Przeskocz do treści

kingahrabiaKinga Hrabia

Nie zapominajmy o tych, dzięki którym możemy być niezapominani! Czyli cykliczne poważne i humorystyczne spotkania z poezją, muzyką, tańcem i teatrem.

W saloniku, czas się zatrzymał i świat stanął w miejscu, by każdy z duszą artysty mógł rozkoszować się ucztą platońską... A o czymże jest ta uczta? O miłości, o prawdzie, o poezji, o muzyce, o pięknej dykcji, o patriotyzmie, o malarstwie, o wspaniałych ludziach... Pragnę napisać kilka słów o ważnych i niezapomnianych, bez których, "Lekcja języka polskiego" nie dawałaby nam szansy na poznanie tychże wartości, dlatego że to właśnie Oni, tworzą ją dla nas. Ucztujemy w każdy ostatni piątek miesiąca i przystajemy wtedy na chwilę, by móc obcować ze sztuką, a przede wszystkim z Polską.

tsitsa1Na wstępie należy kierować wręcz anielskie podziękowania dla Teatru Słowa i Tańca, a zwłaszcza jego Wielkiego Anioła - pani Jadwigi Klimkowicz, za wkład kawałka swojego niezwykłego wnętrza, za przygotowywanie spotkań i prowadzenie ich w pogodny sposób. Serdeczne podziękowania także dla pani Stanisławy Hnatowicz, za użyczenie cudownego miejsce, pełne niesamowitych wystaw obrazów, emanujące niebywałą atmosferą, gdzie "uczniowie i nauczyciele" uczą się od siebie nawzajem (fot. p. Maria Machl).

20131122lmp1Słowa wdzięczności i niskie uchylenia głów w stronę aktorów z krwi i kości, którzy prowadzili spotkania. Pani Marcie Grabysz, z jej cudownym głosem i anielskim usposobieniem. Pani Renacie Nowickiej, za jej humorystyczny charakter i nie lada wycisk z emisji głosu oraz dykcji. Naszej ostoi, mojego mistrza, swoistego reliktu przeszłości, pani Sławie Bednarskiej, aktorce, reżyserce, poetce, malarce, z której piękną dykcją nie równa się nikt w Polsce. Lekcje przez nią prowadzone wyciągały z uczniów wszystkie pokłady głosu, a z adeptów wręcz wszystkie wnętrzności (proszę mi wierzyć na słowo), które zostawiły niebywały ślad słyszany w poprawnym języku, interpretacji poprzez prawdziwą ekspresje i emocje (fot. p. Maria Machl).

20131122lmp2Starsi kształcą osobowość młodych, tych, którzy będę dalej plenić tradycję, sieją w nich owoc, który z pewnością w przyszłości się obrodzi. Toteż dziękujemy młodemu pokoleniu. Wspaniałym siostrom: Dominice, Weronice i Kindze Marchewce, o ładnej dykcji. Gabrieli Sasze, studentce prawa na UJ, która od lat grywała w pamiętnych spektaklach teatru oraz zagrała w filmie "Poezja Dariusza Pacaka". Mamy też szarmanckiego dżentelmena-pianistę, Bonifacego Klimkowicza, który przed dzwonkiem na lekcję grywa preludium Bacha z należytą dbałością. Pozwolę przywołać sobie również swoje nazwisko, ponieważ od kilku lat angażuję się w projekty teatru (fot. p. Maria Machl).

Lekcja języka polskiego

20141031sa1Na lekcjach poznawaliśmy poezję pana Stanisława Ledóchowskiego. Zagłębiliśmy się w utwory Stanisława Wyspiańskiego, Feliksa Konopki oraz Ignacego Krasickiego. Dotknęliśmy także twórczości wspomnianej pani Sławy Bednarczyk oraz Zofii Daszkiewicz W bliskiej przeszłości uczyliśmy się wraz z panią Halszką Podgórską-Dutką, która zachwyciła nas nie tylko pięknym językiem poetyckim, ale także głęboką zawartością filozoficzną i moralną tegoż języka oraz osobistymi odczuciami do wielkich osób. Warto poznać jej poezję, utwory prozatorskie, malarstwo oraz niemickiewiczowskie "Dziady", jedną z najlepszych reinterpretacji w literaturze „Dziadów drezdeńskich” (fot. p. Mirosław Boruta).

20131220sw1Wzmożone dumanie nad kulturą delikatnie trudzi, dlatego Piekarnia Mojego Taty dzieli się z nami najprawdziwszym polskim chlebem, a na deser Piekarnia Szubert obdarowuje nas słodkościami. Zawsze wszyscy wychodzą z wyjątkowymi prezentami, bo przecież każdy kocha niespodzianki. Poeta, który raczył przybliżyć nam swoją poezję dostaje książkę o Królowej Jadwidze, czyli kawałek "dobrej historii Polski". Gospodarz wieczoru, pani Hnatowicz - bochenek pachnącego chleba. Szczęśliwiec - dwie wejściówki czy to do teatru, czy też do muzeum... Bywają też pachnące kwiaty, róże, fiołki i bławaty! Zaś każdy przybysz - wspomnienia i namiastkę "czegoś" trwałego (jeżeli ktoś zechce zawitać, to na własnej "duszy artystycznej" poczuje, co to takiego). Wszyscy ucztujemy razem, recytujemy, śpiewamy, rozmawiamy... Otwarcie i szczerze rozwijamy swoje talenty (fot. p. Maria Machl).

20141031sa2Dzięki słynnemu jazzmanowi panu Jurkowi Bożykowi, który nieprzerwanie rozwesela nas swoim rewelacyjnym talentem tj. żartobliwym i poważnym śpiewem oraz grą na fortepianie. Jednakże nic nie byłoby możliwe bez Państwa, którzy obdarzają nas swoim cennym czasem, promiennym uśmiechem i potrzebnym towarzystwem. Jeżeli czujecie Państwo delikatny niedosyt zwrócimy państwa uwagę ku Gazetce Teatru Słowa i Tańca, w której są wiersze, eseje, przedruki, przepisy, ćwiczenia na dykcję, zdjęcia, biogramy artystów, jednym słowem, wszystko co piękne, a zarazem interesujące. Nie można pominąć w podziękowaniach pana Marka Kurzydyma, właściciela Zajazdu Polesie w Januszowicach, na którego włościach młodzi adepci mogli szkolić swój warsztat, wśród nieskazitelnej natury. I podziękowania dla pana Mirosława Boruty, dla którego z pewnością polityka rozszerza się na dbałość o niezależną sztukę. Po prostu, w imieniu Teatru Słowa i Tańca, jedno, wielkie "Dziękuję!". Na samym końcu krótkiej informacji mam nadzieję, że czytelników ogarnie lekki smutek, że nie mogło ich być z nami (fot. p. Mirosław Boruta).

A jakie nauki czerpie z tego studentka kierunku, który swoim zasięgiem szeroko otacza literaturę, sztukę i kulturę? Od lat obdarowana jestem prawdą, szacunkiem do ojczyzny, wartościami religijnymi, cudownym obrazem kobiety, pragnieniem korzystania z piękna świata i poznawania zakątków, przede wszystkim, pięknego języka polskiego. Dziękuję.

Szymborska pisze: „Niektórzy lubią poezję. Niektórzy - czyli nie wszyscy. Nawet nie większość wszystkich ale mniejszość. Nie licząc szkół, gdzie się musi, i samych poetów, będzie tych osób chyba dwie na tysiąc.”

20131220sw2Witam moje pierwsze, jakże zacne i lubiące poezję, audytorium i na wstępie mojej krótkiej dygresji na temat współczesnej poezji pragnę należycie podziękować za zaangażowanie mnie w te niezwykle ważne dla mnie spotkania, pani Jadwidze Klimkowicz. Otóż, cóż mogę rzec przy znakomitej poetce, która w obecnym czasie nadal tworzy... Czuję, że, niestety, kondycja współczesnej poezji, wbrew przykrości wielu poetów, znawców i świadomych czytelników, jest anemiczna. Jednym słowem słaba, czy też umierająca śmiercią wegetacyjną. Sztukę poetycką wyprała proza, proza kryminalna, sensacyjna, fantastyczna, wszelkiego rodzaju sagi czy cykle powieściowe, innymi słowy, literatura rozrywka, tj. popularna (fot. p. Maria Machl).

Mówiąc o nowinkach we współczesnej literaturze, posłużę się nazwiskami zdobywców znanych nagród literackich. Mianowicie, Literacką Nagrodę Nobla w 2014 r. otrzymał Patrick Modiano za "sztukę pamięci i dzieła, w których uchwycił najbardziej niepojęte ludzkie losy i odkrywał świat czasu okupacji", a Nagrodę literacką Nike dostał w 2014 r. - Karol Modzelewski za autobiografię „Zajeździmy kobyłę historii. Wyznania poobijanego jeźdźca.”. Natomiast Nagrodę Fundacji im. Kościelskich - Krzysztof Siwczyk. Jednakże, warto postawić sobie istotny problem, kto jest odbiorcą współczesnej poezji i z kim tenże odbiorca obcuje, tj. z jakim poetą? Moim zdaniem, najbardziej świadomymi czytelnikami są osoby starsze, które często sięgają do ogólnie rozumianej literatury. Natomiast młodzi, studenci tacy jak ja, ubóstwiają nadal poezję powstałą w pokoleniu ich rodziców czy też dziadków. Czytują: Baczyńskiego, Różewicza, Herberta, Miłosza, Szymborską Poświatowską, Stasiuka, Świetlickiego, Podsiadłę, Bursę, Stachurę, Wojaczka, Barańczaka, Twardowskiego, Osiecką oraz Tokarczuk. To znaczy, pokolenia Kolumbów, Nowek Fali, brulionu i ukochanych poetów wyklętych. Szukają w poezji filozoficznego wkładu, kontrowersji i ukrytej bezpośredniości, ale kluczowym celem poszukiwań jest prawda, naga prawda, biorąc pod uwagę ówczesne zakłamanie, znieczulicę i brak indywidualizmu. Aczkolwiek nie powinniśmy o ten smutny stan rzeczy oskarżać teraźniejszych twórców czy też czytelników. My, Polacy od czasów Romantyzmu traktujemy poezję jako nośnik tradycji, wartości, obyczajowości, buntu etc. Mamy wrażenie, że powstały dzieła, którego geniuszu nie da się doścignąć. Czytelnikom poezja zawsze była potrzebna do konkretnego celu, polskim czytelnikom, nie tylko by doznać estetycznego przeżycia, ale odkryć prawdę, przekazać prawdę i zachować prawdę. Teraz, poprzez właśnie skomercjalizowanie czasów nie odczuwamy takiej potrzeby. By już więcej nie odbiegać od myśli przewodniej, nowinki we współczesnej poezji w moim odczuciu można przedstawić w trzech punktach.

tsitsa2Pokolenie, które teraz tworzy, to po 2000 roku, będzie docenione w przyszłości, jak to bywało od niepamiętnych czasów, a literaturoznawcy czują, że pewna epoka już się skończyła i trzeba nazwać nową. Poezja jest różnorodna pod względem tematycznym, ale forma jest zbliżona. I na końcu, przytłaczający i bolesny fakt. Poezja wyparta została poprzez prozę. Niech kwintesencją będzie pewna autoteliczność amerykańskiego poety. Charles Bukowski radzi tak: "Nie bądź jak tylu innych pisarzy, nie bądź jak tyle tysięcy pisarzy - samozwańców, nie bądź drętwy, nudny i zżerany samo - uwielbieniem. biblioteki całego świata ziewały, ziewały, aż usnęły nad takimi jak ty." Idąc za tym tropem, może właśnie współczesny czytelnik tego potrzebuje-autentyczności. Zatem, w Audialni dbamy o niezależną kulturę, szanujemy prawdę i polskość (fot. p. Maria Machl).

krakowniezaleznymkInformacja własna

10 października 2014 roku w Archikatedrze Wawelskiej odprawiona została Msza Święta w intencji Ojczyzny, poprzedzona spotkaniem modlitewnym przy sarkofagu śp. Pary Prezydenckiej – Lecha i Marii Kaczyńskich.

20141010fsdPo Mszy Świętej odbyło się przejście pod Krzyż Narodowej Pamięci – Krzyż Katyński, zapalenie 96 białych i czerwonych zniczy, złóżenie kwiatów, modlitwa za Ofiary Tragedii Smoleńskiej i słowo przy Krzyżu (fot. p. Feliks Stalony-Dobrzański). Modlitwę przy krzyżu poprowadził ksiądz prof. dr hab. Józef Krzywda CM, a głos zabrali pp. Marek Michno, Maria Machl, prof. Jan Tadeusz Duda, Jacek Smagowicz, Stanisław Markowski, Ryszard Kapuściński i dr Mirosław Boruta.

Głównym organizatorem uroczystości – w których wzięli udział także Klubowicze Gazety Polskiej z Nowej Huty oraz nasi rodacy z Chicago - był tradycyjnie Krakowski Klub Gazety Polskiej im. Janusza Kurtyki we współpracy ze Związkiem Konfederatów Polski Niepodległej 1979-89.

Zapraszamy Państwa do obejrzenia filmu, który zrealizował p. Stefan Budziaszek: https://www.youtube.com/watch?v=fY_r_JSL0dA

(Od Redakcji): poniżej zamieszczamy październikowy Apel Klubów Gazety Polskiej.

klubygazetypolskiejW ciągu ostatnich kilku tygodni sprawa Tragedii Smoleńskiej dotarła do przedstawicieli wielu innych narodów. W USA i Kanadzie Klubom Gazety Polskiej udało się zorganizować wspólne protesty diaspory polskiej i ukraińskiej, ale także litewskiej, łotewskiej i estońskiej przeciwko agresji Moskwy na Ukrainie i rosyjskiemu terroryzmowi, którego ofiarą padł Prezydent Polski i prawie sto towarzyszących mu osób. Wspólnym elementem tych protestów było żądanie ukarania winnych smoleńskiego zamachu.

Politycy i działacze społeczni wielu narodów w tym ambasadorowie, konsulowie a także przedstawiciele parlamentów różnych krajów mieli okazję wysłuchać wystąpień które pokazywały jak Moskwa używa terroryzmu do realizacji swoich celów politycznych. Powoli zmienia się świadomość elit innych narodów w tej sprawie. Nie byłoby tego wszystkiego gdyby nie lata naszych spotkań każdego dziesiątego, gdyby nie ogromny wysiłek setek ludzi organizujących smoleńskie marsze. Dzięki nim miliony Polaków mogło przekonać się, że nie ma zgody na kłamstwo i tej sprawy nie da się zapomnieć. To nasz upór spowodował, że Polacy nie zapomnieli. Dzisiaj dzięki naszej walce mamy szansę docierać także do innych narodów.

Szanowni Państwo,
już za miesiąc będziemy obchodzić święto niepodległości. Nie pozwólmy by tuż przed wyborami prowokatorzy zniszczyli nam to święto i napisali scenariusz wygodny dla władzy. Dlatego 10 listopada spotykamy się po marszu pamięci w Warszawie pod pomnikiem Piłsudskiego, a 11 listopada w Krakowie przy grobach Józefa Piłsudskiego oraz Lecha i Marii Kaczyńskich.

mariamachl1Maria Machl

Główne uroczystości IV Rocznicy Katastrofy nad Smoleńskiem odbyły się 10 kwietnia 2014 roku w Warszawie.

Jak co roku, uczestniczyło w nich kilkadziesiąt tysięcy ludzi chcących oddać hołd śp. Prezydentowi Rzeczypospolitej Lechowi Kaczyńskiemu i Wszystkim Ofiarom tragicznego lotu. Bogaty program uroczystości, odbywających się na Krakowskim Przedmieściu rozpoczął się Mszą Świętą i Apelem Poległych. Do późnych godzin popołudniowych odbywały się pokazy filmów dokumentalnych o tematyce smoleńskiej, a także koncerty Jana Pietrzaka i Pawła Piekarczyka.

Punktem kulminacyjnym uroczystości było przemówienie Prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego. Wieczorem tysiące ludzi uczestniczyło w Mszy Świętej w Bazylice Archikatedralnej Św. Jana, gdzie wspaniałą homilię wygłosił biskup diecezji drohiczyńskiej - Antoni Dydycz.

20140410uwwTradycyjny Marsz Pamięci, kończący uroczystości, przeszedł z Bazyliki pod Pałac Prezydencki. Kolejny raz zabrał głos premier Jarosław Kaczyński, który podziękował uczestnikom za tak liczne przybycie. W pierwszej kolejności serdecznie podziękował redakcji i dziennikarzom "Gazety Polskiej" niezmiennie, od samego początku walczącej o prawdę o Smoleńsku. Pamiętał także o podziękowaniu dla Klubów Gazety Polskiej (fot. p. Maria Sozańska) i środowisk Obrońców Krzyża z Krakowskiego Przedmieścia, Radia Maryja, Telewizji Trwam oraz Ruchu Społecznego imienia Lecha Kaczyńskiego.

Warto dodać, że na uroczystościach stawili się licznie nie tylko Klubowicze Gazety Polskiej z całej Polski, ale także z Niemiec i Holandii.

Zapraszam Państwa do obejrzenia fotoreportażu ze stołecznych uroczystości:
https://plus.google.com/photos/113826734217089771149/albums/5981092629850367793

mariamachl1Maria Machl

Członkowie Krakowskiego Klubu Gazety Polskiej im. Janusza Kurtyki wsparli akcję zbiórki leków dla Ukraińców walczących o wolność swojego Kraju, o wyzwolenie spod rosyjskiej dominacji.

naszedarykkgpZa zebrane pieniądze zostały zakupione leki i środki opatrunkowe, tak bardzo potrzebne naszym Ukraińskim Przyjaciołom. Udało się zapełnić ponad 30 wielkich pudeł.

Wszystkim mieszkańcom Krakowa, którzy okazali swe serce bardzo, bardzo serdecznie dziękuję.

krakowniezaleznymkInformacja własna

Wieczorem, po zakończeniu spotkania Krakowskiego Klubu Gazety Polskiej im. Janusza Kurtyki, liczne grono jego członków i sympatyków udało się pod budynek konsulatu Republiki Ukrainy, by - zapalając kolejne, przy już wcześniej tam ustawionych, znicze i modląc się za Ofiary reżimu - wyrazić w ten najbardziej prosty i szczery sposób polsko-ukraińską solidarność:

"Wieczne odpoczywanie racz Im dać Panie, a światłość wiekuista niechaj Im świeci..."

Na fotorelację z tego wydarzenia składają się zdjęcia autortswa p. Marii Machl:
https://plus.google.com/photos/113826734217089771149/albums/5982212644076142145
a także pp. Mirosława Boruty (fot. 1-12, zdjęcia z godz. 15:00 i 19:00) i Tomasza Kowalczyka (fot. 13-19):
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/19Lutego2014mbtk

krakowniezaleznymkInformacja własna

26 stycznia 2014 roku w bliskich Krakowowi Katowicach miała miejsce pikieta w obronie prawdy w przestrzeni publicznej.

20140126mmPod pomnikiem okupacyjnej armii rosyjskiej w Katowicach na placu Wolności (obok dworca PKP) zebrani domagali się wykonania uchwały Rady Miasta o likwidacji tego monumentu. Wśród uczestników wiecu byli: Niezłomni. Ruch Byłych i Przyszłych Więźniów Politycznych, kombatanci z Armii Krajowej oraz Wolności i Niezawisłości, Konfederacji Polski Niepodległej, Solidarności Walczącej oraz nowsze stowarzyszenia Solidarni 2010, Kluby Gazety Polskiej z Chorzowa i Krakowa, Liga Obrony Suwerenności i inne środowiska patriotyczne z kraju (fot. powyżej p. Maria Machl).

Fotoreportaż z wydarzenia przygotowała p. Maria Machl, dziękujemy:
https://plus.google.com/photos/113826734217089771149/albums/5973300326543244993

stefanbudziaszekStefan Budziaszek

17 stycznia 2014 roku w Restauracji "Cechowa" w Krakowie, przy ulicy Jagiellońskiej 11, na uroczystym opłatku spotkali się Klubowicze oraz Sympatycy Krakowskiego Klubu Gazety Polskiej im. Janusza Kurtyki. Były okolicznościowe przemówienia, modlitwa, życzenia oraz wspólne kolędowanie, a wśród honorowych Gości: p. Maria Lamers, krakowska artystka Piwnicy Świętego Norberta; ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski; senator Prawa i Sprawiedliwości, p. Bogdan Pęk; przewodniczący Zarządu Regionu Małopolskiego NSZZ "Solidarność", p. Wojciech Grzeszek; obok niego p. Jacek Smagowicz z Komisji Krajowej Związku; artysta i fotografik, p. Stanisław Markowski oraz prezes Klubów Gazety Polskiej, p. Ryszard Kapuściński.


https://www.youtube.com/watch?v=nWbVuUhyOGc

Zapraszamy Państwa także do obejrzenia dwóch fotoreportaży, autorstwa pp. Marii Machl i Tomasza Kowalczyka:
https://plus.google.com/photos/113826734217089771149/albums/5970332612709658689
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/17Stycznia2014tk

krakowniezaleznymkInformacja własna

Fot. w tekście: Mirosław Boruta.

carteblanche0W drugim dniu Nowego - 2014 - Roku, Cracovia Andante pp. Aranki i Aleksandra Małkiewiczów zaproponowała nam - Krakowianom i Gościom Naszego Miasta wspaniały wieczór. Noworoczny Koncert podczas którego zagrali znakomici polscy muzycy, ze specjalnym udziałem Roby’ego Lakatosa, koncert zatytułowany "Carte Blanche".

SW czwartkowym koncercie, który odbył się w "Starej Zajezdni" przy ul. Św. Wawrzyńca 12, miejscu o niezwykłej architekturze i... atmosferze – w obu jego częściach – zagrali: gość specjalny – Roby Lakatos  (urodzony w 1965 roku na Węgrzech w rodzinie znakomitych muzyków, potomków legendarnego wirtuoza Janosa Bihariego – „Króla Cygańskich Skrzypków”) – skrzypce; Piotr Baron - saksofon; Michał Heller – perkusja; Szymon Klima – klarnet; Adam Kowalewski – kontrabas, Wiktor Modrzejewski - skrzypce oraz Piotr Wyleżoł – fortepian.

SWśród jazzowych interpretacji zespołowych i oczywiście indywidualnych popisów muzycznych nie zabrakło takich przebojów jak: "Nie oczekuję dziś nikogo", "Oczy czarne" czy "Ta ostatnia niedziela" (niespodziewanie acz cudownie uzupełniona przez Piotra Barona tematem "Besame mucho")... Oby więcej takich początków roku, to i do Wiednia nie trzeba będzie jeździć 😉

(Od Redakcji): Dziękujemy pp. Arance i Aleksandrowi Małkiewiczom - niezmordowanym krzewicielom polsko-węgierskich relacji - nie tylko za wspaniały koncert, ale także za możliwość objęcia tej imprezy patronatem medialnym „Krakowa Niezależnego”.

Zapraszamy Państwa także do obejrzenia fotoreportażu (23 zdjęcia), którego autorką jest p. Maria Machl:
https://plus.google.com/photos/113826734217089771149/albums/5964412344580174417

mariamachl1Maria Machl

20 grudnia w gościnnych progach u p. Stanisławy Hnatowicz odbyło się kolejne spotkanie "Poezja w salonie "Audialnia" w znakomitej reżyserii p. Jadwigi Klimkowicz. Tym razem tematem "lekcji" była twórczość Stanisława Wyspiańskiego - wielkiego dramaturga, poety i malarza okresu Młodej Polski.

Spotkanie zapoczątkował piękną grą na fortepianie, zawsze skupiony i poważny, trzynastoletni Bonifacy Klimkowicz. Mistrzowskie odczytanie przez p. Sławę Bednarczyk obszernego fragmentu listu Stanisława Wyspiańskiego do Lucjana Rydla wprowadziło słuchaczy w atmosferę wieczoru.

20131220sw1Z prezentacją fragmentów "Wyzwolenia" - trudnego wszakże dramatu Wielkiego Krakowianina -  znakomicie poradziły sobie Joasia i Ola Jędrzejczykówny. Siostry umiliły także ten wspaniały wieczór graniem kolęd w duecie na pianinie i gitarze. Pozostałe "uczennice" przygotowały informacje o życiu i twórczości naszego Wieszcza. I trzeba przyznać, że praca pp. Jadwigi Klimkowicz, Sławy Bednarczyk i Alicji Wróbel przynosi wspaniałe owoce. Widać, że zaangażowanie i pasja dorosłych nie pozostają bez wpływu na młode chłonne umysły. Wypowiedzi i analizy wierszy Stanisława Wyspiańskiego przeprowadzone przez dzieci zaskakują zrozumieniem i dojrzałością.

20131220sw2Chwile powagi i refleksji przeplatały się z ćwiczeniami wymowy. Dzieci uczyły gości poprawnej wymowy, z którą dorośli nie zawsze sobie dobrze radzili, co stwarzało zabawne sytuacje.

Bardzo miłym akcentem wspaniałego wieczoru było przekazanie p. Stanisławie Hnatowicz, za Jej serdeczną gościnę  książki o Świętej Jadwidze Królowej a także wspólne dzielenie się opłatkiem i składanie życzeń świątecznych i noworocznych.

I jeszcze linka do wszystkich fotografii albumu:
https://plus.google.com/photos/113826734217089771149/albums/5961833815432616593

mariamachl1Maria Machl

W piątkowy wieczór, 22 listopada w Saloniku Galerii "Audialnia" przy ul. Św. Tomasza 32 odbyła się "Lekcja Mowy Polskiej, Dykcji i Historii". Zaproszonych gości serdecznie witała, pełna ciepła i uroku, Właścicielka tego magicznego miejsca - p. Stanisława Hnatowicz i sympatyczna twórczyni Teatru Słowa i Tańca - p. Jadwiga Klimkowicz.

20131122lmp1"Lekcję" prowadziła niestrudzona p. Sława Bednarczyk, wprowadzając Gości w arkana poprawnej dykcji i akcentuacji. Każdy mógł spróbować swoich możliwości czytając głośno urywki prozy i skonfrontować własne wykonanie z profesjonalnym...

Nastrój wieczoru przypominał, utracony już dziś, świat dawnych salonów. W otoczeniu antycznych mebli, wśród obrazów i bibelotów można było się napawać pięknym śpiewem p. Marty Grabysz, której znakomicie akompaniowały: p. Leokadia Sochacka-Lachman /piano/ i p. Karolina Szymborska /skrzypce/. Utwory Ewy Lipskiej i Edwarda Stachury ze świetną muzyką Małgorzaty Bińczyckiej w wykonaniu artystki, dysponującej pięknym, niskim głosem, urzekały słuchaczy. Pieśni przeplatały się z fragmentami utworów Ignacego Krasickiego i Karola Wojtyły. Recytował je młodziutki Miłosz Korendo, oczarowując gości dojrzałością wykonania, nie tracąc przy tym  dziecięcego wdzięku.

20131122lmp2Biografię pisarza, biskupa Ignacego Krasickiego, przypomniała obecnym p. Alicja Wróbel, która przygotowała ją w "pigułce", urozmaicając informacjami ciekawymi a mało znanymi i przedstawiła sylwetkę twórcy z niezwykłą swadą. "Lekcję" rozpoczął i zakończył, pięknie grając na pianinie, kilkunastoletni pianista - Bonifacy Klimkowicz.

Piątkowy wieczór, raz pełen zadumy, raz śmiechu, wspaniale prowadzony przez p. Sławę Bednarczyk zgromadził przedstawicieli wszystkich pokoleń. A dzięki Jej pracy i pracy p. Jadwigi Klimkowicz  podobne wzruszenia będzie można przeżywać podczas kolejnej "Lekcji Mowy Polskiej, Dykcji i Historii" - już za miesiąc.

I jeszcze linka do wszystkich fotografii albumu:
https://plus.google.com/photos/113826734217089771149/albums/5949468860755723201

(Od  Redakcji): A linki do dwóch fotoreportaży, autorstwa pp. Elżbiety Marchewki i Alicji Rostockiej oraz impresji filmowej, przygotowanej przez p. Grzegorza Garbulę znajdą Państwo poniżej:
https://picasaweb.google.com/115266215617350072168/AudialniaPHnatowicz?authkey=Gv1sRgCOW269e34KDurgE&feat=email
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/22Listopada2013
http://www.youtube.com/watch?v=Pl4LOXmHOuo

mariamachl1Maria Machl

30 października z inicjatywy p. Macieja Wojciechowskiego wyruszyła z Krakowa do Lwowa wycieczka, której celem było uczczenie 95 rocznicy walk o Lwów i 55-lecie Polskiego Teatru Ludowego we Lwowie. Uczestnikami wyprawy byli również klubowicze z Krakowskiego Klubu Gazety Polskiej im. Janusza Kurtyki.

krakowiecZatrzymaliśmy się tuż za granicą - w dawnej miejscowości letniskowej - w Krakowcu. Wznosi się tu XVIII-wieczny kościół św. Jakuba z unikatową fasadą. Niestety, jego wnętrze znajduje się w całkowitej ruinie. Z kolei na krakowieckim cmentarzu zachowało się wiele śladów polskości - stare krzyże, piękne nagrobki, kapliczka. Przed figurą Matki Boskiej z Dzieciątkiem zniszczonej przez kule niemieckich żołdaków zmówiliśmy krótką modlitwę i udaliśmy się do Brzuchowic pod Lwowem, gdzie mieliśmy noclegi w gościnnym Domu Pielgrzyma przy Wyższym Seminarium Duchownym. Miejsce okazało się niezwykle urokliwe, ustronne, otoczone lasem.

kkgpimjkWieczorem wzięliśmy udział w uroczystej gali z okazji 55-lecia Polskiego Teatru Ludowego we Lwowie, na którą przybyli najwyżsi przedstawiciele władz Polski na Ukrainie - ambasador i konsul. Świat artystyczny reprezentował  m.in. Andrzej Seweryn. Razem z p. Maciejem Wojciechowskim miałam przyjemność złożyć życzenia, w imieniu Krakowskiego Klubu Gazety Polskiej im. Janusza Kurtyki polskim aktorom i podziękować Im za krzewienie polskości. Kwiaty złożyliśmy na ręce najstarszego aktora, a zarazem przyjaciela naszego Klubu - p. Jana Tyssona.

lwowzaNastępnego dnia udaliśmy się do kościoła św. Marii Magdaleny, gdzie pod przewodnictwem arcybiskupa metropolity lwowskiego Mieczysława Mokrzyckiego została odprawiona msza św. w intencji absolwentów, uczniów i pedagogów Szkoły im. św. Marii Magdaleny. Szkoła, założona w 1816 roku, za czasów sowieckich została pozbawiona patronki. Nosiła numer 10. Dziś imię patronki zostało przywrócone.

Po mszy św. i akademii szkolnej mieliśmy czas na zwiedzanie Lwowa. Przy pięknej, słonecznej pogodzie poznawanie tak wspaniałego i tak bardzo polskiego miasta było prawdziwą przyjemnością.

lwowjtOd godzin popołudniowych aż do wieczora oprowadzał nas p. Jan Tysson, który z niespożytą siłą i ze swadą dzielił się z nami swoją ogromną wiedzą o Lwowie.  Mogliśmy podziwiać piękno Katedry Łacińskiej, Kościoła Jezuitów, Katedry Ormiańskiej, Cerkwi Przemienienia Pańskiego. Zajrzeliśmy do Cerkwi Wołoskiej i Kościoła św. Andrzeja, zachwycaliśmy się uroczymi kamieniczkami przy Rynku, uliczkami i zaułkami Lwowa. Chłonęliśmy atmosferę tego niezwykłego miasta.

Ostatni dzień naszej wyprawy - 1 listopada - to 95 rocznica heroicznej Obrony Lwowa i dzień Wszystkich Świętych. W tym dniu, pełnym zadumy i refleksji oddaliśmy hołd bohaterom i zapaliliśmy znicze na Cmentarzu Obrońców Lwowa w Brzuchowicach. Pod bardzo zniszczonym i zaniedbanym Pomnikiem Obrońców Lwowa w Rzęsnej Polskiej złożyliśmy kwiaty od Klubu Gazety Polskiej im. Janusza Kurtyki w Krakowie.

lwowcjZnicze zapaliliśmy także na Cmentarzu Janowskim, gdzie znajdują się kwatery Obrońców Lwowa, niestety również zaniedbane. W okresie II Rzeczypospolitej władze polskie wybudowały kwatery Strzelców Siczowych, naszych przeciwników. Obecnie kwatery te są wyeksponowane i zadbane. Groby naszych bohaterów zdewastowane i w ruinie...

Z uwagi na bardzo napięty program wyprawy, mogliśmy tylko "przebiec" przez sale Galerii Sztuki, gdzie właśnie odbywała się wystawa malarstwa dwóch znakomitych malarzy lwowskich - Antoniego i Kajetana Stefanowiczów. Ogromny żal, że u nas są tak mało znani, ale podobno ta wystawa ma trafić także do Krakowa...

Cmentarz Łyczakowski zachwycił nas swoim niepowtarzalnym pięknem: usytuowany na licznych pagórkach, zachwycający wspaniałymi nagrobkami przy krętych alejkach - zniewala urokiem. Wśród starych drzew zabytkowej nekropolii można podziwiać kapliczki, obeliski, zabytkowe rzeźby. Na tym, jednym z najstarszych cmentarzy w Europie, założonym w 1786 roku spoczywają wybitni przedstawiciele naszego Narodu: pisarze - Maria Konopnicka, Władysław Bełza, Seweryn Goszczyński, Gabriela Zapolska, matematyk - Stefan Banach, malarz - Artur Grottger i wielu innych wybitnych przedstawicieli rodzin lwowskich.

lwowcoOsobną część Cmentarza Łyczakowskiego stanowi Cmentarz Orląt Lwowskich. Tu w kaplicy stojącej na szczycie wzniesienia odprawił Mszę Świętą arcybiskup metropolita lwowski Mieczysław Mokrzycki. W znajdujących się poniżej kaplicy katakumbach, złożyliśmy kwiaty przy kwaterze najmłodszych bohaterów Obrony Lwowa. Na Cmentarzu Orląt Lwowskich groby są zadbane, na wszystkich płoną znicze, ale widok Pomnika Chwały pozbawionego kolumnady, zniszczonej przez sowieckie czołgi w 1971 r. po prostu zasmuca.

Po wszystkich cmentarzach oprowadzał nas niestrudzony p. Jan Tysson, któremu jesteśmy ogromnie wdzięczni. Ale podziękowania należą się przede wszystkim organizatorowi wyprawy, p. Maciejowi Wojciechowskiemu, autorowi tego bardzo napiętego programu - wróciliśmy do Krakowa bogatsi w wiedzę o Kresach i miłość do Lwowa.

miroslawborutaMirosław Boruta

5 czerwca Krakowski Klub Gazety Polskiej im. Janusza Kurtyki zorganizował spotkanie z podpułkownikiem Tadeuszem Bieńkowiczem ps. "Rączy", urodzonym w 1923 roku Lidzie, w województwie nowogródzkim, prezesem Polskiego Związku Więźniów Komunizmu, Kawalerem Orderu Virtuti Militari.

20130605tb1Podpułkownik Tadeusz Bieńkowicz (fot. p. Anna Loch) to zastępca dowódcy słynnej akcji na więzienie w Lidzie w styczniu 1944 roku, podczas której uwolniono aresztowanych w grudniu 1943 r. członków podziemia (partyzanci dostali się do środka w niemieckich przebraniach i wyprowadzili aresztantów bez żadnych strat). Na donosicielach wykonano wyroki.

W 1950 roku ppłk Tadeusz Bieńkowicz został przez "sąd" skazany na dożywotnie więzienie, przesiedział 6 lat. W 1956 roku wszczęto śledztwo, by odnaleźć jego oprawców, ale szybko zostało umorzone. Dopiero na początku lat 90. sąd "zrehabilitował" ppłka Tadeusza Bieńkowicza. Torturujący go w latach 50-tych ubek w 2005 roku dostał... dwa lata więzienia.

20130605tb2W jednym z wywiadów (za: kurierlubelski.pl) ppłk Tadeusz Bieńkowicz (fot. p. Anna Loch) powiedział: "Z Sowietami walka była trudniejsza niż z Niemcami, bo tak obsadzili szpiegami wszystkie środowiska, że szybko posypały się aresztowania konspiratorów, wywózki do twierdzy brzeskiej, tortury, rozstrzeliwania. W lutym 1940 odjechał pierwszy transport na Sybir, a w nim mój kolega z gimnazjum, zesłany z całą rodziną, bo ojciec był sierżantem w Wojsku Polskim. Moja piątka jako jedyna dotrwała do inwazji niemieckiej w czerwcu 1941 roku. Niektórych spośród kolegów Niemcy oswobodzili w Brześciu. Dziś nie chce się w to wierzyć, ale kiedy pierwsze bomby niemieckie spadły na Lidę, wznosiliśmy ręce do nieba w podzięce. Widzieliśmy w tym jedyny ratunek. Gdyby nie wojna sowiecko-niemiecka, w niedługim czasie nie byłoby na Nowogródczyźnie ani jednego Polaka".

Nasze spotkanie, wspaniałe, patriotyczne, budujące zakończyliśmy odśpiewaniem Hymnu Narodowego, a późniejszym rozmowom z naszym Gościem "nie było końca" 😉 Szczególne podziękowania za organizację i przebieg spotkania kieruję na ręce pp. Marii Machl i Marka Michno, wiceprzewodniczących Klubu.

Zapraszamy do obejrzenia dwóch fotoreportaży z tego wydarzenia, autorstwa pp. Alicji Rostockiej i Tomasza Kowalczyka oraz relacji filmowej przygotowanej przez p. Stefana Budziaszka:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/5Czerwca201302
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/5Czerwca2013tk
http://www.youtube.com/watch?v=5ojPC32YXKU

miroslawborutaMirosław Boruta

We środę, 23 stycznia Krakowski Klub Gazety Polskiej w Nowej Hucie oraz Krakowski Klub Gazety Polskiej im. Janusza Kurtyki (szczególne podziękowania należą się p. Marii Machl, wiceprzewodniczącej Klubu) zorganizowały uroczyste obchody 150-tej Rocznicy Powstania Styczniowego.

150latobchody1Rozpoczęliśmy je Mszą Świętą w kościele pod wezwaniem Świętego Józefa na osiedlu Kalinowym, odprawioną przez proboszcza parafii, ks. Adama Podbierę, który zarówno w intencjach i wezwaniach modlitewnych (a także podczas Nowenny do Matki Bożej Nieustającej Pomocy), jak i w homilii wiele miejsca poświęcił Bohaterom 1863 roku.

Następnie w auli kościoła, wypełnionej po brzegi, mieliśmy okazję wysłuchać „Słowa o Powstaniu Styczniowym”, wygłoszonego przez dr. Mirosława Borutę, przewodniczącego Krakowskiego Klubu Gazety Polskiej im. Janusza Kurtyki oraz obejrzeć piękny i wzruszający spektakl teatralny „Polskie Wigilie”, pełen odniesień do Powstania Styczniowego, bohaterstwa i tragedii jego uczestników, a także – o czym zawsze trzeba pamiętać – morza cierpień i krzywd zadanych Polakom przez Rosjan.

150latobchody2Spektakl wspaniale wyreżyserowała p. Sława Bednarczyk, a poza nią wystąpili także pp. Zofia Karwat, Aldona Klein, Alicja Kondraciuk, Edward Jankowski, Dawid Malec i Stanisław Zając. Oprawę muzyczną przygotował p. Stanisław Zamojski. Całość uroczystości w auli prowadził p. Tomasz Orłowski, przewodniczący Krakowskiego Klubu Gazety Polskiej w Nowej Hucie. Warto dodać, że wśród uczestników wieczoru byli potomkowie Powstańców Styczniowych, pp. Rafał Krajewski i Stefan Taczanowski. Wszystkim wymienionym a także niewymienionym organizatorom serdecznie dziękujemy za wspaniałe chwile patriotycznych wzruszeń.
Chwała Bohaterom 1863 roku!

I jeszcze linki do zdjęć autorstwa pp. Moniki Oleksy i Tomasza Orłowskiego:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/23Stycznia2013

miroslawborutaMirosław Boruta

Rok 2012 to cotygodniowe spotkania środowe, wpierw w restauracji „Pod Sokołem” na ul. Marszałka Piłsudskiego, nieopodal krakowskich Błon, a od maja w niezwykle gościnnej restauracji „Gruzińskie Chaczapuri” (w sali dolnej) przy ul. Świętej Anny 4, tuż obok Rynku Głównego.

Większość Klubowych  spotkań to wykłady, rozmowy, debaty z zaproszonymi Gośćmi Klubu (wszyscy nasi Goście odbyli te spotkania społecznie, niekiedy tylko towarzyszyła im – Autorom – dystrybucja książek). Wśród naszych Gości byli m.in: dziennikarze „Gazety Polskiej Codziennie” – Wojciech Mucha i Dawid Wildstein; działacz środowiska KPN Adam Słomka; dr Konrad Sutarski z Węgier; dziennikarz i pisarz Stanisław Maria Jankowski; krakowscy lwowianie Adam Macedoński i Aleksander Szumański, profesor Andrzej Waśko; redaktor naczelny dwumiesięcznika „Polonia Chritiana” Sławomir Skiba; autorzy książki „Gaz na ulicach” Maciej Gawlikowski i Mirosław Lewandowski oraz Dariusz Olszewski z Klubu Gazety Polskiej Chicago II.

To także poniedziałkowy Salon Gościnny (zwykle raz, dwa razy w miesiącu), o odmiennej, bardziej akademickiej atmosferze. Sala wykładowa (choć – niestety – bez kawy, herbaty i smacznych posiłków jak wyżej) sprzyja jednak skupieniu i merytorycznej dyskusji. Wśród Gości wymienię choćby dr hab. Filipa Musiała z Ośrodka Myśli Politycznej, dr. Macieja Korkucia i dr. Jarosława Szarka z Instytutu Pamięci Narodowej; inicjatorów akcji „Ofensywa Wolności” – prezesa Domu Wydawniczego „Rafael”, p. Tomasza Balona-Mroczkę oraz dr. Piotra Musiewicza; ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego, ojca Aleksandra Posackiego SJ, dr. hab. Dariusza Oko, dr. hab. Andrzeja Bryka, poseł Beatę Szydło, senatora Bogdana Pęka czy krakowskich naukowców, uczestników warszawskich konferencji naukowych z 22 i 23 października, konferencji poświęconych Tragedii Smoleńskiej.

kkgpsglogo

Najbardziej znanym, krakowskim przedsięwzięciem Krakowskiego Klubu Gazety Polskiej, jest Miesięcznica Smoleńska, 10-ego każdego miesiąca, rozpoczynająca się modlitwą przy Sarkofagu Śp. Pary Prezydenckiej, Lecha i Marii Kaczyńskich w pobliżu trumny Marszałka Józefa Piłsudskiego; koncelebrowaną Mszą Świętą w Archikatedrze Wawelskiej oraz przejściem pod Krzyż Narodowej Pamięci (zwany także Krzyżem Katyńskim). Tam również ma miejsce modlitwa oraz wykłady patriotyczne (od stycznia do kwietnia była to „Akademia pod Krzyżem”) od maja zaś do grudnia „O Polsce przy Krzyżu”. Cezurą w działalności edukacyjnej dla setek (zwykle od 300 do 800!) osób, Krakowian i Gości Naszego Miasta jest zawsze Rocznica Pogrzebu Śp. Pary Prezydenckiej, Lecha i Marii Kaczyńskich w dniu 18 kwietnia.

Wszystkim tym uroczystościom towarzyszą wiązanki kwiatów, składane na Sarkofagu i pod Krzyżem oraz 96 zniczy (zawsze) w kolorach białym i czerwonym. Klub kupuje także i składa kwiaty z okazji świąt narodowych, rocznic, obchodów. Jeździ do Stolicy na uroczystości i marsze ogólnopolskie, na Węgry, ale także do Katowic (uroczysty debiut strony www poświęconej śp. Januszowi Kurtyce), Marcinkowic nieopodal Limanowej (wizyta w szkole której uczniem jest Jasio Piszczek) czy Waksmundu (uroczystość ku czci majora Józefa Kurasia „Ognia”). Klubowicze, w gestach solidarności,  uczestniczą także w procesach sądowych wytaczanych opozycyjnym działaczom politycznym, pikietują biura partii o nazwie Platforma Obywatelska, zbierają podpisy poparcia lub protestu, piszą listy w ważnych, polskich sprawach.

Bardzo często pomagają także mediom, których są reprezentantami, tygodnikowi „Gazeta Polska” i „Gazecie Polskiej Codziennie”, uczestnicząc w krakowskich, comiesięcznych akcjach czytelnictwa „obciachowych” (czytaj polskich) gazet czy też rozdawaniu egzemplarzy promocyjnych (a było tych egzemplarzy łącznie kilkadziesiąt tysięcy).

kkgplogo

Adresy i kontakty:

Przewodniczący • Mirosław Boruta • tel. 609 116 284 • e-mail: miroslaw.boruta@gmail.com
Wiceprzewodnicząca • Maria Machl • tel. 692 516 231 • e-mail: magdam21@yahoo.com
Wiceprzewodniczący • Marek Michno • tel. 508 117 658 • e-mail: markusmich@poczta.fm

maciejmiezianMaciej Miezian

Krakowianie na Marszu 11 listopada 2012 roku – Odzyskajmy Polskę!

Wczoraj (11 listopada) z samego rana spod krakowskiego „Domu Turysty” wyruszyły na warszawski marsz dwa autobusy wynajęte przez lokalne kluby „Gazety Polskiej”. I bynajmniej nie jechały na ogłoszony przez media sukcesem marsz organizowany przez Prezydenta Komorowskiego, tylko ten drugi, który jak wiadomo zakończył się klęską, choć przyszło na niego stokroć więcej uczestników niż na pierwszy.

knm1Klubowicze (fot. Alicja Rostocka) właściwie już po drodze nie dali sobie szans na to, by święto 11 listopada uczcić z godnością (czyli tak jak chce władza). Od razu rozprowadzili wśród siebie egzemplarze „GPC” z śpiewnikiem zawierającym reakcyjne piosenki. Nie tylko owe utwory przećwiczyli (i to ze wszystkimi zwrotkami), ale jeszcze rozochoceni zaczęli śpiewać dalej i to wszystko co się dało, łącznie z hymnem Szkoły Rycerskiej „Święta miłości kochanej Ojczyzny / Czują cię tylko umysły poczciwe”. Taka pamięć powinna być zakazana, tym bardziej, że na Marszu Prezydenckim, który powinien być dla nas wzorem, jego uczestnicy nie mogli sobie przypomnieć zwrotek hymnu narodowego, poza pierwszą. 

Opowiadanych dowcipów czy tekstów, które padały nie będę przytaczać by nie urazić ucha nastawionych państwotwórczo obywateli, ale jednego bulwersującego przykładu nie mogę tu pominąć. Otóż obawiano się tam, że autobus może zostać po drodze złośliwie zatrzymany przez policję, co faktycznie się stało, ale źródłem zatrzymania nie była złośliwość lecz chęć pomocy.

knm2Stróże prawa sprawdzili luki bagażowe, wypytali się o średnią wieku ludzi przebywających w autobusie oraz o to „kto jest organizatorem wyjazdu”. Dostawszy te ważne z punktu kierowania ruchem drogowym wiadomości puścili nas dalej, zatrzymując kolejny autobus – tym razem z ONR-em (więc tu chyba badanie było bardziej szczegółowe).   

Tak dojechaliśmy do Raszyna, gdzie przy słynnej grobli, na której onegdaj z fajką w zębach prowadził do boju swoich wiarusów ks. Józef Poniatowski, znów nas zatrzymano, głównie chyba po to byśmy nie przegapili tego historycznego miejsca. Po krótkiej rozmowie przydzielono nam eskortę policyjną i poprzedzani nyską dojechaliśmy na ul. Emilii Plater pod Pałac Kultury i Nauki.

Było trochę czasu więc poszedłem do sąsiedniego kościoła św. Barbary i przypadkowo trafiłem na mszę narodowców. Cały kościół był wypełniony młodzieżą. Przed ołtarzem stały grupy rekonstrukcyjne w powstańczych „panterkach”, a wielu ludzi dookoła mnie miało biało-czerwone opaski ze znakiem „kotwicy”. Tak – pomyślałem – musiały wyglądać msze przed wojną: kazanie – „zero” poprawności politycznej, ksiądz mówił ostro, nazywając rzeczy po imieniu, wokół widniały biało-czerwone flagi, a na największej z nich napis głosił: „TO BYŁ ZAMACH”.

knm3Potem poszedłem do swoich. Choć było jeszcze godzinę do rozpoczęcia to już przed pałacem stały tysiące ludzi. Kluby „GP” ulokowały się przy stacji Warszawa – Śródmieście, a narodowcy gromadzili się na placu od strony ul. Marszałkowskiej, także obie grupy nawet się nie widziały. Policja, wbrew temu się mówi, ż wtedy była czynna i nie czekając na ową „16.30” oddziały prewencji już otaczały grupki młodych ludzi, licząc zapewne na sprowokowanie burd. Ale się nie doczekały. Uczestnicy marszu byli wyjątkowo spokojni. To też policja w pewnym momencie też dała sobie spokój i odstąpiła. Pozwolono uformować pochód, co trochę trwało, bo trzeba było odnaleźć i przesunąć na czoło grupy rekonstrukcyjne oraz ludzi z wieńcami. W końcu pochód ruszył i wydawało się, że wszystko pójdzie dobrze. Aliści… i tu zrobimy sobie pauzę. Ciąg dalszy nastąpi 😉

Na fotoreportaż z wyprawy składają się zdjęcia autorstwa pp. Marii Machl (fot. 1-5), Macieja Mieziana (fot. 6-33), Alicji Rostockiej (fot. 34-49) i Jana Pieczyraka (fot. 50-57):
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/11Listopada2012op

miroslawborutaMirosław Boruta

Juliusz Słowacki został pochowany w 1849 roku na paryskim cmentarzu (…) ”14 czerwca (1927 roku) w Paryżu na cmentarzu Montmarte dokonano ekshumacji prochów, co zostało formalnie przeprowadzone przez konsula generalnego Karola Poznańskiego, po czym trumna została przewieziona drogą morską  z Cherbourga do Gdyni i Gdańska, skąd Wisłą do Warszawy. Podczas tej drogi zwłokom asystowali poeci Jan Lechoń i Or-Ot. Po uroczystościach w Warszawie  trumnę przewieziono do Krakowa. Tu, na dziedzińcu wawelskim, Piłsudski wypowiedział przemówienie o Słowackim. Jest ono uważane za najpiękniejsze jego przemówienie [...] ”Gdy teraz, patrząc na trumnę, wiem, tak jak wszyscy zebrani, że Słowacki idzie, to wiem, że idzie tam, gdzie głazy na naszym gościńcu stoją, świadcząc nieledwie chronologicznie przez imiona o naszej przeszłości. Idzie między Władysławy i Zygmunty, idzie między Jany i Bolesławy. Idzie nie z imieniem, lecz z nazwiskiem, świadcząc także o wielkości pracy i wielkości ducha Polski. Idzie, by przedłużyć swe życie, by być nie tylko z naszym pokoleniem, lecz i z tym, którzy nadejdą. Idzie, jako Król Duch”. Po czym Piłsudski zwrócił się do oficerów, otaczających nosze z trumną: „W imieniu rządu Rzeczypospolitej polecam panom odnieść trumnę do krypty królewskiej, by królom był równy”" (za: Wacław Jędrzejewicz, Kronika życia Józefa Piłsudskiego…, Londyn 1986, s. 275-277).

20120628js28 czerwca 2012 roku, w 85-tą rocznicę tego wydarzenia Krakowskie Kluby Gazety Polskiej zorganizowały wspólną uroczystość. O 18:30 w Kościele pod wezwaniem Świętego Józefa na osiedlu Kalinowym 5 odbyła się okolicznościowa Msza Święta, a po niej Wieczór Artystyczny z udziałem pp. Sławy Bednarczyk (na fotografii autorstwa p. Moniki Oleksy), Alicji Kondraciuk i Marcina Biernacika (Teatr „Stańczyk”) oraz profesora Andrzeja Waśki. Słowo wiążące w nawiązaniu do przypomnianego wydarzenia wygłosił dr Mirosław Boruta, przewodniczący Krakowskiego Klubu Gazety Polskiej im. Janusza Kurtyki.

grobowiecjsW przedzień uroczystości w Krypcie Wieszczów Narodowych w Archikatedrze Wawelskiej złożono wspólną  wiązankę kwiatów od wszystkich Krakowskich Klubów Gazety Polskiej. Trzeba i warto wymienić także tych, których praca przyczyniła się do sukcesu wieczoru, pp. Janinę Lis, Marię Machl, Franciszka Kota, Tomasza Orłowskiego, Grzegorza Owsiankę, Stanisława Zamojskiego i Piotra Zawartkę.

„Kto mogąc wybrać, wybrał zamiast domu
Gniazdo na skałach orła, niechaj umie
Spać, gdy źrenice czerwone od gromu
I słychać jęk szatanów w sosen szumie.
Tak żyłem” (Juliusz Słowacki, „Beniowski”).

mariamachl1Maria Machl

Około 250 osób wzięło udział w pikiecie zorganizowanej 21 czerwca 2012 roku przez pracowników Szpitala Specjalistycznego im. Józefa Babińskiego przed Urzędem Marszałkowskim przy ul. Basztowej.

120621pikieta1Tak ostra forma protestu wynikła z niemożności rozwiązania zaostrzającego się konfliktu pomiędzy protestującymi a dyrektorką placówki.

Spór narastał już od kilku lat, a jego początkiem była informacja Zarządu Województwa Małopolskiego o uchwale 409/09 z 21 IV 2009 r. w której szpital wytypowano jako lokal do zbycia. Już wówczas wywołało to niepokój i protesty, zarówno pracowników jak i pacjentów, że celem obecnej dyrekcji jest doprowadzenie do likwidacji szpitala poprzez sprzedaż atrakcyjnego terenu.

120621pikieta2Od maja 2012 roku trwa strajk okupacyjny i głodowy (na czas mediacji zawieszony), ale wznowiony od 18 czerwca.

Z licznymi flagami, hasłami, przy donośnych dźwiękach gwizdków, syren i kołatek, z kukłą symbolizującą dyrektorkę, protestujący przeszli z miejsca zbiórki na pl. Jana Matejki pod Urząd Marszałkowski.

Przemawiająca w imieniu strajkujących i głodujących pani Ewa Jędrys, przewodnicząca NSZZ „Solidarność” Szpitala im. Babińskiego, postulowała odwołanie dyrektorki, p. Marzeny Grochowskiej. Wskazywała na niewłaściwe zarządzanie placówką – czego dowodem są niszczejące zabytkowe budynki, pogarszające się warunki leczenia dla pacjentów, fatalne relacje z personelem. Kolejnym postulatem było żądanie podwyżki płac, zwłaszcza dla najniżej zarabiających. Około 200 osób zarabia 1300 zł brutto!

120621pikieta3Do protestujących wyszedł Wicemarszałek Województwa p. Wojciech Kozak i zaprosił do rozmowy ich przedstawicieli. Negocjacje doprowadziły do ustalenia, że 26 czerwca Zarząd Województwa podejmie jakąś (sic!) decyzję.

Głos zabrał również Przewodniczący Zarządu Małopolskiego NSZZ „Solidarność” p. Wojciech Grzeszek, a swoją obecnością wsparli protestujących: ks. dr Jan Klimek, górnicy z kopalni w Libiążu, członkowie „Solidarności”, Krakowskiego Klubu Gazety Polskiej im. Janusza Kurtyki i Związku Konfederatów Polski Niepodległej 1979-1989.

(Od Redakcji): Więcej informacji (filmy!) na temat strajku znajdą Państwo tutaj: https://www.krakowniezalezny.pl/interwencje/strajk-w-krakowskim-szpitalu

mariamachl1Maria Machl

5 czerwca 2012 roku w Krakowie – Nowej Hucie odbył się Marsz w Obronie Wolnych Mediów (fotografie w tekście autorstwa p. Andrzeja Kalinowskiego). Jego data nie była przypadkowa.

marsz5czerwca1W tym samym dniu, w odległej Brukseli odbywały  się: Patriotyczny Protest Polaków z Polski i całego Świata na Placu Luksemburskim przed siedzibą Parlamentu Unii Europejskiej oraz wysłuchanie publiczne poświęcone dyskryminacji Polaków, dyskryminacji katolików i ich telewizji w sercu Europy, pod rządami Platformy Obywatelskiej. Nagłośniony został i tym samym upadł kolejny mit, mit „liberalizmu”. Obnażyli go łatwo eurodeputowani: dr Zbigniew Ziobro (Europa Wolności i Demokracji) i prof. Mirosław Piotrowski (Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy), socjolog, prof.  Andrzej Zybertowicz; poseł Prawa i Sprawiedliwości, była prezes Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji – Elżbieta Kruk; publicysta Wojciech Reszczyński, reprezentanci Fundacji Lux Veritatis a wreszcie i sam ojciec dr Tadeusz Rydzyk.

marsz5czerwca2Solidarnościowa, niezwykle uroczysta Msza święta została odprawiona o godz. 18:00 w Kościele pod wezwaniem Matki Boskiej Częstochowskiej na os. Szklane Domy, przez gospodarzy tej świątyni – Ojców Cystersów. Po niej pochód około trzech tysięcy uczestników przeszedł pod Krzyż Nowohucki – symbol walki o prawo do wiary i prawdy. To właśnie tu, w kwietniu 1960 roku doszło do wielogodzinnych starć mieszkańców Nowej Huty z oddziałami MO i SB. Kilkaset osób zostało rannych, ale ówczesne władze nie odważyły się już nigdy więcej usunąć Krzyża. I dziś, jak przed laty, choć w zgoła innych realiach, ludzie stanęli w obronie dostępu do prawdy, przeciw arogancji rządzących, fałszowaniu rzeczywistości przez prorządowe media i odmówieniu miejsca na multipleksie dla Telewizji Trwam.

marsz5czerwca3Choć pogoda niezbyt dopisała, uczestnicy Marszu, po modlitwie różańcowej i za Ojczyznę (poprowadzonych przez ks. mgra Jacka Kuczmiera) w skupieniu wysłuchali przemówień posłów i senatorów Prawa i Sprawiedliwości: pp. Barbary Bubuli, Andrzeja Dudy, Mieczysława Gila i Bogdana Pęka. Ich wystąpienia przeplatane były patriotycznymi pieśniami barda „Gazety Polskiej” – p. Pawła Piekarczyka i wspaniałej „Kapeli znad Baryczy” pod przewodem p. Bogusława Cebulskiego.

Okolicznościowy list od niestrudzonego obrońcy życia nienarodzonych, dra inz. Andrzeja Zięby, odczytał przewodniczący  Klubu Krakowskiego Gazety Polskiej w Nowej Hucie, p. Tomasz Orłowski a Apel Uczestników 75. Marszu w Obronie Wolnych Mediów w Polsce – którego treść publikujemy poniżej -  przewodniczący Klubu Krakowskiego Gazety Polskiej im. Janusza Kurtyki, dr Mirosław Boruta.

marsz5czerwca4W imieniu organizatorów przemówił także p. Edward Porębski z Komitetu Dzielnicy XVIII Prawa i Sprawiedliwości, dziękując Wszystkim Zebranym, księżom, artystom, pozostałym współorganizatorom i środowiskom wspierającym: Duszpasterstwu Ludzi Pracy przy parafii Świętego Maksymiliana Marii Kolbego w Mistrzejowicach, Klubowi Młodych Gazety Polskiej w Krakowie, (najliczniej reprezentowanym) Kołom Przyjaciół Radia Maryja, Lidze Obrony Suwerenności Odział Małopolski, NSZZ „Solidarność” Huty im. T. Sendzimira, Polskiemu Stowarzyszeniu Obrońców Życia Człowieka, Prawicy Rzeczypospolitej, Solidarnym 2010 i Związkowi Konfederatów Polski Niepodległej 1979-1989 oraz służbom porządkowym.

Film z tego wydarzenia przygotował p. Marek Czapla:
http://www.youtube.com/watch?v=t6M3oATukTw

Kraków, 5 czerwca 2012 roku

Apel Uczestników 75. Marszu w Obronie Wolnych Mediów w Polsce

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus i Maryja zawsze Dziewica!

5 czerwca 2012 roku zebraliśmy się pod Krzyżem Nowohuckim, aby już po raz 75. w Polsce zaprotestować przeciwko decyzji Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, która nie przyznała katolickiej Telewizji Trwam miejsca na multipleksie cyfrowym. Ponieważ decyzja ta eliminuje tym samym z rynku medialnego głos tak ogromnego środowiska Polaków, pytamy w czyim interesie została podjęta? Jakich wartości się boi, kogo i dlaczego dyskryminuje?

Nie oczekujemy odpowiedzi na te pytania, bo znamy je bardzo dobrze, oczekujemy natomiast zmiany decyzji lub ustąpienia dotychczasowego składu Rady. Jeśli organ państwa nie umie rządzić, nie umie podjąć decyzji właściwej nie nadaje się do pełnienia swojej roli.

Pod Krzyżem Nowohuckim – w kwietniu 1960, 52 lata temu – już broniono naszej wolności wiary i przekonań. Po latach nie tylko, że nie zabrano nam Krzyża, ale dzięki niezłomnej postawie Polaków wybudowano piękny kościół. Teraz znów odczuwamy potrzebę zjednoczenia się przy Krzyżu i obrony wolności wiary i przekonań. I tak jak wtedy zwyciężymy. Może nie jutro i nie od razu, ale zwyciężymy na pewno! Jeśli Bóg z nami któż przeciwko nam?

Jeżeli w Polsce media pomijają uniwersalne wartości patriotyczne i religijne, to co oferują w zamian? Ubogą ofertę rozrywkową najniższego poziomu, tanią sensację, przemoc i marginalne opinie o niczym. Na takich pseudowartościach niczego zbudować nie można, pamiętamy tamte lata, opowiadano nam o nich albo o nich czytaliśmy. To oferta okupantów i namiestników – oferta dla ludzi, którzy mają być niewolnikami, podobnie jak w czasach nazistowskiego i komunistycznego reżimu.

Niech naszym przesłaniem staną się słowa błogosławionego Jana Pawła II, który w swoich homiliach mówił: „Wolność nie jest dana raz na zawsze”. „Musicie od siebie wymagać, nawet gdyby inni od Was nie wymagali” oraz – w słowach skierowanych do młodzieży – „Każdy z was, młodzi przyjaciele, znajduje też w życiu jakieś swoje <Westerplatte>. Jakiś wymiar zadań, które musi podjąć i wypełnić. Jakąś słuszną sprawę, o którą nie można nie walczyć. Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można się uchylić. Nie można „zdezerterować” (…) Jakiś porządek prawd i wartości, które trzeba „utrzymać” i „obronić”, tak jak Westerplatte, w sobie i wokół siebie. Tak, obronić – dla siebie i dla innych”.

Tutaj, pod Krzyżem Nowohuckim przyrzekamy, że nie zaprzestaniemy walki o wolność, wolność dla wartości najwyższych – Boga, honoru i Ojczyzny, wyrażanych poprzez przekaz Telewizji Trwam. Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie!

mariamachl1Maria Machl

20 maja 2012 roku w Morawicy – na Polskiej Górze Przemienienia – odbyła się uroczystość odsłonięcia  popiersi wybitnych Polaków i otwarcia ścieżki edukacyjnej „Historia Narodu Polskiego”.

morawica1Pod szczytem wzgórza wznosi się wysoki krzyż, na którym widnieją słowa Mickiewicza: „Tylko pod krzyżem, tylko pod tym znakiem, Polska będzie Polską, a Polak Polakiem”. Poniżej, dwa głazy upamiętniające Katyń i Smoleńsk. Kolejne głazy a obok nich tabliczki z informacjami o ważnych wydarzeniach historycznych umieszczono wzdłuż ścieżki okalającej wzgórze. Za krzyżem widnieją  odsłonięte dziś popiersia – Lecha Kaczyńskiego, Ryszarda Kaczorowskiego, Tadeusza Bora-Komorowskiego, Ignacego Paderewskiego, Józefa Piłsudskiego i Mieczysława Medweckiego.

morawica2Pomysłodawcą tej cennej inicjatywy jest ksiądz Władysław Palmowski, związany z ruchem oazowym i solidarnościowym. Na uroczystość licznie przybyli mieszkańcy Morawicy,  Cholerzyna, Mnikowa, członkowie Krakowskiego Klubu Gazety Polskiej, Krakowskiego Klubu Gazety Polskiej z Nowej Huty i Związku Konfederatów Polski Niepodległej 1979-1989. Zaszczycili ją także swoją obecnością m.in: Barbara Bubula, Zuzanna Kurtyka, Andrzej Duda i Wojciech Grzeszek.

morawica3Część artystyczna – wiązanka pieśni patriotycznych – w wykonaniu Chóru Parafialno-Szkolnego była wyjątkowo piękna i wzruszająca. Po Mszy św. wszyscy zostali zaproszeni przez gościnną społeczność Morawicy na kawę i pyszne domowe ciasta. Miłą niespodzianką było również obdarowanie każdego z uczestników książką „Kościół a ludzie pracy”, stanowiącą wspomnienia o roli kościoła w latach 1981-1988 w Małopolsce, wspomnienia zebrane przez księdza Władysława Palmowskiego.

(Od Redakcji:) Film przygotował p. Stefan Budziaszek:
http://www.youtube.com/watch?v=Bc_OoVFNa6A

A fotorelacje, autorstwa pp. Marii Machl i Andrzeja Rychławskiego można zobaczyć na stronach:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/20Maja2012
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/20Maja2012ar

mariamachl1Maria Machl

Dzisiaj w 18 miastach Polski odbyły się Marsze Rotmistrza Witolda Pileckiego. W ten sposób uczczono 111 rocznicę urodzin jednego z największych naszych bohaterów, żołnierza wojny polsko-bolszewickiej, Armii Krajowej, ochotnika do Auschwitz, gdzie organizował ruch oporu, uczestnika wielu kampanii II wojny światowej i Żołnierza Wyklętego.

13maja20121Człowieka godnego pomników, którego patriotyzm, odwaga i poświęcenie mogą służyć za wzór – a ubecja, polscy komuniści zamordowali i skazali na zapomnienie.

Około 200 osób wzięło udział w krakowskim Marszu Rotmistrza Witolda Pileckiego, który przeszedł z placu Jana Matejki przez Floriańską, Rynek Główny, Szewską, Marszałka Józefa Piłsudskiego do Parku im. Henryka Jordana.

13maja20122Na czele szli Strzelcy z przedwojennym sztandarem z 1927 roku Federacji Polskich Związków Obrońców Ojczyzny. Związek Strzelecki – patriotyczna młodzieżowa organizacja paramilitarna dziś kontynuuje dzisiaj tradycje „Strzelca” założonego w 1910 roku we Lwowie. Pod pomnikiem jego założyciela, Józefa Piłsudskiego, nowi kandydaci złożyli dziś uroczystą przysięgę i otrzymali stopień strzelca.

SWcześniej, w Rynku Głównym, pod Collegium Novum i później, przed popiersiem Rotmistrza Witolda Pileckiego w Parku im. Henryka Jordana zostały odczytane obszerne fragmenty biografii Bohatera a po drodze skandowano patriotyczne hasła.

W marszu udział wzięli m.in. krakowska posłanka Prawa i Sprawiedliwości, p. Barbara Bubula, członkowie Krakowskiego Klubu Gazety Polskiej, Ligi Obrony Suwerenności, Małopolskich Patriotów, Młodzieży Wszechpolskiej i Związku Konfederatów Polski Niepodległej 1979-1989. Cieszy fakt, że wśród uczestników wyraźnie przeważali ludzie młodzi, którzy znaleźli czas aby oddać hołd Wielkiemu Człowiekowi. Dla nich polskość nie jest nienormalnością.

Więcej zdjęć pp. Marii Machl (fot. 2-5) i Mirosława Boruty (fot. 1, 6-9) na: https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/13Maja2012

I jeszcze relacja filmowa p. Marka Czapli:

http://www.youtube.com/watch?v=_vXLWOCxnKg

mariamachl1Maria Machl

Ja, Tadeusz Kościuszko, przysięgam w obliczu Boga całemu Narodowi Polskiemu, iż powierzonej mi władzy na niczyj prywatny ucisk nie użyję, lecz jedynie jej dla obrony całości granic, odzyskania samowładności Narodu i ugruntowania powszechnej wolności używać będę. Tak mi Panie Boże dopomóż i niewinna męka Syna Jego”.

20120325kwtk2Dzisiaj, przed wyjazdem na mecz z Ruchem Chorzów, kibice Wisły Kraków uczcili rocznicę Insurekcji Kościuszkowskiej. O godz. 10:00 sprzed stadionu im. Henryka Reymana ruszyła kilkusetosobowa grupa kibiców, aby ulicami Krakowa dotrzeć na Rynek. Na czele pochodu szło kilka ślicznych dziewczyn niosących naręcza kwiatów w barwach klubowych: białe, czerwone i granatowe.

20120325kwtk1Po drodze, wśród wielu kibicowskich haseł o miłości do „Wisełki”, woli zwycięstwa skandowano i te, jakże znajome: „Bóg, Honor i Ojczyzna”,” Cześć i chwała Bohaterom” i nowe (przynajmniej dla mnie) „Gwiazda Biała, Orzeł Biały – to są nasze ideały”. Na ul. Szewskiej przechodnie nagrodzili kibiców oklaskami. Uroczystość na Rynku rozpoczęto od odśpiewania Hymnu Polskiego, przy uniesionych w górę szalikach klubowych i odpalonych racach.

20120325kwtk3Następnie został odczytany fragment przysięgi złożonej przez Tadeusza Kościuszkę Narodowi Polskiemu i złożono 300 kwiatów na płycie upamiętniającej Insurekcję Kościuszkowską. Potem kibice Wisły udali się na Dworzec Główny, skąd wyjechali do Chorzowa.

Swoją piękną patriotyczną postawą zasłużyli na wielką sympatię krakowian.

mariamachl1Maria Machl

25 lutego 2012 odbyła się w Waksmundzie uroczystość upamiętniająca rocznicę śmierci majora Józefa Kurasia „Orła”, „Ognia”, dowódcy Zgrupowania Partyzanckiego „Błyskawica”, żołnierza wyklętego.

waksmund20120225aPrzed 65 laty – 24 II 1947 r. w Ostrowsku stoczył on swój ostatni bój z ubekami. Osaczony przez wrogów strzelił sobie w skroń i zmarł następnego dnia w szpitalu w Nowym Targu. Miejsce „Ognia” pochówku pozostaje nieznane. Uroczystości w kościele pw. Św. Jadwigi Śląskiej rozpoczęła młodzież szkolna występem artystycznym, na który złożyły się pieśni partyzanckie i recytacja patriotycznych wierszy.

waksmund20120225bNastępnie odprawiona została Msza Święta, podczas której modlono się za żołnierzy wyklętych, partyzantów i mieszkańców Podhala walczących o wolną Polskę w latach 1939 -1955 a także za ofiary zamachu nad Smoleńskiem i ujawnienie prawdy o tej tragedii. Po mszy, kilku ostatnich żyjących żołnierzy wyklętych odznaczono Krzyżami Zasługi, które wręczała p. Zuzanna Kurtyka.

waksmund20120225cPo tej doniosłej chwili liczni znamienici goście, m.in. syn „Ognia” – Zbigniew Kuraś, poczty sztandarowe, przedstawiciele Ligi Obrony Suwerenności, Konfederacji Polski Niepodległej, Krakowskiego Klubu Gazety Polskiej,  żołnierze, udali się na cmentarz, gdzie przy grobach Konfederatów Tatrzańskich, żołnierzy Ochrony Sztabu majora Józefa Kurasia „Ognia” odbył się Apel Poległych i złożono wiązanki kwiatów. Po oficjalnych uroczystościach gościnni organizatorzy zaprosili wszystkich /przemarzniętych do szpiku kości/ uczestników do remizy OSP na obiad.

Relację z tych wspaniałych uroczystości (oraz kolejne zdjęcia) znajdą Państwo także na stronie www Ligi Obrony Suwerenności – Małopolska:  http://los-malopolska.blogspot.com/2012/02/obchody-65-rocznicy-ostatniej-walki-i.html
I jeszcze linka do zdjęć autorstwa p. Elżbiety Uczkiewicz-Bachmińskiej: https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/25Lutego2012

miroslawborutatomaszkorneckiMirosław Boruta, Tomasz Kornecki

Mija ósma rocznica śmierci pułkownika  Ryszarda Kuklińskiego. W sobotę, 11 lutego rano zostały złożone wieńce przy Jego popiersiu, m.in. od Towarzystwa im. dra Henryka Jordana (przewodniczący, p. Kazimierz Cholewa) oraz Krakowskiego Klubu Gazety Polskiej (wiceprzewodnicząca, p. Maria Machl). Następnie, w kościele OO. Kapucynów okolicznościową mszę świętą i homilię wygłosił o. Jerzy Pająk, kapelan środowisk niepodległościowych. O godz. 13:00 rozpoczęła się natomiast – w krakowskim Muzeum Armii Krajowej – specjalna sesja poświęcona bohaterskiemu pułkownikowi, której głównym punktem była prelekcja p. Anny Zechenter z Biura Edukacji Publicznej Instytutu Pamięci Narodowej w Krakowie, zatytułowana „Samotny przeciwko Imperium” (Mirosław Boruta).

Niestety, wcześniej doszło do profanacji pomnika przez nieznanych jeszcze chuliganów i durniów. Na ten temat z Kazimierzem Cholewą, prezesem Towarzystwa im. dra H. Jordana rozmawia Tomasz Kornecki.

- Witam serdecznie.

- Dzień dobry.

- Mija kolejna rocznica śmierci pułkownika Ryszarda Kuklińskiego. Przyszliście Państwo, by złożyć wieńce i kwiaty pod popiersiem Pułkownika. A zastaliście Państwo sprofanowany pomnik.

profanacja- Przyszedłem o 9.00 żeby przygotować popiersie do uroczystości i zastałem wraz z kolegą sprofanowany pomnik. Pojawił się napis: „zdrajca”, zamalowany napis „pułkownik”. To oczywiście sprawa polityczna. Obecnie do prezydenta zgłasza się jako doradca Wojciech Jaruzelski. Zamiast zdegradować Jaruzelskiego i nadać stopień generała pułkownikowi Kuklińskiemu mamy sytuację odwrotną. W Parku Jordana jest wiele popiersi bohaterów takich jak popiersie pułkownika Kuklińskiego. Tu są najwięksi Polacy XX wieku. Dziś, zamiast spokojnie oddać im cześć, zastajemy taką profanację.

- Zresztą nie po raz pierwszy.

- Tak, to już drugi raz. Pierwszy raz profanacja miała miejsce z 12 na 13 grudnia, teraz z 10 na 11 lutego.

- Dlaczego dwadzieścia kilka lat po 1989 roku Ryszard Kukliński nie otrzymał stopnia generała?
 
- Dlatego, że istnieje pewien układ. Ci, którzy wprowadzili stan wojenny uważają że są bohaterami, a Kukliński to zdrajca. Jest odwrotnie. Oni powinni iść do więzień i ponieść karę. Jak było przestępstwo powinna być kara. A  obecnie to bohaterowie są niszczeni.

- A popiersia bohaterów oglądać mogą Państwo w Parku Jordana. Dziękuje za rozmowę.

- Dziękuję bardzo.

I jeszcze linka do fotoreportażu z uroczystości, autorstwa p. Tomasza Korneckiego:
https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/11Lutego2012tk

miroslawborutaMirosław Boruta

Społeczne Obchody 149. Rocznicy Powstania Styczniowego.

Liga Obrony Suwerenności (Małopolska), przy współudziale Krakowskiego Klubu Gazety Polskiej, zorganizowała krakowskie, społeczne Obchody 149. Rocznicy Powstania Styczniowego. Spotykaliśmy się przy Kwaterze Powstańców, po mszy świętej w Kaplicy Cmentarza Rakowickiego o godz. 13:00.

22stycznia201232Wystąpienie, nawiązujące do historii powstania styczniowego i jego współczesnych reperkusji przedstawił p. Paweł Kukla, pełnomocnik miejski LOS na miasto Kraków, a tekst Manifestu 22 stycznia 1863 roku, ogłaszającego wybuch powstania i przekształcającego Komitet Centralny w Tymczasowy Rząd Narodowy odczytał przewodniczący Krakowskiego Klubu Gazety Polskiej, Mirosław Boruta. On także wygłosił do zebranych kilka zdań nawiązujących do walki narodów Rzeczypospolitej z moskiewskim oprawcą (fot. nadesłana przez p. Pawła Kuklę).

SONY DSCNastępnie, przy akompaniamencie gitary i pięknym śpiewie p. Marii Lamers (fot. Janusz Artur Kluba), a były to: „Pieśń Konfederatów Barskich”, „Rota” i „Kolęda Starego Wiarusa”, wiązanki kwiatów złożyli pp. Paweł Kukla z Ligi Obrony Suwerenności (Małopolska) i p. Maria Machl z Krakowskiego Klubu Gazety Polskiej. Zapaliliśmy także znicze, w tym wykonane specjalne przez Gości z Sosnowca i Tych (z tamtejszego Klubu Gazety Polskiej). Wśród śpiewających „Pieśń Konfederatów Barskich”, „Rotę”, i „Kolędę Starego Wiarusa”, byli także członkowie Związku Konfederatów Polski Niepodległej 1979-1989 i Krakowianie, którzy pozostali przy Kwaterze Powstańców po mszy świętej.

I jeszcze linka do fotoreportażu na który skaładają się zdjęcia pp. Janusza Artura Kluby (fot. 1-28) i Pawła Kukli (fot. 29-40): https://picasaweb.google.com/103511753291993799832/22Stycznia2012

A jak śpiewa pani Maria Lamers można się też przekonać wysłuchawszy kompozycji i słów piosenki „Dom”: http://www.youtube.com/watch?v=v2vLSEoSUIs

mariamachl1Maria Machl

18 stycznia 2012 roku w Krakowie, przed budynkiem Sądu Rejonowego odbyła się pikieta przeciw ferowanym niesprawiedliwym werdyktom i nadużywaniu instytucji przedawnienia.

protestpodsadem1Impulsem dla manifestacji stał się wyrok (2 lata w zawieszeniu!!) dla generała Kiszczaka za wprowadzenie stanu wojennego, niosącego za sobą śmierć wielu ludzi.

Organizatorami krakowskiej pikiety byli Konfederaci Polski Niepodległej, a wsparli ich Solidarni 2010, członkowie młodzieżówki Prawa i Sprawiedliwości i Krakowski Klub Gazety Polskiej, a także osoby niezrzeszone.

protestpodsadem2Wcześniej przez Polskę przetoczyła się fala protestów społeczeństwa – głównie w Internecie. Oburzenie społeczne spotęgował wyrok tego samego sądu skazujący opozycjonistę KPN-u Adama Słomkę na 14 dni aresztu  za  protest przeciw temu, hańbiącemu sprawiedliwość, wyrokowi.

Jednocześnie Sąd uznał wprowadzenie stanu wojennego za bezprawne, a Jaruzelski jest oskarżony o kierowanie „związkiem przestępczym” (kara do 10 lat).

protestpodsadem3Protestujący przynieśli ze sobą banery z hasłami, a wśród zgromadzonych byli zarówno uczestnicy, którzy stan wojenny przeżyli, jak i młodzi ludzie znający te wydarzenia z przekazu dorosłych.

W  tych spontanicznych wystąpieniach  do ludzi przechodzących przed budynkami sądów, protestujący chcieli zwrócić ich uwagę na konieczność stawania w obronie represjonowanych osób, na potrzebę rozwoju niezależnych mediów i niezależnych sądów.

protestpodsadem4Organizatorzy zadbali także o piękną oprawę muzyczną, a patriotyczne wiersze wspaniale recytowała p. Alicja Kondraciuk.

Na koniec pozwolę sobie spuentować relację w pikiety słowami blogera: (pseudonim szczur biurowy Salon24 11.12.2011): „Co musi się stać, żebyśmy zdali sobie sprawę z nienormalności tej sytuacji (…), to jest curiosum wołające o pomstę do nieba (…), dobijanie tych których nie dobili siepacze Jaruzelskiego (…). Wszystkiego spodziewałem się w 1988 roku, ale nie tego, że za dwadzieścia lat Jaruzelski będzie na wolności i w chwale dokonywał żywota…”

Relację na stronie www Solidarnych2010 obejrzą Państwo tutaj:
http://solidarni2010.pl/n,2205,12,niesprawiedliwe-sady-pikieta-w-krakowie.html