Przeskocz do treści

maciejmiezianMaciej Miezian

Byłem wczoraj w Warszawie na związkowych manifestacjach i zobaczyłem koniec „Platformy”. Celowo piszę ten wyraz w cudzysłowie, bo nie chodzi mi o tylko partię, lecz o pewien sposób rządzenia, w którym z rozbitym na atomy społeczeństwem rząd może zrobić, co tylko chce. Taka sytuacja była u nas po 1989 r., a Platforma doprowadziła tego typu praktykę do szczytu. Teraz to pękło.

20130914aW pochodzie szły nie tylko wszystkie centrale związkowe, ale przedstawiciele wielu rozmaitych środowisk, tworząc rzeczywisty, szeroki „przekrój społeczeństwa”. Na transparentach widziało się hasła od skrajnej lewicowych po skrajnie prawicowe – słowem, całe spektrum tego, co ludzi porusza, boli lub irytuje. I nikt nikogo nie obrażał, nikt na nikogo nie napadał, nikt do nikogo nie miał pretensji o to, czy tamto. Bo nie miały znaczenia hasła, tylko fakt, że byliśmy razem i chcieliśmy tego samego: obudzić się i zacząć od nowa. Ale nie tyle obalając rząd (bo to się prędzej czy później stanie), lecz głównie obalić własne lenistwo, własną bierność i bezwolną apatię w przyjmowaniu tego, co wyczynia rząd. Bo rząd może z nami zrobić wszystko tylko wówczas, jeśli mu na to pozwolimy.

20130914bI nie jest prawdą, że szli tam sami pracownicy. Byli też pracodawcy, bezrobotni, ci, którzy są na umowach „śmieciowych”, a nawet sam premier Tusk - tyle, że nie osobiście, tylko w postaci złotego pomnika z podpisem „Premierowi Naród”. Monument ów jechał na nomen omen platformie i wskazywał nam wszystkim „jedynie słuszny” kierunek, czyli Plac Zamkowy, gdzie stała trybuna, z której przemawiali  szefowie central związkowych i wielu mniejszych lub większych organizacji społecznych. Słowem, było znów tak jak w 1980 r. . I w tym właśnie można było zobaczyć koniec tej atomizacji społeczeństwa , rozwarstwienia i czekania aż przyjdzie – jak pisze Ziemkiewicz – „biały człowiek z Unii Europejskiej” i wszystko za nas załatwi.

20130914cNo i może najważniejsze – wszyscy byli z nami. Nie mówię tylko o warszawiakach, którzy przystawali na chodnikach, pozdrawiali nas, podchodzili, żeby uścisnąć dłoń (a niektórzy jawnie płakali ze wzruszenia). Po naszej stronie byli także ci, którzy mieli nas  pilnować. Stanąłem w jakiejś kolejce, a przede mną byli policjanci w czarnych mundurach, z prewencji. Gdy tylko ujrzeli moją koszulkę z napisem „Solidarność”, rozstąpili się mówiąc: „Proszę przejść. Pan walczy za nas wszystkich. My możemy poczekać”. I tak właśnie zachowali się ci, którzy – według oczekiwań Tuska – mieli bronić miasta przed „wichrzycielami”.

Zresztą, do władzy to już chyba dotarło, bo tym razem policji prawie nie było na ulicy, nie stawiano żadnych barierek i nie prowokowano do zamieszek. Bardzo rozsądnie, bo nie wiadomo, po której stronie stanęłyby tym razem służby mundurowe, skoro szefowie ich związków zawodowych stali razem z przywódcami „Solidarności”., OPZZ i Federacją Związków na trybunie na Placu Zamkowym.

I jeszcze linka do całego fotoreportażu:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/14Wrzesnia2013mm

przywracamypanatadeuszaPrzywróćmy „Pana Tadeusza” do kanonu lektur to akcja przed pomnikiem Adama Mickiewicza na krakowskim Rynku Głównym, to protest przeciw usunięciu z kanonu lektur szkolnych dzieł Adama Mickiewicza i Henryka Sienkiewicza!

Protest zaplanowano w dniach 12, 13, 14 i 15 września przed pomnikiem Adama Mickiewicza w godz. 15:00–18:00 (fot. p. Józef Więcek).

Organizatorzy proszą o przyniesienie flagi, kwiatów, egzemplarza „Pana Tadeusza”!

Można także dołączyć do uczestników wydarzenia na FB: https://www.facebook.com/events/159975160868519/?fref=ts

Poniżej linki do fotoreportaży z pierwszego dnia protestu - 12 września - autorami zdjęć są pp. Elżbieta Serafin i Kazimierz Bartel:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/12Wrzesnia2013
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/12Wrzesnia2013kb

stefanbudziaszekStefan Budziaszek

Z zakazaną piosenką i śpiewem, 10 września 2013 roku przeszła ulicami Krakowa manifestacja, zorganizowana przez Związek Konfederatów Polski Niepodległej, wspierana przez Krakowski Klub Gazety Polskiej im. Janusza Kurtyki, a zakończona wiecem na Rynku Głównym przy pomniku Adama Mickiewicza. O celowym i świadomym niszczeniu polskiej gospodarki, służby zdrowia, szkolnictwa i oświaty przez koalicyjny rząd Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego mówił w swoim wystąpieniu członek Komisji Krajowej NSZZ Solidarność, p. Jacek Smagowicz. Następnie przemawiali: Krzysztof Bzdyl - przewodniczący Związku Konfederatów Polski Niepodległej 1979-89, dr Mirosław Boruta - przewodniczący Krakowskiego Klubu Gazety Polskiej im. Janusza Kurtyki i Adam Kalita - krakowski radny z Klubu Prawa i Sprawiedliwości. Wystąpiła także znana krakowska aktorka, p. Sława Bednarczyk: http://www.youtube.com/watch?v=zu7PCsLtgvE

Zapraszamy też do obejrzenia zdjęć, autorstwa p. Elżbiety Serafin:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/10Wrzesnia2013es3
oraz relacji z poprzedniej manifestacji (10 sierpnia 2013 r.):
https://www.krakowniezalezny.pl/jak-platforma-obywatelska-niszczy-i-likwiduje-polske

miroslawborutaMirosław Boruta

10 września o godz. 17:30 w Archikatedrze Wawelskiej odprawiona została Msza Święta w intencji śp. Pary Prezydenckiej – Lecha i Marii Kaczyńskich oraz Wszystkich Ofiar Tragedii Smoleńskiej. Mszę Świętą zamówił Krakowski Klub Gazety Polskiej im. Janusza Kurtyki. Wyjątkowym wydarzeniem (po raz drugi w ciągu tych 41 miesięcy), były oklaski po wygłoszonej homilii. Zebrani otrzymali także podziękowania od krakowskiego kardynała, księdza Stanisława Dziwisza i proboszcza parafii wawelskiej, księdza prałata Zdzisława Sochackiego.

Po Mszy Świętej  odbyło się przejście pod Krzyż Narodowej Pamięci – Krzyż Katyński, zapalenie 96 białych i czerwonych zniczy, modlitwa za Ofiary Tragedii Smoleńskiej i słowo o katolikach Kazachstanu księdza dr. hab. Henryka Majkrzaka SCJ. Rozważania poświęcone pamięci Ofiar i Polsce, wygłosił tym razem przewodniczący Krakowskiego Klubu Gazety Polskiej im. Janusza Kurtyki, dr Mirosław Boruta.

Na sarkofagu i pod Krzyżem Narodowej Pamięci - Krzyżem Katyńskim złożono wiązanki kwiatów od: Akademickiego Klubu Obywatelskiego im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Krakowie, Krakowskiego Klubu Gazety Polskiej im. Janusza Kurtyki, Krakowskiego Klubu Gazety Polskiej w Nowej Hucie oraz Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność” Regionu Małopolska.

Zapraszamy do obejrzenia dwóch galerii zdjęć, autorstwa pp. Elżbiety Serafin i Tomasza Kowalczyka oraz relacji filmowej, którą przygotował p. Stefan Budziaszek:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/10Wrzesnia2013es2
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/10Wrzesnia2013
http://www.youtube.com/watch?v=mTQ-wA9hm7A

(Od Redakcji): Publikujemy także treść Apelu, który został odczytany w środowiskach Klubów Gazety Polskiej we wszystkich miejscach obchodów 41-tej Miesięcznicy Smoleńskiej:

W naszym marszu pamięci doszliśmy do bardzo ważnego etapu. Władza współodpowiedzialna za smoleńską  tragedię powoli ulega nieodwracalnej erozji. Odchodzą od niej posłowie, przegrywa wybory w kolejnych miastach.

Rozpada się stworzony ponad naszymi głowami układ geopolityczny, który blokował smoleńskie śledztwo. Rosnący konflikt mocarstw daje szansę, by sprawa smoleńska wróciła na arenę międzynarodową. Wkrótce przyjdzie  dobry czas dla wszystkich szukających w tej sprawie prawdy. Polska przez miesiące wytrwale organizowanych marszów duchowo przygotowała się do zmian. Nie zmarnujmy tej szansy, bo za nią zapłacili również i ci, którzy polegli 10 kwietnia 2010 roku. Potrzebujemy jedności i mądrych decyzji pozwalających Polakom odzyskać nasze państwo. Dzisiaj jest moment by o to państwo się upomnieć. Chcemy Polski za którą walczył i umarł Lech Kaczyński i wszyscy, którzy razem z nim zginęli. Chcemy żyć w godności i prawdzie. Najwyższa pora by o to się upomnieć.

Kluby Gazety Polskiej

miroslawborutastefanbudziaszekMirosław Boruta, Stefan Budziaszek

10 września, we wtorek - w dniu 41. Miesięcznicy Smoleńskiej Tragedii - zawitali do Krakowa uczestnicy XIII Rajdu Katyńskiego.

O 8:00 uczestniczyli we Mszy Świętej w Archikatedrze Wawelskiej, złożyli kwiaty na sarkofagu śp. Pary Prezydenckiej - Lecha i Marii Kaczyńskich, a następnie przeszli i przejechali pod Krzyż Narodowej Pamięci – Krzyż Katyński, gdzie odbyła się okolicznościowa uroczystość patriotyczna. Po modlitwie oddano hołd Ofiarom rosyjskich zbrodni.

rklogo"Celem naszej podróży jest także dotknięcie tego, co po nas zostało na Wschodzie, a są to: pomniki, cmentarze, ale i ludzie, ludzie wspaniali, tam się uczymy patriotyzmu" - powiedział w wywiadzie nam udzielonym komandor Rajdu, p. Wiktor Węgrzyn.

W uroczystości udział wzięli: p. Zuzanna Kurtyka, członkowie Krakowskiego Klubu Gazety Polskiej im. Janusza Kurtyki, Klubu Gazety Polskiej w Nowej Hucie, harcerze, młodzież szkolna oraz mieszkańcy Krakowa.

Zapraszamy do obejrzenia dwóch galerii zdjęć, autorstwa pp. Alicji Rostockiej i Elżbiety Serafin oraz relacji filmowej, przygotowanej przez p. Stefana Budziaszka:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/10Wrzesnia2013ar
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/10Wrzesnia2013es1

http://www.youtube.com/watch?v=PnAiqGTxCIY

krystynajaworskaKrystyna Jaworska

OFE czy ZUS - co wybrać?  Szklana kula doradzi, czy Cyganka ci powie, bo Cyganek, już zadecydował, co giełdę wprowadziło w panikę (25 VIII br. konferencja prasowa Rostowskiego i spadki na giełdzie). No, ale radio TOK FM znalazło jedynego w Polsce eksperta rynku kapitałowego, który uważał, że za giełdowe spadki, odpowiada Kaczyński. Ten ekspert, to niejaki Jan Mazurek (podaję za blogpressem). Ja chciałabym dowiedzieć się, co który wariant przyniesie przyszłym emerytom i na co pójdą zajumane pieniądze te i te z rezerwy demograficznej. Jakoś żaden z dziennikarskich pudelków, takiego pytania nie zadał. Jak mnie Cyganek Vincent co drugie słowo - precyzja - wtrąca, to zaraz mi przed oczami, wyliczenia budżetu stają, też miały być precyzyjne. Ja wiem, że Premier serce by oddał każdemu, zegarek Nowaka, kieckę swej Małgośki i własny garnitur też. On, ten Premier znaczy się, chce twojego, mojego, naszego dobra. Tu Premierowi wierzę na bank, bo te oczy nie kłamią i dlatego - luuudzie!  Ratujcie swoje dobra!  Kto ma tego dużo, niech natychmiast  wytransferuje je na Kajmany. Kto ma nieco mniej, niech w ogródku zakopie, a ten, któremu ledwo do pierwszego tych dóbr wystarcza, niech je dobrze po różnych kieszeniach pochowa. Tako radzą spece od kieszonkowców.

Przypomniały mi się słowa Premiera (cyt. z pamięci) - Polacy! Strzeżcie się ekipy, która wsadzi wam ręce do waszych kieszeni i opędzluje wasze walizki.  Ja cię kręcę! Wieszczył ten Premier, wieszczył, aż wywieszczył. Pani Szumilas kochaniutka! Może za wieszcza Adama, wieszcza Donalda wprowadzić do kanonu lektur? Prezydent zamiast czytania utworów Fredry, mógł by nam wieszcza Donalda czytywać, a pouczające były by słowa tych lektur, tak, jak pouczające były Pani słowa w radio: demokracja, demokracją, ale nie po to tyle uzgadniałam, by teraz robić referendum (cyt. z pamięci, dot.6-latków w szkole) Mam pytanko! Czy Paniusia od Wałęsy nauki pobierała, czy tak sama z siebie błysnęła?

Kaczyński zabrał głos i w dziobakach, nie tylko dziennikarskich, aż się zagotowało. Biznes ma związki z PRL-em, służbami, ale skąd, gdzieżby to tak! Nikt, nigdy nie słyszał o dziwnych przypadłościach tych, którzy uczciwie poznali w swym biznesie tabliczkę mnożenia, a zapomnieli zastosować tabliczkę dzielenia. Świętym oburzeniem zapałał Paweł Piskorski, dziewica biznesowa, absolutna. Uczciwie na chlebuś z masełkiem zarabiał, ale na wędlinkę i kawiorek, to w kasynach wygrywał (Piskorski z Poncyliuszem w TVN24, 3 IX) FOZZ, przejęcie WUKO S.A (Radio Wnet) Wszystkie dziobaki zapadły na nowy rodzaj amnezji. To się nazywa amnezja okolicznościowa.

Kaczyński przypomniał o dziwnych skłonnościach Komorowskiego, co to posłem PO będąc, jako jedyny głosował przeciw rozwiązaniu WSI. Kłamał? Afera marszałkowa to pies? Wykończenie Szeremietiewa to czyn, który nie miał miejsca? Otoczenie Prezydenta też poczuło się marnie, że Nałęcz aż - komunistycznym aktorem - rzucił w Kaczyńskiego, bo ten, jako 12-latek, grał w filmie. Nająkał się ten Nałęcz we wszystkich stacjach tv, czyżby uderz w stół a nożyce się odezwą? Nałęcz, Kuźniar, Koziej, Jaruzelski jednorazowo w BBN, toć chór im. Aleksandrowa można z nich stworzyć, tak chłopaki na jedną nutę śpiewają. Poprzednika obecnego Prezydenta, można było obrażać, na różne sposoby i znikąd nie było obrony. Obecnie sądy (media ze swym parasolem ochronnym) grożą karami wszelkimi za obrazę organu państwowego, taki to awans spotkał Prezydenta. Z drugiej strony, jak się tak dobrze przyglądnąć, to zero ździwka. Trawersując klasyka, to mamy organ za prezydenta, państwowy zresztą też i niewygodnej prawdy, żartów czy kpin ... nie lzja!

stefanbudziaszekStefan Budziaszek

9 września 2013 roku w biurze Zarządu Okręgu Prawa i Sprawiedliwości w Krakowie, odbyła się konferencja prasowa z udziałem posła na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej p. dr. Andrzeja Dudy i krakowskich radnych Klubu Prawa i Sprawiedliwości, pod hasłem: "Brońmy Krakowian - Zero tolerancji dla przestępców". Konferencja poświęcona była bandyckim napadom do których doszło w ostatnich dziesięciu dniach na ulicach Krakowa, gdzie od ciosów nożem zginęło dwóch młodych ludzi.


http://www.youtube.com/watch?v=L0xOXBEEh88

miroslawborutastefanbudziaszekMirosław Boruta, Stefan Budziaszek

8 września 2013 roku, przy ulicy Konstytucji 3 Maja 1 w Skawinie odsłonięto tablicę upamiętniającą podporucznika Mieczysława Majdzika (1929-2002), legendarną postać krakowskiej opozycji. Był synem Zygmunta Majdzika, policjanta zamordowanego przez Rosjan w 1940 roku w Twerze. Po powrocie z przymusowych robót w Niemczech, na które został zesłany jako nastolatek, wstąpił do Organizacji Armii Krajowej Polski Podziemnej. Aresztowany i torturowany przez UB-eków, został skazany na 12 lat więzienia.

Po komunistycznych represjach z czerwca 1976 roku pomagał robotnikom Radomia. Później aktywnie działał w Ruchu Obrony Praw Człowieka i Obywatela. Był członkiem - założycielem Konfederacji Polski Niepodległej. Uczestnik głodówki w Podkowie Leśnej i głodówki w Arce Pana. W 1980 roku w elektrowni Skawina zakładał NSZZ "Solidarność". Od 1981 uczestniczył w Marszach Szlakiem I Kompanii Kadrowej. W stanie wojennym był internowany w Nowym Wiśniczu i Załężu do lipca 1982 roku.

mieczyslawmajdzikW oknie swego domu na parterze bloku przy ulicy Konstytucji 3 Maja 1 (wówczas Spokojnej 1), wystawiał okolicznościowe obrazy i hasła przypominające o rocznicach narodowych i dniach pamięci: 3 Maja, 15 Sierpnia, 17 Września czy 11 Listopada a także prawdę o rosyjskich zbrodniach w Katyniu (za: Encyklopedią Solidarności i Wikipedią).

Tablicę odsłonił syn Mieczysława Majdzika - Ryszard, tak jak Ojciec, jeden z najbardziej znanych krakowskich opozycjonistów.

Zapraszamy Państwa do obejrzenia relacji filmowej, a także zdjęć z uroczystości, autorstwa p. Alicji Rostockiej:
http://www.youtube.com/watch?v=viYGdcZO3aU

https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/8Wrzesnia2013

alicjarostockaAlicja Rostocka

W sobotę, 7 września na Hali Łabowskiej odprawiona została Msza Święta w intencji księdza kapelana Władysława Gurgacza SJ i poległych żołnierzy Polskiej Podziemnej Armii Niepodległościowej (PPAN). Mszę Świętą na Łabowskiej Hali o godzinie 11:00 koncelebrował - w gronie dziewięciu kapłanów - ksiądz Henryk Michalak z Warszawy, a głównym organizatorem uroczystości był Związek Żołnierzy Armii Krajowej, oddział w Nowym Sączu.

20130907hl1Polska Podziemna Armia Niepodległościowa powstała w latach 1947-1949 i była największą powojenną partyzantką antykomunistyczną na Sądecczyźnie, w całości złożoną z patriotycznej, miejscowej młodzieży. Oddział założony został przez leśniczego z Nawojowej Stanisława Piórę ps. „Emir”. Ksiądz Władysław Gurgacz SJ ps. „Sem” i „Ojciec” był kapelanem PPAN. "Sąd" skazał kapłana na śmierć przez rozstrzelanie. Zamordowano go 14 września 1949 roku w więzieniu przy ul. Montelupich w Krakowie. Razem z księdzem Gurgaczem zabici zostali żołnierze Stanisław Szajna i Stefan Balicki. Od lat środowiska patriotyczne starają się, by wszczęto proces beatyfikacyjny ks. Gurgacza.

Za: http://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/8699,uczcza-pamiec-ks-gurgacza-i-zolnierzy-ppan.html

20130907hl2W dzisiejszych uroczystościach udział wzięli kombatanci, duchowieństwo (w tym o. Jerzy Pająk OFMCap), młodzież szkolna, harcerze, pp. Zuzanna Kurtyka, Kazimierz Cholewa, posłowie Włodzimierz Bernacki (Prawo i Sprawiedliwość), Arkadiusz Mularczyk (Solidarna Polska), Piotr Naimski (Prawo i Sprawiedliwość) i Andrzej Romanek (Solidarna Polska), a także przedstawiciele Krakowskiego Klubu Gazety Polskiej im. Janusza Kurtyki, dzięki którym mogą Państwo obejrzeć okolicznościowy fotoreportaż:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/7Wrzesnia2013

piotrnaimski4 września 2013 roku Akademicki Klub Obywatelski im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Krakowie oraz Krakowski Klub Gazety Polskiej im. Janusza Kurtyki zaprosiły Krakowian do gościnnych sal Polskiego Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół” (Macierz Lwów) na spotkanie z p. posłem, dr. Piotrem Naimskim (fot. Wikipedia), politykiem, biochemikiem, nauczycielem akademickim, działaczem opozycji w okresie PRL, publicystą, byłym wiceministrem gospodarki, posłem Prawa i Sprawiedliwości na Sejm VII kadencji.

Spotkanie - warto dodać, że przy znakomitej frekwencji - po słowach wstępu, wygłoszonych przez dr. Mirosława Borutę, przewodniczącego  Krakowskiego Klubu Gazety Polskiej im. Janusza Kurtyki poprowadził prof. dr hab. Jan Tadeusz Duda, wiceprezes Akademickiego Klubu Obywatelskiego im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Krakowie.

Zapraszamy do galerii zdjęć, autorstwa p. Tomasza Kowalczyka oraz do obejrzenia relacji filmowej, przygotowanej przez p. Stefana Budziaszka:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/4Wrzesnia2013
http://www.youtube.com/watch?v=xgKpeJXPv6k

krystynajaworskaKrystyna Jaworska

Pani Szumilas ogłosiła, że obecny rok szkolny, będzie "rokiem szkoły w ruchu". Ruch się zaczął, faktycznie, z kanonu lektur wyleciały: Pan Tadeusz, Konrad Wallenrod i Trylogia. Ruszył się też poseł PO - Marek Plura ze Śląska. Zapamiętać należy to nazwisko, bo przewiduję wielki ruch na szczyty popularności. Chłop cieszy się niemożebnie, że w końcu nasza szkoła "pozbyła się zaścianka" i jego syn Beniaminek zaczyna szkołę, "bez obciążenia tą paranoją". Marzeniem posła Plury, jest wprowadzenie do kanonu lektur, twórczości Josepha von Eichendorffa. Nie wiem jak to nazwać. Paranoja ruchoma czy stała?

Zidiocenie mediów osiągnęło chyba już apogeum. Pal sześć komercyjne, ale publiczne też, co samo w sobie jest czymś nienormalnym. Przez dwa dni, kilkanaście godzin nic, tylko proces mamy Madzi, mowy oskarżyciela i obrońcy. Nic się nie działo ważniejszego, ani w Polsce, ani na świecie. Jakby nie można było, w kolejnych serwisach wypunktować najważniejszych rzeczy i podać zwięzłej informacji. A swoją ścieżką, jak te media zdzierżyły, przez te kilkanaście godzin przedstawiać rzeczywistość, bez jej kreowania. A co najgorsze, to to, że jakoś zapomniały o rewolucyjnej czujności, zapraszając do komentowania procesu, tylko prawników. A było to zaprosić Wołka, Żakowskiego i Kuczyńskiego. Prawnikami  co prawda nie są, ale są absolutnymi specjalistami z syndromem sierżanta (temu się wszystko z (…) kojarzyło, im z J. Kaczyńskim i PiS). Mogło by np. wyjść, że szerzenie nienawiści, nienawistne milczenie lub mówienie, zrobiło z Katarzyny W - dzieciobójczynię. Ból i niedoróbka telewizorni, a można było przecież połączyć piękne (zapluwający się Kuczyński) z pożytecznym (do publisi trafia to, co potrzeba).

Jacek Kurski wyjawił straaaszną tajemnicę - SMS J. Kaczyńskiego, do całej rzeszy członków PiS. Tajemnica po zbóju, fakt! Pal sześć Kurski, ale cud-miód, obserwować wygibasy publicystów. No jak tu z protestu związkowego zrobić PiS-owską rozróbę? (Żalił się red. Dębski w Loży Prasowej). Jak tu z Solidarności Dudy, zrobić przybudówkę PiS? No jak tu obwinić PiS o utrudnienia życia Warszawiakom, o warcholstwo i inne takie? Nie łatwe jest życie Małpiego Gaju przy Czerskiej, nie łatwe.

Na XXI Międzynarodowym Salonie Przemysłu Obronnego, Prezydent powiedział, że "kryzys to szansa dla polskiej zbrojeniówki".  Dziś, w Krynicy, Premier stwierdził, iż "kryzys nie wyważył polskich drzwi" czyli jak rozumiem, jego, tego kryzysu nie było i nie ma, bo się na drzwiach zatrzymał. Coś Panowie zeznań nie uzgodnili. A co z bezrobociem, długiem publicznym, dziurą Rostowskiego i OFFE? Jedno trzeba przyznać. Panowie mają wspólne bajdurzenia o drzwiach większych i mniejszych. Jeden latanie na wrotach od stodoły preferuje, drugi, drzwi przed kryzysem zatrzasnął. Ot mocarze nasi, a jak!

Zbigniew Ziobro zaapelował do Jarosława Kaczyńskiego o spotkanie i rozmowę o wspólnej przyszłości, czy jakoś tak. Miodem płyną słowa prezesa Solidarnej Polski i można by wziąć je za dobrą monetę, gdyby nie fakt, że za plecami Ziobry, poszczekuje i stara się kąsać Jacek Kurski, całkowicie przecząc dobrym intencjom swego pryncypała. Dał tego popis u Moniki Olejnik  (2 IX – „Kropka nad i”). Tak się płaszczył 6-cio krotnie dziękując za jej pytania (mógł wylewać pomyje na PiS) dotyczące wyborów na Podkarpaciu, że nawet ona nie zdzierżyła i wykpiła biednego Kurskiego. Katastrofa! Zaraz, chwilunia! Kogo to mi przypomina Prezes Solidarnej Polski?! Ano, jest taki jeden, co to też samą słodyczą się posługuje, machając gałązką oliwną. To rękę do zgody wyciąga, to współpracę proponuje, to broń Boże z partii wyrzucać nie ma zamiaru. No jasne, że nie musi robić sam, niczego złego. Od "mokrej roboty" są : Graś, Olszewski, Biernat, Śledzińska-Katarasińska, że o Stefanie de Szczaw et Mirabelki nie wspomnę. Były przyszły Delfin zmienił się w płotkę, to i wzorce mu się odpowiednio zmieniły. Przykre.

adamzyzmanAdam Zyzman

Od kilku dni na kamienicy w Rynku Głównym znanej powszechnie jako „Feniks” wisi baner reklamujący... niemieckie obchody 200-lecia Bitwy Narodów. Każdy Polak wychowany w tradycji patriotycznej zastawia się czy ten baner w centrum Krakowa, to tylko głupota i niewiedza administratora budynku, czy też prowokacja i próba poniżenia Polaków w ich własnym kraju. Dla każdego kto ukończył podstawowy kurs historii Polski i historii powszechnej, a więc choćby absolwenta szkoły podstawowej, powinno być naturalnym, że bitwa pod Lipskiem to było pogrzebanie polskich nadziei na odzyskanie niepodległości w oparciu o siłę Cesarza Francuzów! Że obchodzenie rocznicy według historiozofii niemieckiej, to ubliżenie pamięci i krwi przelanej tych wszystkich Polaków, którzy w tej bitwie walczyli i ginęli wraz z ich ówczesnym wodzem generałem polskim i marszałkiem Cesarstwa Francuskiego, księciem Józefem Poniatowskim!

OLYMPUS DIGITAL CAMERAPopularyzacja obchodów zwycięstwa nad Napoleonem wszystkich armii zaborczych, w Krakowie, w mieście, w którym spoczywa obok grobów królewskich ciało księcia Józefa jest skandalem jeszcze większym niż przywrócenie wrocławskiej Hali Ludowej niemieckiej nazwy „Hala 100-lecia”, bo to właśnie dla uczczenia 100 rocznicy zwycięstwa nad Napoleonem hala ta została wybudowana przez Niemców w 1913 r.! W Krakowie to policzek wymierzony wszystkim tym, którym droga jest historia państwa i narodu polskiego! Czy ktokolwiek wyobraża sobie popularyzację obchodów zwycięstwa armii polskiej pod Kłuszynem w Moskwie lub bitwy pod Grunwaldem w Berlinie!?
 
Naród nie szanujący swej własnej historii nie będzie też szanowany przez inne narody, choć doraźnie może być chwalony za przyjęcie cudzej narracji historycznej! I nie pomoże tu plecenie głupstw o europejskiej tożsamości i wspólnej historii. Wspólna historia polegała bowiem na tym, że albo my zwyciężaliśmy, albo byliśmy bici i niewoleni. Bitwa Narodów była krokiem do kolejnego zniewolenia Polaków po przebłysku wolności, jakim było Księstwo Warszawskie, bo po niej nastąpił Kongres Wiedeński, zatwierdzający rozbiory naszego kraju, tyle tylko, że z większymi korzyściami terytorialnymi dla Rosji. Jeśli o tym nie przypomnimy, to zgodzimy się z „europejską” koncepcją, że „Kongres Wiedeński przywrócił europejski ład i porządek”, we którym dla Polski i Polaków nie było miejsca, i tylko imperializm Napoleona obudził mrzonki ludu nawiślańskiego!

sarkofagksieciaponiatowskiegoDlatego apeluję do wszystkich mieszkańców naszego miasta o zorganizowanie protestu i wywarcie presji na administratorów budynku by usunęli z przestrzeni publicznej skandaliczną reklamę obrażająca wszystkich, którzy mają jakiekolwiek pojęcie o historii naszego kraju i sprawiającej, że książę Józef Poniatowski przewraca się w sarkofagu (fot. Wikipedia) na Wawelskim Wzgórzu nie wierząc, że jego potomni mogą w Krakowie popularyzować świętowanie zwycięstwa nad Wielką Armią Napoleońską!

miroslawborutaMirosław Boruta

Krakowski Park im. dr. Henryka Jordana i prowadzone przez p. Kazimierza Cholewę Towarzystwo Parku stały się dzisiaj (1 września 2013 roku) centrum polskiego patriotyzmu. W 74-tą rocznicę haniebnej napaści Niemców na Polskę odsłonięto tam i poświęcono kolejny z pomników Wielkich Polaków, tym razem był to pomnik generała Stanisława Sosabowskiego. Uroczystość patriotyczna przebiegła pod patronatem honorowym krakowskiego kardynała Stanisława Dziwisza i biskupa polowego Wojska Polskiego - Józefa Guzdka.

SPo sygnale syren, które rozbrzmiały w samo południe odprawiona została Msza Święta w intencji Polaków poległych i pomordowanych przez Niemców i Rosjan w czasie II Wojny Światowej, a wspaniałą homilię wygłosił ksiądz Władysław Palmowski, kapelan "Solidarności". Po niej odbyło się wspomniane odsłonięcie i poświęcenie pomnika generała Stanisława Sosabowskiego oraz część artystyczna w wykonaniu artystów Opery Krakowskiej – pp. Bożeny Zawiślak i Franciszka Makucha oraz p. Wojciecha Habeli i pokaz Szwadronu Ułanów im. Marszałka Józefa Piłsudskiego pod dowództwem rtm. H. Bugajskiego.

SCieszy liczny (pomimo pogody) udział Krakowian i Gości Naszego Miasta, udział Wojska Polskiego z liczną generalicją, pocztów sztandarowych, pań: Krystyny Kwiatkowskiej i Zuzanny Kurtyki, posła Andrzeja Dudy z Prawa i Sprawiedliwości, związkowców "Solidarności" z przewodniczącym, p. Piotrem Dudą i przewodniczącym Zarządu Regionu Małopolska, p. Wojciechem Grzeszkiem, krakowskich radnych z Klubu Radnych Prawa i Sprawiedliwości, Krakowskiego Klubu Gazety Polskiej im. Janusza Kurtyki, Klubu Gazety Polskiej z Essen (Republika Federalna Niemiec), Ligi Obrony Suwerenności, Małopolskich Patriotów, Wiślackich Patriotów oraz Związku Konfederatów Polski Niepodległej 1979-1989 i wielu, wielu innych.

Zapraszamy do obejrzenia „komórkowego” fotoreportażu:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/1Wrzesnia2013
oraz albumu fotografii z uroczystości, autorstwa pp. Tomasza Kowalczyka:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/1Wrzesnia2013tk

miroslawborutaMirosław Boruta

31 sierpnia odbyły się w Krakowie obchody Dnia Solidarności i Wolności w 33-cią rocznicę podpisania Porozumień Sierpniowych. Przed Bazyliką Mariacką zebrały się liczne poczty sztandarowe, reprezentujące związkowców "Solidarności" z Krakowa i Regionu Małopolskiego.  O godz. 18:30 odprawiona została koncelebrowana Msza Święta (fot. poniżej Mirosław Boruta), a następnie poczty sztandarowe i uczestnicy, przy akompaniamencie orkiestry dętej,  przeszli wokoło Rynku Głównego pod Tablicę "Solidarności" obok Ratusza i ulicą Grodzką pod Krzyż Katyński (Krzyż Narodowej Pamięci).

STam wysłuchaliśmy treści okolicznościowego listu wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości p. poseł Beaty Szydło, przewodniczącej małopolskich struktur partii, przemówienia kapelana "Solidarności" księdza Władysława Palmowskiego (nie miał on możliwości wygłosić tradycyjnego kazania w Bazylice Mariackiej) oraz mocnych słów przewodniczącego Zarządu Regionu Małopolska Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego "Solidarność", p. Wojciecha Grzeszka właśnie o tak potrzebnej dzisiaj solidarności ludzi wiary, pracy i patriotycznego czynu. Następnie złożono kwiaty i zapalono znicze. Obchody zakończyło odśpiewanie hymnu "Solidarności" (autor muzyki hymnu, p. Stanisław Markowski, był razem z nami) oraz hymnu "Boże coś Polskę". W uroczystościach wzięły udział także organizacje społeczne, m.in. dwa Krakowskie Kluby Gazety Polskiej: Śródmiejski im. Janusza Kurtyki i Nowohucki oraz Związek Konfederatów Polski Niepodległej 1979-1989.

miroslawborutaMirosław Boruta

W listopadzie ubiegłego roku krakowski dodatek "Gościa Niedzielnego", piórem Jerzego Bukowskiego, opisał nowy krzyż brzozowy na wspólnym grobie księdza jezuity Władysława Gurgacza, kapelana Polskiej Podziemnej Armii Niepodległościowej oraz Stefana Balickiego, żołnierza tego ugrupowania zbrojnego z lat 40-tych ubiegłego stulecia. Obaj zginęli, zamordowani sądowo przez "komunistów", 14 września 1949 roku. Wraz z nimi zamordowano także Stanisława Szajnę, kolejnego żołnierza Polskiej Podziemnej Armii Niepodległościowej.

20130828dsOd tego czasu grobem polskich Bohaterów opiekują się członkinie Krakowskiego Klubu Gazety Polskiej im. Janusza Kurtyki, pp. Alicja Rostocka i Stanisława Rozwadowska.

A o tym, że należą do najbardziej aktywnych Klubowiczek świadczy także ich wczorajsza obecność w Parku im. Henryka Jordana, przy popiersiu 18-letniej Danuty Siedzikówny ps. „Inka”, sanitariuszki i łączniczki 5. Wileńskiej Brygady Armii Krajowej.

To właśnie 28 sierpnia 1946 ona i jej współtowarzysz z oddziału, Feliks Selmanowicz ps. „Zagończyk” zostali zamordowani przez „komunistów” w więzieniu przy ul. Kurkowej w Gdańsku.

Poniżej linka do kompletu zdjęć, autorstwa p. Alicji Rostockiej:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/28Sierpnia2013

alicjarostockaAlicja Rostocka

Przesyłam jeszcze fotoreportaż z demontażu starego, brzozowego krzyża i montażu nowego (przywiózł go z lasów ryterskich i zamontował p. Jerzy Basiaga) oraz informację:

montazkrzyza27 września 2013 roku na Łabowej Hali koło Nowego Sącza będą odbywać się uroczystości upamiętniające bohaterstwo polskich żołnierzy wśród których walczył także ksiądz Władysław Gurgacz. Będzie można zobaczyć, zachowany do dzisiejszych czasów, bunkier w którym ukrywał się m.in. ksiądz Gurgacz. Przy niedawno odkrytej kryjówce księdza Mszę Świętą odprawił ksiądz Stanisław Małkowski.

Poniżej linka do fotoreportażu:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/30Sierpnia2013

stefanbudziaszekStefan Budziaszek

"Prawda i sprawiedliwość jest coraz bliżej"- to motto przemówienia, które 10 sierpnia 2013 roku, w czterdziestą miesięcznicę katastrofy nad Smoleńskiem wygłosił wiceprzewodniczący Krakowskiego Klubu Gazety Polskiej, p. Marek Michno. Był to kolejny wykład z cyklu: "O Polsce przy Krzyżu": http://www.youtube.com/watch?v=08vHadKDAIA

krystynajaworskaKrystyna Jaworska

Grupa kibiców Śląska Wrocław została zaatakowana przez hiszpańskie bojówki. Kilku naszych kibiców zostało ranionych nożem. Jak podało radio RMF, polscy kibice nie zgłosili napaści na policję, nie chcieli też pomocy od amb. Arabskiego. Słuszną decyzję podjęli kibice. Arabski hiszpański zna, mógłby wzorem Grasia, zacząć przepraszać te bojówki hiszpańskie za to, że musiały one bronić swej ziemi przed najazdem obcych. Za wynik meczu, p. Ambasador przepraszać nie musiał. Śląsk Wrocław mecz przegrał. Odetchnęłam.

Minister Sienkiewicz szuka w pocie czoła faszystów, kiboli i wszelkiej maści czarnych podniebień, których to smrodu nie szybko się nie pozbędziemy... (cytuję z pamięci p. Kuźniara). W trosce o te ministrowe wysiłki, uprzejmie informuję p. Ministra, że faszystów z czarnymi podniebieniami, to chyba ma pod bokiem. "Wyrwać chwasta"... (Żakowski o Gowinie) "20% to renegaci" (Niesiołowski o wyborcach Gowina). Panie Ministrze! Faszyzm u bram, pod samym Pańskim okiem, a Pan chyba utknął gdzieś pod Białymstokiem.

Sie porobiło! Przyjaciel ze wschodu, sąsiad nasz ukochany, nałożył częściowe embargo na nasze mięso, owoce i ostatnio sery (za wPolityce pl). Ja rozumiem, że te działania były jak najbardziej zrozumiałe w czasach ponurego kaczyzmu, ale teraz??? Za "naszego człowieka w Warszawie" ? Godzi się to? Chyba, że kara nas spotyka za to, że Tusk nie ustosunkował się publicznie (pozytywnie oczywiście) do podarowanej mu przez Putina, kopii książki wydanej przez wywiad, oskarżającej Polskę o współodpowiedzialność za wywołanie II wojny światowej z III Rzeszą ( za WikiLeaks - podał Dziennik pl.)

Dziś debata o demolce naszych finansów uczynionej przez Vincentego-Pomyliłem Się, a w mediach furt GG, czyli Godson z Gowinem. Premieru naszemu, przyszło już na to, że zagroził natychmiastowym wyciepnięciem Gowina z PO, jak ten się nie uspokoi. Jej Czerskość Wysoka domaga się głowy jednego G , a Premier Wysokiej Czerskości słucha. No bo jak tu nie słuchać ? Drugie G samo się z PO wyciepło i nawet doczekało się kilku ciepłych słów od Premiera. Musi pamięć Premiera zachowała wspomnienia o pysznym obiedzie w łódzkim domu pp. Godsonów, że przełknął czarną polewkę, podaną wczoraj.

Władza kochaniutka znalazła nowatorski sposób na kryzys, w którym wszyscy mają oszczędzać na wszystkim, ale znajomych i krewnych królika to nie dotyczy. Metoda ta, to nagrody urzędnicze. Resort Skarbu Vincenta Bez Peselu: rekordzista dostał 18 tys. zł nagrody. Ministerstwo Rozwoju Regionalnego- od 5-7 tys. zł. Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego, od 1,5-10 tys. zł. W tej metodzie jest szaleństwo, czy w tym szaleństwie jest metoda? Nie potrafię odpowiedzieć! (informacje z Dziennika pl).

Anna Maria Kowalska

Siedzę na spotkaniu ze znajomymi po ich niedawnym powrocie z ….tygodniowego pobytu w Egipcie. Opowiadają, jak było „bosko”, jak się znakomicie nurkowało, plażowało przy świetle księżyca... Próba uświadomienia im skali podjętego ryzyka spełza na niczym. Patrzą na mnie tak, jakby chcieli  dyskretnie powiedzieć, że za mój idiotyzm i przewrażliwienie nie odpowiadają. „No i co z tego? Eee, przesadzasz, przecież jesteśmy dorośli” (śmiem wątpić). „No, reagujesz całkiem jak nasza córka, ona też była przeciwna wyjazdowi! W końcu zostawiliśmy ją w domu, z babcią. Histeryczki, dzwoniły do nas codziennie. Wiesz, ile pieniędzy przez to poszło na telefony?” Ale najważniejsze przecież, „że się opalili i wypoczęli”. I jeszcze to, że „all było inclusive”. I ta „adrenalinka”. Będzie o czym opowiadać kolegom w firmie. „To lepsze jak skok na bungee, czy inne paintballe”. „A filmów ile nakręciliśmy! Nie masz pojęcia! Setki. Najwięcej w pokoju hotelowym, jak chodzimy, śpimy, jemy śniadanie, pijemy kawę, gadamy. Łazienkę też sfilmowałam, a co! I kabinę prysznicową, ręczniki i pantofle, a nawet wieszaki w szafie. Samolot też nakręciliśmy”. I „(…) jeszcze faceci z mediów nas na Okęciu witali, jakbyśmy byli jakimiś prezydentami, czy coś”.

Rozstajemy się, płacę za swoją kawę. Już planują kolejny wyjazd, nie wiedzą tylko jeszcze, gdzie... Mam dla nich dobrą radę. Najlepiej do Afganistanu. Albo na Marsa, szukać osławionych „kanałów” z ukrytą kamerą. Może być jeszcze Księżyc, ale zawsze z biletem w jedną stronę. Tak będzie taniej.

miroslawborutaMirosław Boruta

Pierwszy dzień wyprawy - w niedzielę, 25 sierpnia o godz. 7:00 - rozpoczął się od uroczystej Mszy Świętej w języku łacińskim, odprawionej w Kaplicy Mariackiej Bazyliki Archikatedralnej św. Stanisława i św. Wacława przez księży: infułata Janusza Bielańskiego i Andrzeja Zemłę.

OLYMPUS DIGITAL CAMERAPo Mszy Świętej uczestnicy wyprawy przeszli do sarkofagu króla Jana III Sobieskiego, z Bożej łaski króla Polski, wielkiego księcia litewskiego, ruskiego, pruskiego, mazowieckiego, żmudzkiego, inflanckiego, smoleńskiego, siewierskiego i czernihowskiego. Obrońcy Wiary (fot. Adam Zyzman) oraz Marszałka Józefa Piłsudskiego i Pary Prezydenckiej, Lecha i Marii Kaczyńskich.

Dwie godziny później, o godz. 9:00, obok Klasztoru Sióstr Norbertanek przy ulicy Tadeusza Kościuszki 88, posadzona została pamiątkowa lipa Króla Jana III Sobieskiego. Była to pierwsza z szesnastu lip, które mają zostać posadzone na trasie przemarszu wojsk polskich z Krakowa do Wiednia.

Zapraszamy do obejrzenia fotoreportażu, autorstwa p. Adama Zyzmana:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/25Sierpnia2013

Anna Maria Kowalska

Czasem wydaje nam się, że Pan Bóg żąda od nas zbyt wiele. Mamy do Niego o to pretensje. Jak to? Mówimy. To ludzie nas tak skrzywdzili, odebrali dobre imię, wzbudzili w innych nieufność wobec nas – a my mamy ich kochać? Mamy się, wzorem Chrystusa, za Nich modlić? Teraz, kiedy jesteśmy w sytuacji bez wyjścia, bez jakiejkolwiek nadziei? Gdy my cierpimy, a Oni zdają się kwitnąć i opływać w dostatki?

Odpowiedź brzmi – tak. Bo taka jest nasza wiara, że zło dobrem zwyciężamy. A jeśli Bóg daje nam tych nie wiedzących do końca co czynią ludzi pod modlitewną opiekę (a daje, choć przecież wie, jakie to trudne!) – na pewno nam bardzo ufa i bardzo nas kocha.

W każdym cierpieniu, ranie, bólu – jest bowiem zapowiedź i łaska przyszłego duchowego zwycięstwa.

adamzyzmanAdam Zyzman

- Chcemy trasę z Krakowa do Wiednia pokonać w strojach historycznych niosąc sztandar z Orłem Białym wśród mieszkańców Polski, ale też Czech i Austrii, przypominając wszystkim, że to Polacy ocalili Europę – mówił Dariusz Wasilewski, rotmistrz Podlaskiej Chorągwi Husarskiej stojący na czele Rajdu Konnego Szlakiem Króla Jana III Sobieskiego, zorganizowanego z okazji 330. rocznicy Odsieczy Wiedeńskiej.

OLYMPUS DIGITAL CAMERAUczestnicy Rajdu w piątek 23 sierpnia odwiedzili Kraków oddając hołd zwycięscy spod Wiednia i składając kwiaty na sarkofagu Jana III Sobieskiego w Katedrze Wawelskiej. 12 jeźdźców na koniach i ponad 20 osób idących pieszo uroczyście przemaszerowało też pod Pałac Biskupów, gdzie pod oknem papieskim wspólnie z ze zgromadzonymi widzami i przebywającymi w Krakowie turystami zmówiono modlitwę do Matki Bożej Królowej Polski z prośbą o błogosławieństwo dla uczestników rajdu. Jednocześnie zaproszono wszystkich na uroczyste spotkanie w niedziele 25 sierpnia w Kalwarii Zebrzydowskiej, gdzie uczestnicy mają otrzymać błogosławieństwo ks. kardynała Stanisława Dziwisza.

Kilkanaście minut później wyruszającą pod Wiedeń husarię pożegnał prof. Jacek Majchrowski, prezydent miasta Krakowa. – W czasach, gdy większość mediów wmawia Polakom, że powinni się wstydzić tego że są Polakami, niszczy się polska kulturę i oczernia, my chcemy kultywować pamięć o wielkim zwycięstwie Polaków, które uratowało cała Europę – mówił przed krakowskim magistratem rotmistrz Wasilewski, przypominając, że 330 lat temu, to właśnie Kraków był miejscem koncentracji wojsk polskich przed wymarszem w kierunku Wiednia.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA- Bitwa pod Wiedniem była jedną z tych bitew, które odmieniły losy nie tylko Polski, ale i całej Europy – przypominał prof. Jacek Majchrowski, prezydent miasta Krakowa. – Uczestnikom rajdu życzę, byście spod Wiednia wrócili szczęśliwie, tak jak wrócił Jan III Sobieski.

Spotkanie pod krakowskim magistratem zakończyło odśpiewanie najstarszego hymnu rycerstwa polskiego „Bogurodzica”.

Organizatorami wydarzenia byli: Fundacja Obowiązek Polski (FOP), Podlaska Chorągiew Husarska i Stowarzyszenie Wspólnota Polska, a partnerami: Polskie Stowarzyszenie Łucznictwa Konnego, Małopolska Chorągiew Husarska i Stowarzyszenie Piotra Skargi.

Zapraszamy do obejrzenia całego fotoreportażu:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/23Sierpnia2013

krystynajaworskaKrystyna Jaworska

Uff! Nareszcie!

Dziś o godz. 10:00 cała Polska, ba, nawet Jamajka wstrzymały oddech, bo nastąpić miało ogłoszenie wyników wyborów wewnątrzpartyjnych w PO. Media od kilku tygodni, niczym innym nie żyły, bo wszystkim wiadomo, że Matka Madzi, to serial na ukończeniu, a Meksyk na gdańskiej plaży przyszedł stanowczo za późno lub za wcześnie (zależy jak na to patrzeć). Wybory zakończone, wygrał ten co miał wygrać, niby wszystko jasne, aliści coś nie  tak. Zapowiadana szumnie konferencja, była spóźniona o całe pół godziny, co przy całej precyzyjności PO i jej szefa, było niezłym obsuwem. 

Precyzja - to ulubione słowo p. Premiera, odmieniane przez wszystkie przypadki i rodzaje, a mające nam wbić do głów, że ta ekipa działa z precyzją ,że ho, ho, co przy "precyzji" Vincenta Bez Peselu konstruującego budżet, brzmi hmm… nieco groteskowo. No to ta cała precyzyjność rozlała się na resztę towarzycha i dziennikarze musieli czekać, gryząc z niecierpliwości kamery i kable, bo reszta oczekujących w Polsce i na Jamajce przed telewizorami mogła zrobić sobie kawę czy inszy napój.

Wygrał ten, co miał wygrać, ale ten co przegrał, dostał zbyt dużo głosów, by dzisiejszy dzień, miło się skończył dla p. Premiera. No i ta frekwencja i głosy nieważne. To dopiero zagwozdka, jak to wytłumaczyć maluczkim. Debile głosowały? Prawidłowo nie potrafiły sprostać zadaniu? No jakże to tak powiedzieć o najświatlejszej części społeczeństwa?!

Votum nieufności do najlepszego Premiera wszechczasów wg Żakowskiego? Też dyskomfort, czyli kaplica tak to nazwać. Kłopot w PO jest. Mało, że mają grupę Schetyny, to ujawniła się grupa Gowina. Mnie to jakoś dziwnie nie martwi. Im więcej będą się podgryzali tym gorzej dla ich słupków poparcia, a gryźć się będą, bo przy takim poparciu część posłów na przyszłą kadencję się nie załapie.

Mnie zastanawia jedno. Tłumaczenie pikujących w dół sondaży PO, przez jej prominentnych polityków i Stowarzyszenie - POdaj POmocną dłoń - tak liczne wśród dziennikarzy. Spadek sondaży spowodowany jest zmęczeniem władzy i społeczeństwa władzą.  Taaak?? To jak to się dzieje, że w Niemczech, p. Merkel zbiera się do kandydowania na kolejną kadencję i ma najwyższe notowania?? Jakoś ani Ona, ani społeczeństwo nie są zmęczeni.

Tłumaczenie drugie – kryzys – (co to raz jest, a raz go nie ma, a ostatnio ponoć znika, jak ten kochaś Adeli z niezastąpionej piosenki). Kryzys wszędzie i nam szkodzi?  Taaak?? No to jak to się dzieje, że ostatnio mamy większy export niż import? Przecież o tym mówią zarówno rządzący, jak i komentatorzy. No to ja się pytam: czy rządzą nami i komentują rzeczywistość idioci, czy ci sami ludzie mają nas za idiotów. Na to pytanie odpowiedzcie sobie Państwo sami. Bez względu jaką odpowiedź sobie wybierzecie, nie będzie ona budująca. Niestety.

Kraków, dnia 21 sierpnia 2013 r.

W nocy z 20 na 21 sierpnia 1968 roku armie Związku Sowieckiego i państw satelickich najechały na Czechosłowację, by zniszczyć „Praską wiosnę” – jak nazwano próbę reform ustroju komunistycznego. W tej haniebnej agresji brało udział także Ludowe Wojsko Polskie kierowane przez gen. Jaruzelskiego.

Przeciwko inwazji na Czechosłowację zaprotestowali polscy intelektualiści: Zygmunt Mycielski, Jerzy Andrzejewski i Sławomir Mrożek. W proteście poświęcił życie Ryszard Siwiec, żołnierz Armii Krajowej, który 8 września 1968 roku podpalił się na Stadionie Dziesięciolecia w Warszawie w czasie oficjalnych uroczystości. Na Zachodzie protestowała polska emigracja niepodległościowa: Prezydent i Rząd Rzeczypospolitej na Uchodźstwie  w Londynie oraz uczestnicy licznych demonstracji potępiających inwazję na Czechosłowację. W kraju, jak ustalił IPN, kolportowano ulotki w 64 miejscowościach, w niektórych wielokrotnie. W 49 miejscowościach pojawiło się ponad 200 napisów. Wyrażały one protest przeciwko inwazji oraz solidarność z Czechami i Słowakami. W Krakowie podziemna organizacja młodzieżowa Armia Wyzwolenia wydrukowała i rozrzuciła tysiące ulotek potępiających agresję („Hańba najeźdźcom”) i żądających wycofania obcych wojsk. W całej Polsce różne grupy konspiracyjne, często młodzieżowe, drukowały ulotki, robiły plakaty i napisy na murach przeciw inwazji i reżimowi komunistycznemu. To te grupy wyrażały wolę Narodu Polskiego a nie reżim Gomułki - agenta sowieckiego.

Niestety, obecnie obowiązujące szkolne podręczniki historii w większości przemilczają protesty społeczeństwa polskiego przeciw agresji na Czechosłowację. Te zakłamane podręczniki przemilczają również działalność nielegalnych organizacji studenckich, młodzieżowych, robotniczych i rolniczych przeciwko dyktaturze komunistycznej w latach 70. i 80. Przemilczana lub pomniejszana jest rola Kościoła w obronie praw człowieka i kultury narodowej.

Jako dawni działacze podziemia żądamy w podręcznikach historii całej prawdy o oporze społeczeństwa przeciw dyktaturze komunistycznej.

Armia Wyzwolenia (1967-1970)
Jan Piotr Jarosz
Krzysztof Krasiński
Józef Kisielowski

Więcej na temat p. Jana Piotra Jarosza i Armii Wyzwolenia przeczytają Państwo tutaj:
http://13-grudnia.pl/jan-piotr-jarosz.html
a na temat okolicznościowej wystawy w Skawinie „Inwazja 1968” tutaj:
http://www.um.skawina.net/index.php?option=16&action=news_show&news_id=10049

Anna Maria Kowalska

Zacieranie granic między dobrem a złem – z jednoczesnym wzbogacaniem tegoż nadmiarem tzw. „faktów medialnych” to nie tylko domena dyspozycyjnych żurnalistów. Ostatnio na plan pierwszy zdają się wysuwać – zwłaszcza na portalach internetowych – anonimowe „komentarze” trolli i blogerów o rozmaitych pseudonimach, wygadujących niestworzone bajki na temat każdej sprawy. I to niezależnie od tego, czy chodzi o to, że lodów do Międzyzdrojów nie dowieźli – czy o to, jak tłumaczyć czyjeś postawy, czy zachowania w określonej, często niewiele mającej wspólnego z prawdą sytuacji. Gdybyż chodziło jedynie o tego rodzaju bełkot! Sprawa jest znacznie poważniejsza, „komentujący” anonimowi „gracze” nie ograniczają się jedynie do prezentacji samej rzeczy – ale jednoznacznie ferują wyroki, obrażając ludzi, instytucje i Kościół, posługując się przy tej sposobności słownictwem, które przy budce z piwem byłoby uznane za wielce obraźliwe.

Szanowni Państwo! Wielceśmy ciekawi, ile wasi mocodawcy wam za to wywoływanie zamętu i sianie zła w sferze moralnej płacą. Bo oceniając aktywność internetową na portalach i forach – sumy muszą być bajońskie.