopodobnie na dziesięciolecia bycia ubogim narodem w Unii Europejskiej. Ludzi, którzy mało zarabiają, którzy dostają niskie świadczenia. Uważam, że to nie jest w interesie moich rodaków i mówię to jako kandydat na prezydenta — oświadczył.

Duda złożył kwiaty pod Pomnikiem Poznańskiego Czerwca 1956 razem z przewodniczącym wielkopolskiego regionu NSZZ „Solidarność” Jarosławem Lange. Kandydat PiS rozmawiał również z osobami, które przyszły pod pomnik i pozował do wspólnych zdjęć.

Popołudniu w Poznaniu Andrzej Duda spotyka się ze środowiskiem akademickim i weźmie udział w konferencji „Polska - Polscy uczeni – Nauka”. Zaproszenie na konferencję wystosował Akademicki Komitet Honorowy Andrzeja Dudy.

Tekst i ilustracja za:
http://wpolityce.pl/polityka/238716-andrzej-duda-jesli-nie-zatrzymamy-mlodych-w-polsce-nastepne-pokolenia-beda-sie-rodzic-na-emigracji

wpolityceplZespół wPolityce.pl / Slaw / andrzejduda.pl

Rozmawiamy dziś o szansach dla Polski, szansach dla naszego kraju na rozwój gospodarczy, na rozwój nowoczesnych technologii, a więc na tę reindustrializację polskiego państwa, o której mówię w czasie mojej kampanii i która stanowi tak ważny element mojego programu, mojej propozycji dla rodaków — powiedział Andrzej Duda podczas konferencji „Gospodarka, przedsiębiorczość, biznes” w Inkubatorze Technologicznym w Stalowej Woli.

Kandydat PiS na prezydenta przypomniał, że takie miejsca jak Stalowa Wola - istniejąca od 78 lat - jest miastem, które w ciągu dwóch lat powstało praktycznie z niczego, a powstało wyłącznie dlatego, że II Rzeczypospolita postanowiła rozwijać przemysł.

Budowano centralny okręg przemysłowy; w ciągu dwóch lat powstały zakłady pracy, centra przemysłowe, ponad tysiąc mieszkań. Tak działała II Rzeczpospolita, tak działali Polacy — powiedział Duda.

Jego zdaniem państwo umiało sobie wówczas radzić i działać poprawnie.

20150326ad1My chcielibyśmy do takiej działalności, do takiego silnego państwa rozwijającego się gospodarczo powrócić — zadeklarował kandydat na Prezydenta RP (fot. andrzejduda.pl).

Inkubator Technologiczny, inkubator przedsiębiorczości w Stalowej Woli, jest tego doskonałym przykładem i stąd dzisiaj tutaj właśnie odbywa się konferencja, mówiąca o szansach rozwojowych — dodał.

Prezydent Stalowej Woli Lucjusz Nadbereżny oprowadził Andrzeja Dudę po Inkubatorze i zaprezentował mu funkcjonowanie najnowszego robota laserowego Tru Laser Robot 5020.

Tekst i ilustracja za:
http://wpolityce.pl/polityka/238569-andrzej-duda-chcielibysmy-silnego-panstwa-rozwijajacego-sie-gospodarczo

zygmuntgrzesiakZygmunt Kazimierz Grzesiak

Część publicystów, socjologów i politologów ocenia kampanię wyborczą Bronisława Komorowskiego jako słabą, siermiężną i nieskuteczną. Moim zdaniem jednak mylą się, podobnie jak ci działacze polityczni, którzy zaangażowani są w kampanię wyborczą Andrzeja Dudy i którzy z lekceważeniem przyglądają się wysiłkom sztabu wyborczego obecnego prezydenta, aby z nieruchawego (fizycznie i umysłowo) osobnika zrobić kogoś, kto przekona do siebie tzw. niezdecydowanych wyborców. Wbrew pozorom proste (prostackie?) hasło "zgoda i bezpieczeństwo" jest całkiem niezłym sposobem na przekonanie tych niezdecydowanych, gdyż odwołuje się do głęboko tkwiących w ludziach potrzeb emocjonalnych, takich właśnie, jak potrzeba bezpieczeństwa, stabilności, przewidywalności. I zarówno wygłaszane niemal mechanicznie przez Komorowskiego i jego polityczno-organizacyjne zaplecze nawoływanie do "zgody" oraz zapewnienia o tym, że tylko to może dać "bezpieczeństwo", jak i stygmatyzowanie wszystkich innych kandydatów jako nieodpowiedzialnych, nieprzewidywalnych i niebezpiecznych, służy jednemu - przedstawieniu obecnego prezydenta jako jedynego gwaranta właśnie zgody i bezpieczeństwa. Wydaje się, że wprowadzając do kampanii wyborczej slogan o Polsce racjonalnej (w domyśle: reprezentowanej przez PO i Komorowskiego) i Polsce radykalnej (w domyśle: reprezentowanej przez PiS i Dudę), sztabowi wyborczemu Komorowskiego udało się przejąć kontrolę nad jej dalszym przebiegiem, tj. uczynić z tego przeciwstawienia główną oś sporu politycznego.

andrzejdudapodpisKampanie wyborcze toczą się według własnej logiki, ale ich podstawowym celem jest zmobilizowanie maksymalnej liczby ludzi do aktywności a w ostatecznym rachunku do oddania głosu na konkretnego kandydata. Jeżeli Andrzej Duda i jego sztab wyborczy nie znajdą szybko skutecznej metody na zneutralizowanie opisanej powyżej "narracji", którą zastosował Komorowski, to wynik wyborów prezydenckich jest przesądzony, mimo iż na poziomie "technicznym" kampania wyborcza kandydata PiS jest o niebo lepsza, bo prowadzona profesjonalnie, od tej prowadzonej przez jego głównego konkurenta. Hasła typu "jutro ma na imię Polska" czy zabawy w otwieranie "bronokosklepów" nic nie dadzą, gdyż odwołują się w dużej mierze do racjonalnej sfery ludzkiej aktywności, a to za mało, aby przekonać niezdecydowanych. Bez odwołania się do równie podstawowych, głębokich motywacji emocjonalnych wyborców, do jakich odwołuje się Komorowski, nawet najbardziej profesjonalna kampania wyborcza nie osiągnie spodziewanego skutku.

wpolityceplZespół wPolityce.pl / wrp

Sztab Andrzeja Dudy zebrał aż 1,6 mln podpisów Polaków popierających kandydata PiS. Partia zbiera dalej, ale do PKW wybiera się już dziś.

Złożymy około 1,6 mln podpisów, choć jest ich więcej. Z taką ilością pojedziemy do PKW. Traktujemy to jako zapowiedź dobrego, bardzo dobrego wyniku wyborczego — mówił Jarosław Kaczyński.

I dodał, że wybory prezydenckie będą bardzo ważne.

20150324ad2Te wybory mają różne aspekty, ale przede wszystkim to są wybory, których stawką jest życie polskich rodzin, sytuacja polskich gospodarstw domowych. Bo to są w gruncie rzeczy wybory o euro. Zarówno kandydat na prezydenta i urzędujący prezydent Bronisław Komorowski jest zdecydowanym zwolennikiem wprowadzenia euro. I podjął w tym kierunku działania, m.in., złożenie projekty zmiany konstytucji w tej sprawie. Jak i do niedawna, a być może wciąż, przywódca tego obozu politycznego, czyli Donald Tusk jest zwolennikiem wprowadzenia euro. Pamiętamy w 2008 roku Tusk zapowiedział, że euro będzie wprowadzone już w 2011. To było niemożliwe, ze względów prawnych, więc skorygowano to na rok 2012 — mówił prezes PiS (fot. PAP/Jakub Kamiński).

Dodał, że jego partia prezentuje w tej sprawie jasne stanowisko.

20150324ad3Przeciw euro wtedy, w 2008 roku, i później, i po dziś dzień jesteśmy my. Jest nasz kandydat na prezydenta Andrzej Duda. On gwarantuje, że euro w Polsce nie będzie — tłumaczył (fot. PAP/Radek Pietruszka).

Wskazał, że jasnej deklaracji w tej sprawie nie da się usłyszeć od ludzi władzy.

Mamy do czynienia z czymś, co można nazwać najprościej: kręcenie. Nasi konkurenci mówią, że są za euro ale nie ma warunków do wprowadzenia go, że to plan na kiedyś. Bronisław Komorowski w czasie kampanii wyborczej mówił, że na pewno nie będzie 67 lat jako wieku emerytalnego. I następnie podpisał tę ustawę. Nie ma żadnych przesłanek, by wierzyć w tego rodzaju oświadczenia. Dziś w czasie kampanii tak się mówi. Jeśli oni wygraj te wybory, to z całą pewnością będą za wszelką cenę wprowadzić euro. Może być tak, że to się im uda — wskazał.

I dodał, że „dlatego z punktu widzenia każdego Polaka, każdej polskiej rodziny te wybory są tak ważne”.

andrzejduda16Ten 1,6 mln podpisów to taki wielki komitet wyborczy Andrzeja Dudy. Chciałem serdecznie podziękować tym, którzy podpisali, którzy zbierali te podpisy. Chciałem również zaapelować o to, by każdy z tych, którzy poparli kandydaturę Andrzeja Dudy postarał się zmobilizować przynajmniej pięć osób. Jeśliby się to udało, to mamy już taką liczbę głosów, że z całą pewnością zwyciężymy. To jest apel do każdego, kto podpisał poparcie dla Andrzeja Dudy. Postarajmy się wspólnie, postarajmy się o to, by nie doszło do sytuacji, w której w jednym pokoleniu, nastąpiło kolejne uderzenie w stopę życiową Polaków. Bo mieliśmy to na początku stanu wojennego, mieliśmy na skutek planu Balcerowicza. Teraz będziemy mieli po raz trzeci. To jest w trakcie życia jednego pokolenia. Za dużo tego. Nie możemy dopuścić do tego, że w interesie niewielkiej mniejszości i sił zewnętrznych tego typu operacja, kosztem Polaków, została przeprowadzona - zakończył Jarosław Kaczyński.

PiS z 1,6 mln podpisów dominuje wśród sztabów wyborczych. Bronisław Komorowski składając wniosek o rejestracje kandydatury przez PKW zgromadził 250 tys. podpisów poparcia.

Tekst oraz ilustracja pierwsza i druga za:
http://wpolityce.pl/polityka/238391-ponad-poltora-miliona-podpisow-andrzeja-dudy-pis-pokazuje-sile-to-zapowiedz-dobrego-bardzo-dobrego-wyniku

wpolityceplZespół wPolityce.pl ansa / lomzynskie24.pl

Nie życzę sobie, żeby zwalczano zwyczaje, w których zostałem wychowany, tradycję i religię. Takim ideologiom zawsze będę się sprzeciwiał. To właśnie ta tradycja, kultura i obyczaje pozwoliły zachować polskość w czasie ponad 120 lat zaborów - powiedział Andrzej Duda, kandydat PiS na prezydenta w rozmowie z portalem lomzynskie24.pl.

Taką opinię polityk prawa i sprawiedliwości sformułował w odniesieniu do zapowiedzi podpisania przez prezydenta ustawy o ratyfikacji konwencji antyprzemocowej.

Andrzej Duda podzielił się też wrażeniami ze swojej podróży dudabusem po Polsce.

Nie najgorzej wygląda sytuacja w wielkich miastach i powiatach, które bezpośrednio się z tymi miastami stykają. Ale wystarczy wyjechać dalej i wszędzie słychać ten sam głos: nie ma pracy, a jeśli jest to niskopłatna, często największym pracodawcą jest lokalny urząd administracji, młodzi ludzie mówią, że nie ma dla nich perspektywy, rodzice żalą się, że ich dzieci wyjechały za granicę. I to jest niestety typowa sytuacja miast powiatowych — stwierdził kandydat.

Jak tłumaczył wyborcy skarżą się, że znikają z nich połączenia kolejowe, urzędy pocztowe i instytucje kultury.

Dzisiaj wielkim zadaniem jest skierowanie Polski na drogę rozwoju, rozpoczęcie naprawy Rzeczypospolitej. Trzeba opracować plany i strategie, aby doprowadzić poziom życia w naszym kraju chociaż do średniego poziomu życia na zachodzie Europy. Zobowiązuję się do powołania Narodowej Rady Rozwoju, do pracy z ekspertami, żeby powstawały projekty ustaw, także te prezydenckie — zadeklarował.

Kandydat na prezydenta odniósł się też do kwestii bezpieczeńtwa Polski w sensie militarnym i energetycznym.

20150324ad1Nie jestem zwolennikiem powszechnego poboru, ale jestem za wojskowym szkoleniem w zakresie reagowania w sytuacjach kryzysowych — przyznał. I dodał: Musimy też budować silną armię obronną – sprawną, dobrze wyszkoloną i świetnie wyposażoną. Trzeba odbudować polską gospodarkę, aby większość uzbrojenia produkować u nas w kraju i wykorzystywać przy tym dorobek polskiej nauki. Musimy bardzo intensywnie rozmawiać z naszymi sojusznikami w ramach NATO i domagać się osadzenia w Polsce twardej infrastruktury oraz wojsk Sojuszu. Jestem zwolennikiem wspólnych, polsko – amerykańskich baz wojskowych, które byłyby lokowane w rejonach wschodniej granicy państwa. To trzeba dzisiaj twardo negocjować i walczyć o polskie interesy, aby szczyt NATO, który odbędzie się w 2016 roku w Warszawie przyniósł jednoznaczne decyzje w tej sprawie (fot.Julita Szewczyk).

Duda podkreślił też konieczność jak najszybszego ukończenia budowy gazoportu w Świnoujściu.

Prezydent Bronisław Komorowski w ogóle się o tę sprawę nie upomina. Nie słyszałem, żeby obligował rząd do zakończenia tej budowy opóźnionej o lata — zauważył.

Duda wyraził też zdziwienie, że prezydent nie interweniował, kiedy premier Kopacz zgadzała się na konkluzje Rady Europejskiej, w których jest powiedziane, że gospodarka europejska ma zmierzać w kierunku dekarbonizacji.

Polska premier i polski prezydent nigdy nie powinni się na takie postanowienia zgodzić, bo jest to sprzeczne z polską racją stanu. W naszym interesie jest, abyśmy dostawali z Unii Europejskiej pieniądze na modernizację polskiego przemysłu energetycznego, chociażby poprzez lepsze technologie spalania węgla — podkreślił przypominając, że Polska ma największe w Europie pokłady węgla i jest to surowiec, który może zapewnić nam suwerenność.

Jeśli zostanę prezydentem będę prowadził politykę wzmacniania, zmierzania do unowocześniania polskiego przemysłu wydobywczego i energetycznego współpracując z polskimi naukowcami — zadeklarował.

Tekst i ilustracja za:
http://wpolityce.pl/polityka/238404-andrzej-duda-polska-premier-i-polski-prezydent-nigdy-nie-powinni-sie-zgodzic-na-dekarbonizacje-bo-to-sprzeczne-z-polska-racja-stanu

witoldolechWitold Olech

Informacja prasowa

Prawo i Sprawiedliwość poinformowało, że z samej tylko Małopolski, województwa skąd pochodzi Andrzej Duda, zebrano 160 000 tys. podpisów pod jego kandydaturą na Prezydenta Polski. Ilość zebranych podpisów oraz energia i optymizm, z jakim spotykaliśmy się podczas zbierania podpisów utwierdzają nas w przekonaniu, że Andrzej Duda w zbliżających się wyborach walczy o zwycięstwo – mówili małopolscy posłowie Prawa i Sprawiedliwości.

Do rejestracji kandydata wymagane jest 100 000. Oznacza to, że z samej tylko Małopolski Andrzej Duda otrzymał o 60 000 podpisów więcej niż te wymagane przez ordynację wyborczą dla całego kraju. To także trzy razy więcej podpisów niż dla Bronisława Komorowskiego w Małopolsce zebrała Platforma Obywatelska.

160000pnad„To nie wszystkie podpisy z Małopolski. Cały czas one do nas spływają. Liczba podpisów będzie zatem większa” – mówił poseł Piotr Ćwik (ogólnopolska liczba podpisów zostanie przedstawiona 24 marca w Warszawie) (fot. p. Łukasz Najder). Poseł poinformował, że akcja zbierania podpisów przebiegała sprawnie i w dobrej atmosferze. Ludzie chętnie udzielali poparcia Andrzejowi Dudzie. Pytali o kandydata oraz o jego program (fundamentem programu Andrzeja Dudy są 4 obszary: Rodzina, Praca, Bezpieczeństwo i Dialog). Dzielili się swoimi spostrzeżeniami na temat sytuacji w Polsce.

Wszystkim tym, którzy podpisali się pod kandydaturą Andrzeja Dudy, w imieniu Prawa i Sprawiedliwości oraz samego kandydata podziękował – prof. Jan Duda. Z kolei poseł Edward Czesak, pełnomocnik Prawa i Sprawiedliwości w okręgu tarnowskim, złożył podziękowania wszystkim zbierającym podpisy. Składał je w imieniu posłów; Beaty Szydło i Andrzeja Adamczyka oraz senatora Stanisława Koguta – pełnomocników i Sprawiedliwości w okręgach wyborczych w Małopolsce.

Na konferencji obecni byli przedstawiciele wszystkich okręgów wyborczych z Małopolski, w tym posłowie: (Barbara Bubula i Piotr Ćwik z okręgu krakowskiego, Edward Czesak z okręgu tarnowskiego, Wiesław Janczyk z okręgu nowosądeckiego oraz Marek Polak z Małopolski Zachodniej), radni oraz Forum Młodych Prawa i Sprawiedliwości, które podpisy zbierało między innymi przy stolikach wystawionych do tego celu w różnych miejscach w Krakowie i innych miastach Małopolski.

wpolityceplZespół wPolityce.pl / mall

Jeżeli wejdziemy do strefy euro, to nie ma wątpliwości, że będą takie ceny, jak zobrazowane w tym sklepie — powiedział Andrzej Duda na konferencji prasowej, którą otworzył „Bronkomarket” – kolejny etap wystawy przedstawiającej skutki polityki realizowanej przez Bronisława Komorowskiego i Platformę Obywatelską. Bronkomarket znajduje się na ul. Pięknej, w otwartym niedawno "Muzeum Zgody".

20150323ad1Dziś to jest sklep, w którym ceny są w euro, pokazujące sytuację w jakiej znaleźli się nasi sąsiedzi — mówił kandydat PiS, przypominając, że Słowacy mają zarobki porównywalne do polskich, a ceny w euro są takie jak w „Bronkomarkecie” (fot. PAP/Rafał Guz).

Czy pan prezydent, tak jak deklarował w maju 2013, że polska chce jak najszybciej wejść od strefy euro, podtrzymuje swoje stanowisko? — pytał.

20150323ad2Czy rzeczywiście pan prezydent i jego obóz polityczny chcą wprowadzać Polskę do strefy euro na dzisiejszym poziomie polskich wynagrodzeń, kiedy najniższa emerytura to ok. 1000 zł, co oznacza że polski emeryt będzie otrzymywał ok. 200 euro na miesiąc emerytury? — dopytywał Duda.

Moje stanowisko jest jednoznaczne. Absolutnie „nie” dla euro w takiej sytuacji. Będziemy mogli rozważać wstąpienie do strefy euro, kiedy przeciętne wynagrodzenie u nas będzie zbliżone do wynagrodzenia na zachodzie Europy, kiedy za euro które otrzymamy w ramach naszej pensji będziemy mogli godnie żyć i w Polsce i za granicą — dodał, podkreślając, że nadal trzeba się zastanawiać się nad polskim złotym. Wskazał, że polska waluta pomogła nam przetrwać kryzys gospodarczy.

20150323ad3Przypomniał, że jedną z pierwszych decyzji Bronisława Komorowskiego w 2010 było złożenie projektu konstytucji umożliwiającego zastąpienie złotego euro.

Jeżeli wejdziemy do strefy euro, to nie ma wątpliwości, że będą takie ceny, jak zobrazowane w tym sklepie — przestrzegał Duda. Zwrócił uwagę, że zapowiedzi Komorowskiego o tym, ze wejdziemy do strefy euro wtedy, gdy będziemy gotowi, że nie jest to sprawa obligatoryjna, moga być wprowadzeniem Polaków w błąd.

20150323ad4Przypomnę, że podobnie było z wiekiem emerytalnym, Też prezydent mówił w czasie debat, że obligatoryjnego podwyższenia wieku emerytalnego nie będzie, po czym zaraz po wyborach to zrobiono. (…) — podkreślił Andrzej Duda.

Tekst i ilustracje za:
http://wpolityce.pl/polityka/238259-andrzej-duda-otwiera-bronkomarket-i-przestrzega-przed-przyjeciem-euro

wpolityceplZespół wPolityce.pl / ŁS / 4lomza.pl / PAP

Prezydent powinien mieć te odwagę aby zaprosić do siebie, żeby rozmawiać, żeby w ten sposób także okazać szacunek obywatelom, swoim rodakom, wyborcom — mówił Andrzej Duda podczas spotkania z mieszkańcami Łomży.

W jego ocenie do podstawowych zadań Prezydenta Polski, z których obecna głowa państwa się nie wywiązuje – jest „obowiązek bronienia społeczeństwa”.

Trzeba mieć odwagę powiedzieć nie. To jest właśnie rola prezydenta, aby nie pozwalać oszukiwać i krzywdzić społeczeństwa — mówił Duda przywołując wprowadzone przez koalicje rządzącą wbrew wcześniejszym obietnicą podniesienie wieku emerytalnego i podwyżki stawek podatku VAT.

Mówiąc o wyzwaniach Polski jako jeden z największych problemów kandydat PiS wskazywał na emigrację młodych Polaków.

Trzeba rzeczpospolitą naprawiać. Prezydent powinien być i może być wielkim inspiratorem działań i może współdziałać z rządem we wszystkich tych elementach, które będą prowadziły do tworzenia nowych miejsc pracy. Do tego abyśmy osiągnęli taki poziom rozwoju jak jest średnia w zachodniej Europie, bo wtedy młodzi ludzie przestaną z Polski wyjeżdżać — podkreślał.

20150322adAndrzej Duda wskazywał, że tej emigracji najbardziej tracą mniejsze społeczności takich miast jak Łomża. Dlatego w jego ocenie konieczny jest dziś – 16 lat po reformie administracyjnej – specjalny program dla miast byłych stolic województw (fot. PAP / Jakub Kamiński).

Duda mówił też o zagranicznych hipermarketach nierówno konkurujących z polskimi sklepikarzami, o miliardowych zyskach bankowców i ich najwyższych w Europie prowizjach, drenujących kieszenie Polaków, „o zwijaniu Polski” poprzez likwidację w powiatach urzędów pocztowych, czy sądów instytucji oraz o zgodzie rządu PO na odchodzenie od węgla, który – jak mówił – może zapewniać Polsce niezależność energetyczną na 200 lat.

Z kolei podczas wizyty w Wysokiem Mazowieckiem gdzie wziął udział w I Kongresie Rolnictwa i Obszarów Wiejskich Duda obiecał aktywne włączenie się do walki o zachowanie polskiej własności ziemi i wspierania rolnictwa. Podczas kongresu Duda podpisał deklarację, w której zobowiązał się m.in. do tego, że zostanie uchwalona ustawa przeciwdziałająca - jak to ujęto - spekulacyjnemu wykupowi polskiej ziemi przez cudzoziemców. Zapowiedział, że jeżeli w Sejmie nie będzie procedowany, przygotowany przez PiS projekt ustawy w tej sprawie, to - jeżeli on zostanie prezydentem kraju - wystąpi z inicjatywą ustawodawczą w tej sprawie. Andrzej Duda mówił, że chodzi o przepisy, które będą „chronić interesy polskich rolników i polskiej ziemi”.

Tekst i ilustracja za:
http://wpolityce.pl/polityka/238175-duda-prezydent-powinien-miec-odwage-rozmawiac-z-obywatelami-nie-byc-biernym-ale-zaangazowanym-w-rozwiazywanie-problemow-rodakow

wpolityceplZespół wPolityce.pl / Marcin Fijołek

Przestańmy uważać, że tkwimy w zaklętym kręgu narodowej niemożności. Ta władza od ośmiu lat tańczy chocholi taniec, ale tak nie musi być zawsze! — mówił Andrzej Duda na spotkaniu z młodymi obywatelami w szczelnie wypełnionej auli Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku.

Wydarzenie pod hasłem „Hyde Park - #ZapytajDudę” zorganizowali Młodzi dla Polski - jedna z największych patriotycznych instytucji studenckich działającej na kilku uczelniach w całym kraju.

To kolejna sobotnia aktywność kandydata Prawa i Sprawiedliwości na urząd prezydenta RP. Wcześniej Duda w Warszawie starał się „wrzucić” do kampanijnej debaty wątek wejścia do strefy euro, a po południu będzie uczestniczył w spotkaniach z mieszkańcami Białegostoku, Grajewa, Augustowa, Suwałk i kilku mniejszych miejscowości na Podlasiu.

20150321ad2Duda swoje spotkanie ze studentami (choć na sali były też osoby starsze) rozpoczął właśnie od kwestii strefy euro, a także problemów i przyszłości Unii Europejskiej (fot. PAP/Jakub Kamiński/twitter.com/szefernaker).

Trudno rozpatrywać nasze członkostw w UE, jego skutki i przyszłość z tym związaną bez uwzględnienia sytuacji krajowej. Przede wszystkim uważam, że fakt, że jesteśmy w UE to jeden z dwóch największych dorobków ostatniego 25-lecia. Jeśli mówimy o sukcesach Polski po 1989 roku, to można mieć wiele zastrzeżeń - i sam je mam, nie uważam, że to wielki sukces - ale uważam, że istotne sukcesy były dwa: wstąpienie Polski do UE oraz wstąpienie do NATO.

Oba te wydarzenia przesunęły nas ze wschodu na zachód, są dla mnie symbolami naszej przynależności do wspólnoty Zachodu. To dla mnie niezwykle istotne jako człowieka, który urodził się w PRL. Pamiętam ten okres i związane z nim problemy i okowy. (…) Świat bardzo się zmienił i pod względem instytucjonalnym przesunęliśmy się spod strefy wpływów rosyjskich na Zachód — mówił kandydat na prezydenta.

Europoseł PiS podkreślił przy tym, że powinna odbyć się istotna debata nad tym, jak wygląda polska polityka zagraniczna - także w strukturach unijnych.

Żeby była pełna jasność - wiem, co stanowi polska konstytucja - że w zakresie polityki zagranicznej prezydent ma obowiązek współdziałania z premierem i właściwym ministrem. Ale pamiętam o dwóch rzeczach - które w aspekcie pytania o rolę prezydenta są niezwykle istotne. Pierwsza to charakter prezydenckiego mandatu. Chcę bardzo mocno zaakcentować - to jedyny taki mandat w Polsce, nikt nie ma takiego mandatu w naszym kraju — mówił Duda, podkreślając, że z tego mandatu wypływa olbrzymia odpowiedzialność i rola prezydenta - także na arenie międzynarodowej.

Z drugiej strony kandydat PiS podkreślał konstytucyjne nazwanie prezydenta „najwyższym przedstawicielem polskiego państwa”.

To oznacza, że to prezydent reprezentuje państwo. Konstytucjonaliści używają nawet określenia, że prezydent samą swoją obecnością uosabia polskie państwo. (…) Stąd uważam, że siła prezydenta i jego głosu na arenie międzynarodowej jest siłą liczącą się i prezydent RP powinien być „wykorzystywany” do tego, by także polskie sprawy - we współdziałaniu z rządem - realizować. To wymaga współpracy i dobrej woli. W polityce jest to trudne, ale trzeba rozumieć, że takie działania są realizowane dla dobra polskiego państwa. Jeśli ktoś pyta mnie, kiedy polska polityka będzie realizowana dobrze na zewnątrz, to odpowiadam, że wtedy, gdy ta współpraca będzie miała rzeczywisty wymiar — przekonywał.

Duda wrócił też do „kredytu zaufania” Donalda Tuska z 2007 roku, który ogłosił, że polska polityka zagraniczna będzie realizowana jako polityka płynięcia w głównym nurcie.

Nie zgadzam się fundamentalnie z takim podejściem. W samym tym stwierdzeniu kryje się istota tej polityki - jeśli ktoś płynie w głównym nurcie, to on go nie tworzy. On tam jest, być może korzysta z jego „łatwości”, ale nie ma wpływu. Uważam, że my, jako 38-milionowy naród, w państwie w sercu Europy, mamy nie tylko prawo, ale z punktu widzenia władz obowiązek realizować naszą politykę zagraniczną. Naszą - to znaczy ukierunkowaną w pierwszej kolejności na realizację naszych interesów. Gdy patrzę na ostatnie lata i naszą pozycję międzynarodową, to wyraźnie widzę, jak bardzo ona osłabła — ocenił.

Zdaniem Dudy to skutek polityki zagranicznej w wykonaniu koalicji PO-PSL i prezydenta Komorowskiego.

Polskie władze przyjęły taktykę, że jesteśmy państwem klasy B albo nawet klasy C. Nie domagają się, by należycie nas traktować - skutkiem tego jest to, że dziś nie ma nas przy ważnych stołach negocjacji. Przejawem tej polityki jest fakt, że polscy politycy obozu rządzącego, którzy powinni mieć sporo do powiedzenia na forum instytucji europejskich nie poruszają tam ważnych dla Polski i naszego regionu spraw! — tłumaczył.

Wymieniając przykłady takich zachowań, Duda podawał szczyt w Mińsku ws. Ukrainy i pakietu klimatycznego oraz polityki UE ws. unii energetycznej.

20150321ad3Uczestniczyłem w debacie w Strasburgu w tej sprawie. Była pani Mogherini, którą pytałem - czy pani kanclerz Merkel i pan prezydent Hollande posiadają mandat do reprezentowania Unii Europejskiej przy stole tych negocjacji. Czym jest format normandzki? A jeżeli posiadają mandat, bo Rada Europejska przyznała im ten mandat, to proszę, by pani Mogherini określiła kształt tego mandatu. Dostałem tylko jedną odpowiedź - „format normandzki już się pojawiał w konkluzjach Rady, bo już istnieje”. Nie udzielono mi konkretnej odpowiedzi, czy jest mandat i jaki jest jego rozmiar, istota. Powiem krótko - tego mandatu nie było. Państwo Merkel i Hollande nie reprezentowali tam Europy, a na pewno nie mam poczucia, że reprezentowali tam mnie jako Polaka i obywatela UE. Realizowali tam interesy swoich państw. W UE jest tak, że poza poczuciem, że jest ona potrzebna, każdy gra na własny interes — tłumaczył (fot. twitter.com/szefernaker).

Andrzej Duda zwracał uwagę, że europejska polityka jest grą interesów, czymś na kształt tortu, o którego kawałki starają się różne kraje.

Rzecz w tym, by jak najbardziej zdecydowanie realizować swoje interesy. Oczywiście na zasadach dialogu, negocjacji i kompromisów. Tylko że Polskę trzeba tam reprezentować w sposób godny - a to oznacza dla mnie głębokie przekonanie o realizacji interesów swojego państwa i odwagę, by to czynić. W moim przekonaniu w ostatnich ośmiu lat tej odwagi nie było — ocenił.

Duda wrócił też do kwestii polityki energetycznej.

Z ogromnym rozczarowaniem przyjąłem informację, że w konkluzjach Rady jest zapis, że filarem unii energetycznej będzie dekarbonizacja polskiej gospodarki. Na ten zapis zgodziła się premier Kopacz, na ten zapis zgodził się przewodniczący Rady Donald Tusk. A to zapis strategicznie sprzeczny z interesem naszego kraju — tłumaczył.

Odejście od węgla - zamiast jego wykorzystania i unowocześniania jego wydobycia jest strategicznym błędem. Nie rozumiem, jak premier Kopacz mogła się na to zgodzić — dodawał Duda.

Odnosząc się do zarzutów Rafała Trzaskowskiego i MSZ, które bagatelizowały zarzuty opozycji w tej sprawie, kandydat PiS na prezydenta przekonywał, że to próba zamydlenia oczu.

Dekarbonizacja oznacza rezygnację węgla jako surowca energetycznego. Jeśli ktoś pyta, jakie to ma znaczenie - to odpowiadam, że fundamentalne, bowiem ustalenia Rady Europejskiej ustalają wytyczne polityki całej UE — mówił.

Duda wyliczał, że polityka zagraniczna jest oparta właśnie o tak konkretne zachowania i decyzje.

Co do strefy euro, Duda podkreślał, że zapoznaje się z opiniami ekonomistów i analizami w tej sprawie.

Jestem gotowy do debaty na ten temat - chętnie podyskutuję ze zwolennikami wprowadzenia euro w Polsce. Ale powiem państwu tak - złoty był i jest amortyzatorem polskiej gospodarki w dobie kryzysu w strefie euro. A ten kryzys się nie skończył - bardzo dużo mówi się o tym w instytucjach europejskich, wiem, jak wiele czasu podczas debat zajmuje problem Grecji i związanego z nią kryzysu. (…) Z mojego punktu widzenia - na szczęście w traktatach napisane jest, że mamy zmierzać ku wspólnej walucie, ale nie jest powiedziane w jakim terminie. I bardzo dobrze! Kryzys w strefie euro musi się zakończyć - ale w moim podejściu jest jeszcze jeden element. Kiedy wejdziemy do strefy euro i znajdziemy się w niej, to kwestia podwyższania w Polsce wynagrodzeń i świadczeń stanie się bardzo trudna, bo będzie powiązana ze stabilnością strefy euro. Jeśli przyjmiemy euro - dziś, po 4,15 czy 4,20 - to nie mam wątpliwości, że będziemy biedakami w skali europejskiej na dziesięciolecia. A na to mojej zgody jako wciąż młodego polityka - po prostu nie ma — tłumaczył.

Kandydat PiS podkreślił, że jako prezydent nie podejmie pozytywnej decyzji w tej sprawie w najbliższej przyszłości.

Jeśli będziemy w Polsce średnio zarabiali tyle, co średnio zarabiają Europejczycy, możemy rozmawiać. A dzisiaj tak nie jest i to wielkie zadanie, jakie stoi przed ludźmi, którzy będą w przyszłości rządzili Polską — dodał.

Pytany o problem emigracji młodego pokolenia i konkretnych działań, by ją zastopować, Duda wracał do badania, z którego wynika, że ok. 70-80% maturzystów w Polsce chce wyjechać z kraju za granicę.

20150321ad4Osobiście uważam, że to najważniejsze zadanie, jakie stoi przed ludźmi władzy w Polsce na najbliższe lata czy nawet dziesięciolecia. Między innymi specjalnie po to, by o tym porozmawiać polecieliśmy niedawno do Londynu, gdzie spotkaliśmy się z młodymi ludźmi, którzy mieszkają tam od kilku lat. Chodziło o dwa podstawowe pytania: dlaczego i jaka jest perspektywa, jakie są warunki powrotu do Polski z ich punktu widzenia. Po tych rozmowach jestem pewien, że głównym czynnikiem decydującym jest czynnik ekonomiczny — mówił kandydat PiS (fot. twitter.com/MariaTetnik).

Duda wyliczał mniejszą opresyjność państwa w sprawie podatków, świadczenia dla kobiet w ciąży czy kwestię edukacji i wynagrodzeń.

W momencie, w którym uda się doprowadzić do tego, że poziom życia w naszym kraju - a przede wszystkim zarobków - będą takie, jakie na Zachodzie Europy, to wtedy ten problem zgaśnie. (…) Potrzebujemy reindustrializacji polskiej gospodarki - mam przeświadczenie, że jeżeli młodzi ludzie będą nadal wyjeżdżali z Polski, to zabraknie nam jednego pokolenia - a potem kolejnego, bo ich dzieci urodzą się za granicą. Nie będzie trzeba żadnej napaści na nas - po prostu Polska zniknie, bo nas tu nie będzie — tłumaczył.

Odnosząc się do zarzutów dotyczących ograniczonych prerogatyw prezydenta, Duda mówił o roli „inspiratora”: Przestańmy uważać, że tkwimy w zaklętym kręgu narodowej niemożności. Ta władza od ośmiu lat tańczy chocholi taniec, ale tak nie musi być zawsze!* (…) To prezydent jest od strategii, od wyznaczania kierunków. We współdziałaniu z ekspertami i środowiskami, które mają wiedzę - dlatego jako jeden z koronnych moich postulatów na przyszłą prezydenturę mówię o powołaniu Narodowej Rady Rozwoju — zadeklarował.

Zmarnowaliśmy wystarczająco dużo czasu jako państwo - dzwon na alarm bije od dawna, ale tego nie słyszano. Ten dzwon na alarm to młodzi ludzie, to butwiejący system ubezpieczeń społecznych. Bez jakiejkolwiek reformy tego systemu - bo OFE były oszustwem i cwanym numerem na wyciągnięcie pieniędzy z kieszeni Polaków - nie uda się zapewnić emerytur na godnym poziomie — dodawał.

Andrzej Duda podkreślił konieczność zmiany władzy i odbudowy polskiej gospodarki i dobrobytu.

Nie potrzebujemy Polski obrócić do góry nogami — mówił.

Wymieniał przy tym wielkie przykłady odbudowy Polski z okresu II RP i czasów powojennych.

Jak słyszę, że nie damy rady, to się uśmiecham - damy radę, tylko trzeba chcieć i trzeba odwagi do tego, by ciężar odpowiedzialności za naprawę RP wziąć na siebie. Ja jestem gotów wziąć tę odpowiedzialność na siebie - i dlatego startuję w tych wyborach! — zaznaczył.

Dopytywany o szczegółowe rozwiązania, Duda wyliczał o „silnym lewarze finansowym” - co rozumie jako „zatkanie dziur, którymi pieniądze wypływają z Polski”.

Podam przykład - program budowy autostrad. Abstrahuję już od tego, że wszystkie miały być do 2012 r., a A2 nie ma do dzisiaj. Człowiek, którego znam był jednym z szefów wielkiej firmy budowlanej z Zachodu, która u nas budowała autostrady. Jechaliśmy kiedyś razem i on mówił mi, że mają prikaz z centrali, by całe kruszywo na budowę autostrady kupować w jego macierzystym kraju. I polskie władze na to świadczyły! Może było taniej, ale istota polegała na tym, by pieniądze transferowane były do siebie do kraju — zaznaczył.

Duda mówił też o najwyższych opłatach bankowych w Europie.

Pytany przez studentów na sali o powszechny dostęp do broni, Duda mówił, że jest sceptyczny.

Uważam jednak, że potrzebne jest szkolenie wojskowe czy też quasi wojskowe dla młodych ludzi. Jeśli popatrzymy na przekrój naszego społeczeństwa, to większość z nas przy klęsce żywiołowej nie wiedziałaby, gdzie się udać i co zrobić, by pomagać. Na taką okoliczność powinny być szkolenia i specjalne przygotowanie. Nie mówiąc o kwestii przygotowania militarnego - czy odpowiedzialne i poważne państwo może sobie pozwolić na takie działanie, które ma taką historię, a nie inną? — zastanawiał się kandydat PiS.

Dopytywany o odpowiedzialność urzędników za błędnie podjęte decyzje, Duda mówił o swoich spotkaniach z ekspertami ws. tworzenia prawa. Kandydat PiS mówił o 27 tys. aktów prawnych wydanych w ubiegłym roku i niespójności legislacji.

Ale to m.in. efekt tego, że stale powiększana jest administracja, a prawo jest tworzone po to, by uzasadniać jej byt i powiększać biurokrację. W procesie naprawy RP, o którym mówię, jest stopniowa redukcja administracji - nie na zasadzie nagłej, ale na takiej, by powstawały nowe miejsca pracy prze jednoczesnej redukcji miejsc w administracji — stwierdził.

Przywoływał argumenty o „opresyjności państwa” w kwestiach biurokratycznych i urzędniczych.

Co do karania - jest to jakieś rozwiązanie, by urzędnik był karany bezpośrednio ze swojego wynagrodzenia, choć jest to już dziś regulowane kodeksem pracy. Uważam, że odpowiedzialność powinna być realizowana na poziomie służbowym, degradacji. Ale musi być odpowiedzialność za podejmowane decyzje - nie tylko odpowiedzialności państwa, wobec którego są roszczenia do administracji — odpowiadał.

Przedstawiciele partii KORWiN pytali o kwestię bezpieczeństwa państwa i tego, gdzie stacjonują polskie wojska.

Dzisiejsza polityka bezpieczeństwa jest dla mnie niezrozumiała. Słyszę, że jednostki wojskowe są likwidowane w pobliżu wschodniej granicy. Rozmawiałem na ten temat w miastach niedalekich obwodu kaliningradzkiego i tam jest podobna polityka. Nie rozumiem jej, także w kontekście polityki NATO - wszak to wschodnia flanka Sojuszu! Uważam, że bazy powinny być lokowane przy wschodnich granicach, a jeśli dzieje się inaczej, to chciałbym, by sojusznicy NATO wytłumaczyli, dlaczego tak się dzieje — odpowiadał Duda.

Jak mówił europoseł PiS, z jego rozmów z emerytowanymi wojskowymi wynika, że minister Klich doprowadził do gigantycznego osłabienia polskiej armii.

Jak słyszę, że pan prezydent podobno zna się na bezpieczeństwie, a patrzę na kontekst, o którym mówimy, to nie wiem, czy mam się śmiać, czy płakać. Dokonano demontażu polskiej armii na jego oczach, dokonano obcięcia wydatków na polską armię - czy słyszeliście państwo głos pana prezydenta, a wcześniej Bronisława Komorowskiego jako marszałka Sejmu? Nie wspomnę o takich kwestiach jak opóźniony o kilka lat gazoport w Świnoujściu czy pakietu klimatycznego — dodawał Duda.

Jedna ze studentek dopytywała o szczegółowe rozwiązania dotyczące planu kandydata PiS na poprawę sytuacji w polskiej gospodarce.

20150321ad5Jesteśmy w pułapce średniego dochodu i potrzebny jest plan finansowy - coś na kształt przedstawionego przez PiS pomysłu dot. pamiętnego biliona euro. Jak pobudzić polską gospodarkę? Na pewno jednym z kierunków musi być podwyższenie kwoty wolnej od podatku - by w systemie znalazło się więcej pieniędzy. To również programy w zakresie tworzenia miejsc pracy - poprzez współpracę z samorządami. Trzeba przeprowadzić analizę mapy Polski i stworzyć preferencyjne warunki do tworzenia działalności gospodarczej. Eksperci mówią, że polscy przedsiębiorcy mają na rachunkach bankowych ok. 250 mld złotych - pytanie, co zrobić, by zainwestować te pieniądze? Oni je trzymają, bo się obawiają, a trzeba ich zachęcić do inwestycji i de facto tworzenia nowych miejsc pracy — wyliczał.

Mówił też o konkretnych zmianach przy rozliczeniach podatkowych.

Gdyby te wydatki miały charakter innowacyjny i rozwojowy, to można by przyjąć możliwość odliczenia w podwójnej wysokości - by takie inwestycje były premiowane. To również przedłużenie o 12 miesięcy ulgi w płaceniu świadczeń społecznych, to pomysł na to, by przez pierwszy rok po założeniu działalności nie było obciążenia kosztami publiczno-prawnymi i by nie było ryzyka, że po roku działalności trafić w długi — przekonywał, dodając konieczność reformy systemu ubezpieczeń społecznych.

Mieszkańcy Białegostoku mówili też o problemach rolników i kwestii sprzedaży polskiej ziemi.

Wielkim zadaniem prezydenta RP jest to, by w ramach UE stworzyć polskim rolnikom warunki równe temu, co mają rolnicy w całej UE. Nie mogę zrozumieć, dlaczego pan prezydent nie był ani razu w Brukseli, by walczyć o wyrównanie dopłat. (…) Druga kwestia - embargo rosyjskie i rekompensaty z tego powodu - prezydent się w to nie włączył! Trzecia sprawa - kryzys na rynku rolnym. Nie słyszałem, by prezydent prowadził w tej sprawie debatę z ministrem rolnictwa i premierem. Wreszcie ostatnia sprawa - to obowiązkiem prezydenta było inicjować dialog, gdy rolnicy protestowali pod KPRM. Prezydent powinien stanąć jako arbiter ponad tym sporem - stwierdził.

Duda poruszył też sprawę likwidacji polskiego przemysłu stoczniowego i kopalnianego.

Komu na tym tak zależy, byśmy zlikwidowali u nas w kraju ostatnie gałęzie twardego przemysłu? Nigdy bym się na to nie zgodził jako prezydent RP — zapewnił Duda, dodając, że powinniśmy odbudować przemysł, a nie opierać polskiej gospodarki na usługach, które - jego zdaniem - nie są czymś, co stabilizuje gospodarkę.

Kandydat PiS na prezydenta mówił też o konieczności spotkań z tymi grupami społecznymi, które nie zgadzają się z polityką władz.

Prezydent ma obowiązek mieć szacunek do tych, którzy go wybrali. Obowiązkiem prezydenta jest spotykać się i przekonywać, rozmawiać — zapewniał Duda.

Dodał, że także organizacje młodzieżowe powinny być konsultantami poszczególnych decyzji w sprawie konkretnych problemów, z jakimi boryka się Polska.

Prezydent powinien być obudowany siłami doradczymi. Eksperci mają pracować, proponować kilka rozwiązań, a prezydent ma się z nimi zapoznać i wybierać. Odpowiedzialnością prezydenta jest wybór - tak postrzegam rolę prezydenta — stwierdził.

Państwo za 20 lat będziecie w kwiecie wieku, by brać odpowiedzialność na siebie, by patrzeć w lepszy sposób niż dziś na pewne sprawy. To także wasza odpowiedzialność i byłoby dobrze, gdybyście mogli już dziś zabierać głos - dodawał.

20150321ad6Ostatnim pytaniem w dyskusji było pytanie o naprawę systemu szkolnictwa i edukacji.

Moja żona jest nauczycielem w liceum w Krakowie i od lat powtarza mi, że ma poczucie, że poziom przygotowania młodzieży, która przychodzi do liceum jest z roku na rok coraz niższy. System naszej edukacji zdryfował w bardzo niekorzystnym kierunku - jestem zwolennikiem powrotu do systemu 8+4. Być może szkoła podstawowa podzielona - nie instytucjonalnie, ale na przykład piętrami. (…) Niezwykle ważna jest też naprawa szkolnictwa zawodowego - dzisiejsi fachowcy to bardzo często ludzie przyuczeni do zawodu, a nie wykształceni w danym kierunku. Ta sprawa musi zostać podniesiona, a szkolnictwo zawodowe odbudowane. Jestem też zwolennikiem odejścia od systemu testowego — mówił.

Dodawał, że nauczyciele powinni zostać funkcjonariuszami państwowymi - na wzór niemieckiego systemu edukacyjnego. Tłumaczył również o podstawie programowej, która powinna zostać doprecyzowana - zwłaszcza w przedmiotach, które kształtują odpowiedzialność za państwo i postawy patriotyczne.

Jeżeli chodzi o szkolnictwo wyższe - mam przyjaciół ze szkoły, którzy pracują dziś na uczelniach technicznych i wykładają przedmioty ścisłe, moi rodzice są profesorami na AGH. Pytam ich, jak wygląda ten system grantów, jaki jest ich sens - oni odpowiadają, że system służy tylko temu, by zarobić pieniądze, bo żadne projekty nie były wykorzystywane — ubolewał.

Dodawał, że w jego wizji szkolnictwa wyższego - władza powinna o wiele skuteczniej wykorzystywać potencjał intelektualny polskich naukowców, także tych pracujących na uczelniach.

20150321ad7Ciężko się dziwić, że młodzi ludzie chcą wyjechać dziś z kraju. Dziś nie ma propaństwowej polityki, a ona musi zostać przywrócona! — zakończył kandydat PiS.

Na koniec Andrzej Duda otrzymał wyjątkowy prezent od studentów z Białegostoku: biuletyn informacyjny NZS w Białymstoku z października 1981 r., w którym znalazł się wiersz Juliana Kornhausera - poety i literaturoznawcy, prywatnie teścia Dudy. W kontekście ostatnich kuriozalnych oskarżeń prorządowych mediów - symboliczne.

Tekst i ilustracja za:
http://wpolityce.pl/polityka/238065-hyde-park-z-andrzejem-duda-wsrod-ludzi-mlodych-przestanmy-uwazac-ze-tkwimy-w-zakletym-kregu-narodowej-niemoznosci-nasza-relacja

wpolityceplZespół wPolityce.pl / WUj / PAP

Kandydat PiS na prezydenta spotkał się dziś z dziennikarzami na konferencji prasowej przed siedzibą Narodowego Banku Polskiego. Mówił o kryzysie finansowym i stabilności złotówki.

Polski złoty, jak twierdzi wielu ekonomistów, jest dzisiaj dla nas bardzo bezpiecznym, jest amortyzatorem kryzysu w strefie euro. Kryzysu, który się jeszcze absolutnie nie skończył — mówił Duda sprzeciwiając się planom szybkiego wprowadzenia Polski do strefy euro.

Wszyscy wiedza, że euro oznacza drożyznę, bo następuje wzrost cen. Wystarczy zobaczyć co się dzieje u naszych sąsiadów, co się dzieje na Słowacji, co się dzieje na Litwie. W moim przekonaniu, dopóki Polacy nie będą zarabiali godnych pieniędzy na poziomie europejskim, to ja się nie zgadzam na wejście Polski do strefy euro, bo ja sobie nie wyobrażam, żeby polski emeryt dostawał 200 euro miesięcznie czy nawet mniej, jak będą wtedy żyli Polacy. Jak będziemy funkcjonowali w Europie, jeśli okaże się, że jesteśmy zablokowani w kwestii podnoszenia świadczeń, podnoszenia wynagrodzeń — powiedział Andrzej Duda.

20150321ad1Andrzej Duda uważa, że Polacy powinni poznać zdanie prezydenta Bronisława Komorowskiego ws. przystąpienia Polski do strefy euro. Duda pytał, czy prezydent będzie na ten temat rozmawiał podczas wizyty w Brukseli (fot. PAP/Jakub Kamiński).

Kandydat PiS na prezydenta przypomniał, że Komorowski na początku kadencji przygotował projekt zmiany konstytucji umożliwiający wprowadzenie w Polsce euro, a podczas swojej prezydentury wielokrotnie mówił, że jest zwolennikiem wejścia Polski do unii walutowej. Przypomniał też wypowiedź prezydenckiego doradcy ds. międzynarodowych prof. Romana Kuźniara z 2012 r., że realną datą przystąpienia do unii walutowej jest 1 stycznia 2016 r.

Dlatego jest ważne dla wszystkich Polaków pytanie, czy pan prezydent w Brukseli ma zamiar na ten temat rozmawiać, ma zamiar na ten temat negocjować, czy rzeczywiście tak jest, że 1 stycznia 2016 r. zamierza wprowadzać Polskę do strefy euro? Dzisiaj Polacy na ten temat powinni uzyskać odpowiedź — podkreślił kandydat PiS na prezydenta.

Tekst i ilustracja za:
http://wpolityce.pl/gospodarka/238057-andrzej-duda-dopoki-polacy-nie-beda-zarabiali-na-poziomie-europejskim-ja-sie-nie-zgadzam-na-wejscie-do-strefy-euro

wpolityceplZespół wPolityce.pl

„#AndrzejMusisz!” to najnowsza akcja poparcia Andrzeja Dudy. Młodzi Polacy z Krakowa (jak i kilku innych miast Polski) mobilizują się przed wyborami prezydenckimi i zachęcają do wypowiadania się: dlaczego to właśnie Duda powinien wygrać wybory.

20150320ad2Na czym polega akcja? Wystarczy zrobić zdjęcie z kartką, na której widnieje hasło akcji „Andrzej Musisz” lub nagrać wideo ze swoją wypowiedzią: dlaczego Andrzej Duda musi wygrać wybory, a później opublikować na swoim profilu na Facebooku i przesłać organizatorom akcji (fot. YT).

„Nie chcemy wyjeżdżać”, „Nie chce wstydzić się za szoguna”, „By przywrócić Polsce podmiotowość na arenie międzynarodowej”, „Polacy zasługują na silne, dumne i solidarne” - to tylko niektóre z głosów poparcia dla kandydata Prawa i Sprawiedliwości.

Tekst i ilustracja za:
http://wpolityce.pl/polityka/237958-andrzejmusisz-nowa-akcja-w-kampanii-andrzeja-dudy-wideo


• https://www.youtube.com/watch?v=Ox7vhj2nPw8

wpolityceplZespół wPolityce.pl / ŁS / PAP

Postulowana przez Radę Europejską dekarbonizacja europejskiej gospodarki jest niszcząca dla Polski i polskiego Śląska — ocenił przebywający z wizytą w Katowicach kandydat PiS na urząd Prezydenta RP Andrzej Duda.

Duda spytał w związku z tym przedstawicieli polskich władz dlaczego zgodzili się na zapis o dekarbonizacji gospodarki w konkluzjach czwartkowego posiedzenia Rady Europejskiej. Do zgody tej doszło podczas spotkania szefów państw i rządów krajów UE w Brukseli, na którym poparli oni strategię budowy unii energetycznej zaprezentowaną w lutym przez KE. Zielone światło dla tej inicjatywy daje możliwość rozpoczęcia prac nad konkretnymi aktami prawnymi, które mają ją realizować.

Przywódcy unijni podkreślili m.in., że mająca powstać unia energetyczna ma się opierać na pięciu filarach: bezpieczeństwie energetycznym, solidarności i zaufaniu; w pełni zintegrowanym europejskim rynku energetycznym; efektywności energetycznej przyczyniającej się do obniżenia zapotrzebowania (na energię); dekarbonizacji gospodarki oraz na badaniach, innowacyjności i konkurencyjności.

Był tam oczywiście przewodniczący Tusk, była tam także premier rządu Ewa Kopacz. W związku z tym chciałem zadać pytanie pani premier (…), jak przyjęcie tego ustalenia ma się do tego, co do tej pory słyszeliśmy nt. polskiego przemysłu wydobywczego i nt. Śląska, tak z ust pani premier, jak i z ust wcześniej Donalda Tuska, który mówił, że nie będzie likwidacji miejsc pracy w przemyśle wydobywczym węgla kamiennego — powiedział Duda.

Podobne pytanie skierował również do głowy państwa.

20150320ad1Chciałbym też wiedzieć, czy pan prezydent Komorowski wiedział o tym, że pani premier Kopacz na takie konkluzje Rady Europejskiej się zgodzi — podkreślił kandydat PiS na prezydenta (fot. wPolityce.pl).

Jak dzisiaj w takim razie premier Kopacz chce uzyskać jakąkolwiek pomoc publiczną na restrukturyzację polskiego przemysłu wydobywczego, skoro sama się zgodziła wczoraj na przyjęcie w konkluzjach Rady stwierdzenia, które jednoznacznie wskazuje na konieczność nie restrukturyzacji, a likwidacji polskiego przemysłu wydobycia węgla kamiennego? — pytał kandydat PiS.

W podobnym tonie wypowiadają się inni przedstawiciele opozycji. Poseł PiS Krzysztof Szczerski ocenił, że premier Ewa Kopacz i Donald Tusk na szczycie unijnym „podpisali wyrok śmierci na polskie górnictwo”.

Dekarbonizacja oznacza dużo więcej, niż pakiet klimatyczny, dużo więcej niż redukcja CO2, bo oznacza eliminację węgla z gospodarki i energetyki europejskiej, oznacza, że Polska będzie musiała przestawić swoją energetykę opartą obecnie na węglu na odnawialne źródła energii, lub na inny rodzaj energii. To jest zamach na polski Śląsk — podkreślił poseł PiS.

Jak zauważył, do tej pory Polska dwukrotnie nie wyrażała zgody, aby w konkluzjach Rady Europejskiej znalazło się słowo „dekarbonizacja”.

To szokująca zmiana stanowiska (rządu), do tej pory słowo dekarbonizacja było przez Polskę eliminowane ze słownictwa europejskiego — ocenił Szczerski.

Jego zdaniem, polskie górnictwo, energetyka i polski Śląsk „tracą na obecności Tuska w Brukseli, podporządkowaniu Tuska interesom silniejszych państw europejskich”.

Andrzej Duda zaznaczył, że w tym kontekście o stanowisku polskiego rządu w tej sprawie powinny były wiedzieć śląskie samorządy. Wskazał, że zabierając głos w dyskusji nt. unii energetycznej na poprzednim posiedzeniu Parlamentu Europejskiego, m.in. akcentował konieczność zachowania zasady niezależności technologicznej państw UE, zapewnienia państwom prawa rozwoju, a także zabezpieczenia ich interesów opartych o rodzime zasoby.

Tekst i ilustracja za:
http://wpolityce.pl/gospodarka/237938-andrzej-duda-na-slasku-dekarbonizacja-gospodarki-zniszczy-polske-dlaczego-rzad-kopacz-sie-na-to-zgodzil

wpolityceplZespół wPolityce.pl / gah

Główni kandydaci w wyborach prezydenckich wstrzymali się z prowadzeniem dalszych działań ze względu na atak terrorystyczny w Tunisie, w którym zginęli Polacy.

Kandydat PiS na prezydenta odwołał jutrzejsze wydarzenia związane z kampanią, a dzisiejsze poprzedzi minuta ciszy. Przerwę w kampanii przewidział również sztab Bronisława Komorowskiego.

Wśród ofiar zamachu terrorystycznego na Muzeum Narodowe Bardo w Tunisie mogło być czterech obywateli naszego kraju. Nieznany jest los kilkunastu Polaków. Trzech naszych rodaków zostało rannych.

Za: http://wpolityce.pl/polityka/237723-duda-i-komorowski-zawiesili-kampanie-wyborcza-z-powodu-zamachu-w-tunezji

wpolityceplZespół wPolityce.pl / AM / PAP

Polska potrzebuje dzisiaj prezydentury rozważnej, ale odważnej, która w sposób dynamiczny będzie traktowała polskie sprawy i która z energią będzie się nimi zajmowała także na arenie międzynarodowej – powiedział kandydat PiS na prezydenta Andrzej Duda.

Duda spotkał się z mieszkańcami Włoszczowy (Świętokrzyskie).

Jak przekonywał, chodzi o prezydenturę „bez kompleksów, bez realizacji jakiegoś politycznego kunktatorstwa i poczucia obawy przed twardym stawianiem polskich spraw”.

Prezydent jest wybrany przez naród (…) i dlatego ma jedyny w swoim rodzaju i jedyny taki w Polsce mandat, do sprawowania swojego urzędu — podkreślił kandydat PiS. Jak dodał, podobnego mandatu na sprawowanie władzy nie ma premier, senator czy marszałek Sejmu.

Duda tłumaczył, że prezydent jest „umocowany w konstytucji w szczególności ze swoimi kompetencjami – uprawnieniami i obowiązkami, które powinien realizować”. Jego zdaniem prezydent ma dwie podstawowe grupy obowiązków, które zazębiają się - obowiązki wobec społeczeństwa i obowiązki wobec Rzeczypospolitej.

Nie ma polskiego państwa bez polskiego społeczeństwa — zaznaczył polityk PiS. Jak dodał, wierzy głęboko, „że nadal dążeniem naszego narodu i nas jako obywateli” jest, aby państwo trwało.

Chcielibyśmy by było silne. Dziś władza boi się silnych, ale za to nie boi się uderzyć w słabszych — dodał Duda.

Zdaniem kandydata PiS prezydent powinien stać „na straży” całego społeczeństwa, ale przede wszystkim tych, którzy znaleźli się trudniejszej sytuacji.

Prezydent powinien powiedzieć „nie”, mieć odwagę, by chronić interesy społeczeństwa, zwłaszcza wtedy, kiedy są prowadzone działania szkodliwe i trudne dla społeczeństwa do przyjęcia, a wcześniej nie zapowiadane przez władze — argumentował Duda.

Według niego urzędujący prezydent nie był w ostatnich latach obrońcą interesów społeczeństwa - np. w przypadku podwyżki podatku VAT, podniesienie wieku emerytalnego, czy przepisów obniżających wiek obowiązku szkolnego.

20150318ad2Jeżeli mandat prezydencki jest tak ukształtowany, to prezydent ma obowiązek słuchać społeczeństwa. Oczywiście nie we wszystkim musi się zgadzać, ale ma być otwarty, bo tylko wtedy można mówić że jest prezydentem wszystkich Polaków kiedy dostrzega obywateli, ich problemy, kiedy prowadzi dialog, oddaje obywatelom szacunek. W ten sposób, że Pałac Prezydencki czy Belweder nie są dla nich zamknięte. Tego nie ma w ciągu ostatnich pięciu lat – prezydent za każdym razem działa zgodnie z interesem i oczekiwaniem obozu rządzącego, z którego się wywodzi — mówił polityk (fot. PAP/Bartłomiej Zborowski).

Zdaniem Dudy, prezydent powinien także wstawiać się za polskimi sprawami na forum Unii Europejskiej, np. w kwestii wyrównanie dopłat bezpośrednich dla polskich rolników, czy w sprawie włączenie się w zabiegi o rekompensaty rolnicze z tytułu rosyjskiego embarga.

Polityk PiS mówił też o sprawach bezpieczeństwa państwa.

Dziś twardo się trzeba domagać, abyśmy dostali gwarancje ze strony NATO, nie tylko zapisane w Traktacie Północnoatlantyckim, ale także zmaterializowane – dotyczące twardej infrastruktury NATO — podkreślił Duda.

Dodał, że rolą prezydenta są rozmowy z głowami innych państw, w tym z prezydentem USA, o tym że obecność NATO „w niepewnej sytuacji jaka jest w tej części Europy” jest bardzo potrzebna.

Po to by stworzyć tutaj siłę, pokazać jedność NATO. Uważam, że potrzebne są także oddziały NATO w Polsce, najlepiej polsko-amerykańskie bazy wojskowe i odbudowa potencjału polskiej armii — podkreślił Duda.

Polityk tłumaczył, że konieczne jest także stworzenie strategii rozwoju kraju w zakresie polskiej energetyki i przemysłu wydobywczego, która powinna uwzględniać nowe sposoby pozyskiwania energii z węgla czy poprawę wydajności spalania węgla.

W spotkaniu z Dudą na włoszczowskim rynku uczestniczyło blisko 200 osób. Duda stwierdził, że znajdujący się w mieście „słynny na całą Polskę, wcześniej wyśmiewany peron, o który walczył nieodżałowany premier Przemysław Gosiewski, to dzisiaj „jeden z najbardziej dochodowych przystanków kolejowych w Polsce”.

Jeden z uczestników spotkania – rolnik - zapytał Dudę, czy jako prezydent będzie dążył do zmiany przepisów chroniących bobry. Mężczyzna walczy przed sądem o odszkodowanie z tytułu strat w uprawach, spowodowanych przez te zwierzęta. Duda, podziękował za głos w tej sprawie i stwierdził, że kwestię można rozpatrywać na dwa sposoby – albo zniesienia ochrony zwierzęcia i umożliwienia jego odstrzału, albo wypłaty przez państwo stosownych odszkodowań, przy zachowaniu ochrony bobrów.

Wcześniej Duda spotkał się z mieszkańcami Opoczna (Łódzkie). W pobliskim Ostrowie odwiedził rodzinę zastępczą. Jak powiedział dziennikarzom, rozmawiali o tym w jaki sposób państwo mogłoby wspierać takie rodziny i o opiece nad dziećmi, które znalazły się w trudnej losowej sytuacji.

Tekst i ilustracja za:
http://wpolityce.pl/polityka/237736-duda-o-rzadach-po-dzis-wladza-boi-sie-silnych-ale-za-to-nie-boi-sie-uderzyc-w-slabszych

wpolityceplZespół wPolityce.pl / mc / IAR

Przyzwyczaiłem się już do tego, że druga strona wyborczej konkurencji bardzo się zdenerwowała, bo sposób krytykowania mnie zaczyna już być naprawdę specyficzny — stwierdził Andrzej Duda w rozmowie z Razem TV. Tym samym kandydat PiS na prezydenta odniósł się do artykułu w „Newsweeku”, gdzie krytykuje się go za dawną przynależność do „Unii Wolności” i komentuje żydowskie pochodzenie jego teścia.

Rzeczywiście byłem kiedyś w Unii Wolności, lata temu. Bardziej z ciekawości, żeby zobaczyć jak wygląda partia polityczna, trochę za namową mojego kolegi. Jednak stwierdziłam, że nie jest to coś, co mi odpowiada. To był pouczający czas, wyciągnąłem z tego wnioski. (…) Jak zaczęto to opisywać, to moja żona nawet się śmiała, że zupełnie zapomniała, że ja tam byłem — powiedział europoseł.

Jednak w pewnym sensie rolą dziennikarzy i prawem jest ustalanie faktów - ja tego nigdy nie ukrywałem, chociaż nie miał dla mnie znaczenia. Jak przystępowałem do Prawa i Sprawiedliwości, to wpisałem to do swojej deklaracji członkowskiej. (…) Poznałem tam wiele interesujących, inteligentnych osób, tylko w sensie światopoglądowym ja chcę jednak inaczej Polskę budować — dodał.

Komentując najnowsze sondaże - w których poparcie dla niego wciąż rośnie, stwierdził, że zwraca na nie uwagę, jednak nie aż tak dużą.

20150318ad1Duda komentował też sprawę tzw. konwencji antyprzemocowej: Ta konwencja nie powinna zostać przez Polskę ratyfikowana. Nie dlatego, że problem jest błahy, bo jest ważny, ale może zostać uregulowany w polskim prawie. W zasadzie już jest uregulowany, ale można to jeszcze rozwiązań. Ta konwencja wprowadza cały szereg nowych pojęć, obcych nam ideologicznie - (…) to są elementy filozofii lewackiej. Nasze społeczeństwo już wielokrotnie się sprawdziło, tak jak nasza tradycja. Dzięki tej tradycji, wynikającej też z naszej wiary katolickiej, przez okres zaborów, przetrwali, jako społeczeństwo i naród. I nasi przodkowie odbudowali Polskę. Nasza siła wciąż w nas jest,a kulminacją tej siły było to, że z naszego narodu wyszedł Ojciec Święty. (…) To pokazuje też naszą wielkość, że tacy ludzie w naszym narodzie są. Ja nie zgadzam się żeby poprzez ten akt prawny wprowadzano obce nam wzorce — ocenił. Podkreślił, że prezydent ma prawo mieć swoje poglądy, jednak powinien prowadzić dialog z różnymi grupami społecznymi (fot. PAP/Bartłomiej Zborowski).

Będę przyjmował wszystkie inicjatywy, bo uważam, że rolą prezydenta jest być otwartym na wszystkie inicjatywy społeczne. Jeżeli prezydent tak nie robi, to tak jakby wykluczał pewne grupy społeczne. To tak jakby Polska ich wykluczała - bo prezydent posiada mandat nadany mu przez naród. (…) Ja jestem gotów rozmawiać, jestem człowiekiem dialogu. Ale na wszystko będę patrzył z punktu widzenia prezydenta Rzeczypospolitej — tłumaczył.

Zwrócił uwagę, że najważniejsze w tym momencie są sprawy gospodarcze i ekonomiczne: Dziś młodzi ludzie nie widzą dla siebie szans i wyjeżdżają z Polski. Zadaniem rządzących jest przywrócenie Polski na drogę rozwoju, wydobycie z pułapki średniego dochodu - ten dochód jest wciąż niższy niż na Zachodzie, a celem jest, żebyśmy do tego dochodu dorównali. Na wszystkich moich spotkaniach deklaruje, że powołam Narodową Radę Rozwoju i tam będziemy wypracowywali strategię.

Kandydat PiS na prezydenta posądzany jest przez niektórych, że nie artykułuje w swoim programie postulatów dotyczących polityki międzynarodowej. Teraz w komentarzu dla IAR wypowiedział się na temat proponowanych przez niego postulatów zapewniających Polsce bezpieczeństwo.

Zdaniem europosła PiS Polska musi nie tylko inwestować w silną armię, ale też zadbać, aby w naszym kraju funkcjonowały polsko-amerykańskie bazy wojskowe.

Silna, profesjonalna armia i twarda infrastruktura NATO w naszym kraju — na tym powinna opierać się polska polityka obronna.

Zdaniem Dudy na działania Rosji, takie jak przerzucenie do Obwodu Kaliningradzkiego ciężkiego sprzętu, powinniśmy odpowiadać stanowczo.

Andrzej Duda stwierdził, że powinniśmy zabiegać, aby w naszym kraju powstała twarda struktura NATO.

Tekst i ilustracja za:
http://wpolityce.pl/polityka/237612-andrzej-duda-prezydent-ma-prawo-miec-swoje-poglady-ale-rola-prezydenta-jest-byc-otwartym-na-wszystkie-inicjatywy-spoleczne-wideo

wpolityceplZespół wPolityce.pl / svl

To jeden wielki postulat: potrzebujemy repolonizacji banków! — mówił Andrzej Duda podczas konferencji przed siedzibą Komisji Nadzoru Finansowego.

Kandydat PiS na urząd prezydenta RP podkreślał, że polskie państwo powinno w o wiele mocniejszy sposób zaangażować się po stronie klientów w ich zmaganiach z instytucjami finansowymi i bankami.

Stoimy w symbolicznym miejscu – pod KNF. Trzeba wreszcie w naszym kraju rozpocząć umowę, czego powinno chronić państwo – czy powinno chronić sektor bankowy, czy klientów banków, którzy od lat narażani są na straty i jedne z najwyższych opłat bankowych w Europie i na świecie. 15 mld złotych rocznie – tyle banki zarabiają rocznie na Polakach, a te pieniądze nie zostają w naszym kraju, tylko zasilają budżety państw, z których pochodzą — mówił Duda.

Jak podkreślał, rządzący państwem powinni odpowiedzieć na pytanie, czy państwo stoi za bankami, czy za obywatelami.

To wielkie zadanie – ale ono musi być dobrze przygotowane. Relacja między bankami i ich klientami musi zostać wyrównana. Musi zostać wykonany szereg działań, które doprowadzą do tego, że nie będzie miażdżącej przewagi banku nad klientem. Tym powinna zająć się dziś KNF, poprzez wymuszanie na bankach, by opłaty i prowizje bankowe były niższe. One są jedne z najwyższych w Europie – 27% zysków banków to zysk z opłat i prowizji — tłumaczył, podkreślając, że dla porównania na Węgrzech jest to 19%, w Czechach 23 proc.

Wymieniając konkretne działania Duda ocenił ,że potrzebna jest likwidacja przywilejów bankowych – jak bankowy tytuł likwidacyjny.

20150317adNie ma uzasadnienia, by banki tak szybko mogły egzekwować pieniądze od swoich klientów. Który przedsiębiorca – inny niż te duże finansowe instytucje – ma takie możliwości? Żaden. Ludzie mają wieloletnie procesy i dopiero w ich wyniku udaje się coś uzyskać, bo tak działa wymiar sprawiedliwości. A bankom pomaga państwo – to nie jest uczciwe i sprawiedliwe. Państwo powinno stać za obywatelem, a nie za wielkimi instytucjami finansowymi. (…) Jestem przekonany, że trzeba powołania Rzecznika Klientów Banków, który broniłby klientów w starciu z wielkimi instytucjami finansowymi — mówił (fot. YT).

Andrzej Duda zaznaczył, że dotychczasowe działania banków dzielą Polaków - kandydat PiS podkreślił, że zna przykłady, gdy banki oferowały kredyty wyłącznie we frankach, odmawiając klientom podobnych pożyczek w złotówkach.

Nie widzę żadnego powodu, by do interesów banków dokładali się podatnicy, by banki dzieliły Polaków i budowały między nami konflikty. (…) To banki zarobiły na kredytach we frankach i to banki powinny ponieść odpowiedzialność. A państwo powinno działać tak, by ludzie nie byli skrzywdzeni. Bo dziś wielu Polaków jest pokrzywdzonych. Od lat widzimy wielką niemoc państwa wobec banków – to się musi zmienić! — zaznaczył.

Pytany przez dziennikarzy o sprawę SKOK i senatora Grzegorza Biereckiego, odpowiadał: Sprawa powinna być zbadana – jeżeli są zarzuty popełnienia przestępstwa, to prokuratura powinna to wyjaśnić. Wszystko powinno być realizowane tak, jak przewiduje to polskie prawo. Czy PiS powinno odwiesić senatora Biereckiego? To nie jest pytanie do mnie – pan senator Bierecki sam wnioskował, by go zawiesić — mówił Duda, odsyłając do władz PiS.

Dopytywany o kwestię kolejnych odsłon afery taśmowej, Duda odpowiadał: Życie publiczne powinno być transparentne – obywatele powinny wiedzieć, jak prowadzone są sprawy publiczne. Jeżeli rozmawiają ze sobą ludzie, którzy sprawują najważniejsze funkcje państwowe i rozmawiają o sprawach publicznych, to wszystko musi być jawne — mówił kandydat PiS.

Atakują mnie personalnie i moją rodzinę - nie jest to dla miłe, ale ja robię swoje — zakończył, odnosząc się do zarzutów „Newsweeka”.

Tekst i ilustracja za:
http://wpolityce.pl/polityka/237518-andrzej-duda-przed-siedziba-knf-potrzebujemy-repolonizacji-bankow-panstwo-powinno-bronic-klientow-a-nie-wielkich-instytucji-finansowych