Przeskocz do treści

krystynajaworskaKrystyna Jaworska

Putin kandydatem do pokojowego Nobla? A czemu nie? Człek zasłużony w walce o pokój tak, że w Czeczenii to kamień na kamieniu prawie nie został. To, że Europejski Trybunał Praw Człowieka skazał Rosję na zapłacenie 1,4 mln euro odszkodowania za stratę najbliższych, mieszkańcom wsi Asłanbek-Szeripowo (niezalezna.pl 3.10.br.) to skazał Rosję, a nie Putina. Zajęcie Osetii Południowej? Chłop na urlop pojechał i do dziś nie chce wracać, bo przecież tak pięknie tam jest. A to, że czołgiem wjechał, to co komu do tego, jaki pojazd do turystycznych wojaży, Putin używa. Litwinienko?... To Putin mu osobiście tę herbatkę z polonem podawał? Politkowska? No weźcie się odpacyfikujcie od Putina, toć grymasić na prezenty urodzinowe, to tylko człek niewychowany potrafi. No ale jak Putin tego Nobla dostanie, to w najbliższej przyszłości, to kto wie, czy pośmiertnie nie dostanie go, inny turysta, co to Europę na niekonwencjonalnych pojazdach turystycznych zwiedzał. Opary absurdu? Tylko ACE, wybielacz nad wybielacze, działa błyskawicznie. Wybielacze kart historii działają wolno, często mając swe czynności rozłożone na dekady lat, opłacając sowicie za wydane zezwolenia na prowadzenie pralni historycznej.

Tusk na otwarcie roku akademickiego w Akademii Obrony Narodowej powiedział: "zapewnienie bezpieczeństwa jest najważniejszym zadaniem władzy. Polska musi mieć własne środki odstraszania (1.10.br.) Nie bardzo wiem, jak można zapewnić bezpieczeństwo Polski, obcinając wojsku fundusze, ale co do odstraszania, to da się to zrobić bez nakładów. Wystarczy Pitera z Niesiołowskim. Jak jeszcze dorzucić Biernata z Olszowskim, to każdy wróg padnie w 10 minut... ze śmiechu. Tusk to doskonale WIE i dlatego AON przyznała mu honorowy tytuł "Człowieka Wielkiej WIEDZY, Honoru i Wspaniałego Serca". A tak na marginesie, to przypadkiem Premier nie podprowadza Prezydentowi jego prerogatyw?

"Jeśli nie chcesz mojej zguby"... to na grzyby idź mój luby załkała HGW i mokotowska PO, w dniu referendum, zorganizowała wielkie grzybobranie. Wszystko potrafię zrozumieć, ale żeby prawdziwki, autobusami do lasu wozić? Popierają HGW, namawiając do niepójścia: Wałęsa z Gdańska, Pendereccy z Krakowa, Olbrychski ze skarpy, gdzieś w okolicach Kazimierza Dolnego nad Wisłą – piękny list napisali. A czemu nie figurują tam tacy, jak: Barack Obama, książę Karol i Antonio Banderas? Też nie idą na referendum i co? 6% lokali wyborczych nagle zmieniło swe stałe adresy, urzędasy domagają się od groma zaświadczeń przy dopisywaniu się na listy wyborcze (Rzepa, 7.10.br.) Olbrychski u Olejnikowej w rozmowie z Guziałem zobaczył ścieżkę rowerową biegnącą od Placu Zamkowego, której nie ma (Ufka z Warszawy na salonie24.pl). No cuda, panie!

Minister Nowak, ksywa Zegarek (4.10.br.) na swej konferencji prasowej oznajmił, iż powołał pełnomocnika d/s... ruchu rowerowego! Jak mniemam, w dalszej kolejności, przewiduje się powołanie pełnomocników d/s: deskorolek, motorynek, a i wrotki czekają na pełnomocnika. Ci, powinni być w każdym mieście, powiecie i województwie. Każdy ze swym gabinetem doradców politycznych i pijarowych. Wzrusza mnie zaangażowanie Nowaka w walkę z bezrobociem. Robi co może, a tu wszyscy się go czepiają. Niewdzięczni tacy!

michalciechowskiMichał Ciechowski

Informacja prasowa

Młodzi politycy Platformy Obywatelskiej w Krakowie proponują zmianę ordynacji w wyborach do rad dzielnic w Krakowie. Domagają się wykreślenia zapisu o konieczności posiadania stałego meldunku w mieście. Nowe zapisy umożliwią start w wyborach do dzielnic osobom z innych miejscowości. Jedynym kryterium miałoby być dopisanie danej osoby do spisu wyborców.

Prawo i Sprawiedliwość sprzeciwia się takim rozwiązaniom.
 
Poseł Prawa i Sprawiedliwości Barbara Bubula, podczas dzisiejszej (7 października) konferencji prasowej zwróciła uwagę, że obowiązujące przepisy wyraźnie mówią, iż tylko osoba zameldowana na danym terenie może ubiegać się o mandat radnego dzielnicy. Taki zapis powoduje, że eliminowani są tzw. spadochroniarze, którzy nie są związani z danym okręgiem wyborczym i mieszkańcami. Wyraziła obawę, że realizacja koncepcji Platformy Obywatelskiej, która niestety może zostać przegłosowana, spowoduje upolitycznienie najniższego szczebla samorządów - jednostki pomocniczej. Partie polityczne mogłyby przerzucać ludzi z jednej dzielnicy do drugiej, zależnie od zasobów kadrowych w terenie.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA„Jako współtwórca obowiązującej ordynacji wyborczej do rad dzielnic sprzeciwiam się takiemu rozwiązaniu. Tworząc ordynację kierowaliśmy się ideą związania radnych z dzielnicami które będą reprezentować. Chcieliśmy aby radny mieszkał, albo był zameldowany w okręgu, w którym startuje. Służy to także lepszej weryfikacji ich pracy” (Barbara Bubula).

Michał Drewnicki, radny dzielnicy XV (Mistrzejowice) mówił o najważniejszych zagrożeniach jakie niesie za sobą ewentualna zmiana ordynacji autorstwa PO. Wskazał, że osoby, nie mieszkające w danej dzielnicy, a pełniące tam funkcję radnego będą miały mniejszą wiedzę z zakresu problemów dzielnicy. Rady dzielnic zostaną upolitycznione kosztem mniejszego kontaktu radnych z mieszkańcami.

„Likwidując konieczność meldunku ograniczmy zaufanie mieszkańców do swoich reprezentantów. To mieszkańcy, wywierając na nich nacisk, winni decydować o przyszłości swych dzielnic. Decyzje o ich przyszłości nie powinny zapadać w zadymionych gabinetach” (Michał Drewnicki).

Przewodniczący Forum Młodych Prawa i Sprawiedliwości w Krakowie – Michał Ciechowski przypomniał, że ewentualne, jakiekolwiek zmiany w ordynacji wyborczej muszą być przegłosowane przez Radę Miasta Krakowa do końca tego roku. Prawo i Sprawiedliwość będzie przeciw proponowanym przez PO zmianom.

„Proszę moich młodych kolegów z krakowskiego PO, o to, aby nie robili polityki, ale skupili się na merytorycznej pracy na rzecz rozwoju naszego miasta” (Michał Ciechowski).

Tomasz Poller

Z góry uprzedzam, że to nie żart, ani też nie fragment scenariusza któregoś z filmów Barei. Otóż Zarząd Dzielnicy XVIII Kraków - Nowa Huta skierował na najbliższą nadzwyczajną sesję Rady Dzielnicy 10 października projekt uchwały, w którym czytamy:

§1
Zmniejsza się środki przeznaczone na zadania:

1. Wniosek nr 1
Wykonanie koncepcji, projektów, budowa i remonty parkingów oraz remonty chodników wg wskazań Dzielnicy o kwotę – 18.000 zł (na zadaniu pozostaje kwota 7.000 zł)
a powyższe środki przeznacza się na nowe zadanie:

1. Wniosek nr 50
Fontanna na Placu Centralnym
kwota – 18.000 zł

§ 2
Uchwała wchodzi w życie z dniem podjęcia.

To jeszcze nie koniec. Jest jeszcze ciekawiej! Jeżeli ktoś zastanawia się, cóż to za tryskające arcydzieło ma ozdobić Nową Hutę, musi się rozczarować. W uzasadnieniu projektu uchwały czytamy m.in.: Projekt fontanny zostanie wyłoniony w konkursie, na który Rada Dzielnicy XVIII przeznaczyła środki.

Nowa Huta jest największą i najludniejszą dzielnicą Krakowa, słynącą z niedoinwestowania i zaniedbania. W niektórych miejscach mieszkańcy, dochodzący do swych bloków przez błoto, czekają na budowę chodników od kilkunastu lat. Jak widać, Zarząd Dzielnicy XVIII Kraków - Nowa Huta (zdominowany przez osoby związane częściowo z Platformą Obywatelską, częściowo zaś z grupą określaną popularnie mianem majchrowszczyzny) nie traci dobrego humoru. Dzielnica XVIII zasłynęła już przed dwoma laty innym projektem uchwały, na podstawie którego osoby zasiadające w Zarządzie postanowiły przyznać same sobie medale za zasługi.

andrzejkalinowskiAndrzej Kalinowski

W tych dniach mija 29-ta rocznica śmierci księdza Jerzego Popiełuszki, kapelana Solidarności, orędownika prawdy w życiu publicznym, w kościele katolickim uznawanego błogosławionym a bestialsko zamordowanego przez funkcjonariuszy władzy tzw. ludowej.

ksiadzjerzy291W nocy z 18 na 19 X 1978 roku został uprowadzony koło Górska pod Toruniem, zamordowany, a  w celu zatarcia śladów wrzucony do rzeki Wisły na tamie pod Włocławkiem. Jego grób w Warszawie na Żoliborzu stał się miejscem odwiedzin i celem pielgrzymek wiernych z całej Polski i nie tylko. Jego powiedzenie „Zło dobrem zwyciężaj” jest do dzisiaj nader aktualne. Poniżej przedstawiam oryginalne zdjęcia z pogrzebu z dnia 3 XI 1984 roku, których jestem autorem, jak też zdjęcia aktualnie wykonane w miejscu jego męczeństwa (tama koło Włocławka) oraz kilka zdjęć z Suchowoli rodzinnej miejscowości księdza Jerzego Popiełuszki:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/1Pazdziernika2013

ksiadzjerzy292Jako ciekawostkę warto wspomnieć, że po tylu latach wolności i demokracji w Polsce w naszych niezależnych różnego  rodzaju mediach, najważniejszą rzeczą jaką mamy do pokazania  w Suchowoli to… geograficzny środek Europy. Mówi o tym pamiątkowa tablica umieszczona na placu w centrum miejscowości. Jest to szeroko propagowane. Ale ani słowa  o tym, że tuż obok tego głazu stoi pomnik Błogosławionego Księdza Jerzego, a zdjęcia które pokazują to miejsce (ten głaz) są wykonywane z kościołem parafialnym w tle. Nieopodal można zwiedzić ciekawe muzeum, Izbę Pamięci po Kapelanie Solidarności. Ale nasze oficjalne przewodniki również o tym milczą. Brakuje wszelkiej informacji. Istnieje natomiast tzw. informacja szeptana, od ucha do ucha, ale czy tak ma wyglądać kultywowanie pamięci o wielkich Polakach i o naszych bohaterach? Wielu turystów przejeżdża przez Suchowolę nawet nie zatrzymując się, a szkoda. Takich miejscowości jest w naszym kraju bardzo dużo nie pozwólmy aby te miejscowości zniknęły z naszej pamięci historycznej. Byśmy nie byli za kilka lat ubożsi o kilka istotnych faktów, a w przyszłości aby nie powstały tzw. białe plamy naszej historii. Bo pamięć ludzka jest ulotna.

kazimierzbartelKazimierz Bartel

20130929pcPrzesyłam fotorelację (91 zdjęć) z ostatniej niedzieli z Niepołomic, gdzie tradycyjnie (w ostatni weekend września) zjechały setki rekonstruktorów i entuzjastów historii.

Rekonstrukcja  historyczna "Pola Chwały" to spotkanie miłośników gier wojennych i rekonstrukcji historycznych.

Uczestnicy wydarzenia dzielą się ze sobą i publicznością pasją i zabawą, a przy okazji przekazują solidną dawkę wiedzy historycznej:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/29Wrzesnia2013

miroslawborutaMirosław Boruta

2 października 2013 roku Krakowski Klub Gazety Polskiej im. Janusza Kurtyki zaprosił członków i sympatyków Klubu na spotkanie z żołnierzem Narodowej Organizacji Wojskowej, Armii Krajowej, Wolności i Niezawisłości oraz Narodowo-Ludowego Związku Zbrojnego, p. Wacławem Szaconiem, ps. "Czarny".

20131002wsNasz Gość był świadkiem rosyjskich wywózek polskich patriotów i żołnierzy, znał legendarnych dzisiaj, przywódców polskiego podziemia - Hieronima Dekutowskiego "Zaporę", Zdzisława Brońskiego "Uskoka", Leona Taraszkiewicza "Jastrzębia", czy Edwarda Taraszkiewicza "Żelaznego". Jest także krewnym ostatniego żołnierza polskiego podziemia antykomunistycznego i niepodległościowego sierżanta Józefa Franczaka ps. „Laluś”. Opowiadał także i o tym polskim bohaterze, który z bronią w ręku przez 18 lat, do 1963 roku (!) działał w podziemiu.

A zdjęcia ze spotkania zawdzięczamy p. Janowi Lorkowi:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/2Pazdziernika2013

Anna Maria Kowalska

Komu w świecie współczesnych mediów audiowizualnych jest potrzebny mądry człowiek? Oglądając media głównego nurtu – stawiam tezę, że nikomu. Mądry człowiek myśli, analizuje, wyciąga wnioski, prowadzi dyskusję w sposób stonowany, uzewnętrzniając racje, a nie emocje. Toż to zgroza, w dodatku taka staroświecka! Przychodzi do studia normalnie ubrany, z dawną elegancją i kindersztubą, a nie współczesną, obraźliwą „fajnowatością” - i od razu budzi sympatię i zainteresowanie na miarę autorytetu. A co z resztą pompowanych medialnych celebrytów, „wychowanych” (?!) na miarę czasów? Nie wytrzymują porównania. Okazują się bardzo szybko „wydmuszkami”, z których wnętrza już dawno uciekła treść (o ile w ogóle tam się znajdowała). Dlatego mądrych w mediach mainstreamu trzeba albo zakrzyczeć, albo spostponować. Można też ich „oszołomić” (przefarbować na oszołoma), ale ten wariant mieści się w drugiej opcji. Trzeciej opcji nie ma i być nie może. Marzeniem właścicieli tego quasi-światka jest wszak hodowanie masowego konsumenta i potakiwacza, wpuszczonego w kanały, z których wyjścia, niestety, nie ma (jedynie przeskok za pomocą klikacza, czy pilota w inny, choć tożsamy, wymiar)...

Mamy zatem dla mediów głównego nurtu dobrą radę: róbcie tak dalej, epatujcie nas reklamami, serialami z „lokowaniem produktu”, grą wstępną przed remontem, zmarszczkami przed obiadem, pożyczkami po kolacji (nie licząc długu konsolidacji), „Światem według Kiepskich”, „Czterema pancernymi...” (nie licząc psa) i biesiadowaniem we wszystkich kanałach tematycznych, a w końcu nawet najbardziej zagorzali czciciele kapitana Hansa Klossa zrozumieją, że jest tych kanałów o wszystkie za dużo.

karolinagujdaKarolina Gujda

Ponieważ żyli prawem wilka, historia nigdy się o nich nie upomni – pisał przed laty Zbigniew Herbert o Żołnierzach Wyklętych. A jednak – po latach zapomnienia pamięć o Niezłomnych powraca. O ich sylwetkach, dramatycznych losach i zainteresowaniu, jakim cieszą się wśród  współczesnej młodzieży przeczytać możemy we wrześniowo-październikowym numerze „Polonii Christiany”. Warto sięgnąć po to pismo!

poloniachristiana34Bardzo cieszy fakt, że o Niezłomnych znów mówi się i pisze. Dwumiesięcznik „Polonia Christiana” uczynił Ich historie tematem przewodnim numeru.

Na łamach „PCh” autorzy w bardzo ciekawych tekstach przypominają o tych, o których przez wiele lat nie wolno było pamiętać, mówić, walczyć. Krzysztof Gędłek („Odzyskiwanie pamięci”) szuka odpowiedzi na pytanie, które w ostatnich miesiącach zadaje sobie wielu z nas: skąd wzięła się fascynacja Żołnierzami Wyklętymi i ogromne zainteresowanie ich sylwetkami, jakie możemy obserwować w Polsce w ostatnich miesiącach? Dlaczego o Niezłomnych, o których nie upominano się przez lata, teraz upomina się polska młodzież?

Jarosław Szarek zauważa „Historyczną schizofrenię” III RP – w wielu polskich miastach ulice noszące imię Żołnierzy Wyklętych krzyżują się z ulicami upamiętniającymi ich oprawców. Kto ponosi odpowiedzialność za taki stan rzeczy? – pyta Szarek. A potem wskazuje winowajców.

Bardzo poruszający jest artykuł Jerzego Wolaka pt. „Ostatni żołnierze drugiej wojny światowej”. Autor opisuje dramat tych, dla których wojna nie skończyła się w 1945 roku i którzy nie chcieli dostosować się do powojennej rzeczywistości. Leszek Żebrowski przypomina, jak w PRL niszczono pamięć Niezłomnych („Prawda przebija się powoli”), a Kajetan Rajski rozmawia z Andrzejem Pityńskim - synem Żołnierza Wyklętego. Andrzej Pityński wspomina dramatyczną historię swojej rodziny i dodaje:  – Dziękuję Bogu, że przyszedłem na świat w rodzinie partyzantów Narodowego Zjednoczenia Wojskowego. Uczyłem się od nich, co znaczy „Bóg, Honor i Ojczyzna”. Jestem dumny z moich rodziców i mojej rodziny, która walczyła o Polskę wolną i niepodległą, bez komuny i jej sługusów.

W numerze przeczytać znaleźć można dobre teksty o innej, równie ciekawej tematyce. „Ksiądz Lemański nie był pierwszy” – zdaje się mówić  Krystian Kratiuk – autor artykułu „Księża z księżyca”. Kratiuk przypomina historie kapłanów, który wdali się we flirt z liberalnymi mediami, nierzadko płacąc za to wysoką cenę.

Wrażenie robi też wywiad autorami filmu dokumentalnego „Być Koptem”. Maciej Grabysa i Michał Król opowiadają o dramatycznej sytuacji katolików żyjących w krajach arabskich. W rozmowie „Tragedia Koptów, aplauz Zachodu” mówią: Prześladowanie chrześcijan to wielki temat, który ze względu na obowiązującą poprawność polityczną wydaje się być celowo pomijany w mainstreamowych mediach. Ktoś porównał milczenie wobec prześladowań chrześcijan do milczenia amerykańskich Żydów podczas II wojny światowej wobec dramatu, jaki w tym czasie dotykał ich europejskich braci .

Interesująca jest też rozmowa z Grzegorzem Pabijanem, koordynatorem akcji Krucjaty Młodych „Nie wstydzę się Jezusa”. Usunięcie Agnieszki Radwańskiej z grona ambasadorów akcji wzbudziło wiele kontrowersji. Grzegorz Pabijan, rzeczowo i spokojnie, tłumaczy motywy decyzji, z którymi trudno się nie zgodzić.

Wrześniowo-październikowy numer „Polonii Christiany” pełen jest ciekawych tekstów, odważnych opinii i refleksji. To pożyteczna lektura na jesienne dni.

(Od Redakcji): Zapraszamy także na stronę internetową omawianego pisma: http://www.pismo.poloniachristiana.pl/spis_tresci,36,0,0,0,PCH,numer.html

krystynajaworskaKrystyna Jaworska

Fikcja absolutna z domieszką faktów, czyli "Między nami psiapsiółkami" (zbieżność imion osób ogólnie szanowanych, kochanych, poważanych, chronionych, osłanianych - zupełnie przypadkowa).

Cześć Helutka!... Właśnie wróciliśmy z tej Ameryki... że co, jak było? No co ty, gazet nie czytasz, tv nie oglądasz? Był sukces Helutka, dyplomatyczny, rozumiesz?

Barack powiedział, że Bronkowi, dużo lepiej jest bez wąsów, a Baracka słucha cały świat. Posłuchał się mnie Bronek, wąsy zgolił, przecież z wąsami, to kto by go tam zauważył, zagadał? Tylko mnie ta Barackowa zdenerwowała, też stwierdziła, że Bronkowi lepiej bez... niż... z... Patrz, jaka się spostrzegawcza zrobiła, bystra, to ona niech będzie w stosunku do swego chłopa.... widzisz Helutka, jak Bronek poprzednio powiedział Barackowi, że żon trzeba pilnować, to wszyscy się oburzyli, a teraz wyszło, że miał rację... jak zresztą zawsze. A jakie przemówienie w ONZ miał Bronek... No jak to jakie....ostre. Co?.. nie, nie, butem w stół nie walił, ale co im o Syrii powiedział, to powiedział. Wzywał ONZ do " reformy, która by uczyniła tę organizację skuteczniejszą "  Tę reformę, to mogli by przeprowadzić nasi... No jak to kto, Helutka... Całe naręcze nałęczów mi się po pałacu pęta. Czy o Polsce coś z Obamą gadał? No coś ty Helutka, o Polsce, to gada się gdzie indziej... Coś taka dociekliwa - gdzie? Co dalej? No zrewanżował się Barackowi zaproszeniem do Polski na "obchody 25-lecia wyborów 24 czerwca 1998 r., które zakończyły epokę komunizmu w Polsce" (GW - 26.09.br)... Za co się zrewanżował? No przecież lotniskowiec mu pokazali, bazę w Norfolk i doroczną nagrodę amerykańskiej Rady Atlantyckiej - Global Citizen dostał. A ja... Co robiłam? No z Barackową na pogaduchach byłam... Normalnie, jak dama z damą gadałyśmy...

O czym? A w czym firanki namoczyć i co na szybki obiad ugotować... Co dalej? Dalej, to z Hanką na grzybobranie się wybieram, bo muszę zacząć ją pilnować. Jest kłopot, bo: przegra referendum, to Donald będzie musiał jej robotę znaleźć... Wygra, to sama może zawalczyć o Żyrandol... Tak, czy siak... Donek może jej pomagać... Sama wiesz, jaki jest wredny... Nie jest? No wiesz??? A kto o wstrzymaniu kasy na kampanię prezydencką coś mamrotał? Wałęsę pamiętasz? Załatwił jej posadę prezesa NBP, co prawda za drugim podejściem, ale załatwił i jak mu się odwdzięczyła? W 1955 r na czele Victorii, rywalizowała z Wałęsą o fotel prezydenta. Obsobaczała go tak publicznie, że aż ją nazwał "hieną" (sic!)... A teraz hiena na 70-te urodziny Wałęsy leciała...

O jednym jeszcze muszę ci Helutka powiedzieć...lepię ci ja pierożki z mięsem, nagle... Słucham i uszom nie wierzę... Znajome głosy dziennikarzy z TVN-24... dociekliwi tacy, pryncypialni, krzyżowy ogień pytań, rany Julek, to kogoś z naszych tak traktują? Laska??? Lecę, patrzę i... to tylko Konferencja Episkopatu Polski (27.09.br) - akcja - Uderz w Pasterza - w pełnej krasie.

Co my na to, Helutka? My w niedzielę będziemy na mszy świętej, fotki tu i tam się podrzuci, przecież dobrze wiesz, jak gorliwym obrońcą Kościoła, jest Bronek. Kończę już Helutka, bo do TVP muszę dzwonić... Normalnie mnie zaraz trafi.

Co się stało??? A stało się, stało. Taka Kwaśniewska dostała pracę w TVP, poprowadzi nowy cykl w "Pytaniu na śniadanie" (onet - 1.10.br.) a ja to co? Też muszę sobie zaklepać fuchę na potem. Nawet tytuł im zaproponuję, a co! To będzie " Pytanie o śniadanie". Co to, gorsza jestem, czy co? No więc pa!

Anna Maria Kowalska

Radość z nadchodzącej kanonizacji obu Papieży jest ogromna. Pozostaje jednak pytanie – na ile znamy i przyswajamy sobie to dziedzictwo, które nam pozostawili? Na ile staramy się wnikać w sens dokumentów Vaticanum II, by rozumieć je w zgodzie z duchem Urzędu Nauczycielskiego Kościoła?

Sam wyjazd do Rzymu na uroczystości nie wystarczy.

List otwarty Akademickiego Klubu Obywatelskiego im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Krakowie

w sprawie publicznego znieważania profesorów - ekspertów Zespołu Parlamentarnego d.s. Wyjaśniania Przyczyn Katastrofy Smoleńskiej

akokrakowTak ma być jak głosi wersja oficjalna – inne argumenty są nieracjonalne – to matrix.

Na szczęście – w nauce to, co może działać w polityce, nie działa.

Wiadomo to od najdawniejszych czasów, a byli nawet tacy, którzy w swym niepoprawnym uporze byli paleni na stosie. Dziś się takich już bezpośrednio nie pali. Dziś kogo trzeba, na zamówienie polityczne, obdarza się infamią, niszczy bytowo i skazuje na niepamięć. Opinia publiczna nawet to jest w stanie zaakceptować – bo istoty rzeczy merytorycznej wszak nie dochodzi. Media mają swoją siłę

Z oburzeniem obserwujemy zmasowaną kampanię medialną znieważania profesorów – ekspertów Zespołu Parlamentarnego d.s. Wyjaśniania Przyczyn Katastrofy Smoleńskiej, mającą na celu zdyskredytowanie prac tego Zespołu, a także zastraszenie środowiska naukowego przed podejmowaniem badań w tym zakresie. Nasz sprzeciw budzi brutalne zagłuszanie zmasowaną propagandą słusznych żądań opinii publicznej dopuszczenia do rzetelnej konfrontacji wyników ustaleń różnych ośrodków badających przyczyny katastrofy. Raport Komisji ds. Badania Wypadków Lotniczych, w którym oficjalnie ustalono przyczyny katastrofy, sprzeczne z ustaleniami ekspertów Zespołu Parlamentarnego, uważamy za daleko niewystarczający.

Działania zarówno mediów jak i oficjalnych czynników noszą znamiona postawy nazywanej „odmową wiedzy”, ale obowiązkiem zarówno czynników oficjalnych jak i naukowców jest poznanie rzeczywistości, stawianie hipotez i ich weryfikacja, dochodzenie do prawdy a przede wszystkim głoszenie prawdy.

Uważamy za haniebne dyskredytowanie wiedzy i doświadczenia badawczego profesorów cenionych w środowisku naukowym na podstawie wyrwanych z kontekstu fragmentów ich zeznań złożonych w prokuraturze pod przysięgą. Tekst pełnych protokołów tych zeznań, dostępnych na stronie Naczelnej Prokuratury Wojskowej, jest wystarczającą obroną ich kwalifikacji i postawy. Zachęcamy do lektury.

Każde dochodzenie do prawdy wymaga konfrontacji argumentów opartych na wiedzy teoretycznej, doświadczeniu i obserwacji otaczającego świata. Wszelkie postępy, odkrycia i ustalenia prawdy materialnej, następują w połączeniu tych elementów. Wyjaśnienie tak złożonego zagadnienia jak przyczyny katastrofy lotniczej, wymaga interdyscyplinarnego podejścia, zaangażowania wybitnych specjalistów z różnych dziedzin nauki i konfrontacji ich argumentów w rzeczowej dyskusji.

Nie dopuśćmy do zakrzyczenia w tej dyskusji głosu poważnych i odpowiedzialnych środowisk naukowych.

Nie pozwólmy na znieważanie przedstawicieli środowiska naukowego za ich odwagę i determinację w poszukiwaniu prawdy.

Kraków, 19 września 2013 roku

Lista osób popierających (stan na 26 września 2013 r., 17:45):

dr inż. Andrzej Augustynek, AGH – Kraków
dr hab. Roman Badora, UŚ – Katowice
Grzegorz Banecki, były student Politechniki Warszawskiej
Sława Bednarczyk, lwowianka, aktorka i reżyser Teatru Stańczyk, Kraków
prof. dr hab. Włodzimierz Bernacki, UJ – Kraków
prof. dr hab. inż. Włodzimierz Bochniak, AGH – Kraków
dr Mirosław Boruta, Uniwersytet Pedagogiczny – Kraków
ks. dr Wiesław Bożejewicz, Warszawa
dr hab. inż. Dorota Bzowska, prof. PW – Warszawa
dr inż. Jacek Bzowski, em. PW – Warszawa
prof. dr hab. Krzysztof Cena, AKO – Kraków
prof. dr Zbigniew Chłap, Kraków
dr hab. Jan Cieśliński, prof. UwB – Białystok
dr n. przyr. Witold Chociłowski, em. nauczyciel akademicki, Katowice
dr Krzysztof Cybulski, UW – Warszawa
prof. dr hab. inż. Eugeniusz Danicki, AKO Warszawa
prof. dr hab. Urszula Dąmbska-Prokop UJ
mgr Alina Drobińska, prawnik, Kraków
dr Joanna Dropińska–Bysiek, prawnik, Kraków
prof. dr hab. inż. Jan Tadeusz Duda, AGH – Kraków
dr inż. Anna Duda-Kękuś, AGH – Kraków
dr hab. Katarzyna Dybeł prof. UJ – Kraków
prof. dr hab. Maria Dzielska, UJ – Kraków
dr hab. Wit Foryś, prof. UJ, sygnatariusz Konferencji Smoleńskiej, Kraków
mgr Jan Władysław Fróg, przewodniczący KU NSZZ Solidarność UP – Kraków
mgr Irena Gąsior, Kraków
Joanna Giecewicz, prof. PW – Warszawa
dr Krzysztof Godwod, Warszawa
dr hab. inż. Ryszard Golański, Kraków
dr hab. inż. Jan Górzyński, Politechnika Warszawska w Płocku
dr inż. Irena Gronowska, Wydz. Fizyki Politechniki Warszawskiej, Warszawa
dr hab. Anna Gruszczyńska-Ziółkowska, prof. UW
dr Andrzej Gryglewicz, AWF – Warszawa
dr Andrzej Grząślewicz,  matematyk, Kraków
prof. dr hab. Halina Grzmil-Tylutki, UJ – Kraków
prof. dr. hab. Adam Guła, AGH - Kraków
mgr inż. Jarosław Hanebach, absolwent AGH, Złotoryja
prof. dr hab. inż. Zbigniew Hanzelka, AGH – Kraków
mgr Justyna Iwaszkiewicz, Poznań
mgr Edwarda Janota, radca prawny, Katowice
prof. dr hab. Jan Jaworski, UW – Warszawa
prof. dr hab. inż. Grzegorz Jemielita, PW – Warszawa
dr hab. Zofia Kaszowska, ASP -  Kraków
prof. dr hab. inż. Janusz Kawecki, PK – Kraków
prof. dr hab. Andrzej  Kaźmierczak,  SGH – Warszawa
mgr Adam Kieniewicz, Kraków
mgr inż. Mariusz Klapper, przedsiębiorca, AKO – Kraków
dr n. med. Jan Klosa, lekarz, Duisburg, Niemcy
mgr inż. Joachim Kłos - Syrynia
dr hab. Tomasz Kłys, prof. UŁ, filmoznawca, Łódź
prof. dr hab. inż. Andrzej Korbel, PAU – Kraków
prof. dr hab. Grażyna Korpal, ASP – Kraków
dr hab. inż. Adam Korytowski, profesor AGH – Kraków
prof. dr hab. inż. Wojciech Kucewicz, Kraków
mgr Edward Kuliga, AKO – Kraków
prof. Krzysztof Kurdyka, Universite de Savoie, Laboratoire de Mathematiques (LAMA), UMR-5127 de CNRS, Francja
dr Edward Kusior, emerytowany prac. AGH
mgr Maria Kuśnierz - ekonomistka, Gliwice
prof. dr hab. inż. Stanisław Kuta, AGH – Kraków
prof. dr hab. Ryszard Legutko, UJ – Kraków
dr hab. Marta Lempart-Geratowska, ASP – Kraków
prof. dr hab. inż. Wacław Leszczyński, dr h.c., em. Uniwersytet Przyrodniczy -  Wrocław
prof. dr hab. Maria Teresa Lizisowa, Uniwersytet Pedagogiczny, Kraków
dr Tadeusz Majewski, Dsc Profesor de Tiempo Completo, Universidad de las Americas-Puebla, Mexico
prof. dr hab. Edward Malec, UJ – Kraków
prof. dr hab. inż. Piotr Małoszewski, Monachium, Niemcy
Bernard Margueritte, dziennikarz
dr hab. Maria Marks,  em. IPPT PAN – Warszawa
prof. dr hab. inż. Wojciech Marks, em. IPPT PAN – Warszawa
prof. dr hab. inż. Janina Milewska-Duda, AGH – Kraków
dr Elżbieta Morawiec, pisarka, Kraków
mgr Mateusz Mroz, Warszawa
dr hab. Adam Nodzeński, Kraków
prof. dr hab. Andrzej Michał Oleś, UJ – Kraków
dr inż. Paweł Olszewski, Politechnika Warszawska, Warszawa / University of Michigan, Ann Arbor, USA
dr inż. Janusz Opiła - AKO Kraków
mgr inż. Andrzej Ossowski, em. AGH – Kraków
dr hab. med. Józefa Panek, AKO – Kraków
prof. dr hab. inż. Krzysztof Pieła, AGH – Kraków
prof. dr hab. Maria Piskornik, UR – Kraków
prof. dr hab. Zdzisław Piskornik, UR – Kraków
dr hab. Zbigniew Polański, UJ Kraków
prof. dr hab. Jan Prokop, czł. koresp. PAU
dr n. med. Andrzej Przybyszowski, Nowy Sącz
dr inż. Stefan Pyrak, em. PW - Warszawa
dr Krystyna Rakoczy-Pindor, em., Kraków
dr inż. Katarzyna Rycerz - AGH, Kraków
prof. dr hab. Zdzisław Jan  Ryn, Kraków
prof. dr hab. inż. Dominik Sankowski, PŁ – Łodź
dr inż. Maria Sapor, Kraków
mgr Jolanta Sekutowicz, ASP – Kraków
prof. dr hab. Stanisław Sędziwy, em. UJ – Kraków
dr inż. Jerzy Sękiewicz, Kraków
dr hab. Barbara Siemiątkowska prof. ndzw., PW – Warszawa
dr inż Feliks Stalony-Dobrzański, AGH – em. pracownik naukowy
prof. dr hab. inż. Stefan Taczanowski, AGH – Kraków
prof. dr hab. Ryszard Terlecki, WSF-P „Ignatianum” – Kraków
prof. zw. dr hab. inż. Janusz Turowski, em. PŁ- Łódź, dr h.c., Universita di Pavia, Włochy
dr Marek Mariusz Tytko, UJ – Kraków
dr hab. Anna Walczuk, UJ – Kraków
prof. dr hab. Jerzy Warczewski, UŚ – Katowice
dr hab. Anna Waśko, UJ – Kraków
dr hab. Andrzej Waśko, UJ – Kraków
mgr Tomasz Wenklar, Tychy
prof. dr hab. Janina Wiszniewska, AKO Warszawa
dr hab. Wiesław Marek Woch, AGH, AKO Kraków
prof. dr hab. Jerzy Wojtczak-Szyszkowski, em. UW – Warszawa
dr hab. Barbara Wysocka, Biblioteka Kórnicka PAN
dr hab. Zbigniew Zegan, prof. ASP – Kraków
Joanna i Tomasz Zieleniewscy, Węgorzewo
Adam Zyzman - dziennikarz "Tygodnika Solidarność" - Kraków

(Od Redakcji): Podpisy poparcia przesyłać można wciąż na adres: ako.krakow@gmail.com.

W imieniu Akademickiego Klubu Obywatelskiego im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Poznaniu skupiającego 267 członków List Otwarty podpisał prof. dr hab. Stanisław Mikołajczak,  przewodniczący; List Otwarty poparło też pięćdziesięciu członków Akademickiego Klubu Obywatelskiego im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Warszawie; kolejne wyrazy poparcia  sukcesywnie napływają a protokoły przesłuchań Profesorów opublikowane są na stronie: http://www.npw.gov.pl/491-Prezentacjanewsa-49098-p_1.htm

I jeszcze:

AKO Warszawa w obronie polskiej nauki

Warszawa, 23 września 2013 r.

Potępiamy nagonkę na polskich naukowców prowadzoną przez urzędników rządowych oraz media wprowadzające w błąd polskie społeczeństwo. Z oburzeniem obserwujemy naruszanie wolności akademickiej poprzez próby zdyskredytowania naukowców dążących do prawdy i lekceważenie prac naukowych prowadzonych przez ekspertów Zespołu Parlamentarnego oraz Episkopatu Polski.

Przypominamy, że otrzymując stopień naukowy doktora ślubujemy służyć prawdzie. Nie wolno nam, pod żadnym pozorem, odejść od tej przysięgi i nie wolno nam ulec próbom zastraszenia.

Zwracamy się do każdego pracownika nauki, niezależnie od światopoglądu i sympatii politycznych, o poparcie Listu Otwartego Akademickiego Klubu Obywatelskiego im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Krakowie.

("List Otwarty" popieramy przez wysłanie "Popieram List Otwarty z dnia 19 września 2013 r. w sprawie publicznego znieważania profesorów - ekspertów Zespołu Parlamentarnego d.s. Zbadania Przyczyn Katastrofy Smoleńskiej" wraz z podaniem imienia i nazwiska, tytułu i stopnia naukowego/zawodowego, oraz miejsca pracy lub zamieszkania, na adres: ako.krakow@gmail.com lub akowarszawa@interia.pl)

Przewodniczący AKO
prof. zw. dr hab. inż. Artur H. Świergiel

20130925kkgp25 września 2013 roku w Krakowskim Klubie Gazety Polskiej im. Janusza Kurtyki odbyło się spotkanie z p. Ryszardem Majdzikiem (fot. Tomasz Kowalczyk), wybitnym działaczem "Solidarności" z Krakowa i Skawiny.

Jego bardzo bogaty życiorys związkowy i polityczny - którym można by obdzielić kilka bardzo aktywnych osób - publikuje choćby "Encyklopedia Solidarności":
http://www.encyklopedia-solidarnosci.pl/wiki/index.php?title=Ryszard_Majdzik

Ostatnio mieliśmy okazję spotkać się razem w Skawinie, podczas uroczystości odsłonięcia tablicy upamiętniającej podporucznika Mieczysława Majdzika (1929-2002), legendarną postać krakowskiej opozycji, a przede wszystkim Ojca naszego środowego Gościa. Poniżej linka do relacji z tego wydarzenia: https://www.krakowniezalezny.pl/w-holdzie-mieczyslawowi-majdzikowi

Podczas spotkania Klubowicze otrzymali wyjątkowe wyróżnienie - pamiątkowy medal poświęcony pamięci podporucznika Mieczysława Majdzika. Serdecznie dziękujemy.

Fotografie ze spotkania zawdzięczamy p. Tomaszowi Kowalczykowi, a film p. Stefanowi Budziaszkowi:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/25Wrzesnia2013


http://www.youtube.com/watch?v=xIwZ5-f7KKU

Anna Maria Kowalska

Kolejna moja znajoma traci pracę. Nagle. Ni stąd, ni zowąd dowiedziała się, że nic jej nie uratuje – nawet nienaganne wykonywanie obowiązków przez kilkanaście lat. Ma możliwość przejścia na wcześniejszą emeryturę – i na to się zdecydowała. Trzyma się doskonale, do końca czasu pracy robi wszystko, co do niej należy. A potem? Potem pozostanie się uśmiechnąć jeszcze szerzej, opróżnić biurko – i ruszyć do domu. I tak ma szczęście, mogła wylądować na bruku, jak wiele jej koleżanek.

Znając życie – pozostali pracownicy zapewne okazują jej w ostatnich dniach pełną obojętność, jednocześnie „rozumiejąc ważny interes kierownictwa”. W firmowej hierarchii pełnią rolę podwładnych, a raczej – podnóżków, które się wykorzystuje, kiedy czas po temu, a potem – odstawia na boczny tor, bez żadnych skrupułów. O zwalnianych nie troszczy się nikt. Jeśli nie mieli intuicji, komu się podlizać – trudno, ich strata. Nikt z powodu ich braku sprytu płakał nie będzie.

Jeszcze drobiazg, żeby sprawa była jasna: w firmie nie ma żadnych związków zawodowych.

krystynajaworskaKrystyna Jaworska

Obywatele, ludu pracujący miast i wsi, towarzysze!

Jednostki nieodpowiedzialne, często niezrównoważone, udzielając odpowiedzi pracownikom sondażowni, doprowadziły do niebezpiecznego trendu - spadku poparcia dla rządu i naszej PO. Dlatego, z siłą i godnością, podjęliśmy i podejmować będziemy wszelkie starania, by trend wrócił na miejsce właściwe.

Godność, balast zbędny, chwilowo odstawiamy, siłą dysponujemy, a wzorce będziemy czerpać od najlepszych. Nie pozwolimy na żaden przejaw bandytyzmu i przemocy, ta ostatnia, zarezerwowana jest dla władzy. Z posiadanych środków, uruchomiliśmy Dziennikarstwo Kubliczne - nazwa od osoby wielce zasłużonej dla budowania odpowiedniego spojrzenia na sprawy Smoleńska. W odwodzie mamy Dziennikarstwo Kolędowo-Zaleskie, charakteryzujące się tym, że w odpowiedniej chwili, jego przedstawiciele, usłyszą i podadzą do publicznej wiadomości, słowa, które nigdy nie zostały wypowiedziane. Uaktywniliśmy i nadal to czynić będziemy Zespół Szybkiego Reagowania Agresją, co na niwie propagandowej, powinno dać oczekiwane rezultaty. W składzie Zespołu są: Rozenek, Marcinkiewicz, Giertych nabór trwa. Obiecujemy zwielokrotnienie ich wystąpień, a gdy przyjdzie czas, kto wie, czy nie zaopatrzymy ich w mundury wojskowe.

Z przesłuchania w prokuraturze, Biniendy, Obrębskiego i Rońdy, gdzie wydobyto z nich starannie ukrywane tajemnice z dzieciństwa (nie tylko)  przeciekliśmy je, do Publikatora Kublicznego. Szef PAN-u zaproponował debatę publiczną, ekspertów z ZPA Macierewicza, którego to Zespół kontestuje raport samej Anodiny, z Zespołem Laska, który to jest wyznawcą owego raportu i samej Anodiny.

Za wszelką cenę nie należy dopuścić do debaty, by zdrowym siłom narodu, nie mącić w głowie. W tym celu zastosowaliśmy wzorce z UB-eckich instrukcji w/s katyńskiej z r.1951 dot. metod dyskredytowania ekspertów z pierwszej, powołanej pod patronatem Czerwonego Krzyża, Komisji Katyńskiej, która badając, znalazła to, czego znaleźć nie powinna. Uzyskaliśmy też oświadczenia rektorów AGH i Politechniki Warszawskiej, którzy odcięli się od swych pracowników. Mimo iż, wrogie siły rzuciły nam kłody pod nogi (Niezależna - Prestiżowe wyróżnienie dla prof.Jana Obrębskiego) oczekujemy, by odcięli się: studenci, robotnicy, koła i kółka (wojewódzkie, powiatowe, gminne) Platformy Obywatelskiej. Niech hasłem odcinających się, będą słowa Kudryckiej: „wypowiedzi ekspertów Macierewicza, to prawdziwy atak na powagę polskiej nauki”. Kolejno, wypuściliśmy balon próbny (Celiński u Werner 20.09 br.) który to balon, zaproponował, by ludzi mających odmienne zdanie w/s Smoleńska leczyć w psychiatryku.

Równocześnie, z przykrością, informujemy, że popełniliśmy błędy, dopuszczając do TV jednostki nieodpowiednie, które to okazują się dużo lepsze niż nasi funkcjonariusze kubliczni, przeprowadzający z nimi rozmowy (tv-info "Dziś wieczorem" z 20.09 br. Macierewicz z Kraśką). Funkcjonariusz Kraśko zostanie doszkolony, rozważymy też zaopatrzenie Kraśki i jemu podobnych, w paralizatory. Prace nad ustawą w toku, sejm dziś ją uchwali, prezydent podpisze wczoraj.

Obie propozycje (Celińskiego i paralizatory) powinny zyskać powszechny aplauz bo społeczeństwo musi wiedzieć, że raz zdobytej władzy, nie oddamy nigdy i gorącym żelazem, wypalimy zło, które czai się nam u bram. Opozycję(właściwą) otoczymy kordonem sanitarnym, bo faszyzm, Hitler, hitleryzm, NSDAP itd. już się odradzają (z wyp. Rozenka, Giertycha i Marcinkiewicza). Nareszcie zapanuje "pust wsiegda budiet sołnce", Biedron(i)eczki są w kropeczki, a Polacy np. z Londynu, zanucą : „A może byśmy tak najmilsi, wpadli na dzień do Putinowa”. Mamy jednak problem z Wałęsą, któremu marzy się połączenie Polski z Niemcami w jedno państwo. Rozważymy: psychuszka lub paralizator, który to nie jedno ma imię a często można go odkopać na działce Kiszczaka.

stefanbudziaszekStefan Budziaszek

20 września 2013 roku w Księgarni Gazety Polskiej w Krakowie, przy ul. Jagiellońskiej 11, gościł historyk Instytutu Pamięci Narodowej,  dr Maciej Korkuć, autor Książki - Józef Kuraś "Ogień". Podhalańska wojna 1939-1945. Tematem spotkania były "Refleksje na temat II wojny światowej", a słowo wstępne wygłosił redaktor Artur Dmochowski.


http://www.youtube.com/watch?v=5I7TbkLd5m0

Michael Voris w programie "The Vortex" (ChurchMilitant.tv) opisuje pokrótce powstanie i zasady masonerii sprzeczne z doktryną Kościoła Katolickiego. Aby włączyć polskie napisy należy kliknąć w ikonkę "Napisy" w zębatym kółeczku ustawień:

• https://www.youtube.com/watch?v=DK19nshL6N0

(Od Redakcji): A dużo, dużo więcej zobaczą Państwo i usłyszą tutaj: FBI Freemasonry / Many believe the Freemasons are simply a centuries-old charitable fraternity. However, the Catholic Church has consistently condemned Freemasonry more than any other error in its history because it promotes indifferentism, naturalism, communism, and other dangerous philosophies:
https://www.youtube.com/watch?v=86GrvQRThSk

miroslawborutaMirosław Boruta

18 września w Krakowskim Klubie Gazety Polskiej im. Janusza Kurtyki odbyło się spotkanie z p. prof. dr. hab. inż. Januszem Kaweckim.

P. profesor Janusz Kawecki, rodowity grodnianin, jest przewodniczącym Zespołu Wspierania Radia Maryja (na antenie którego prowadzi audycję "Głos z Krakowa"), publicystą i felietonistą Telewizji Trwam i "Naszego Dziennika", jest także kawalerem (w randze komandora) Zakonu Rycerskiego Grobu Bożego w Jerozolimie.

Tytułem spotkania były słowa: POTRZEBA JEDNOŚCI, ALE W PRAWDZIE.

Zapraszamy do obejrzenia relacji filmowej (są to obszerne fragmenty z ponad dwugodzinnego spotkania), przygotowanej przez p. Stefana Budziaszka:
http://www.youtube.com/watch?v=aZwqTo1tXs8

oraz  fotoreportażu, autorstwa p. Tomasza Kowalczyka:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/18Wrzesnia2013

alicjarostockaAlicja Rostocka

W sobotnim meczu ósmej kolejki piłkarskiej ekstraklasy Cracovia na własnym stadionie zremisowała z Wisłą 1:1. Były to 186. piłkarskie derby Krakowa. Bramki zdobyli: dla Gości Michał Chrapek w 30 minucie i dla Gospodarzy Dawid Nowak w 74 minucie. Zapraszamy na fotoreportaż z Rynku Głównego i (sprzed) stadionu Cracovii:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/21Wrzesnia2013

waclawkujbidafotoWacław Kujbida

Jedwabne - Świadek Historii: Hieronima Wilczewska (the article available also in English below the movie).

Telewizja Niezależna Polonia dotarła do żyjącego, naocznego świadka niemieckiej zbrodni w Jedwabnem 10 lipca 1941. Pani Hieronima Wilczewska którą ekipa TV Niezależna Polonia odwiedziła we wrześniu 2013 w New Britain, stan Connecticut, USA, w dniu zbrodni w Jedwabnem miała 8 lat. W ciągu 6 dni, przechodząc wielokrotnie lub przystając obok stodoły która stała się miejscem kaźni Żydów z Jedwabnego, pani Hieronima była naocznym świadkiem niemieckiego mordu, tragedii i konania tych ludzi co ciągnęło się przez kilka dni. Zapędzonym przez SS i Gestapo do stodoły Żydom kazano wchodzić i układać się warstwami na sobie z powodu braku miejsca. Niemcy wrzucali następnie małe żydowskie dzieci na sama górę .

Następnie, Niemcy oblali benzyną i podpalili z miotaczy ognia budynek. W ten bestialski sposób zamordowano większość, ale nie wszystkich. Ludzie, znajdujący się na dole, żyli jeszcze przez kilka dni. Pani Hieronima zapamiętała jak kiwali się godzinami, w beznadziejnej rozpaczy, poparzeni i spowici popiołem ze swoich spalonych współbraci, często członków swoich rodzin, z górnych warstw.

Gestapo i SS przez te kilka dni trzymało dookoła stodoły uzbrojone warty, pilnując aby nikt z żyjacych jeszcze jakimś cudem Żydów nie wydostał się ze stodoły oraz uniemożliwiając ludności Jedwabnego przynoszenia im wody czy pożywienia. Po kilku dniach, kiedy wszyscy zmarli z głodu, wycieńczenia czy ran, Niemcy zakopali wszystkie zwłoki na miejscu swojej zbrodni.

Przypisywanie polskim, rzekomo mogącym mieć wtedy jakikolwiek wpływ na cokolwiek dookoła siebie, samej tylko możliwości dokonania zbrodni w tym miasteczku w roku 1941, a więc w czasie trwania na całym terytorium okupowanej przez Niemców Polski totalnej, niemieckiej kontroli i totalnego, bezwzględnego niemieckiego terroru, jest takim samym absurdem jak rozgłaszanie kłamstw o "Polskich Obozach Koncentracyjnych" na terenach tejże, okupowanej przez Niemców Polski.

Wszystkie osoby które, czy to w Polsce, W Kanadzie, W USA czy gdziekolwiek na świecie do dzisiaj uczestniczą w manipulacji i fałszowaniu historii na temat Jedwabnego czy też innych, podobnych konfabulacji, biorą na siebie - również wobec tych nieżyjących już, niewinnych ofiar tej jednej z tysięcy podobnych niemieckich zbrodni w Polsce - odpowiedzialność za współudział w ukrywaniu prawdziwych sprawców tego ludobójstwa oraz odpowiedzialność za współudział w mataczeniu i uniemożliwieniu przeprowadzenia rzetelnego śledztwa wokół tej zbrodni, uniemożliwieniu sprawiedliwego jej osadzenia i uniemożliwieniu napiętnowania, potępienia i ukarania jej prawdziwych sprawców. Choćby i - po latach - symbolicznego, ku pamięci i dla sprawiedliwości przelanej tam niewinnie krwi.

Zbrodnia w Jedwabnem, w 1941 roku na terenie okupowanej przez Niemców Polski, została dokonana przez Niemców, z ich inicjatywy i pod ich całkowitą kontrolą, jak tysiące podobnych zbrodni niemieckich w Polsce i  bez jakiegokolwiek udziału sprawczego jakiegokolwiek Polaka.

Jest rzeczą fizycznie niemożliwą, aby w spowitej terrorem okupowanej Polsce, gdzie na przykład chociażby tylko za samo posiadanie odbiornika radiowego, można było stracić życie w więzieniu, aby polska cywilna ludność miasteczka mogła mieć przy sobie broń, miotacze ognia czy też mogła zorganizować i przeprowadzić na własną rękę jakąkolwiek akcję zbrojną czy pacyfikacyjną bez wiedzy i kontroli Niemców. Osoba propagująca takie absurdy wystawia tylko świadectwo albo o poziomie swojej wiedzy albo wręcz o złej woli lub też o chęci fałszowania historii z sobie tylko wiadomych pobudek i powodów:

http://www.tvniezaleznapolonia.org/jedwabne-swiadek-historii

Jedwabne Massacre eyewitness testimony: On 10 July 1941 Ms. Hieronima Wilczewska was 8 years old when she saw the massacre in Jedwabne, in German-occupied Poland.

The 1941 massacre in Jedwabne in German-occupied Poland was committed by Germans, on their own initiative and under their sole supervision like thousands of similar German crimes in Poland.

Imputing the commission of this crime to the Polish population of Jedwabne is equally absurd as speaking of "Polish concentration camps".

Considering the German rule of terror in the occupied Poland, where even owning a radio receiver could result in imprisonment and death, it would have been physically impossible for the Polish inhabitants of a town to possess weapons or to be able to organize and independently conduct any armed or pacificatory action without Germans' consent and control.

Dissemination of such absurdities bespeaks their author's ignorance, ill will, or an intent to falsify history based on ulterior motives.

Out of all German-occupied countries, in Poland alone any form of aid extended to people of Jewish descent carried a death sentence. The punishment was dealt out immediately, most often without a trial, not only to the helper but also to his or her entire family.

In other words, the whole family would be stood against the nearest wall and shot.

In this context, and as defined by Germans - “help" meant any assistance, in the broadest sense of the word: from hiding Jews through giving them clothes, food or water. The punishment was carried out on Poles with the utmost severity.

In German-occupied Poland Germans annihilated, in most cases through bestial murders, over 5 million Polish citizens, including over 2,5 million Poles of Jewish descent. Over 2 million Polish non-Jews were subjected to genocide in German concentration and death camps or killed as a result of various forms of terror and repression.

Out of the total of 25,685 people who have to this day been granted the highest civilian award of the State of Israel, i.e. the title of "Righteous Among the Nations" of the Yad Vashem International Institute for Holocaust Research based in Jerusalem, 6,532 were Poles.

The title of "Righteous Among the Nations", the highest civilian award in Israel, is granted in recognition of documented cases where non-Jews risked their lives to help Jews. This means that the State of Israel has acknowledged that, of all the nations engulfed by the war waged by the German Third Reich, out of all 21 German-occupied countries, non-Jewish Poles are credited with as much as 25 percent of all documented cases of aiding Jews at the peril of death to the helper and his or her family. However, it needs to be added that the number of over 6,000 awards is only symbolic. Historical estimates indicate that the total number of Poles engaged in organizing clandestine help for Jews in occupied Poland was as high as 2 million. For instance, securing help for a single Jew in the German-occupied and terrorized country required the concerted, clandestine and life-threatening effort of 20 non-Jewish Poles.

Unique among the occupied countries, both the Polish Underground State during WWII and the Polish Home Army - also unparalleled in the occupied Europe and Asia established official administrative, financial and organizational structures whose task was to help and protect Jews in German-occupied Poland. This was perfectly executed, using all available means in the time of terror and oppression, at the cost of incarceration, bestial torture and death of thousands of non-Jewish Poles at German hands. From the Jewish Department set up specifically to this end in the Department of Information of the Bureau of Information and Propaganda at the Polish Home Army HQ, through the Provisional Committee to Aid Jews, to the Council to Aid Jews operating through the Polish Government Delegation for Poland - this effort was initiated, organized, managed, implemented and led at the peril of death by the clandestine structures of the Polish Underground State and the Home Army (yes, the "anti-Semitic" Home Army - as it is portrayed in some of today's Polish and international "newspapers", "scientific papers", according to "historians", “journalists" or German TV miniseries "Unsere Muetter, Unsere Vaeter" - “Generation War”).

Acting on the order of the Polish Underground State and the Home Army, underground armed forces heroes, like Rittmeister Witold Pilecki, voluntarily infiltrated German death camps to document the decimation of the Polish population and the extermination of Jews. The report, entitled "The Mass Extermination of Jews in German Occupied Poland", was officially introduced to all nations of the world on 10 December 1942, at the League of Nations forum in Washington, and later presented directly, in person, to US President Franklin D. Roosevelt. The message was completely ignored both by the leaders and their nations.

Tomasz Poller

16 września br miała odbyć się kolejna z cyklu debat zaplanowanych w ramach konsultacji społecznych zwanych krakowskim Okragłym Stołem Mieszkaniowym. Podczas debaty przedstawiciele strony społecznej zamierzali zapytać m.in. o prace Rady Miasta związane z wnioskami i postulatami wypracowanymi podczas wcześniejszych obrad i przekazanymi Radzie. Niestety Przewodniczący Rady Miasta Krakowa Bogusław Kośmider (Platforma Obywatelska), będący zresztą głównym reprezentantem władz miasta w zaplanowanych konsultacjach, nie przyszedł na spotkanie (po raz kolejny zresztą) ani też nie przysłał swojego przedstawiciela, uniemożliwiając tym samym przeprowadzenie debaty zgodnie z planem.

Ta sama debata Okragłego Stołu Mieszkaniowego miała dotyczyć ponadto programów rządowych związanych z mieszkalnictwem, dlatego też przedstawiciele organizacji społecznych przygotowali się do rozmów na ten temat z Wojewodą Małopolskim Jerzym Millerem, który również (ewentualnie reprezentowany przez swego przedstawiciela), ma być uczestnikiem obrad Okrągłego Stołu. Tymczasem, także ze strony Urzędu Wojewódzkiego, na debatę nie przybył nikt.

Zasadniczy temat debaty zaplanowanej na 16 września br., a więc problematyka Towarzystw Budownictwa Społecznego oraz byłych mieszkań zakładowych, z uwagi na nieobecność kompetentnych przedstawicieli władz również nie mógł zostać zrealizowany. Zamiast zaplanowanej debaty z władzami kilku przedstawicieli strony społecznej poruszało w swych wystąpieniach różnorakie problemy mieszkaniowe, rozmawiając także z kilkoma obecnymi przedstawicielami Urzędu Miasta.

Przypomnijmy, że celem konsultacji zaplanowanych uchwałą Rady Miasta z 6 lipca 2011 r., jest rozwiązywanie problemów mieszkaniowych a w szczególności zasięgnięcie opinii na temat głosowanych przez Radę Miasta uchwał dotyczących polityki mieszkaniowej. Niestety, z uwagi na permanentną nieobecność głównych reprezentantów władz rzeczywisty dialog w ramach zaplanowanych konsultacji okazał się niemożliwy. Uczestnicy Okrągłego Stołu reprezentujący organizacje społeczne podejrzewają także, iż wbrew przyjętemu programowi konsultacji, Rada Miasta w ogóle nie zajęła się przekazanymi jej wnioskami.

miroslawborutaMirosław Boruta

17 września Krakowskie Kluby Gazety Polskiej: Nowohucki i im. Janusza Kurtyki oraz Komitet Dzielnicy XVIII Prawa i Sprawiedliwości w Krakowie, a także Duszpasterstwo Ludzi Pracy - Mistrzejowice i Związek Konfederatów Polski Niepodległej 1979-1989 zaprosiły Krakowian i Gości Naszego Miasta na uroczystość w hołdzie Polskim Ofiarom rosyjskiej inwazji 1939 roku.

Wspominaliśmy także Ofiary Tragedii Smoleńskiej - tej bezpośredniej konsekwencji haniebnej napaści z 1939 roku i o rok późniejszej, rosyjskiej zbrodni w Katyniu, Charkowie, Miednoje, Ostaszkowie i innych miejscach kaźni Polaków, tylko za to, że byli Polakami.

20130917nh1Uroczystość rozpoczęła się koncelebrowaną Mszą Świętą w kościele pod wezwaniem Matki Bożej Częstochowskiej na os. Szklane Domy 7. Homilię, nagrodzoną brawami, wygłosił o. mgr Augustyn Piotr Spasowicz. Z uwagi na fatalną pogodę, organizatorzy zdecydowali o odwołaniu okolicznościowego marszu pod Pomnik Solidarności na nowohuckim Placu Centralnym i pozostaliśmy na terenie kościoła, przy pomniku błogosławionego księdza Jerzego Popiełuszki, patrona solidarności i wolności Polaków.

20130917nh2Podczas patriotycznej uroczystości, prowadzonej przez p. Tomasza Orłowskiego, przewodniczącego Krakowskiego Klubu Gazety Polskiej w Nowej Hucie był czas na modlitwę, złożenie kwiatów u stóp pomnika, recytacje aktorskie pp. Sławy Bednarczyk i Piotra Piechy oraz okolicznościowe przemówienie poświęcone rosyjskim zbrodniom, tragedii Polaków na Ziemiach Wschodnich Rzeczypospolitej oraz współczesnym społecznościom polskim tam mieszkającym. Opowiedział o tym dr Mirosław Boruta, przewodniczący Krakowskiego Klubu Gazety Polskiej im. Janusza Kurtyki. Głos, poświęcony największym polskim wartościom, zabrał także p. Edward Porębski, krakowski radny Prawa i Sprawiedliwości.

Serdecznie dziękujemy Wszystkim Obecnym za udział w uroczystości, przepraszamy także Tych, którzy - ze względu na zmianę w programie - nie zdołali do nas dotrzeć. Poniżej linka do pełnego fotoreportażu, autorstwa p. Andrzeja Kalinowskiego oraz zdjęć przesłanych przez p. Monikę Oleksy:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/17Wrzesnia2013ak
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/17Wrzesnia2013mo

I jeszcze raz praca p. Moniki Oleksy - montaż zdjęć wraz z dźwiękiem - można posłuchać fragmentów przemówienia oraz aktorskich recytacji, zapraszamy:


http://www.youtube.com/watch?v=yHddlP04wCg

pawelkuklaPaweł Kukla

17 września o godzinie 14:30 przed Konsulatem Federacji Rosji Liga Obrony Suwerenności z Małopolski zorganizowała manifestację w 74 rocznicę agresji sowieckiej na Polskę. W naszej manifestacji udział wzięły delegacje: Stowarzyszenia Solidarni 2010 oraz Brygady Małopolskiej Obozu Narodowo-Radykalnego.

20130917losManifestacja rozpoczęła się od odczytania apelu poległych przez p. Dawida Gołąba z Małopolskiej Brygady Obozu Narodowo-Radykalnego. Później zabrał głos pełnomocnik Ligi Obrony Suwerenności na nasze województwo, Paweł Kukla zwracając szczególną uwagę na zakłamywanie historii tamtego zdarzenia przez naszych wschodnich sąsiadów oraz o braku jakiekolwiek zadośćuczynienia za strony Federacji Rosyjskiej. Swoje przemówienie wygłosił także przewodniczący Stowarzyszenia Solidarni 2010 z Krakowa, p. Tadeusz Kaznowski. Nasza manifestacja (fot. Elżbieta Serafin) zakończyła się odczytaniem oświadczenia Ligi Obrony Suwerenności przez p. Krzysztofa Róża.

Nie udało nam się jednak wręczyć stosownego oświadczenia konsulowi Federacji Rosji w Krakowie, gdyż nie zostaliśmy wpuszczeni do konsulatu mimo tego że był czynny do godziny 16-tej. Wszystkim zebranym dziękujemy za przybycie.

Dziesięciosekundową relację z wydarzenia przedstawiła Kronika Krakowska (14:55-15:05)
http://www.tvp.pl/krakow/kronika/wideo/17-ix-2013-godz1830/12424828

Zapraszamy do obejrzenia fotoreportaży pp. Alicji Rostockiej i Elżbiety Serafin:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/17Wrzesnia2013ar2
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/17Wrzesnia2013es

miroslawborutaMirosław Boruta

W samo południe, 17 września 2013 roku odprawiono w Krakowie, w kaplicy Cmentarza Rakowickiego, uroczystą Mszę Świętą  w intencji Ofiar zbrodniczej ideologii komunistycznej oraz Polaków pomordowanych przez Rosjan w latach 1939-1945. Organizatorami uroczystości, poświęconej 74. rocznicy agresji Rosji na Polskę 17 wrześniu 1939 roku byli: Komitet Opieki Nad Miejscami Zbrodni Komunizmu, Towarzystwo Pamięci Narodowej im. Pierwszego Marszałka Polski Józefa Piłsudskiego oraz Związek Piłsudczyków, Oddział Małopolski.

20130917r1W uroczystościach, które poprowadził p. Kazimierz Wiatr, udział wzięli kombatanci, żołnierze Armii Krajowej i Sybiracy; reprezentujący Prawo i Sprawiedliwość poseł na Sejm Rzeczypospolitej, p. dr Andrzej Duda; żołnierze służby czynnej Wojska Polskiego; krakowski radny Prawa i Sprawiedliwości, p. Krzysztof Durek; przedstawiciele Komisji Krajowej oraz Zarządu Regionu Małopolska NSZZ "Solidarność" Jacek Smagowicz i Jerzy Smoła; młodzież z krakowskich szkół wraz z kuratorem p. Andrzejem Palczewskim, Krakowski Klub Gazety Polskiej im. Janusza Kurtyki z przewodniczącym, dr. Mirosławem Borutą, Związek Konfederatów Polski Niepodległej 1979-1989 z przewodniczącym, p. Krzysztofem Bzdylem i wiele innych organizacji i stowarzyszeń.

20130917r2Mszę Świętą koncelebrowali ojciec Jerzy Pająk OMFCap, duszpasterz środowisk kombatanckich i ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski, który w swojej homilii nawiązał do tragedii i zbrodni 1939 roku i ich historycznych oraz współczesnych - niekorzystnych dla Polski i Polaków - konsekwencji. Po uroczystościach przy Pomniku Ofiar Komunizmu dalsza ich część odbyła się przy Pomniku Ofiar ukraińskiego ludobójstwa na Polakach Ziem Wschodnch Rzeczypospolitej. Także i tam modlono się za Ofiary, a słowem poezji uraczyli zebranych aktorzy, pp. Sława Bednarczyk, Alicja Kondraciuk i Edward Wilhelm Jankowski.

Zapraszamy jeszcze do obejrzenia zdjęć, autorstwa pp. Alicji Rostockiej i Józefa Bobeli:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/17Wrzesnia2013ar1
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/17Wrzesnia2013jb

krystynajaworskaKrystyna Jaworska

Gowin oblał test z budownictwa (chciał odbudować Platformę od wewnątrz) nie dał rady, więc podjął próbę przekształcenia się w botanika (korzeni PO szukał) też nie wyszło, została ostatnia droga ratunku - obudzone sumienie - Nie przeszkadzało (sumieniu i Gowinowi): Kozucha-Kłamczucha na trybunie sejmowej, koleś Palikot i jego wybryki, Niesiołowski, kolejny koleś uśmiechnięty od ucha do ucha na lotnisku w pamiętnych dniach, głosowanie - za - jak leci i długo by jeszcze wymieniać, ale po co. Śląska radna z PO Dorota Połedniok widziała, że "Polskę potraktowaliście jak zwykły łup wojenny" (list Radnej do Tuska z wPolityce pl.) a sumienie Gowina, spało snem sprawiedliwego. Nagle ni z gruszki, ni z pietruszki, sumienie się obudziło, kapcioszki ubrało i wielkim głosem krzyknąwszy - PO jest be - wyprowadziło Gowina z tego obrzydlistwa. Media chwilowo stanęły w rozkroku, nie wiedząc, czy Gowina rzucić w niebyt, czy nie. Na wszelki wypadek, bito nas po oczach Gowinem: sprawiedliwym, pryncypialnym, ze światopoglądem konserwatywnym - a nuż się kiedyś to przyda. Skoro sam Mędrzec Europy rzekł - "rządy PiS-u byłyby katastrofą, bo wszystko zostało już rozdzielone" (cyt. z pamięci) to przyda się, Gowin oczywiście, szybciej, niż przypuszczamy. Działania Gowina - przypadek? W polityce nie ma przypadków.

Duda i dwóch innych szefów ZZ powiodło ludzi na Warszawę, ale w mediach, najwięcej było Dudy. Nie ma się co dziwić. W wywiadzie (Rzepa), zaraz po wygranych (10 głosami) wyborach, Duda podzielił się z czytelnikami swoimi skarbami. Mówił o przyjaźni z Komorowskim i o tym, że jego mentorem jest Buzek. Dociekliwsi internauci znaleźli Dudy wypowiedź, że głosował na Komorowskiego (wybory prezydenckie) i na PO (wybory parlamentarne), ja taka zdolna do poszukiwań nie jestem, wywiad - czytałam. Brylant pierwszej jakości dostała Solidarność, to i nie ma się co dziwić, że zachwytom po Marszu nie było końca. Mentor - Buzek 13.09 br. w Piaskiem po oczach, ciepluteńko się o uczniu wyrażał. Oleksy 14.09 br. w rozmowie z Rzepą "spadającą popularność partii rządzącej mogłyby uratować wcześniejsze wybory", co pięknie koresponduje z - trzeba odwołać ten rząd - Dudy, a miód na serce Oleksego musiały wylać słowa Dudy w tvp info 14.09 br. gdzie jasno powiedział, że na miejscu Tuska, widziałby Hausnera. No jak Dudy nie kochać, no jak? Kopaczowa chwilowo nie była uświadomiona, mówiąc 11.09 br. z Sejmu, że trudno rozmawiać ze Związkami, bo one "chcą obalić PANUJĄCY rząd". Ale szybko się połapała i barierek przed Sejmem wystawiać nie kazała. Duda nasobaczył Premierowi, że z szulernią do rozmów siadać nie będzie, że Premier oszust i już, a tu cisza i jakoś wrzasków dziobakowych brak. Normalnie, dziobak-Żakowski zaplułby się na wizji, a tu 16.09 br. w tvp 1 - Rozmowa polityczna przy kawie - słowa Dudy określił jako "poetykę wiecową". No i jak tu Dudy nie kochać, skoro takiego dziobaka obłaskawił, no jak? Prezydenta Duda oszczędza jak może, jako jeden z podpisujących 3 szefów ZZ, do niego list, pełen szacunku, z wiarą, nadzieją i miłością, jakie się w listach do Organu Państwowego należą. Zapomniał widać Duda, że Organ Państwowy, z wyraźną zadyszką z pośpiechu, podpisuje równo wszystko co mu PO da do podpisania. Sam Marsz spokojny, bez prowokatorów, uzbrojonej po zęby Policji, z humorem (Premier i Organ Państwowy z długimi nosami kłamców, dyndający na balonikach) złoty pomnik Premiera i nic, żadnej reakcji na ośmieszanie władzy. Przypadek to? W polityce przypadków nie ma. 11 listopada, będzie też marsz, spokojny. Wtedy zobaczymy różnicę. Może by tak poprosić Dudę o prowadzenie tego Marszu? Wersal i bombonierki na bank.

W ubiegłym tygodniu, wszystkie dziobaki z tv, robiły za ornitologów. Mnie osobiście, najbardziej rozczulił Kraśko, kiedy spocony z podniecenia, ornitologicznie przepytywał Hofmana. Olejnik też była wzmożona po rozmowie z Hofmanem w Kropce nad i, że aż jej to zostało na dłużej i rozeznanie w ornitologii wyonaczyło, skoro do mężczyzn i jedynej kobiety - Anny Grodzkiej w swoim studio, zwróciła się - dzień dobry PANOM - Olejnik należy wierzyć, wie kobitka co mówi, przecież w technikum weterynaryjnym (i nie tylko) wiedzy o ptactwie liznęła co nieco. Hofmanowi powiem tak i niech sobie to wbije do głowy na wsze czasy, że kiedy idzie do toalety, a broń Boże byłby leworęczny, to małe conieco ma trzymać w prawej ręce, bo w przeciwnym wypadku, dorobią mu odpowiednią ideologię. Chłop i tak ma szczęście, że wzięły się za niego feministki. Mogli go oskarżyć tęczowaci o znęcanie się nad nimi i noce bezsenne a tu wrzask podniósłby się pod niebiosa. Jeszcze jedna rada dla Hofmana: jak się nie umie korzystać z procentów, to używa się melisy.

miroslawborutaMirosław Boruta

14 września, gdy sporo z nas (a w tym znacząca reprezentacja Krakowskiego Klubu Gazety Polskiej im. Janusza Kurtyki) pojechało do Stolicy na manifestację "Solidarnych z Solidarnością", by przekonywać o koniecznym - i oby jak najrychlej - obaleniu szkodliwych "rządów" Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego (zob. https://www.krakowniezalezny.pl/bylismy-wczoraj-w-stolicy), w Krakowie odbywały się lokalne uroczystości patriotyczne.

20130914kzpŚrodowisko Żołnierzy Kedywu i Baonu Partyzanckiego "Skała" Armii Krajowej oraz Muzeum Armii Krajowej zaprosiły na uroczystości związane z rocznicą bitwy w lasach pod Złotym Potokiem (uroczyste nabożeństwo w kościele OO. Kapucynów, przy ul. Loretańskiej oraz zapalenie zniczy i złożenie wieńca pod pomnikiem - mogiłą partyzancką na Cmentarzu Rakowickim i spotkanie w Muzeum Armii Krajowej przy ul. Wita Stwosza 12) a Krakowski Oddział Stowarzyszenia Solidarni 2010 wraz ze środowiskami patriotycznymi na uroczyste upamiętnienie 64-tej rocznicy śmierci Żołnierzy Polskiej Armii Niepodległościowców: księdza Władysława Gurgacza ps. "Sem", podporucznika Stefana Balickiego ps. "Bylina" i sierżanta Stanisława Szajny ps. "Orzeł" na pobliskim Cmentarzu Wojskowym w Krakowie, przy ul. bpa J. Prandoty.

W uroczystościach wzięli także udział pp. Sława Bednarczyk, Zuzanna Kurtyka i Andrzej Lorenc oraz Liga Obrony Suwerenności, a krakowscy Klubowicze Gazety Polskiej byli także w tym dniu przy murze więziennym (ul. Montelupich), gdzie "komuniści" zamordowali żołnierzy, Polaków-Patriotów (fot. powyżej).

Dziękujemy za obszerny fotoreportaż, autorstwa p. Alicji Rostockiej:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/14Wrzesnia2013ar