Przeskocz do treści

W nocy z 15 na 16 lutego 1941 roku pierwsi CC zostali zrzuceni ze spadochronami do okupowanej Polski. W tym roku przypada 80. rocznica tego wydarzenia. Filmowa produkcja krakowskiego Instytutu Pamięci Narodowej poświęcona jest żołnierzom Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, którzy po dobrowolnym zgłoszeniu się do służby w kraju, przeszli wielomiesięczne szkolenie w różnych specjalizacjach (m.in. dywersja, łączność, wywiad, szkolenie pancerno-motorowe i lotnicze), a następnie złożyli przysięgę na rotę Armii Krajowej i nocą skoczyli ze spadochronami do okupowanej ojczyzny.

W filmie zagrał aktor Paweł Izdebski, a towarzyszyli mu członkowie Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznych – 1. Pułk Strzelców Podhalańskich Armii Krajowej. Zdjęcia realizowane były w styczniu 2021 roku, w krakowskim studio filmowym oraz w malowniczych okolicach Białego Kościoła. To tutaj zarejestrowano plenerowe sceny potyczek polskich oddziałów partyzanckich z Niemcami oraz przyjęcia na placówce zrzutu skoczków i zaopatrzenia dla Armii Krajowej.

Zbigniew Galicki

Szanowni Państwo, poniżej umieszczam linkę do zdjęć z końcowej części uroczystości, upamiętniającej 76 rocznicę Akcji Specjalnej Koppe – próbę wykonania przez Armię Krajową wyroku śmierci na dowódcy niemieckiej SS i policji w Generalnym Gubernatorstwie:
https://photos.app.goo.gl/UJETBGpg3dchvp8T8

Ryszard Bocian

Przesyłam Państwu zdjęcia z obchodów 75. Rocznicy Operacji Ostra Brama 1944 na Wileńszczyźnie, z udziałem pocztu sztandarowego Konfederacji Polski Niepodległej (Obszar II Kraków), w składzie: dowódca Anna Rokosz (Fischer) i chorąży Ryszard Bocian. Na zdjęciach obok naszego pocztu często widoczny poczet sztandarowy Marszu Szlakiem "Kadrówki", z jego chorążym Zygmuntem Pęksykiem (w przedwojennym mundurze polowym kawalerii Wojska Polskiego, w furażerce). W latach 80. ubiegłego wieku kol. Pęksyk był szefem Okręgu Świętokrzyskiego KPN w konspiracji.

Obchody zostały świetnie i z rozmachem zorganizowane przez Urząd ds. Kombatantów Rzeczypospolitej Polskiej (z udziałem od początku do końca jego szefa, Ministra Jana Józefa Kasprzyka, fot. www.polskieradio24.pl). Uczciliśmy poległych za polskie Wilno i Wileńszczyznę żołnierzy Armii Krajowej na Mszy Świętej w kościele Świętej Teresy (przy Ostrej Bramie w Wilnie) oraz na kwaterach wojennych cmentarzy: na Wileńskiej Rossie, w Skorbucianach, w Kolonii Wileńskiej i w Kalwarii Wileńskiej. Modliliśmy się również przy pomniku w Boguszach upamiętniającym podstępne aresztowanie Sztabu Wileńskiego Armii Krajowej. W uroczystościach wzięła też udział delegacja Związku Polaków Białorusi z Lidy (przybyła z nimi Legendarna prezes, p. Andżelika Borys) a jedynym chyba przedstawicielem strony litewskiej był poseł Emanuelis Zingeris (którego miałem zaszczyt poznać osobiście w Wilnie w 1990 roku, jako radnego Wilna, reprezentującego mniejszość żydowską).

Na mnie największe wrażenie zrobił jednak skromny grobek przed kościołem na Kolonii Wileńskiej 9-letniego ministranta, jak napisano "zmarłego" w dniu 9 lipca 1944 (czyli w ostatnim dniu operacji Ostra Brama)... Zapraszam teraz do obejrzenia zdjęć przesłanych przez p. Annę Rokosz:
https://photos.app.goo.gl/YWmYgQQ7XLxKc64QA

zbigniewgalicki1Zbigniew Galicki

11 lipca przypada 73. rocznica Akcji Specjalnej Koppe, przeprowadzonej w Krakowie przy ul. Powiśle przez żołnierzy z harcerskiego batalionu „Parasol”, przy wsparciu Kedywu Okręgu Kraków Armii Krajowej, celem której był niemiecki dygnitarz gen. Wilhelm Koppe.

W tym roku uroczystości rocznicowe odbyły się 8 lipca. Zapraszam Państwa do obejrzenia zdjęć:
https://goo.gl/photos/fzhmCEBgVDdbbBCv6

zbigniewgalicki1Zbigniew Galicki

14 lutego 2017 roku odbyły się w Krakowie obchody rocznicy przemianowania Związku Walki Zbrojnej w Armię Krajową, w tym Msza Święta w kościele pw. Św. Agnieszki, uroczystość w miejscu wmurowania kamienia węgielnego pod budowę Pomnika Armii Krajowej nieopodal Wawelu oraz spotkanie okolicznościowe w  Muzeum Armii Krajowej.

Zapraszam Państwa od obejrzenia fotoreportażu:
https://photos.google.com/share/AF1QipMD7me3FsfUyod5ljPrYcNEU8oRdO9KitTEOAplHDjCyOpayk71H41dA4GQK_Ra5g?key=VDRwSHVGcmxucU5ydlo4ZWdONGRRc3BsdmswOTRR

krakowniezaleznymkInformacja własna

W niedzielę - 8 maja 2016 roku - Fundacja „Wstęga Pamięci” zaprosiła Krakowian i Gości Naszego Miasta na konferencję prasową z udziałem wszystkich, którzy przyczynili się dużego sukcesu pierwszego etapu powstawania pomnika. Tym sukcesem było uzbieranie koniecznej kwoty do rozpoczęcia budowy!

wstegapamieci1Sama budowa pomnika została objęta honorowym patronatem prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej doktora Andrzeja Dudy. Data konferencji była nieprzypadkowa, 8 maja to przecież dzień zwycięstwa nad Niemcami w roku 1945. Również miejsce konferencji nie było przypadkowe. Budynek „Sokoła” (pod numerem 27 przy ul. Marszałka Józefa Piłsudskiego) jest emocjonalnie związany z polskimi ruchami wolnościowymi.

Spotkanie prowadził p. Andrzej Waligóra, a w słowie wstępnym o wiekopomnych zasługach i poświęceniu Żołnierzy Armii Krajowej w okresie II wojny światowej, opowiadał kpt. dr Janusz Kamocki pseud. Mamut, Żołnierz Niezłomny, przewodniczący Rady Historycznej Fundacji, członek Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej.

wstegapamieci2Głównym punktem konferencja była prezentacja projektu, historia zmagań o jego realizację i omówienie sposobu zbierania funduszy nowatorską metodą poprze portal internetowy "Polak potrafi". Na pytania Gości odpowiadał przede wszystkim autor projektu, architekt Alexander Smaga z Wiednia oraz inni członkowie Fundacji „Wstęga Pamięci”. Podczas dyskusji o dalszych losach projektu, zdominowanej przez wątek finansowy, pozdrowienia od "zakochanej w Armii Krajowej" p. Katy Carr z Wielkiej Brytanii przekazał zebranym dr Mirosław Boruta, podkreślając przy tym ogromną rolę Polaków zza granicy (Austrii, Kanady, Stanów Zjednoczonych) w obecnych dobrych przemianach w Polsce.

Termin odsłonięcia Ogrodu Pamięci Narodowej z Pomnikiem Pamięci Armii Krajowej zaplanowano na 3 maja 2017 roku. Zapraszamy Państwa także do obejrzenia 40 zdjęć ze spotkania, nadesłał je p. Mirosław Boruta:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/6282563049395308001

Dane adresowe: http://popieramak.pl / Zespół architektoniczno-rzeźbiarski Pomnika Armii Krajowej / Kontakt: info@akmemorial.pl / ul. Marszałka Józefa Piłsudskiego 27 / 31-110 Kraków / tel. +48 604-231-606 / Inicjatywa Obywatelska -  Akcja KrakowiAK / tel. +48 663-777-123.

wjzak1

http://popieramak.plhttps://polakpotrafi.pl/projekt/pomnik

wjzak2

Akcja zakończona sukcesem. Za stroną polakpotrafi.pl warto podać: 1561 osób wspierających wpłaciło 362.242 zł przy zakładanych 300.000 zł. Kolejny, wspólny sukces. Jesteśmy z Armią Krajową 😉 https://polakpotrafi.pl/projekt/pomnik 

stefanbudziaszekStefan Budziaszek

14 lutego 2016 roku u stóp Wawelskiego Zamku, na Bulwarze Czerwieńskim, w miejscu gdzie powstaje pomnik Państwa Podziemnego, odbyła się - zorganizowana przez "Małopolskich Patriotów" - uroczystość z okazji 74-tej rocznicy powstania Armii Krajowej. Udział wzięli m.in.: kapitan Armii Krajowej p. Janusz Kamocki, p. Krzysztof Bzdyl, członkowie Krakowskiego Klubu "Gazety Polskiej" oraz Związku Konfederatów Polski Niepodległej 1979-89.

https://www.youtube.com/watch?v=T9QGLg6XQWs

Szanowni Państwo! Dear Sirs!

aktomySwoim wpisem oddajesz hołd bohaterom i budujesz największy pomnik wirtualny Armii Krajowej na świecie! 17 stycznia o godz. 02:00 rozpoczęliśmy AKcję na cześć pierwszego udanego desantu Cichociemnych 16 lutego 1942 roku. Kulminacja akcji nastąpi 16 lutego 2016 roku, w rocznicę desantu o godz. 02:00 / http://popieramak.pl / Bądź z nami!

We are creating the largest virtual World War Two Memorial in the world dedicated to the Allied Polish Home Army resistance, the largest Underground Army in occupied Europe counting over 350 000 soldiers. 17.01.2016 until 16.02.2016, commemorating the first successful parachute of agents into occupied Poland in 1942 / http://popieramak.pl / Be part of it!

Z serdecznymi pozdrowieniami Kind regards!

Alexander Smaga, architekt inicjator, author
dr Janusz Kamocki, wiceprezes ŚZŻAK mp

krakowniezaleznymkInformacja własna

"Niepodległa, niepokorna zawsze była, będzie, jest.
Uskrzydlona bielą orła, bije rytmem naszych serc.
Niepodległa, niepokorna już nie zniknie nigdy z map,
Bo jest nasza, bo jest wolna, bo na imię Polska, Polska ma".
(fragment tekstu pióra p. Janusza Szczepkowskiego)

20150927pds27 września 2015 roku Muzeum Armii Krajowej im. Generała Emila Fieldorfa-Nila (ul. Wita Stwosza 12) gościło Krakowian, weteranów walki o niepodległa Polskę, a także średnie i najmłodsze pokolenia Polaków. Uroczyście upamiętniono tam powstanie Polskiego Państwa Podziemnego, Szarych Szeregów oraz 15-lecie samej placówki, jedynego w świecie Muzeum Armii Krajowej (fot. p. Mirosław Boruta).

Muzeum jest samorządową jednostką kultury Miasta Krakowa i Województwa Małopolskiego, która upowszechnia wiedzę o Polskim Państwie Podziemnym i jego Siłach Zbrojnych.

Zapraszamy Państwa do obejrzenia fotografii z uroczystości. Ich autorami są pp. Alicja Rostocka (53 zdjęcia) i Mirosław Boruta (63 zdjęcia). Drugi z zestawów o 7 zdjęć uzupełniła p. Alicja Kondraciuk:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/27Wrzesnia2015ar
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/27Wrzesnia2015mb

Kraków, 22 X 2013 r.

Minister Sprawiedliwości
Marek Biernacki
Aleje Ujazdowskie 11
00-950 Warszawa

Dotyczy: lustracji, reformy i naprawy sądownictwa.
 
szzaklogoOkręgowy Zjazd Delegatów Kół Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej Okręgu Małopolska zebranych na Zjeździe Sprawozdawczo-Wyborczym zwraca się do Pana Ministra o przygotowanie projektów ustaw gwarantujących głęboka reformę i naprawę wymiaru sprawiedliwości.

W tej sprawie jesteśmy jednomyślni z Porozumieniem Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie, którego jesteśmy uczestnikiem. Obecny katastrofalny stan sądownictwa spowodował, że Polska i jej obywatele są pozbawieni skutecznej ochrony prawnej,  a sprawiedliwość jest praktycznie nieosiągalna dla podsądnych.

Żeby nie być gołosłownym warto wspomnieć, że publikacje prasowe mówią o ochronie zbrodniarzy komunistycznych przez wymiar sprawiedliwości III RP, o rażących błędach sędziów, fałszowaniu protokołów, bezprawnych wyrokach, skazywaniu na wysokie kilkuset tysięczne grzywny dziennikarzy lub osoby publiczne za korzystanie z wolności słowa. Wykorzystuje się do tego prawo z czasów komunistycznego zniewolenia uchwalone w okresie stanu wojennego.

Konkretne przykłady zbrodniarzy komunistycznych tj. Wojciecha Jaruzelskiego i Czesława Kiszczaka pokazują, że sądy odmawiają w ogóle ścigania głównych zdrajców i oprawców narodu polskiego. W tych procesach do których dochodzi  stalinowscy oprawcy i funkcjonariusze służb specjalnych PRL są uniewinniani lub zapadają wyroki w zawieszeniu.

Również Trybunał Praw Człowieka zauważył te fakty i orzekł, że Polska naruszyła europejską Konwencję Praw Człowieka, że postępowanie w sprawie zbrodni komunistycznej zamordowania Grzegorza Przemyka trwało zbyt długo, popełniono błędy, które świadczą o poważnych niedociągnięciach w funkcjonowaniu polskiego systemu sądowego i Polska musi zapłacić  20 tys. euro odszkodowania. A przecież inne postępowania sądowe w podobnych sprawach wydają jeszcze gorsze świadectwo wymiarowi sprawiedliwości, który powinien raczej być nazwany organem ochronnym zbrodniarzy i wymiarem niesprawiedliwości.

Innym przykładem  fatalnego stanu sądownictwa jest umarzanie spraw, kiedy  dochodzi do obrażania narodu polskiego  np. w artykule prasowym, że : „Polacy sami sobie zgotowali obozy koncentracyjne, komory gazowe i getta”,  sędzia Sądu Okręgowego w Krakowie pani Katarzyna Wysokińska-Walenciak w orzeczeniu z dnia 12.04.2013 r., stwierdza, że te ewidentne kłamstwa nie znieważają Narodu Polskiego, że nie wypełniają kryteriów art. 133 KK.. Jeżeli to sformułowanie nie znieważa Narodu Polskiego, w  takim razie nic nie znieważa.

Przykładów krzyczącej niesprawiedliwości w sądach są tysiące, a może dziesiątki tysięcy, jeżeli by wziąć pod uwagę sprawy karne, kiedy to zamyka się w więzieniach ludzi za kradzież bułki lub batonika, natomiast na miejsce w więzieniu czeka 50 tys. groźnych przestępców.

Wiemy, że sprawa reformy sądownictwa  należy do Pana.  Opieramy się tu na piśmie  z Kancelarii Senatu BKS/DPK-132/27234/13 WW, które jasno to stwierdza,  i tu cytujemy z pisma do Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych: „Odnosząc się do proponowanych przez Państwa podjęcia prac legislacyjnych dotyczących reformy sądownictwa i prokuratury, to należy podkreślić, że w pierwszej kolejności to resorty branżowe (Ministerstwo Sprawiedliwości) powinny tworzyć rozwiązania do systemowych zmian w poddanych ich kompetencjom działach prawa, konsultować je z zainteresowanymi podmiotami i wypracowywać regulacje służące założonym celom”.

Reasumując, ponieważ nie mamy w Polsce państwa prawa, ponieważ wymiar sprawiedliwości jest tylko skorumpowaną bezwładną atrapą, tego co musi istnieć i musi być podstawą  bezpieczeństwa każdego obywatela, wzywamy Pana Ministra do natychmiastowego podjęcia prac legislacyjnych w porozumieniu z Sejmem, które rozpoczną proces leczenia sądownictwa.

Oczekujemy od Pana osobiście uczciwej i merytorycznej odpowiedzi, a nie wykrętów, które piszą do nas Pana podwładni. Uważamy, że jako byli żołnierze Armii Krajowej i Żołnierze Niezłomni więzieni i torturowani w latach komuny zasługujemy na szacunek obecnych władz III Rzeczypospolitej Polskiej.

Będziemy oczekiwać tej odpowiedzi ze względu na cały Światowy Związek Żołnierzy Armii Krajowej, ale także, aby podzielić się z całym społeczeństwem Pana wizją reformy wymiaru sprawiedliwości w Polsce.

Przewodniczący Okręgowego Zjazdu
Delegatów Okręgu Małopolska SZŻAK
dr Janusz Kamocki

SŚwiatowy Związek Żołnierzy Armii Krajowej Okręg Małopolska, Muzeum Niepodległości w Warszawie, Muzeum Armii Krajowej oraz Prezydent Miasta Krakowa zaprosiły Krakowian i Gości Naszego Miasta na uroczystości upamiętniające 69-tą rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego i Akcji "Burza".

1 sierpnia o godzinie 17:00 - godzinie „W” rozległ się sygnał syren alarmowych, a następnie w Bazylice Mariackiej odprawiona została koncelebrowana Msza Święta (fot. Mirosław Boruta) w intencji Ojczyzny i żołnierzy poległych za Jej wolność. Przewodził jej i okolicznościową - pełną patriotycznych akcentów homilię - wygłosił ksiądz prałat Jan Pasierbek.

20130801pwPo niej  (fot. Józef Więcek) nastąpił przemarsz na plac Jana Matejki i uroczystości przy Grobie Nieznanego Żołnierza obok Pomnika Grunwaldzkiego z udziałem Wojska Polskiego.

W uroczystościach wzięły udział m.in. delegacje Kombatantów, Prawa i Sprawiedliwości, Krakowskiego Klubu Gazety Polskiej im. Janusza Kurtyki, Ligi Obrony Suwerenności i Związku Konfederatów Polski Niepodległej 1979-1989.

Po zakończeniu uroczystości spora część uczestników, specjalnym autobusem, pojechała do Muzeum Armii Krajowej na otwarcie wystawy pt. „Kobiety w Powstaniu Warszawskim" oraz spotkanie dydaktyczno-artystyczne pt. „Powstanie 1944. Bitwa o Polskę".

Relację filmową z uroczystości przygotował p. Stefan Budziaszek:
http://www.youtube.com/watch?v=BGcp4NG7TD8

A fotoreportaż, autorstwa p. Józefa Bobeli, obejrzą Państwo tutaj:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/1Sierpnia2013

maciejmiezianMaciej Miezian

Z reguły mieszkaniec Krakowa nie ma czego zazdrościć warszawiakowi, ale przychodzi taki dzień, jak 1 sierpnia i trzeba serca, myśli i czyny poświęcić ukochanej stolicy.

Zatem zgodnie z zaleceniami już rano wywiesiłem narodową flagę, włączyłem TV Republika i ogólnie oddawałem się czynnościom, które postępowi publicyści nazywają „budzeniem demona polskiego nacjonalizmu”. Na koniec bies podkusił mnie jeszcze, by na Salonie24 umieścić radę dla pewnego ogólnie szanowanego profesora i członka Rady Nadzorczej „LOT”, że skoro „motłoch” przeszkadza mu w obchodzeniu rocznicy na Powązkach, to zawsze może to zrobić nad grobem Dirlewagnera, brygadfurera Kamińskiego czy Bacha Zalewskiego. W końcu to też uczestnicy powstania, tyle że - jakby to ujął Adam Michnik – będący „po drugiej stronie historycznego sporu”. Na koniec kliknąłem „zapisz” i zadowolony poszedłem na mszę do Kościoła Mariackiego, pewien, że mi tę notkę  skasują. A ona znalazła się na pierwszym miejscu i rozpętała burzę, o której jeszcze nic nie wiedziałem.

Wyszedłem z domu trochę za późno i wycie syren o godzinie „W” zastało mnie przy kościele św. Krzyża. Stanąłem tak jak inni (poza jakimś „młodym-wykształconym” – typową ofiarą obcinania lekcji historii – który szedł i tak zawzięcie rozmawiał przez komórkę, że nie zauważył, co się wokół dzieje).

Na mszę do Mariackiego dotarłem tuż po 17.00, zanim się jeszcze zaczęła. Nabożeństwo było bardzo podniosłe, ludzi wiele, a kazanie – przepyszne. Jeden z młodych rekonstruktorów stojących przy ołtarzu zemdlał. Było bardzo gorąco i duszno, a on był jeszcze ubrany w „panterkę” i hełm. Kolega wyprowadził go do zakrystii, a ja pomyślałem o tych wszystkich ludziach w jego wieku, którzy w te sierpniowe dni musieli biegać po ulicy w „panterkach” i hełmach, i to dźwigając na ramieniu ciężkie żelastwo.

Już potem, w Muzeum Armii Krajowej, rozmawiałem z jednym z AK-owców, który powiedział, że przez całą wojnę strasznie bał się karabinu maszynowego. I to nie tego, że będą do niego  strzelać, bo tego akurat bał się najmniej, tylko że każą mu ten karabin nosić, taki to był ciężar.
   
godzinaw1Po mszy w Bazylice Mariackiej przeszliśmy ul. Floriańską na plac Matejki, pod grób Nieznanego Żołnierza, gdzie Jerzy Bukowski sprawnie poprowadził całą uroczystość. Były przemówienia, wieńce i dużo znajomych, tak z Prawa i Sprawiedliwości, jak i z Platformy Obywatelskiej, więc można było zamienić jakieś słowo.
 
Następnie wszyscy razem pojechaliśmy podstawionymi autobusami do Muzeum Armii Krajowej na otwarcie wystawy poświęconej kobietom w powstaniu. W ogromnym, nakrytym szklanym dachem hallu zgromadziła się z setka ludzi, a może i więcej. Była tam też zrobiona barykada z owym rkm-em, przy którym kazano pozować AK-owcowi wspomnianemu przeze mnie wyżej. zrekonstruowano też stanowisko sanitariuszki, z zakrwawionymi bandażami i szarpiami.

Przy okazji przypomniała mi się zabawa, której oddawaliśmy się na przerwach w liceum. Otóż w czasie wojny trzeba było często operować „na żywca”, czyli bez środków znieczulających. Stosowano wtedy specjalny chwyt pod przeponę, po którym na krótki czas traciło się przytomność. Nie pamiętam dziś dokładnie, jak to się robiło, ale kolega stawał z tyłu, chwytał pod przeponę, kazał wypuścić powietrze i ściskał z całej siły. Spytałem o ten sposób sanitariuszki, ale nic o nim nie wiedziała.

godzinaw2Potem była scena pokazująca, jak zwodniczą sprawą jest współczesna technologia i jak bezradni są ludzie, gdy odłączy im się jakiś kabelek. Naraz zamilkły mikrofony, co wprawiło organizatorów w konsternację. Wokół była setka rozmawiających głośno osób,  najczęściej skrytych za planszami, więc nawet niezdających sobie sprawy, że ktoś usiłuje przemawiać. Trzeba było przenieść uroczystość do sali na górze, tylko nie było jak powiadomić o tym zebranych. Zaoferowałem się z pomocą. Złożyłem ręce w „trąbkę” i  donośnym basem zaprosiłem wszystkich na górę.

Sam też tam poszedłem i słuchałem wykładów. Najpierw przemawiał przewodniczący Związku Żołnierzy Armii Krajowej, potem nowy dyrektor muzeum (chciałbym napisać „wyłoniony w konkursie”, ale akurat konkurs wygrał jego zastępca), po nim zaś dr Maciej Korkuć. Niestety, wtedy musiałem już wyjść i nie wiem, co się działo dalej.

A linka do fotoreportażu, na który składa się 47 zdjęć (fot. 19, 20 i 21 - Mirosław Boruta), jest tutaj:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/1Sierpnia2013mm

Andrzej Lorenc

20130215rk1Minęło 9 lat od śmierci pułkownika Ryszarda Kuklińskiego – polskiego patrioty, ostatniego „Żołnierza Wyklętego” przez PRL i pierwszego polskiego oficera w NATO. Przekazał Stanom Zjednoczonym tajne dokumenty, które pozwoliły zapobiec atakowi Układu Warszawskiego na Zachód, co doprowadziłoby do III wojny światowej.

Dzisiaj możemy powiedzieć, że jest bohaterem nie tylko Polski, jest też bohaterem Europy, która była głównym celem ataku Armii Czerwonej (Armii Rosyjskiej).

To, co miało się stać z Polską, najdobitniej nazwał, przemawiając na pogrzebie płk. Ryszarda Kuklińskiego, Lech Kaczyński, przyszły prezydent Polski: „Gdy rozpoczynał swoją misję dla ratowania Polski, sowieckie imperium było w ofensywie. Gdy wydawało się, że to imperium zawładnie Europą i światem, Pułkownik rozpoczął swoją samotną walkę i odniósł zwycięstwo. Gdyby sowieckie imperium ruszyło na Europę – Polska przestałaby istnieć. I to jest miarą zasług pułkownika Kuklińskiego – jesteśmy. Wciąż mamy niezałatwione rachunki krzywd, ale jesteśmy…”

15 lutego 2013 roku W Muzeum Armii Krajowej w Krakowie w obecności ok. 130 osób dr Jarosław Szarek wygłosił wykład pt. „Bohater  zimnej wojny”. W swoim wystąpieniu omówił postać Wielkiego Patrioty i jego działalność wojskową na tle epoki. Wprowadzeniem do wykładu był wiersz Jana Lechonia „Rejtan” w  mistrzowskim wykonaniu Stanisława Markowskiego. 

20130215rk2Wszyscy uczestnicy spotkania zapoznali się również z repliką szabli i czapki pułkownika, które zostały wystawione na stole prezydialnym.

W spotkaniu zorganizowanym przez Stowarzyszenie Sympatyków pułkownika Ryszarda Kuklińskiego i  Muzeum Armii Krajowej im. Gen. Augusta Emila Fieldorfa „Nila” wzięli udział kombatanci oraz przedstawiciele środowisk patriotycznych i niepodległościowych.

Warto dodać, że prezydent Stanów Zjednoczonych Ameryki, Ronald Reagan nadał pułkownikowi Ryszardowi Kuklińskiemu obywatelstwo amerykańskie, a także stopień pułkownika Armii Stanów Zjednoczonych, co było wydarzeniem bez precedensu od czasów Kazimierza Pułaskiego i Tadeusza Kościuszki.

waclawkujbidafotoWacław Kujbida, Ottawa, sierpień 2013

Lekcja Historii o Polskim Państwie Podziemnym i o Polskiej Armii Podziemnej

Przy najbliższej wizycie w podwawelskim grodzie, chciałbym zachęcić do odwiedzenia Muzeum Armii Krajowej w Krakowie. Wizyta w tym muzeum, nie jest bowiem zwykłym zwiedzaniem przeciętnego muzeum. To wspaniała lekcja historii i co najważniejsze - prawdy - o Polskim Państwie Podziemnym oraz o Polskiej Armii Podziemnej.

Czy naprawdę wiemy wszystko o tej najnowszej i bohaterskiej, wojennej przeszłości dzięki której istniejemy jeszcze jako Naród Polski i jako Państwo Polskie? Czy rozróżniamy Polskie Państwo Podziemne od Polskiej Armii Podziemnej? Czy wiemy, że było to jedyne na świecie, tak zorganizowane podziemne państwo z wszystkimi jego gałęziami gospodarki, obrony i administracji?

Odwiedzając krakowskie Muzeum Armii Krajowej będziemy mogli się również przekonać o podłości nieprawdziwych zarzutów o anysemityzmie Polskiej Armii Podziemnej czy Polaków, o kłamstwach jakoby Polska w czasie terroru okupacji niemieckiej nie robiła nic, aby uchronić swoich współobywateli pochodzenia żydowskiego przed zagładą.

To właśnie w Polsce, Państwo Podziemne zorganizowało formalne, konspiracyjne struktury administracyjno-organizacyjne mające za cel pomoc Żydom. To właśnie w Polsce, w szalejącym terrorze okupacji niemieckiej, tysiące Polaków oddało swoje życie, a często również i życie swoich najbliższych rodzin jako karę, za przechowywanie i pomoc swoim żydowskim współbraciom. Bo przecież nigdzie indziej na świecie poza okupowaną Polską, w żadnym innym okupywanym przez siebie kraju Niemcy nie wprowadzili bezwzględnej kary śmierci za pomoc Żydom zarówno dla osoby która tej pomocy udzielała, jak i dla całej rodziny tej osoby. Tych ofiar było właśnie najwięcej w Polsce. Za pomoc. Tak samo to właśnie Polacy otrzymali po wojnie najwięcej dyplomów “Sprawiedliwy wśród narodów Świata” za udokumentowaną pomoc i ocalenie życia wielu swoim współobywatelom pochodzenia żydowskiego.

To właśnie z inicjatywy i wysiłkami Polskiego Państwa Podziemnego i Polskiej Armii Podziemnej postanowiono zaalarmować Świat Zachodu o bestialstwach terroru okupacji niemieckiej i o rozpoczynającej się zagładzie Żydów. Z tej to inicjatywy powstał specjalny raport. Aby taki raport mógł powstać, bohater podziemia, rotmistrz Pilecki sam zgłosił się do obozu koncentracyjnego Auschwitz, aby na własne oczy zobaczyć i udokumentować realia panujące w niemieckich obozach zagłady. Następnie tacy kurierzy Polskiej Armii Podziemnej jak Jan Nowak-Jeziorański i Jan Karski, przekraczali z narażaniem życia, kilkakrotnie granice okupowanej Europy, aby dotrzeć do Londynu i przekazać tam państwom Zachodu raport o trwającej w okupowanej Polsce zagładzie Żydów. W latach 1942-1943 raport ten był prezentowany osobiście przez Karskiego oraz przez oficjalnych przedstawicieli Rządu Polskiego na Wychodźstwie rządom i dyplomatom prawie wszystkich zachodnich administracji i rządów, włączając w to rząd Wielkiej Brytanii oraz USA. Karski spotykał się z przywódcami wszystkich partii politycznych ówczesnej Anglii, reporterami mediów oraz z rabinami i liderami organizacji żydowskich w Wielkiej Brytanii oraz USA. 10 grudnia 1942 minister spraw zagranicznych Rządu Polskiego na Wychodźstwie Edward Raczyński, zaprezentował ten raport, znany pod nazwą “The mass extermination of Jews in German occupied Poland” rządom i przedstawicielom wszystkich państw świata podczas sesji Ligi Narodów Zjednoczonych.

28 czerwca 1943 roku Karski spotkał się osobiście w Białym Domu z prezydentem Stanów Zjednoczonych, Franklin D. Roosevelt aby przekazać mu raport i ustną relację z tego, co sie dzieje w okupowanej przez Niemców Polsce zarówno z Polakami jak i Żydami. Spotkał się też następnie z przedstawicielami świata filmowego w Hollywood oraz amerykańskimi dziennikarzami. W roku 1944 z kolei opublikował swoja własna książkę, opisującą bestialstwa wojny w Polsce, p.t. : “The Story of a Secret State”.

Wtedy, wszystkie te wysiłki zostały przez wszystkich systematycznie ignorowane. Nikt nie zrobił nic, aby powstrzymać masakrę Żydów oraz Polaków w okupowanej Polsce. Nie dość tego, dokładnie w tym samym czasie państwa Zachodu rozpoczynały właśnie tajne negocjacje ze Stalinem, planując kolejną zdradę Polski i oddanie jej pod jarzmo następnej, totalitarnej niewoli. Te haniebne i zdradzieckie negocjacje rozpoczęto w Teheranie już w grudniu 1943 a uwieńczono w porozumieniach w Jałcie, w lutym 1945.

Przypomnijmy raz jeszcze, że tłem tych porozumień były następujące, polskie ofiary: zginęło lub zostało zamordowanych ok 6 milionów obywateli Polski, w tym ok. 3 miliony obywateli polskich pochodzenia żydowskiego oraz około 2.5 miliona Polaków. Polska Armia Podziemna straciła w walkach z Niemcami około 100 tysięcy swoich żołnierzy, następne ponad 50 tysięcy tych żołnierzy wywieziono w głąb Związku Radzieckiego, zakatowano w więzieniach lub stracono już w Polsce po wojnie, w czasach komunistycznego terroru. Dodajmy do tego 150 tysięcy cywilnej ludności Warszawy bestialsko zamordowanej przez Niemców po upadku Powstania Warszawskiego oraz około 200 tysięcy ludności polskiej, zamordowanej bestialsko przez nacjonalistów ukraińskich w pogromach na Wołyniu i Kresach Rzeczypospolitej.

W przeciwieństwie do innych okupowanych krajów, Polska nigdy nie stworzyła kolaboranckiego rządu i nigdy nie współpracowała z Niemcami. Dla przykładu: kolejarze polscy współpracowali w czasie wojny z Polską Armią Podziemną zarówno w sprawach transportu jak i sabotażu, często przewozili żołnierzy podziemia czy też Żydów w miejsca ukrycia. W przeciwieństwie do tego, koleje francuskie nie tylko służyły Niemcom w transporcie wojennym i okupacyjnym, ale jeszcze zarabiały pokaźne kwoty na transportach Żydów do centralnej Europy, często na późniejszą śmierć.

Za to wszystko spotykają dzisiaj Polaków oszczerstwa i kłamstwa. Możemy też obejrzeć kłamliwe i propagandowe seriale niemieckie, które ośmielają się oceniać bohaterów Polskiej Armii Podziemnej, przedstawiając ich w kłamliwym, oszczerczym świetle. Robią to dzisiaj ci sami Niemcy których okrucieństwa terroru wojennego, również wobec Polaków, nie znajdują sobie równych w całej historii Świata. Ci sami Niemcy, dzięki którym runął porządek spokojnego świata lat trzydziestych, aby już nigdy, do dnia dzisiejszego, nie podnieść się z powrotem do normalności i wolności.

To również dzięki tej wizycie w muzeum możemy zastanowić się znowu, kim naprawdę byli tzw. “naziści”? Czyżby byli to jacyś kosmici, którzy sterroryzowali nagle i niespodziewanie naród niemiecki, zmuszając go wbrew jego woli do przeistoczenia się w demony i potwory jakim się stali, czy może byli to jednak Niemcy, którzy z chęcią, skrupulatnością i bez zbędnych skrupułów służyli partii hitlerowskiej?

Zwiedzając ekspozycje krakowskiego muzeum dowiemy się też, jak wiele Zachód zawdzięczał w czasie Drugiej Wojny Światowej Polskiej Armii Podziemnej oraz Polskim Siłom Zbrojnym na Zachodzie. Samo złamanie szyfrów Enigmy - dodajmy, zawłaszczone dzisiaj bezwstydnie i niegodnie przez Anglików - skróciło, według Winstona Churchila, wojnę o przynajmniej dwa lata. Dodajmy do tego przechwyconą i przetransportowaną przez Polskie Podziemie do Anglii rakietę V2, dzięki czemu można było opracować sposoby jej strącania i zapobiec niszczeniu miast brytyjskich. Dodajmy do tego gigantyczny wkład polskich pilotów w obronę nieba nad Anglią... W zamian za to byliśmy zdradzani przez wszystkich naszych sojuszników, kilkakrotnie, zarówno w czasie wojny jak i po niej ...

Łącznie z tą największa zdradą, oddania po wojnie naszego narodu i państwa pod nową, totalitarną okupację. I już chyba jako perwersyjny chichot paranoicznej historii służą fakty, że to właśnie na tym samym Zachodzie, znaleźli bezpieczne schronienie kaci i zbrodniarze, zarówno niemieccy, ukraińscy jak i polscy oprawcy komunistyczni. Wielu z nich dożywa tam bezpiecznie swoich starszych lat do dzisiaj. Co więcej, państwa to chronią ich pieczołowicie, nie zgadzając się na ekstradycję do Polski tych nielicznych których wytropiono czy którym udowodniono winy.

Wystawa krakowskiego muzeum pokazuje nam również gehennę zesłań Polaków na Sybir, terror i prześladowania komunistyczne w czasie oraz po wojnie. Pokazuje świadectwa więźniów komunistycznego systemu, również i te, pozostałe po zamordowanych w latach 1944-1954 przez komunistycznych oprawców ponad 50,000 bohaterów Polskiej Armii Podziemnej. Krakowskie Muzeum Armii Krajowej posiada największą w kraju oraz jedną z największych na świecie kolekcję związaną z Polskim Państwem Podziemnym oraz Polską Armia Podziemną. Jest tam ponad 12,000 dokumentów oraz ponad 7,000 eksponatów pokazanych w nowoczesny, medialny sposób.

Zachęcam wszystkich zwłaszcza pokolenia młodych Polaków na całym świecie, jeżeli możecie, to odwiedźcie to muzeum osobiście. To jedno z najbardziej polskich miejsc na świecie, jakie sobie można tylko wyobrazić. Jest to miejsce, gdzie, chociaż tylko przez chwile i chociaż tylko medialnie, można obcować z Tymi, którzy przeszli niewyobrażalne nieszczęścia i niedogodności. Którzy oddali niewyobrażalne ofiary swoich cierpień a również i życia. Którzy byli niewyobrażalnie odważni. szlachetni, bohaterscy. Którzy stawili się na apel Boga, Honoru i Ojczyzny bez chwili wahania, zostawiając za sobą w jednej chwili, całe swoje życie.

Z Tymi, dzięki którym istnieje zarówno nasza Polska, jak i dzięki którym i my sami żyjemy.

(Od Redakcji): Zapraszamy także do obejrzenia filmu, autorstwa pp. Elżbiety i Wacława Kujbidów: http://www.youtube.com/watch?v=qfj24G8eXAA

miroslawborutaMirosław Boruta

17 stycznia 2012 roku Krakowianie i zaproszeni Goście wzięli udział we wspaniałym wieczorze polsko-gruzińskim. Pierwszą jego częścią było uczczenie pamięci gruzińskiego oficera kontraktowego w Wojsku Polskim, Dmitra Agniaszwili, pochowanego na Cmentarzu Wojskowym (Rakowice).

Wraz z p. Georgem Chartolanim, pierwszym sekretarzem Ambasady Gruzji w Rzeczpospolitej Polskiej, kwiaty złożyła delegacja Krakowskiego Klubu „Gazety Polskiej”, autorzy albumu „Gruzja Nieznana” i Polacy, których rodzinne losy związane są z Gruzją. Działo się to wszystko w asyście wojskowej p. Włodzimierza Brodeckiego i młodzieży ze „Strzelca”.

wlgipgnDrugą część uroczystości stanowiła prezentacja albumu „Gruzja Nieznana. Wspólne losy Gruzinów i Polaków” w Muzeum Armii Krajowej im. Generała Emila Fieldorfa „Nila” w Krakowie. Album autorstwa Dawida Kolbai, Piotra Hlebowicza i Piotra Warischa wydały Fado Studio i Dom Wydawniczy „Rafael”.

Oprócz honorowego gościa, p. Chartolaniego na sali była także zainteresowana problematyką relacji polsko-gruzińskich młodzież przedstawiciele Stowarzyszenia Społeczno-Kulturalnego „Most do Gruzji”. Spotkaniu przewodniczył żołnierz Armii Krajowej i działacz niepodległościowy dr Janusz Kamocki.

I jeszcze linka do zdjęć autorstwa p. Piotra Hlebowicza:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/17Stycznia2012